Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Ja to jedynie kilka razy byłam sama na stadionie( bo wiedziałam gdzie wysiąść i jechałam tylko jednym tramwajem) Albo na dworzec centralny wiedziałam jak dojechać no i do wola parku bo to też niedaleko było, a tak to czary mary Wawa dla mnie i jak gdzieś dalej chciałam jechać to jechałam razem z chłopakiem i gps-em który nas prowadził.

    Skomentuj

    •    
         

      Od kilku lat mieszkam na Białołęce (Nowodwory), jak się jedzie Modlińską na Jabłonną i Legionowo.
      A na Bemowie mam rodzinę ja generalnie pochodzę z tamtej strony Warszawy, ale po tej były tańsze mieszkania , no to zmieniliśmy brzeg




      i Bartek :-)

      Skomentuj


        do mnie łatwo dojechać z każdego miejsca w Warszawie, bo mieszkam niedaleko pętli autobusowej Nowodwory. A tam staje kilkanaście autobusów.




        i Bartek :-)

        Skomentuj


          Moje lozysko ma stopien 1-2, tak mi napisali w liscie ze szpitala.
          Cisnienie mam normalne.
          Dzisiaj wypralam pare moich rzeczy, bo juz nie mialam zadnych bluzek ciazowych (gdybym tak znowu musiala jechac do szpitala, to nie mialabym sie w co ubrac). Nie wychodzilam z praniem na zewnatrz (musze zejsc po 12 schodach do ogrodka), tylko otworzylam okno i powiesilam bluzki na wieszakach na precie od firanki i... Znowu jakas kropelka krwi ze mnie wyleciala!!! Ja chyba nic nie moge robic!
          A do tego corka mojego brata koniecznie chce do mnie przyjechac Zadzwonila do mojej siostry i powiedziala jej, ze tydzien temu jej w mailu napisalam, ze jak chce to moze przyjechac, ale bedzie zdana sama na siebie, bo ja nie mam sily z nia po miescie chodzic. I ze ona chce przyjechac nas odwiedzic (moja siostra mieszka 40 km ode mnie). Moja siostra ja ochrzanila. Powiedziala, ze absolutnie do mnie nie pojedzie, bo ja potrzebuje teraz spokoju a nie towarzystwa! Ja Marcie (tak sie nazywa) napisalam maila we wtorek, ze bylam w szpitalu i mam zakaz ruszania sie, a ona nadal chce mnie odwiedzic, bo jej tydzien temu napialam, ze moze przyjachac. Ja nie wiem dziewczyny, ale jak 22-letnia panna moze nie zajarzyc, ze sytuacja nie jest odpowiednia na odwiedziny? Strasznie sie denerwuje. Moja siostra powiedziala, ze Marta moze do niej przyjechac na 2-3 dni (siostra ma jeszcze przez 2 tygodnie gosci z Polski) i zapewnila mnie, ze zrobi jej takie pranie mozgu, ze moze sie jej oczy otworza.
          Mam tylko nadzieje, ze sytuacja sie tak nie rozwinie, ze nasz brat pozniej pomysli, ze Marta jest niemile widziana u nas - a to nie tak. Sytuacja jest taka a nie inna.
          Rece mi opadaja



          Rosne...
          14.09.2009 4170 gr, 51 cm
          17.09.2009 3810 gr, 51 cm
          13.10.2009 4750 gr, 56 cm
          16.11.2009 5620 gr, -
          16.12.2009 6700 gr, 62 cm
          19.03.2010 8150 gr, 68 cm
          17.06.2010 9250 gr, -
          06.09.2010 10600 gr, 77cm
          14.12.2010 11600 gr, 81cm
          05.05.2011 11900 gr, 83cm
          20.09.2011 13200 gr, 90cm
          14.01.2012 14300 gr, 93cm
          19.07.2012 15500 gr, 98cm



          Skomentuj


            Dla mnie Bemowo to super osiedle, bardzo zadbane dużo parków i placów zabaw dla dzieci, wszędzie jako tako blisko. No ale byłam tam kompletnie sama więc miałabym pewnie doła gorszego jak tutaj A Białołęka szczerze mówiąc nie wiem gdzie to

