wiecie ja zrobiłam sobie zabieg w pewnym sensie kosmetyczny 3 lata temu.
Od dziecka miałam zeza - dużego, 4 lata temu nagle zaczął sie pogłębiac i zgodziłam się na zabieg ( a namawiano mnie odkąd skończyłam 13 lat).
od razu lekarka zaznaczyła że to nie koryguje wady wzroku, nie bedę lepiej widziec tylko chodzi o efekt wizualny. bałam sie bom stara krowa juz była a takie zbiegi najlepiej znoszą dzieci i jest najmniej powikłań. Gdyby nie to że ciężko mi było wpatrywać sie w jeden punkt przez dłuższy czas bo bolały mnie oczy (np oglądając tv) to bym sie nie zdecydowała. wycinaja z oka mięśnie i trwa to raptem godzinę ale bałam sie zeby jakiegoś nerwu nie uszkodzili czy coś. na szczęście wszystko poszło dobrze i po 2 tygodniach nie było sladu po zabiegu ale na plastyczna bym sie na pewno nie zdecydowała np. powiekszanie piersi.
oczywiście nie neguje jak ktos ma ochote cos poprawic - jego sprawa, podziwiam za odwagę. Jeżeli kogos stac, chce i ma mu to w jakis sposób poprawić samopoczucie to czemu nie.
Skomentuj