Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Napisane przez nator1 Pokaż wiadomość
    zazdroszczę teściowej! Moja dzisiaj nie chciala zrobić wcześniej obiadu (choć wiedziała, że później jedziemy do cioci), bo córeczka miała przyjechać po synka później Nie wspomnę o pytaniu się mnie co lubię i co mi wolno... ech...


    Ja rok po ślubie mieszkałam u teściowej. Ona nie tylko nie zrobiła ani razu obiadu tylko wyżerała ( to odpowiednie słowo) co podała nam moja mama....


    Moja Maja żyła 10 tygodni z czego 9 tyg spędziła w szpitalu w Warszawie ( 200 km w jedną stronę) Moi rodzice jeździli do niej codziennie. Ja nie - nie miałam siły i psychicznej i fizycznej. Teściowa i siostra męża widziały ją tylko raz ( gdy była w domu). Teściowa nigdy nie wyraziła chęci pojechania do szpitala i odciążenia moich rodziców ( siostra M ma samochód). Po śmierci małej teściowa powiedziała, że czuła się odepchnięta od dziecka a siostra M , że to był koszmarny rok przez przeżycia związane z Mają..............
    Last edited by sylwia.b; 16-02-2009, 10:49.
    Kochany Nikodem 2009.04.07.

    [/url][/url]

    Skomentuj

    •    
         

      Dzięki Olu za podpowiedź, zerkne na allegro tą posciel..
      Ja też wybieram się do szkoły rodzenia, uznałam, że to bedzie fajne doświadczenie. w mojej miejscowości ta szkoła jest płatna, ale na taki koszt mogę spbie pozwolić, wiec napewno się zapiszę...pozdrawiam

      Skomentuj


        Dzień dobry Mamulki!
        Dzięki Syla, Gospi i Madzik za dobre słowa... ja się poddałam i stwierdziłam, że do rozwiązania nie chcę ich wszystkich widzieć (choć pewnie i tak przyjadą do synusia jak im sę akurat zachce)
        Madzik, Gospi ma racje - ten czop to powinien być "duży i wyraźny", bo zwiększenie wydzieliny ja mam takie, że potrafi po nogach lecieć (za przeproszeniem, za dosłowność)
        Syrwunia, daj znać co Ci G. powie, a rozstępy potraktuj jak medale!!! To przecież normalne, że po ciąży mogą być i co byśmy nie robiły to wyjdą. Ja to już jestem załamana jak pomyślę co się stanie po porodzie z moim biustem... ale co na to poradzę?!
        Gospi, nie wiem czy wiesz, że w szpitalu są opłaty za KTG! do tej pory było 10zł, a teraz wymyślili sobie 65zł za zapis Chyba im się mózg odkleił!!!!
        To jest zwykłe chamstwo!!! Powiem Ci, że mamy pecha! Ja to chyba skargę znów napiszę do dyrekcji i do NFZ!!! Zastanawiam się na co mi kasę od pensji odciągają?!
        Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


        Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

        Skomentuj


          Witam. A ja na pierwszą lekcję do szkoły rodzenia wybieram się jutro, więc podzielę się wrażeniami . Pozdrawiam.
          Fajne i niedrogie ciuszki. POLECAM!!!!
          http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9510214
          http://tablica.pl/oferty/uzytkownik/61vB/

          Skomentuj


            Napisane przez sylwia.b Pokaż wiadomość
            Ja rok po ślubie mieszkałam u teściowej. Ona nie tylko nie zrobiła ani razu obiadu tylko wyżerała ( to odpowiednie słowo) co podała nam moja mama....


