Frosia ja podabnie nie bardzo kumam co miała laurunia na myśli. Widocznie miał lekki poród naturalny i dlatego tak mówi a pewnie ktos jej naopowiadła że po cc sie przez miesiąc nie chodzi lub cos innego.
Ja miałam naturalne 2 ale co to za znaczenie. I tu boli i tu boli więc co ma ból wspólnego z instynktem. Niektóre kobiety wlasnie po naturalnym doznaja szoku i "oddtrącają dzieci.
Ja miałam dwie cesarki pierwsza znieczulenie ogolne po zabiegu czułam sie tak jakby przejechał po mnie czołg ,ale widok mojego malenstwa i to ze jest slicznym zdrowym synkiem był najwazniejsze . Bolał mnie brzuch naciecie po cc do tego przyszla goraczka .Ale wszystko da sie zniesc dla dziecka . Druga ciaza i cc znieczulenie miejscowe brak bólu na drugi dzien WSZYSTKO OK. wiec kazde ciecie cesarskie jest inne . Pisanie ze nie moglabym miec instynku macierzynskiego po czyms takim jest dla mnie nie zrozumiałe ,ale kazdy ma swoje zdanie ,ktore trzeba szanowac ....Tak bardzo chciałam zostac mama i przytulic swoje malenstwo ze ból był tu rzecza najmniej znaczaca.
Co chcialam powiedziec jest, ze kiedy ja rodzilam naturalnie, porod krotki, co prawda bolesny, to szwagierka i jedna znajoma mialy cesarke i .... jedna na OIOM-ie a jedna bez jej mamy, ktora przyjechala do pomocy nie dalaby rady, bo chodzilo o bol rany i komplikacje, bo wtedy nie tylko rana na wierzchu jest, ale gleboka...oto mi chodzilo i dlatego sie przestraszylam... a nie skrzeslilabym dziecko, zle sie wyrazilam, chodzi mi tylko o to, ze nie bylabym w stanie zadbac o nie, bo ja mam BAAAAAAAAAAAAAAAAAARDZO NISKII PROG BOLU I WYTRZYMALOSC PRZEPRASZAM ZA NIEPOROZUMIENIE, BO NIE ROZWINELAM.
Moja znajoma bardzo się męczyła podczas porodu naturalnego, który skończył się cc, bo dziecku zanikało tętno i popadła prze to w depresję poporodowa. Bardzo obwiniała się za to, że nie mogła urodzić naturalnie, przez co później nie chciała zajmować sie dzieckiem
Ja urodziłam poprzez cesarskie cięcie i bardzo kocham swoje dzieci, jak każda matka mam swoje złe dni i chwile, że mam dosć, ale w życiu bym nie cofnęła czasu. Mam dwójke wspaniałych maluszków i bardzo mnie to cieszy
Ja urodziłam swoją córkę poprzez cesarskie cięcie ponieważ w trakcie porodu wyniknęły komplikacje. Nie uważam jednak że przez to, że właśnie w taki sposób urodziłam córkę kocham ją mniej. Jest dla mnie całym światem. Zresztą podczas macierzyństwa jest wiele innych sytuacji w których wzmacnia się więź między matką a dzieckiem, np. karmienie piersią.
Ja nie widze roznicy miedzy wiezia matki z dzieckiem ktora rodzila sn czy cc. Wśród tych, które rodziły SN sa wyrodne matki, które swoje dzieci poniewierają, porzucają lub mordują. Po CC pewnie też się takie zdarzają. Ja jestem po sn zakończonym cc i wcale nie uwazam się za gorszą mamę. Nie sądzę też, aby moje uczucia i więź były słabsze niż tych które rodziły sn do końca. Nie widzę związku.
Co chcialam powiedziec jest, ze kiedy ja rodzilam naturalnie, porod krotki, co prawda bolesny, to szwagierka i jedna znajoma mialy cesarke i .... jedna na OIOM-ie a jedna bez jej mamy, ktora przyjechala do pomocy nie dalaby rady, bo chodzilo o bol rany i komplikacje, bo wtedy nie tylko rana na wierzchu jest, ale gleboka...oto mi chodzilo i dlatego sie przestraszylam... a nie skrzeslilabym dziecko, zle sie wyrazilam, chodzi mi tylko o to, ze nie bylabym w stanie zadbac o nie, bo ja mam BAAAAAAAAAAAAAAAAAARDZO NISKII PROG BOLU I WYTRZYMALOSC PRZEPRASZAM ZA NIEPOROZUMIENIE, BO NIE ROZWINELAM.
larunia - masz bardzo niski prób wytrzymałości na ból? Przeżyłaś poród sn, a twierdzisz, że bólu po cc nie zniosłabys? Ktoś ci głupot nagadał chyba. Po CC w pierwszej dobie dostajesz silne środki przeciwbolowe a później na życzenie tabletki przeciwbolowe. Rana trochę piecze, jest uczucie sztywnego brzucha, ciagna szwy i ciezko jest podnieść się z pozycji lezacej, ale wszystko przy dziecku można robić już w drugiej dobie. W pierwszej zajmują się nim położne, tatuś. Ja dwa dni po cc jechałam 70 km autem. Tydzień po cc chodziłam na godzinne, dwugodzinne spacery. 4 tyg po cc robiłam na rowerze min 20 km, a 7 tyg po cc byłam już na aerobiku.
To jak będzie bolało to jest indywidualna sprawa u kazdej kobiety. Ja rodziłam sn. Dziewczyna z którą byłam na sali urodziła też sn trzy godziny wcześniej. Jak wychodziliśmy do domu to mnie oprócz szwów nic nie bolało a ona nadal na przeciwbólowych, bo brzuch bolał i nogi.
Zgadzam się z tym że każdy ma inny próg bólu ale jeśli nie ma przeciwskazań to lepiej rodzić naturalnie. Wychodzę z założenia że nie na darmo nas tak stworzyła Natura
Ja też jestem za porodem siłami natury. Ja nawet nie myślalam o cc. Bałam sie nacinania. Trochę by mi było żal tej chwili jak maly juz wychodzi. To było coś pięknego.
Skomentuj