Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    AMSW ja też mam dzisiaj "śmirdzący" problem. Rano tak mnie przekupkało że hej i teraz znowu, buu. Musiałam sobie zrobić przerwe w prasowaniu a tu jeszcze taka kopa. Jeszcze pralka mi sie cos psuje i nie chce wirować
    Madzia - 2 grudzień 2007
    Wiktoria - 17 wrzesień 2009

    Skomentuj

    •    
         

      Androsiu i AMSW - może to już ostatnie chwilę w dwupaku

      Dzięki Agatti za info - bo trochę mnie to zastanawiało, bo na Karowej jest mała poczekalnia i rejestracja, a tu mi tego brakowało




      i Bartek :-)

      Skomentuj


        Wrocilam, nie mam paciorkowca, ale to moja gin mi powiedziala jak brala wymaz. Wg. niej mozna paciorkowca "rozpoznac" po zapachu i rodzaju sluzu. Wazne, ze mam ten swistek.
        Zdziwila sie moja pani gin jak mnie zobaczyla w dwupaku - hihihihihi. Zeby ona wiedziala, ze ja przez ten brakujacy swistek sie oszczedzalam w weekend...
        Powiedziala mi, ze mam zredukowac jedzenie i pic mase wody i duzo sie ruszac - wtedy mozg bedzie wysylac alarm, ze nie dostarczam glukozy Julii i zaczna sie skurcze i moge tak przyspieszyc porod. Pytanie tylko czy ja chce przyspieszyc porod?



        Rosne...
        14.09.2009 4170 gr, 51 cm
        17.09.2009 3810 gr, 51 cm
        13.10.2009 4750 gr, 56 cm
        16.11.2009 5620 gr, -
        16.12.2009 6700 gr, 62 cm
        19.03.2010 8150 gr, 68 cm
        17.06.2010 9250 gr, -
        06.09.2010 10600 gr, 77cm
        14.12.2010 11600 gr, 81cm
        05.05.2011 11900 gr, 83cm
        20.09.2011 13200 gr, 90cm
        14.01.2012 14300 gr, 93cm
        19.07.2012 15500 gr, 98cm



        Skomentuj


          Dzisiaj o 6 rano wlaczylam ogrzewanie w mieszkaniu, bo mi zimno bylo, a teraz... Swieci slonce, mamy 22 stopnie i chyba wybede na miasto. Skoro mam sie ruszac, to zabieram butelke wody i ide.



          Rosne...
          14.09.2009 4170 gr, 51 cm
          17.09.2009 3810 gr, 51 cm
          13.10.2009 4750 gr, 56 cm
          16.11.2009 5620 gr, -
          16.12.2009 6700 gr, 62 cm
          19.03.2010 8150 gr, 68 cm
          17.06.2010 9250 gr, -
          06.09.2010 10600 gr, 77cm
          14.12.2010 11600 gr, 81cm
          05.05.2011 11900 gr, 83cm
          20.09.2011 13200 gr, 90cm
          14.01.2012 14300 gr, 93cm
          19.07.2012 15500 gr, 98cm



          Skomentuj


            No to ja zamierzam jeść słodycze i rozpieszczać się dowoli, bo nie chce nic przyspieszać. Podoba mi sie data 14.09.2009
            Poza tym moi panowie zażyczyli sobie jeszcze jeden wolny weekend.




            i Bartek :-)

            Skomentuj


              Ide kobiety zalapac ostatnie promyki slonca. Bede pozniej



              Rosne...
              14.09.2009 4170 gr, 51 cm
              17.09.2009 3810 gr, 51 cm
              13.10.2009 4750 gr, 56 cm
              16.11.2009 5620 gr, -
              16.12.2009 6700 gr, 62 cm
              19.03.2010 8150 gr, 68 cm
              17.06.2010 9250 gr, -
              06.09.2010 10600 gr, 77cm
              14.12.2010 11600 gr, 81cm
              05.05.2011 11900 gr, 83cm
              20.09.2011 13200 gr, 90cm
              14.01.2012 14300 gr, 93cm
              19.07.2012 15500 gr, 98cm



              Skomentuj


                Hej kobietki...
                Mama miała lewe bawełniane pościele, więc nic nie musiałam kupować, ale Mopa 10 zł/m to faktycznie taniutko..
                Anulkapi też mam wesele (20.09) i faktycznie o butach to nie pomyślałam...a tu by coś na płaskim pasowało bo przecież kręgosłup mi wysiądzie a w te co mam to nie wiem czy wejdę... coś wymyślę. Najgorsze, że miałam ładną sukienkę, odcinaną pod piersiami - cudo! Dobrze, że zmierzyłam bo oczywiście cycki mi nie wlazły a pod biustem się nijak nie dopnę... Ciężki jest żywot ciężarnej. Eleganckie spodnie i tunika chyba będą
                Podejrzewam Anulkapi, że ten ból wynika z faktu, że Twój synuś właśnie się kokosi do Twojego kanału rodnego - oby główką!!! Moja jest nad, ale jeszcze nie włazi Zresztą rozciągamy się kobiety, trzeba jakoś ten "melonik" przepchnąć, więc boli.
                Katinkaw tort przecudny!!!! Wszystkiego najlepszego dla synka!!!

