Oj nie wiem co Ci doradzić, bo ja nie miałam takich problemów. Może spróbuj dać Małej coś do przytulenia (pieluche czy przytulankę). Są też te misie z bijącym serduszkiem, przy których dzieci się wyciszają. Nie mam więcej pomysłów
A ja dziś umieram. Dopała mnie i M jelitówka. Ja na szczęście przechodzę ją bez gorączki, ale i ak nie ma na nic siły, Misia cały dzien była z moją mamą. A jak mnie zobaczyła to się mocno wtuliła i nie chciała mnie puścić. A ja jeszcze miałam dzisiaj 2 egzamin w szkole...
ur. 16.05.2009 3590 g
56 cm Moje Największe Szczęście
mroovcka to faktycznie masz problem z tego co pamiętam moja Mała jak była noworodkiem to spała ładnie i bez problemu można było ja przełożyć do łóżeczka, teraz jeśli nie o końca uśnie i chcę ją odłożyć to też oczy otwiera i zaczyna płakać, więc muszę ją z powrotem ululać lub dać pierś i jak widzę, że "odpływa" wtedy wiem, że mogę ją odłożyć.
Może Twoja Mała przyzwyczaiła się do tego, że śpi z Wami w łóżku i nie czuje Ciebie w łóżeczku i budzi się, nie wiem naprawdę co Ci poradzić.. spróbuj wyczuć Ją kiedy naprawdę mocno zaśnie i wtedy ją odkładaj.
a co do głosiku, to chyba nie został dodany, spróbuj kliknąć jeszcze raz w pochwal zdjęcie
dobrej i spokojnej nocki
Amelia ur. 19.04.2009 godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51
Alicja ur. 18.08.2012 godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56
widzę, że nasz wątek aż kipi od nowych postów
czułam, że nowe Wielkopolanki przedstawią się tyko i nic poza tym, szkoda, bo było by jeszcze z kimś pogadać..
dziś byłyśmy same więc zaprosiłam moich rodziców i babcie na niedzielną kawkę, namówiłam ojca byśmy pojechali do IKEI po nakładki na łóżeczko (te plastikowe, by dzidzia nie gryzła) i kupiłam trzy, bo z jednej zrobi się dwie na te krótsze boki, dziadek kupił Małej klocki i policzyliśmy mnie więcej ile to będzie kosztowało a tu przy kasie niespodzianka, kasjerka policzyła o wiele mniej, nie nabiła jej się jedna szt., zwróciłam jej uwagę, że za mało zapłaciłam, musiała zawołać jakąś babę by anulować paragon no i moja uczciwość popłaciła dostałam 3 karnety na ciastko i kawę w ich cukierni zatem jutro może wybierzemy się ze Sławkiem na kawkę
ja Wam mija weekend?
Amelia ur. 19.04.2009 godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51
Alicja ur. 18.08.2012 godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56
Cześć Dziewczynki
Przepraszam, że tyle nie pisałam, ale nie było mnie w Warszawie. Byliśmy u teściów, po drodze zrobiliśmy dzidziusiowe zakupy. Kupiliśmy takie łóżeczko:
i jeszcze różne rzeczy, między innymi ten kocyk, co na zdjęciu, kołdrę z poduszką, pieluchy tetrowe i flanelowe... no i dla mnie rzeczy do szpitala. Tam wszystko dużo taniej niż w Warszawie. Np za kocyk daliśmy 20 kilka złotych. Generalnie jestem zadowolona, łóżeczko mi się bardzo podoba i nie mogę się doczekać kiedy na stałe je rozłożymy
u nas nic nowego mamy kolejnego zabka i ida dwa kolejne oby nie przebijaly sie tyle co poprzednie. Pozatym to mam kochengo meza wczoraj ze szkoly wrocil z kolejnya czescia zmierzchu jutro zaczynam czytac ciekawe czy i mi tak ciezko pojdzie jak wam pamka i jaka ja. Przez ten tydzien nocki spedzamy same z Oli bo tata niestety chodzi na nocki juz nie pamietam kiedy ostatnio byl na nocce chyba jak bylam w ciazy albo jak Olin byla malutka
Changes in my life you will see in time
changes in my life you always in my mind
changes in my life you always by my side....
Hej!
Ja cały weekend przechorowałam. Dziś już troszkę mi lepiej, ale ogólnie jestem osłabiona.
Mój mąż ma jeszcze tydzień wolnego i już jestem troszkę zła, bo za to wolne mu nie płacą...
Ogólnie u nas nic ciekawego. Misi chyba wyjdzie trzeci ząbek.
Lece się położyć
ur. 16.05.2009 3590 g
56 cm Moje Największe Szczęście
Witajcie mamusie i mamuśki
Jestem z okolic Warszawy - dokładnie z Legionowa Eryk ma 3 miesiące i 3 dni Ja mam 19 lat. Mam nadzieję, że na tym forum lepiej się poznamy
Witam madziuleczka, fajnie że dołączyłaś do nas Olcia - jakie fajne łóżeczko, super , pamiętam ile ja miałam rodości z takich zakupów.
Dziewczynki byłam u ginka z maleństwem wszystko ok, ale na usg ide w przyszły piątek to wtedy zobacze dzidzie.Jestem bardzo szczęśliwa
A co u was dziewczynki, jak poniedziałek mija?, U mnie zaczął się nie wesoło.
Karolinka sie dziś poparzyła bo wpadła na gorącą żarówke od lampki, strasznie płakała, posmarowałam linomagiem i czym miałam w domu, na szczęście oparzenie nie jest duże ale troche skórka jej zeszła. Wiem że jest to przestroga, chwila nieuwagi i może się stać nieszczeście...
Skomentuj