            Moja Maja żyła 10 tygodni z czego 9 tyg spędziła w szpitalu w Warszawie ( 200 km w jedną stronę) Moi rodzice jeździli do niej codziennie. Ja nie - nie miałam siły i psychicznej i fizycznej. Teściowa i siostra męża widziały ją tylko raz ( gdy była w domu). Teściowa nigdy nie wyraziła chęci pojechania do szpitala i odciążenia moich rodziców ( siostra M ma samochód). Po śmierci małej teściowa powiedziała, że czuła się odepchnięta od dziecka a siostra M , że to był koszmarny rok przez przeżycia związane z Mają..............
            Powiem Ci, że to chyba tak jest, że jak mąż ma siostrę to my zawsze jesteśmy te złe i te obce!!!
            ja to po takich tekstach chyba bym teściowej i szwagirce płaskiego w twarz sprzedała Aż mi troche głupio, że ja marudzę...a Ty przecież tyle przeszłaś...
            Ale od listopada nie gadam z M. siostrą, to i z teściami nie muszę! I nie będę bo mój brzusio najważniejszy
            Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


            Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

            Skomentuj


              Napisane przez sylwia.b Pokaż wiadomość
              Ja rok po ślubie mieszkałam u teściowej. Ona nie tylko nie zrobiła ani razu obiadu tylko wyżerała ( to odpowiednie słowo) co podała nam moja mama....


              Moja Maja żyła 10 tygodni z czego 9 tyg spędziła w szpitalu w Warszawie ( 200 km w jedną stronę) Moi rodzice jeździli do niej codziennie. Ja nie - nie miałam siły i psychicznej i fizycznej. Teściowa i siostra męża widziały ją tylko raz ( gdy była w domu). Teściowa nigdy nie wyraziła chęci pojechania do szpitala i odciążenia moich rodziców ( siostra M ma samochód). Po śmierci małej teściowa powiedziała, że czuła się odepchnięta od dziecka a siostra M , że to był koszmarny rok przez przeżycia związane z Mają..............
              Bardzo ci współczuję ,bo wiele przeszłaś.Ja to bym po takich tekstach z nimi nie rozmawiała! Zamiast jakoś wspomóc ,współczuć itd.Wam w takich trudnych chwilach to one ....ehhh ,brak słów...
              Kacper Łukasz ur.23.03.2009 godz.1.32 ( 3350g,52cm)

              http://mamaczytata.pl/pokaz/7481/syn...si_czy_tatusia



              Skomentuj


                nator masz racje po co sie denerwowac tymi babami.... moj nawet przekazal swojej mamie i siotrze ze jak przyjda do mnie jak juz sie moja mala Nikusia urodzi i beda mi nad glowa glupio gadaly i ze wszystko zle robie(bo one sie uwarzaja za takie madre nawet jak racji nie maja to im sie nie da nic przetlumaczyc) przy dziecku to sie zdenerwuje nakrzycze na nie i nie bede sie krepowac i ich wygonie bo jak ja patrze na mojego MIska siostry syna to sie dziwie kto go wychowywal oko kultury wszystko niszczy krzyczy wyzywa jak jakis szatan bije wszytkich pluje jak jakis sztan nic to dziecko nie jest nauczone i nie chce zeby mi dawaly jakies rady bo widac jak wlasnie kacpra wychowaly i ja sie ciesze ze nie bede z nimi mieszkala i spedzala tam duzo czasu....
                Nikola Natalia wyszła na świat 20.03.2009 o godz 15.40 ważyła 2950 i mierzyła 56 cm



                Skomentuj

                •    
                     

                  Napisane przez nator1 Pokaż wiadomość
                  ...Gospi, nie wiem czy wiesz, że w szpitalu są opłaty za KTG! do tej pory było 10zł, a teraz wymyślili sobie 65zł za zapis Chyba im się mózg odkleił!!!!
                  To jest zwykłe chamstwo!!! Powiem Ci, że mamy pecha! Ja to chyba skargę znów napiszę do dyrekcji i do NFZ!!! Zastanawiam się na co mi kasę od pensji odciągają?!
                  Jak to jest z tymi opłatami ???
                  Jak byłam 4 lata temu to nic nie płaciłam ale wcisnęłam się na oddział patologii na 2 dni przed porodem bo nie czułam ruchów i wolałam zostać dla świętego spokoju. Czyli jak to jest ? Jak teraz przyjadę do porodu to będę musiała płacić ??? A jeśli powiem że nie mam za co to co mi zrobią <?> Chyba mogą mi skoczyć Ja teraz jestem na ubezpieczeniu rodzinnym męża i teoretycznie nie mam kasy więc z moim charakterkiem pewnie będę się jeszcze wykłucać między skurczami
                  Ale nam trafiło.......... Nie dość że znowu remont mam na poród to jeszcze to
                  Roksanka 13-02-2005 r.