            Skomentuj


              Napisane przez AMSW Pokaż wiadomość
              Moje lozysko ma stopien 1-2, tak mi napisali w liscie ze szpitala.
              Cisnienie mam normalne.
              Dzisiaj wypralam pare moich rzeczy, bo juz nie mialam zadnych bluzek ciazowych (gdybym tak znowu musiala jechac do szpitala, to nie mialabym sie w co ubrac). Nie wychodzilam z praniem na zewnatrz (musze zejsc po 12 schodach do ogrodka), tylko otworzylam okno i powiesilam bluzki na wieszakach na precie od firanki i... Znowu jakas kropelka krwi ze mnie wyleciala!!! Ja chyba nic nie moge robic!
              A do tego corka mojego brata koniecznie chce do mnie przyjechac Zadzwonila do mojej siostry i powiedziala jej, ze tydzien temu jej w mailu napisalam, ze jak chce to moze przyjechac, ale bedzie zdana sama na siebie, bo ja nie mam sily z nia po miescie chodzic. I ze ona chce przyjechac nas odwiedzic (moja siostra mieszka 40 km ode mnie). Moja siostra ja ochrzanila. Powiedziala, ze absolutnie do mnie nie pojedzie, bo ja potrzebuje teraz spokoju a nie towarzystwa! Ja Marcie (tak sie nazywa) napisalam maila we wtorek, ze bylam w szpitalu i mam zakaz ruszania sie, a ona nadal chce mnie odwiedzic, bo jej tydzien temu napialam, ze moze przyjachac. Ja nie wiem dziewczyny, ale jak 22-letnia panna moze nie zajarzyc, ze sytuacja nie jest odpowiednia na odwiedziny? Strasznie sie denerwuje. Moja siostra powiedziala, ze Marta moze do niej przyjechac na 2-3 dni (siostra ma jeszcze przez 2 tygodnie gosci z Polski) i zapewnila mnie, ze zrobi jej takie pranie mozgu, ze moze sie jej oczy otworza.
              Mam tylko nadzieje, ze sytuacja sie tak nie rozwinie, ze nasz brat pozniej pomysli, ze Marta jest niemile widziana u nas - a to nie tak. Sytuacja jest taka a nie inna.
              Rece mi opadaja
              Jakaś rozwydrzona pannica z tej Twojej bratanicy, ja to bym zaraz zjechała ją z góy do dołu, no ale tylko ja pewnie mam czasami taką gębę niewyparzoną

              Skomentuj


                Napisane przez AMSW Pokaż wiadomość
                Moje lozysko ma stopien 1-2, tak mi napisali w liscie ze szpitala.
                Cisnienie mam normalne.
                Dzisiaj wypralam pare moich rzeczy, bo juz nie mialam zadnych bluzek ciazowych (gdybym tak znowu musiala jechac do szpitala, to nie mialabym sie w co ubrac). Nie wychodzilam z praniem na zewnatrz (musze zejsc po 12 schodach do ogrodka), tylko otworzylam okno i powiesilam bluzki na wieszakach na precie od firanki i... Znowu jakas kropelka krwi ze mnie wyleciala!!! Ja chyba nic nie moge robic!
                A do tego corka mojego brata koniecznie chce do mnie przyjechac Zadzwonila do mojej siostry i powiedziala jej, ze tydzien temu jej w mailu napisalam, ze jak chce to moze przyjechac, ale bedzie zdana sama na siebie, bo ja nie mam sily z nia po miescie chodzic. I ze ona chce przyjechac nas odwiedzic (moja siostra mieszka 40 km ode mnie). Moja siostra ja ochrzanila. Powiedziala, ze absolutnie do mnie nie pojedzie, bo ja potrzebuje teraz spokoju a nie towarzystwa! Ja Marcie (tak sie nazywa) napisalam maila we wtorek, ze bylam w szpitalu i mam zakaz ruszania sie, a ona nadal chce mnie odwiedzic, bo jej tydzien temu napialam, ze moze przyjachac. Ja nie wiem dziewczyny, ale jak 22-letnia panna moze nie zajarzyc, ze sytuacja nie jest odpowiednia na odwiedziny? Strasznie sie denerwuje. Moja siostra powiedziala, ze Marta moze do niej przyjechac na 2-3 dni (siostra ma jeszcze przez 2 tygodnie gosci z Polski) i zapewnila mnie, ze zrobi jej takie pranie mozgu, ze moze sie jej oczy otworza.
                Mam tylko nadzieje, ze sytuacja sie tak nie rozwinie, ze nasz brat pozniej pomysli, ze Marta jest niemile widziana u nas - a to nie tak. Sytuacja jest taka a nie inna.
                Rece mi opadaja
                Nie przejmuj się, najważniejsza teraz jesteś Ty i Twoja córeczka!! Masz prawo odmówić odwiedzin, a każdy normalny człowiek powinien to zrozumieć i uszanować!!
                Alicja urodziła się 08.09.2009 r. godz. 6.40 waga 2,5 kg wzrost 49cm.





