Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!
Collapse
X
-
-
Jejku dziewczyny, wy to już niedługo zaczniecie się rozpakowywać. W większości zostało wam niecały miesiąc. Podziwiam, ze jeszcze macie siły na zakupy itp. Chociaż nie wiem jak to będzie ze mną za miesiąc .
A agatti to już wogóle jest na finiszu ja to nie wiedziałabym co z sobą zrobić na tym etapie i to, ze ona tak sprząta i szaleje to rzeczywiście może być to przedporodowe szaleństwo.
Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.
Skomentuj
-
Napisane przez agatti Pokaż wiadomośćCoyotek, na to wyglada ze chlopcy bardziej ruchliwi sa w brzuszkach niz dziewczynki.
Rosne...
14.09.2009 4170 gr, 51 cm
17.09.2009 3810 gr, 51 cm
13.10.2009 4750 gr, 56 cm
16.11.2009 5620 gr, -
16.12.2009 6700 gr, 62 cm
19.03.2010 8150 gr, 68 cm
17.06.2010 9250 gr, -
06.09.2010 10600 gr, 77cm
14.12.2010 11600 gr, 81cm
05.05.2011 11900 gr, 83cm
20.09.2011 13200 gr, 90cm
14.01.2012 14300 gr, 93cm
19.07.2012 15500 gr, 98cm
Skomentuj
-
Analkulapi z nudów można wiele rzeczy zrobić
Poza tym w moim przypadku - po prostu mąż tak o mnie zadbał, że w domu do picia tylko kefiry (duża ilość) i woda do herbaty (a tego dużo wypić się nie da).
AMSw - ja już pierwsza porcję wyprasowałam (głownie duże męskie podkoszulki , a druga się właśnie dosusza na balkonie.
Skomentuj
-
-
Anulkapi, tak naprawde to postawilam na spokój i stalam sie w ogole nie myslec ze czeka mnie cos tak waznego. Na ale w sumie to teraz odwazna jestem a jak przyjdzie sie zbierac do szpitala to nie wiem czy nie spanikuje. Tlumacze ciagle mezowi - Ty jeden nie mozesz panikowac! Na razie twierdzi ze nie spanikuje. Wszystko wyjdzie w praniu.Tymoteusz - ur. 03.09.09
Skomentuj
-
Ja mam nie tylko gg jeszcze jest telefon, portal nk, email, czy chociażby na mieście... Ja nie wiem co z takim człowiekiem można zrobić żeby on się zmienił! Jego matka co chwile pisze mi że on się zmieni jak mała się urodzi i ją zobaczy, ale ja na to kicham! Teraz przez niego non stop się denerwuje, żyje sama, wszystko szykuję sama, pomocy żadnej jeszcze tylko wieczne wyzwiska jaka to ja dziecinna jestem i jak bardzo nie dorosłam do roli matki Normalny człowiek nerwowo pewnie by tego nie zniósł a co dopiero kobieta w ciąży Ehh dobra kurde znowu przyjechała i zaczynam wam truć tyłek jakimiś smętami Anulkapi ja jakoś sobie nie do końca zdaję sprawę że to już tak blisko jest. W ogóle jakoś do końca nie umiem uwierzyć w to że za chwilę na świecie pojawi się moje dziecko i już nigdy nie będę sama
Skomentuj
-
-
Ty masz Agatti znacznie bliżej do porodu niż ja Ja teraz będę samiutka przez dwa tygodnie, nie licząc mojego 11-latka wpadającego co kilka dni na kilka dni i poprostu nie mogę teraz urodzić.Choć mam plan, tak na wszelki wypadek spakować torbę do końca i ustawić ją w przedpokoju. W razie czego taksówkę będę wzywać.
Skomentuj
-
Ewewlynka - nawet jeśli jesteś młodziutka, to nie znaczy że nie dorosłaś do tego by być matką. Wiek nie ma tu znaczenia, raczej dojrzałość psychiczna. Zaszłaś w ciążę, nie ważne czy ja planowałaś czy nie. Nie postanowiłaś przerwać jej, a ni oddać dziecka do adopcji. To już o czymś świadczy.
