Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.
Podobno jeszcze przed świetami ma byc mróz, a na same święta odwilż.
Jak co roku, ostatnio. U nas tez troszkę popadało, ale już nic nie widać.
Coyotek, Twoi chłopcy wspaniali. I pewnie Julek też z czasem wyronie z tego przesłodkiego okrągłego bobaska i przerośnie rodziców, a może i brata.
Olcia, nic nie napisałaś jak się Emilka czuje. Pewnie wiec lekarz uspokoił cię i jest lepiej.
A mu jutro musimy wstać skoro świt, bo o 10 mamy chrzest i mąż będzie chrzestnym. Tylko zastanawiam się, o której zacząć szykować Łukasza, żebyśmy się nie spóźnili. Czy Wy też odkąd macie dzieci, notorycznie sie nie wyrabiacie na czas? Ja (prawie) zawsze byłam punktualna, ale odkad jest z nami Łukasz, spóźniam sie srednio o pół godziny.
Podobno jeszcze przed świetami ma byc mróz, a na same święta odwilż.
Jak co roku, ostatnio. U nas tez troszkę popadało, ale już nic nie widać.
Coyotek, Twoi chłopcy wspaniali. I pewnie Julek też z czasem wyronie z tego przesłodkiego okrągłego bobaska i przerośnie rodziców, a może i brata.
Olcia, nic nie napisałaś jak się Emilka czuje. Pewnie wiec lekarz uspokoił cię i jest lepiej.
A mu jutro musimy wstać skoro świt, bo o 10 mamy chrzest i mąż będzie chrzestnym. Tylko zastanawiam się, o której zacząć szykować Łukasza, żebyśmy się nie spóźnili. Czy Wy też odkąd macie dzieci, notorycznie sie nie wyrabiacie na czas? Ja (prawie) zawsze byłam punktualna, ale odkad jest z nami Łukasz, spóźniam sie srednio o pół godziny.
Skomentuj