                Aniołek[*]-10 tc- 31.07.2012r.

                Skomentuj

                •    
                     

                  Ewylynka ja przez ciąże to stałam się taka pyskata, że aż czasem sama sobie się dziwie!! A mój mąż patrzy na mnie z przerażeniem w oczach...
                  Alicja urodziła się 08.09.2009 r. godz. 6.40 waga 2,5 kg wzrost 49cm.





                  Aniołek[*]-10 tc- 31.07.2012r.

                  Skomentuj


                    Na zadupiu tam gdzie diabeł mówi dobranoc.
                    Po drugiej stronie Warszawy, na wysokości Żoliborza

                    AMSW - jak chce przyjechać, a ty nie masz jak jej tego wyperswadować, niech przyjeżdza. Nie chodź koło niej. Mała nie jest. Da sobie radę., Jeszcze się przyda, jak męża znów nie będzie - na zakupy ją wyślesz. Będzie robiła sobie obiad - zrobi i tobie.
                    Powinnaś się "cieszyć" darmowa ochotnicza pomoc do ciebie jedzie. A jak nie będzie pomocna- to wtedy jej możesz wygarnąć,że ją ostrzegałaś że nie masz siły ani zdrowia by spełniac jej zachcianki.
                    Może coś dobrego z tego wyjdzie - a ty będziesz mogła odpocząć.
                    Trzeba tylko się przestawić - że nie gość przyjeżdza - tylko pomoc.




                    i Bartek :-)

                    Skomentuj


                      No jak Żoliborz to ja wiem gdzie to Tulipanek a Ciebie to sobie nie wyobrażam żebyś pyskowała hihi Raczej wydajesz się taka cichutka i spokojniutka

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Napisane przez Ewylynka Pokaż wiadomość
                        Jakaś rozwydrzona pannica z tej Twojej bratanicy, ja to bym zaraz zjechała ją z góy do dołu, no ale tylko ja pewnie mam czasami taką gębę niewyparzoną
                        ja normalnie to bym ja ochrzanila, ale sie powstrzymywalam i pisalam w mailach do niej, ze kiepsko ze mna i mialam nadzieje, ze zajarzy. A tu nic
                        No ale siostra z nia zrobi porzadek! Marta sobie zmienila date lotu do Polski. Miala wracac 4 sierpnia a zmienila na 12, zeby nas (mnie i siostre) obskoczyc.
                        Ona juz taka jest, ze jak sobie cos wymysli, to tak ma byc. Nie ma dziewczyna za grosz wyczucia sytuacji i taktu. Pewnie mysli, ze jak moj maz wraca jutro, to wskoczy w samochod i pojedzie po nia do jej dziadkow 300 km w jedna strone, bo jej sie tak zachcialo. A Peter wraca po ciezkich 2 tygodniach pracy, musi zrobic zakupy na zapas, cos mi ugotowac i zamrozic, zebym z glodu nie padla, przygotowac sobie rzeczy na podroz do Wloch a ... Dzien ma tylko 24 godziny! Przeciez on tez musi wypoczac! No i chcemy pobyc troche sami. Ale Marcie to zwisa, bo ona chce przyjechac i kropka - leb mam jej ochote urwac!



                        Rosne...
                        14.09.2009 4170 gr, 51 cm
                        17.09.2009 3810 gr, 51 cm
                        13.10.2009 4750 gr, 56 cm
                        16.11.2009 5620 gr, -
                        16.12.2009 6700 gr, 62 cm
                        19.03.2010 8150 gr, 68 cm
                        17.06.2010 9250 gr, -
                        06.09.2010 10600 gr, 77cm
                        14.12.2010 11600 gr, 81cm
                        05.05.2011 11900 gr, 83cm
                        20.09.2011 13200 gr, 90cm
                        14.01.2012 14300 gr, 93cm
                        19.07.2012 15500 gr, 98cm



                        Skomentuj


                          Napisane przez Ewylynka Pokaż wiadomość
                          No jak Żoliborz to ja wiem gdzie to Tulipanek a Ciebie to sobie nie wyobrażam żebyś pyskowała hihi Raczej wydajesz się taka cichutka i spokojniutka
                          pozory mylą Jestem mała więc jakoś musze sobie radzić
                          Alicja urodziła się 08.09.2009 r. godz. 6.40 waga 2,5 kg wzrost 49cm.