Rośnie w tobie twoje dziecko, jego również. Nawet jeśli na początku obawiasz się jak to będzie, później twe obawy znikną. Masz przy sobie swoją mamę, która jest dla ciebie oparciem. Mama twojego chłopaka tez się o ciebie martwi.
Kobiety są poprostu troszkę inne, bardziej wrażliwe na inne osoby. A mężczyźni, co po nie którzy muszą do tego dojrzeć. Jemu pewnie łatwiej jest zwalić winę na ciebie, twoją niedojrzałość,kaprysy niż przyjrzeć się sobie, swojemu postępowaniu.
Ja tez mam fochy, w ciąży wcale nie takie znów małe. Jak się obrażam to na amen (do rana co najmniej . Mój mąż się na mnie wścieka wtedy o każdy drobiazg, a ja coraz bardziej zamykam się w sobie, usypiam z myślami że jestem sama, nikt mnie nie rozumie. Ale później nastepnego dnia mi ciut przechodzi, mąż sam do mnie dzwoni z pytaniem jak się czuje (bo ja bym za nic nie zadzwoniła) i wszystko pomału wraca do normy. Znów czuje się kochana, już nie taka sama, tylko ja i dziecko.Last edited by coyotek74; 14-08-2009, 13:46.
Skomentuj
-
-
i tak każda z nas w większości urodzi "gdzieś obok" Nie ma się co zastanawiać na wyrost. 2 tyg do przodu, 2 tyg w tył - mało która się w termin wbija dokładnie.
Narobiłyście mi smaka, ale jak ostatnio jadłam leczo to je do późnej nocy czułam. W sumie głodna jestem jak pieron ale na nic smaka konkretnego nie mam, po cukinie nie chce mi się do mamy wędrować na drugi koniec miasta ( auto u mechanika) Jakoś przeżyję na kanapkach ale na jutro sobie czymś dogodzimy
Skomentuj
-
A mi się dzien popsuł można powiedzieć spier....ł
mój M miał dzis wolne bo cała firma ma ale jak zwykle zadzwonił telefon i pojechał bo jakieś opryski robią
a do tego że tak brzydko nazwe BACHORZYSKA moje mnie wytrąciły z równowagi także jeden poszedł grabić wczoraj skoszoną trawę a co ja tylko będę zapier...... niech się nie leni bo tylko komp albo telewizja i dupa rośnie Majka też dostała opieprz i siedzi cicho ale najbardziej zebrało się małej aż mi jej szkoda bo ją obudzili i nie wyspana cyca nie wzieła no i nerw mnie złapał i ja położyłam zeby sie wypłakała no i się spłakała aż mi jej żal biedulki bo ona nic nie winna a przez innych cierpi teraz śpi a potem mamcia porozpieszcza i zostawi ojcu na reszte dnia a niech zobaczy jak to jest siedzieć a ja do kumpeli ide odstresować się bo aż mnie z tych nerwów trzepie jak po kawie dziwne to jak się nawrzeszczę to zaraz tak mam jakby cukier spadał
a i książę przyjechał obiadu i tak nie ma niech sobie sam zrobi dzieci zjadły wczorajsze pierogi a on o suchym pysku
Skomentuj
-
-
Napisane przez Ewylynka Pokaż wiadomośćJa mam nie tylko gg jeszcze jest telefon, portal nk, email, czy chociażby na mieście... Ja nie wiem co z takim człowiekiem można zrobić żeby on się zmienił! Jego matka co chwile pisze mi że on się zmieni jak mała się urodzi i ją zobaczy, ale ja na to kicham! Teraz przez niego non stop się denerwuje, żyje sama, wszystko szykuję sama, pomocy żadnej jeszcze tylko wieczne wyzwiska jaka to ja dziecinna jestem i jak bardzo nie dorosłam do roli matki Normalny człowiek nerwowo pewnie by tego nie zniósł a co dopiero kobieta w ciąży
Skomentuj
Skomentuj