Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!

[ankasos25]

A tak się rwie cały czas do siedzenia a najlepiej jej tak jak drugim zdjeciu


ps. załatwiliśmy wczoraj wszystkie papiery do ślubu i znowu się śmiały panie w USC z naszych nazwisk

[vini-miki]

nooo, silaczka z niej niezla, Miki tez od jakiegos tygodnia zwija sie w scyzoryk jak tylko go wezmiesz na rece na pollezaco to on wtedy glowe i nogi do siebie przyciaga, tak chce siedziec

[vini-miki]

nooo ale na tym 2-im zdjeciu to przegiecie hehe, niezla jest

[ania_2288]

te nasze dzieciaki to akrobaci cholera mój też takie wygibasy uskutecznia
I znów czuć zębola pod palcem, ja już nie wiem widocznie z rana jest większa opuchlizna.

Dziś spędzamy dzień u babci bo mężek zabrał samochód do pracy a nie zamierzam po spacerze wciągać wózka na 4 piętro, zejść z nim jeszcze dam radę ale wejść byłoby ciężko. Więc obiad zrobimy razem z mamą i będę miała z głowy zmywanie

[ania_2288]

a i co mnie najbardziej irytuje. Filip nauczył się wczoraj krzyczeć takie przeciąłe aaaaaa ale bez łez ani nic, poprostu krzyczy tak dla jaj że tak to ujmę. Ale to jest takie wkurzające bo bez przerwy teraz się drze a kurka nie wiem jak go oduczyć...

[vini-miki]

wczoraj mialam smieszna akcje wieczorkiem, jak juz przebieralam Maika do spania, bylismy jeszcze na dole w salonie i Pawel zaczal mi cos opowiadac o jakims pijanym kierowcy w lubuskiem a ja przebieralam Maika i cos tam do niego gadalam ze sie w glos smial no to dalej cos tam ciagnelam ale przeciez sluchalam caly czas, to ten sie obrazil na masakre, ze go nie slucham i ze juz opowiadac nie bedzie, hehe zazdrosny o dziecko, no wiecie???

[ania_2288]

hehe to ja mam na odwrot bo jeszcze mam podzielną uwagę ale jeśli chodzi o Damiana to kompletnie przechlapane. Jak się zajmuje Fifim to trzeba mu 3 razy powtórzyć i klepnąć żeby usłyszał o co pytam

[jeanny88]

a co tu tak cicho ?
wiem wiem , wychowywanie dziecka jest czasochłonne... a jeszce taka pogoda jest ze zal w domu siedziec....

chcialam sie pochwalic... od soboty jestem szczesliwa mezatka!!

[vini-miki]

jak zebrac czterech chlopakow do zdjecia z dziadkami???

[indra83]

Cześć
Mój Staś od wczoraj się też prawie nie rusza, a ja mam wizytę dopiero jutro. Musiałam go mocno poszturchać, żeby mi odpowiedział. Moze to ten upał, ja mam trochę problemy z oddychaniem i Staś pewnie też trochę niedotleniony. Mam nadzieję, ze dobrze myślę.
Szkoda mi Carin, faktycznie dziwni ci lekarze. Ja mam szczęście (choć jak to wyjdzie, to się dopero w praktyce okaże), że moi rodzice pracują w szpitalu i raczej powinni mnie tam dobrze potraktować.
Im bliżej, tym bardziej chodzę i sobie wmawiam, ze wszystko przebiegnie wzorcowo, potrwa kilka godzin i już.
Dziś mój mąż idzie ze mną na szkołę rodzenia, biedny wróci zmęczony po pracy, a ja go jeszcze ciągnę, ale niech też się trochę poświęci

[ankasos25]

A tak w ogóle to gratulacje dla kolejnej zębolinki ale coś nam pomieszała bo miasło być po kolei a juleczka przecież tak z połowy jest

[indra83]

Ja dostałam pewno zestawów promocyjnych dla przyszłych mam i mam już kilka paczuszek z Lovelą, małych sudokremów, maszynek jednorazowych, a mój tata przyniósł wczoraj z pracy nowe. Mam więc w czym prać, przynajmniej na początek. Też chyba zacznę w przyszłym tygodniu
Teraz przez 3 dni nie ma mnie ciepłej wody i trzeba się hartować
Dziś mój mąż idzie ze mną na szkołę rodzenia, mają być jakieś ćwiczenia i wizyta na porodówce.
Muszę się zebrać w sobie i posprzątać. Kurcze, jesteśmy we dwoje + kot, a tak się kurzy, że szok
Ale jeszcze trochę poleżę, miłego dnia dziewczyny

[vini-miki]

Vincent??? A kupisz mi loda???

Dawaj kamyka to pogadamy, maluchu

[coyotek74]

Hejka, ja po wczorajszej nocy i dniu zasnęłam bardzo szybko. W nocy ani razu się ie obudziłam. Dopiero kolo 9 zadzwoniła koleżanka i mnie obudziła
Jestem wyspana i pełna sił. Nikt mnie nie kopie , bo chyba jeszcze się nie obudził. A ja nie zamierzam mu pomagać choć właśnie śniadanko zjadłam i leki wzięłam....to pewnie zaraz do niego dojdzie i koniec spokoju .
A tak poza tym rodzić nie mogę, bo dobył mi jeszcze jeden powód - babcia Bartka obdarowała mnie wczoraj śliwkami i właśnie nastawiłam je na poidełka

[agatti]

Ach dziewczyny, powiem Wam ze ja to juz powoli mam dosc. Ciagle mam jakies dolegliwosci. Wczoraj to az poplakalam sie bo Maly tak wiercil w podbrzuszu ze nic nie pomagalo.
Dzisiaj zlapalo mnie jakies swedzenie krocza (wczoraj tez). Zadzwonilam do poloznej w poradni ale powiedziala ze juz na 2 tyg przed porodem nie powinno podawac sie zadnych globulek.
Od rana juz 2 razy byłam w lazience. Podbrzusze mnie pobolewa.

Coyotek, moj brzdac tez tak odpycha sie nozkami i pupa a potem swidruje na dole. Mnie to bardzo boli.

Androsia, bardzo ładnie wygladasz