                          Aniołek[*]-10 tc- 31.07.2012r.

                          Skomentuj


                            Napisane przez coyotek74 Pokaż wiadomość
                            AMSW - jak chce przyjechać, a ty nie masz jak jej tego wyperswadować, niech przyjeżdza. Nie chodź koło niej. Mała nie jest. Da sobie radę., Jeszcze się przyda, jak męża znów nie będzie - na zakupy ją wyślesz. Będzie robiła sobie obiad - zrobi i tobie.
                            Hehehe kolo niej do dzisiaj mamusia i tatus wszystko robia! Ona gotowac nie potrafi! To taka gwiazda, ktora maluje pazurki dziennie pod kolor swoich ubran, chodzi na imprezy, popija alkohol i mysli, ze tak cale zycie bedzie robic. Ja jej tu nie chce! Ona tu chce przyjechac tylko po to, zebym z nia na miasto poszla i jej ciuchow nakupila. Tak niestety sie nauczyla, bo siotra i ja nigdy nie przyjedzalysmy do Polski bez jakis ciuchow albo prezentow. No i mamy teraz nagrode za nasze postepowanie



                            Rosne...
                            14.09.2009 4170 gr, 51 cm
                            17.09.2009 3810 gr, 51 cm
                            13.10.2009 4750 gr, 56 cm
                            16.11.2009 5620 gr, -
                            16.12.2009 6700 gr, 62 cm
                            19.03.2010 8150 gr, 68 cm
                            17.06.2010 9250 gr, -
                            06.09.2010 10600 gr, 77cm
                            14.12.2010 11600 gr, 81cm
                            05.05.2011 11900 gr, 83cm
                            20.09.2011 13200 gr, 90cm
                            14.01.2012 14300 gr, 93cm
                            19.07.2012 15500 gr, 98cm



                            Skomentuj


                              Napisane przez AMSW Pokaż wiadomość
                              Hehehe kolo niej do dzisiaj mamusia i tatus wszystko robia! Ona gotowac nie potrafi! To taka gwiazda, ktora maluje pazurki dziennie pod kolor swoich ubran, chodzi na imprezy, popija alkohol i mysli, ze tak cale zycie bedzie robic. Ja jej tu nie chce! Ona tu chce przyjechac tylko po to, zebym z nia na miasto poszla i jej ciuchow nakupila. Tak niestety sie nauczyla, bo siotra i ja nigdy nie przyjedzalysmy do Polski bez jakis ciuchow albo prezentow. No i mamy teraz nagrode za nasze postepowanie
                              weź powyłączaj telefony nie odpisuj, ani nie odbieraj jak ona będzie dzwoniła(może pomyśli że faktycznie coś nie tak u was) a Twój mąż w żadnym wypadku niech po nią nie jedzie!

                              Skomentuj


                                Napisane przez AMSW Pokaż wiadomość
                                ja normalnie to bym ja ochrzanila, ale sie powstrzymywalam i pisalam w mailach do niej, ze kiepsko ze mna i mialam nadzieje, ze zajarzy. A tu nic
                                No ale siostra z nia zrobi porzadek! Marta sobie zmienila date lotu do Polski. Miala wracac 4 sierpnia a zmienila na 12, zeby nas (mnie i siostre) obskoczyc.
                                Ona juz taka jest, ze jak sobie cos wymysli, to tak ma byc. Nie ma dziewczyna za grosz wyczucia sytuacji i taktu. Pewnie mysli, ze jak moj maz wraca jutro, to wskoczy w samochod i pojedzie po nia do jej dziadkow 300 km w jedna strone, bo jej sie tak zachcialo. A Peter wraca po ciezkich 2 tygodniach pracy, musi zrobic zakupy na zapas, cos mi ugotowac i zamrozic, zebym z glodu nie padla, przygotowac sobie rzeczy na podroz do Wloch a ... Dzien ma tylko 24 godziny! Przeciez on tez musi wypoczac! No i chcemy pobyc troche sami. Ale Marcie to zwisa, bo ona chce przyjechac i kropka - leb mam jej ochote urwac!
                                Ludzie to mają tupet:/ aż brak słów!! z takimi to trzeba prosto z mostu powiedzieć bo inaczej nie zrozumieją.
                                Alicja urodziła się 08.09.2009 r. godz. 6.40 waga 2,5 kg wzrost 49cm.





                                Aniołek[*]-10 tc- 31.07.2012r.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X