                Pieluszki kupiłam 2-5 kg, jedną paczkę z wycięciami na pępuszek, bo takie polecała położna. U nas podobno jakby co można się spokojnie z inną mamą wymienić na oddziale

                U mnie noce też ciężkie. Jeśli cokolwiek porobię więcej za dnia na noc mam tak twardy brzuch, że masakra, a przekręcenie się z boku na bok odbywam poprzez 6 ruchów i z ogromnym wysiłkiem wogóle spać cięzko
                Pozdrowionka






                http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                Skomentuj

                •    
                     

                  Napisane przez AMSW Pokaż wiadomość
                  Powiedziala mi, ze mam zredukowac jedzenie i pic mase wody i duzo sie ruszac - wtedy mozg bedzie wysylac alarm, ze nie dostarczam glukozy Julii i zaczna sie skurcze i moge tak przyspieszyc porod. Pytanie tylko czy ja chce przyspieszyc porod?
                  ciekawe czy ta rada może dotyczyć wszystkich czy tylko tych zagrożonych cukrzycą
                  Ale ja i tak niewiele jem więc to chyba nie dla mnie
                  Weronika 19-09-2009

                  Skomentuj


                    Ja dziś miałam ochotę na słone - dokończyłam chipsy solone, popiłam colą i dojadłam kanapką z żółtym serem. A teraz leżę i dogorywam




                    i Bartek :-)

                    Skomentuj


                      a ja się dzisiaj dla odmiany zabieram za dżem ze śliwek, bo mój mąż stwierdził że całkiem niezłe mi te przetwory ostatnio wychodzą a później spaerek z pieskiem i obiadek
                      Weronika 19-09-2009

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        A ja już porobiłam powidła śliwkowe ze dwa tygodnie temu. DOstałam wtedy tyle śliwek, że nie wiedziałam co z nimi zrobić...no to je przerobiłam.
                        A w lodówce mam jeszcze dwa słoiczki zmieszanych dwóch dżemów - truskawkowego i wiśniowego. Pucha słodki z domieszka kwasowości.




                        i Bartek :-)

                        Skomentuj


                          Hej dziewczyny.

                          U mnie noc przebiegła fatalnie. Miałam takie same bóle jak pisałam wczoraj. Mam nadzieję, że Kubuś się odwrócił. Jeśli jest główka w dół to niech się pcha w ten kanał, byle nie pupką. Na szczęście idziemy dziś do lekarza, jak on mi powie, że wszystko jest OK to się trochę uspokoję, ale tylko trochę.
                          Ja rozciągam się od połowy ciąży - ile jeszcze można

                          Kiniak swoja drogą to tez będę musiała sprawdzić czy wejdę w zaplanowaną kreację, bo może się okazać, że nie mam się w co ubrać na ten ślub.

                          Katinkaw sto lat, sto lat dla synka. Pewnie pyszny był ten tort .

                          Co do pieluch to ja mam jedną średnią paczkę tych malutkich (2-5 kg) z huggis, ale nie zwróciłam uwagi czy mają one wycięcie na pępuszek. Jak je zużyję to mam dwie wielkie paki pampersów 3-6 kg. Narazie więcej nie kupuję, bo może się okazać że później będą potrzebne już te większe.

                          Zaraz wybieram się po moje wyniki, ładna pogoda jest więc zrobię sobie krótki spacerek, a w drodze powrotnej kupię śliwki, strasznie za mną chodzą.

                          Dziś na obiad - pomysł na soczyste skrzydełka w miodzie, ale zamiast skrzydełek robię piersi z kurczaka pokrojone na mniejsze kawałki, do tego ziemniaczki i mizeria albo ogórek konserwowy.





                          Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
                          Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
                          Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

                          Skomentuj


                            Druga! Dzisiaj jestem druga! Jeszcze trochę i będę tutaj pierwsza :P


                            Jestem przeszczęśliwa - Teściu wpadł do pokoju, oznajmij mi, że mam mu ubrać wnuczkę i pójdzie z nią na ogródek i pokarze jej gołębie (Teść jest zapalonym śląskim gołębiarzem - w naszej gwarze: gołymbiorzem. Jakby co, to ja tego nie napisałam - NIE ZNOSZĘ GWARY ŚLĄSKIEJ!!!) Więc teraz zaparzyłam sobie pyszną kawkę, wrzuciłam pościel do pralki i mam trochę czasu dla siebie. Świetnie mi się dzień zaczął - do tego spałam z Edytką u siebie w łóżku do...9:33 :P

