Nutellę to ja kiedyś jadłam i to łyżkami Kiedy przytyłam 18 kg z tej rozpaczy dużą łyżką wyjadałam nutellę Ale to minęło na szczęście Czasem mąż przywiezie
Ale teraz jest straszny okres bo Mikołaje przynosiły prezenty słodyczowe że ja musiałam chować i podjadać aby dzieci mniej zjadły
Nutellę to ja kiedyś jadłam i to łyżkami Kiedy przytyłam 18 kg z tej rozpaczy dużą łyżką wyjadałam nutellę Ale to minęło na szczęście Czasem mąż przywiezie
Ale teraz jest straszny okres bo Mikołaje przynosiły prezenty słodyczowe że ja musiałam chować i podjadać aby dzieci mniej zjadły
Prezent Marzeń - tam masz np. pobyt w spa, nie dla dziecka, tylko dla rodziców, bo to dla nich potrzebny jest przede wszystkim odpoczynek - poważnie ;-) A jeśli chodzi o dziecko - drobnostka, a nawet pieniądze. Wszystko będzie dobrym pomysłem.
Prezent Marzeń - tam masz np. pobyt w spa, nie dla dziecka, tylko dla rodziców, bo to dla nich potrzebny jest przede wszystkim odpoczynek - poważnie ;-) A jeśli chodzi o dziecko - drobnostka, a nawet pieniądze. Wszystko będzie dobrym pomysłem.
Dawać dziecku dużą sume pieniędzy nie jest dobrym pomysłem lepiej przekazać mu jakieś większe obligacje korporacyjne na osiemnaste urodziny i będzie już ustawione na długo
Dawać dziecku dużą sume pieniędzy nie jest dobrym pomysłem lepiej przekazać mu jakieś większe obligacje korporacyjne na osiemnaste urodziny i będzie już ustawione na długo
Ja może nie doradzę idealnego prezentu ale napiszę jak to u nas wyglądało. Mało oprócz pieniędzy dostała krzesełko do jedzenia, ubranka, złote kolczyki i dwa złote łańcuszki. I powiem szczerze że te łańcuszki to wydaja mi się najmniej przydatne, ok jeden wykorzystamy na Komunię, nie będziemy musieli już kupować, ale drugi to już zbędny... Raczej nie wyobrażam sobie stroić dziecka w te łańcuszki do szkoły, bo wiadomo zerwie i zgubi, może jak dorośnie jej się przydadzą. Mój łańcuszek złoty z Komunii leży cały czas i w nim nie chodzę, teraz jest pełno tych ozdób na szyję że mało kto wybiera złoto. Wniosek z tego taki że dwa łańcuszki będą teraz leżały przez kilka lat, a np. zabawką bawiłaby się teraz.
Ja od Komunii mojego też nie nosze, mam po babci taki z pokolenia na pokolenie łańcuszek i ten noszę ! Złoty... Moja też w sumie samą kase dostała i od chrzestniej dostała bransoletkę, ale też myśle zbyteczna. Co do małego to np dostał jeździk i skrzynie na zabawki - a tak też pieniązki. Chyba pieniądze najlepsze dla rodziców bo mogą dziecku kupić coś albo odłożyć.
Witam ! ja również uważam, że najlepszym prezentem na chrzest jest po prostu danie pieniędzy... Rodzice wiedzą najlepiej, co potrzebne jest dziecku i przynajmniej prezenty się nie zdublują i dziecko nie dostanie prezentu, który jest niechciany i kompletnie bezużyteczny... Kiedy ja chrzciłam swojego synka wszyscy dali nam pieniądze, ewentualnie do tego jakieś ubranka, tylko jeden z moich braci się uparł, że koniecznie musi coś kupić(nie lubi mojego synka, ale to inna historia). no to wybrałam chodzik ! Bo kombinował na różne sposoby i wymieniał rzeczy, które moglby kupić, ktore wedlug mnie są całkowicie bezużyteczne. No, ale cóz...
A według mnie najlepszym prezentem na chrzest są pieniądze(oczywiście tylko wtedy, kiedy rodzice są rozsądni i nie wydają pieniędzy na siebie, tylko na dziecko) ja osobiście z mężem na chrzest z góry mówiłam, jak ktoś pytał, czy wolimy pieniążki, bo my wiemy co kupić naszemu synkowi. No i pieniążki są do dziś, korzystam z nich, jeśli kupuję jakieś ubranka mojemu synkowi i na wywołanie zdjęć i albumy poszło jeszcze Ewentualnie prezent powinien być praktyczny, taki który się przyda, np chodzik czy leżaczek-bujaczek...
Skomentuj