                  Tymek- 10-05-2009 r.

                  Skomentuj


                    Ja je toleruje tylko ze względu na męża,którego kocham. To jego matka i siostra. Ja do nich nie chodzę i chciałabym ,żeby i one mnie nie odwiedzały. Ale one muszą na zwiady : co mam nowego w domu, co gotuje na obiad itd. Ogólnie mam je w du.................. i tak naprawdę nie biorę sobie do serca tego co mówią.
                    Kochany Nikodem 2009.04.07.

                    [/url][/url]

                    Skomentuj


                      SYLWIA.B współczuję rodzinki. Musisz być bardzo silna psychicznie że to znosisz. Ja bym chyba nie dała rady. Podziwiam........
                      Roksanka 13-02-2005 r.


                      Tymek- 10-05-2009 r.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Sylwia,i tak trzymaj!
                        Kacper Łukasz ur.23.03.2009 godz.1.32 ( 3350g,52cm)

                        http://mamaczytata.pl/pokaz/7481/syn...si_czy_tatusia



                        Skomentuj


                          Napisane przez gospi Pokaż wiadomość
                          Jak to jest z tymi opłatami ???
                          Jak byłam 4 lata temu to nic nie płaciłam ale wcisnęłam się na oddział patologii na 2 dni przed porodem bo nie czułam ruchów i wolałam zostać dla świętego spokoju. Czyli jak to jest ? Jak teraz przyjadę do porodu to będę musiała płacić ??? A jeśli powiem że nie mam za co to co mi zrobią <?> Chyba mogą mi skoczyć Ja teraz jestem na ubezpieczeniu rodzinnym męża i teoretycznie nie mam kasy więc z moim charakterkiem pewnie będę się jeszcze wykłucać między skurczami
                          Ale nam trafiło.......... Nie dość że znowu remont mam na poród to jeszcze to
                          Kochana, to jest tak, że jak leżysz w szpitalu to robią i tyle bo i tak kasę z NFZ sobie ściągną, ale jak np. lekaz kaze Ci robić co 2 dzień i bedziesz przyjezdzać tylko na KTG to kasują!!! Czyli lepiej już wtedy na dodział się położyc...choć w tym remoncie to nie wiem czy lepiej podobno Patologia II, jest teraz Patologia I, na salach Izolacyjnych leżą dziewczyny po cesarce, my trafimy na dawną Patologię I - bo tam jest teraz Poporodowa...ech zamieszanie na całego!
                          Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


                          Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

                          Skomentuj


                            Napisane przez sylwia.b Pokaż wiadomość
                            Ja je toleruje tylko ze względu na męża,którego kocham. To jego matka i siostra. Ja do nich nie chodzę i chciałabym ,żeby i one mnie nie odwiedzały. Ale one muszą na zwiady : co mam nowego w domu, co gotuje na obiad itd. Ogólnie mam je w du.................. i tak naprawdę nie biorę sobie do serca tego co mówią.
                            Ja Ci powiem, że też tylko dla męża się staram i to z racji na jego rodzinkę chciałam robić te urodzinki...ale teraz już muszę myśleć o sobie (tzn. o dzidzi), bo wczoraj zaczęłam 35tydzień i nie mogę się denerwować!!!
                            Ale podziwiam Cię, że masz tyle siły!!!
                            Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


                            Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

                            Skomentuj


                              Ja na tą glukoze to sie jutro wybiore. A mam pytani eprzed wypiciem tez trzeab pobierac krew???
                              Akunia

                              Skomentuj


                                Ja biorę sobie do serca tylko zdanie osób , które są dla mnie autorytetem. One nie są żadnym............ Po prostu mi zazdroszczą ładnego mieszkania, studiów, tego , że mam to co chcę ( dzięki pomocy moich rodziców)




                                Idę na zakupy do Biedronki. W poniedziałki i czwartki nowy towar. Może kurtkę sobie kupię bo taj już ciasnawahttp://www.biedronka.pl/str/2/i/6.php
                                Kochany Nikodem 2009.04.07.

                                [/url][/url]

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X