                            Poza tym weekend też miałam elegancki - w sobotę zostaliśmy zaproszeni do kuzynki męża - w niedziele wracała do Anglii i chciała się z na nami i resztą rodzinki oficjalnie pożegnać. Jedzenie było pyszne, ludzi masa, a każdy jak zobaczył naszą córuśkę wołał - Jaka ona śliczna!!! A te włosy!!! A my z mężem mieliśmy banany na twarzy, bo ten tekst o jej włosach chyba nigdy nam się nie znudzi - tacy dumni z nich jesteśmy

                            A w niedzielę okazało się, że mamy u siebie dożynki, więc się na chwilę wybraliśmy. Na szczęście pogoda się poprawiła i na tą chwilę słonko się do nas uśmiechnęło...

                            Wieczorem zmieniliśmy system Edytki - po kąpieli zawsze kładliśmy ją do łóżeczka i męczyliśmy się z nią, a wczoraj po kąpieli "sprzedaliśmy" Edkę na chwilę dziadkom i przed 21. już sobie smacznie spała.
                            A my z moim M. otworzyliśmy sobie butelkę swojskiego winka, włączyliśmy sobie komedię romantyczną i przytulaliśmy się na kanapie jak za dawnych czasów - mmmmm...bosko było!

                            Dlategóż też dzisiaj jestem w świetnym nastroju i mam nadzieję, że nic mi go nie popsuje

                            Buziaczki dla Was i czekam na wiadomości od reszty dziewuszek!

                            P.S. Dołączam fotki z dożynek i przed wyjściem do kuzyneczki
                            Attached Files
                            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                            Skomentuj


                              witam ja tesz malca sie spodziewam w pazdzierniku chłopca i tez niemoge sie doczekac chocoasz troszke sie boje jak to bedzie to moje pierwsze maleństwo

                              Skomentuj


                                hej dziewczyny
                                u nas też cięzko z zapisami na basen-opamietałam się zbyt póżno i już na wrzesień nie ma miejsc i teraz czekam aż może zwolni się jakieś miejsce to na nie wskoczymy, a jeśli nie to zaczniemy basen dopiero w listopadzie...

                                a ja powolutku chciałam przeprowadzić naszego małego do jego pokoju, a tu...coraz gorzej z jego spaniem...podejrzewałam że chodzi mu o temp. w pokoju, wiec teraz przed spaniem pożądnie wietrzymy ale bez poprawy, więc jeszcze zostaje obcja że swędzi go skóra, bo strasznie się drapie i szarpie, a kiedy bledną mu plamki to on zdaje się być spokojniejszy a ja nie jem już nic nabiałowego, wyeliminowałam chyba dosłownie wszystko ( no chyba że nie zdaję sobie sprawy z czegoś, gdzie jeszcze może być mleko..)a on dalej ma plamy...no chyba na jabłka nie ma?!no bez przesady!
                                no i tym sposobem wczorajszą noc Kuba spedził zamiast w swoim pokoju, to w naszym łóżku!!!nie powiem żeby mi to przeszkadzało jednorazowo, ale wolę go do tego nie przyzwyczajać, bo później będzie problem z jego wyprowadzką!

                                a wieczorne zasypianie od jakiegoś czasu to koszmar i naprawdę brak mi już sił...napiszcie dziewczyny jak wygląda plan dnia waszego malucha, bo może mój jest przebodzcowany wieczorem?!
                                u nas dzień wygląda mniej więcej tak:
                                -poranne jedzenie 8, pożniej zabawa i 40 min dzrzemki
                                -potem jedzenie ok 11 znów zabawa i sen ok 1,5-2h
                                - ok 14 kolejne karmienie, zabawa,drzmka max 1
                                -no i ok 17karmienie o 19:30 kąpiel (tej godziny staram się pilnować)
                                - i ostatnie karmienie i spanie około 20, no i wtedy mam problem....bo on musi wytrzymać aż 3 h bez snu i póżniej ma problem z uśnieciem, bo te 3 godziny to faktycznie dużo ale nie umiem wcisnąć mu drzemki przed spaniem, może wy macie pomysł jak mogę poprawić nasz plan dnia ?
                                Kubuś dodatkowo budzi się o różnych porach więc nasz plan dnia również się przesuwa w czasie i tak o ile zaczniemy dzień o 6 co jest częste, to przedostatnie karmienie wypada o 18 i wtedy o 19:39 kąpiel , o 20 znówk karmienie i sen.ten plan dużo lepszy jest dla niego no ale co mam zrobić jak budzi się o 7 czy 8?

                                czy wy zawsze karmicie co 3 godziny?

                                ale was zasypałam moimi problemikami...no cóż...sorki, ale może akurat to kilka głów to nie jedna


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X