Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Poznajmy się lepiej

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

    Dobry wieczór,

    dziękuję za podpowiedzi i powoli będę wypróbowywać. Zacznę od czopków, może coś pomogą, bo obecnie wszyscy jesteśmy niedospani.
    Mój Szymek to straszny meteopata, dał mi dzisiaj popalić. Jutro pewnie będzie brzydka pogoda.

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

      Monia dzięki ze życzenia dla Hani a Łukaszek fajny chłopczyk a jakie ma śliczne oczy- mały przystojniaczek.
      A my od poniedziałku tez się leczymy. Karola ma wirusa katar i kaszel, Hania też trochę przeziębiona bo wszystko łapie od Karolinki ale już jest lepiej.


      Skomentuj


        Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

        Jesień sie zaczęła i dzieciaczki, jeden po drugim, juz łapia wirusy. Oby jak najszybciej wracały do zdrowia, czego sobie i Wam, a zwłaszcza latoroślom, życzę.
        A u nas jakby nieco lepiej. Nadal kaszle, ale zdecydowanie mniej niż wczoraj. A i noc była nieco spokojniejsza. Ale teraz, na przykład, chłopczyk sie męczy.

        Grabusia, narzekałaś rano na paskudny dzień, a okazało się, że był naprawdę ładny. Podobno, niestety ostatni taki. No zobaczymy jutro... My dzis jednak z tej pogody skorzystaliśmy i po raz pierwszy od 3 dni wyszlismy na spacer. Liczę, że meteorolodzy jednak sie pomylą z tymi fatalnymi prognozami. Bo jakieś 13 stopni na jutro zapowiadali.

        I dzieki Dziewczyny za słowa "uznania" dla fizjonomii mojego Spiderman'a.
        Łukasz 11.10.2007

        Skomentuj


          Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

          Monia narzekałam i sie wypogodziło co nie zmienia faktu ze mój mały meteopata wyczuł nadchodzącą zmianę pogody i był nie do zniesienia i to akurat wtedy gdy wybrałam sie do centrum na wieksze zakupy bo chciałam mu kupić adidaski w deichmanie.
          Dzis paskudnie , rano lało aż m. przyszedł do mnie po parasolke, zazwyczaj wkładał tylko czapke z daszkiem a dziś sie deszczu wystraszył.

          Jutro jade z m. na zakupowe szalenstwo do Nadarzyna, musze sobie wypatrzyc jakies fajne pantofelki na wesele, małego zostawimy z ciocią a sami poszalejemy

          Skomentuj


            Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

            Jak widać Twój Filip jest lepszy od meteorologów, choc i im sie tym razem udało.
            Życze udanych zakupów.

            Ja teraz tylko na chwilke zajrzałam, bo muszę znaleźć fajny i prosty przepis na tort czekolaowy. Taki obiecałam synowi, wiec musze się wywiązać.
            Jakos szkoda mi kasy wydawac na cos co sama moge upiec (choć pewnie nie bedzie tak ładny jak torty z cukierni), a poza tym sam fakt zaangażowania, choć nie doceniony, dobrze wpływa na moje ego i samopoczucie.

            Poza tym czeka nas wizyta w szpitalu i zabieg wycięcia trzeciego migdała i drenażu uszu. Dziś bylismy u laryngologa i dostalismy skierowanie do Kajetan. Ale na operację czeka się około roku!
            Łukasz 11.10.2007

            Skomentuj


              Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

              Hop hop jest tu kto?

              Skomentuj


                Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                Ja jestem. Co prawda ledwo żyję, bo przeziębienie z Łukasza przeszło na mnie, a u niego za to zeszło na oskrzela i dostał dzis antybiotyk. A i tak to ja się dziś zdecydowanie gorzej czuje, bo ja ledwo siedzę, a po Łukaszu nic nie widać. Nawet od powrotu z przychodni nie zakaszlał! Ja za to wziełam gripex i nic nie pomogło. Masakra jakaś...

                A gdzie reszta Mam?
                Łukasz 11.10.2007

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                  Zapracowane jak zwykle, tylko ja sie leseruje, miałam isć dzis na kawke do ciotki ale wypadła jej wizyta do lekarza i umówiłam sie na jutro, zaniose jej adidaski dla wnuka po moim synku akurat mam taki rozmiar.

                  Skomentuj


                    Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                    Ja też jestem ale normalnie szpital mam w domu Karolinka lepiej bo już nie kaszle i jutro pójdzie do przedszkola to teraz Hania gorzej okropny ma katar i kaszel ach już 160zł wydaliśmy na leki ach jak ja nie lubię tej pory roku..najgorsze że Hania wszystkie choroby łapie od Karoli.

                    Monia zdrówka dla Łukaszka


                    Skomentuj


                      Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                      I wzajemnie dla dziewczynek.
                      Ja Łukasza do końca tygodnia przetrzymam, choc dziś juz jest w zasadzie zupelnie dobrze. Ale, że jeszcze 2 dawki antybiotyku ma do wzięcia, no a ja i tak mam L4 i do pracy pójść nie mogę, to i niech dziecko trochę odpocznie po leczeniu. Zawsze mi co prawda szkoda troche tego, co Łukasza w przedszkolu omija (nie mam na mysli oczywiście zarazków, a inne atrakcje), a i dziecko w domu mi sie nudzi potwornie, ale na pewno na zdrowie mu wyjdzie. Teraz śpi, wiec okno na ościerz otworzyłam, tylko zasłony zaciagnęłam, zeby mu nie wiało. Przynajmniej troche świeżego powietrza wpadnie i wirusy wywieje.
                      Na marginesie dzisiej w nocy było u nas tak gorąca (dosłownie, bez podtekstów), że małżonek po północy balkon otworzył. Co prawda pewnie łatwiej byłoby grzejniki zakręcić, ale bardzo dobrze sie później spało nam wszystkim. A i noc faktycznie jakas wyjatkowo ciepła było.

                      Grabusia, ty tu nie mów, że leserujesz, bo z własnego doświadczenia wszystkie wiemy, ze przy dziecku trudno o leserowanie. No chyba, ze Filipa na dzien cały posadzisz przed tv ( o ile lubi tak spedzać dzień).
                      Łukasz 11.10.2007

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Wielkopolskie Mamuski

                        halo halo co z Wami?!!!???
                        halo halo???!!!







                        Skomentuj


                          Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                          Witam przedweekendowo. A może już nawet weekendowo, bo jest po szesnastej.
                          Mam chwilke czasu, bo moje dziecko za nic ma moje plany, że dzis obejdziemy sie bez leżakowania i jakąś godzinke temu otulił sie kołdrą i zasnął. A wieczorem bedzie mi szalała nie wiadomo do której.
                          O której kładziecie wasze dzieci? Albo inaczej, o ktorej one łaskawie zasypiają?
                          My zazwyczaj do łóżka kładziemy Łukasza sie około 20, później czytanie bajki, wieczorne pogaduchy i dziecię usypia około 20:30, czasem o 21. Jak mu czasem pozwolimy w piatek pochasać do woli to i tak około 21-ej wędruje do łóżka sam. A ciekawa jestem jak to jest u Was i jak się zmienia wraz z wiekiem dziecka.
                          Łukasz 11.10.2007

                          Skomentuj


                            Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                            U mnie 19 - 20 Dziumdzia już zazwyczaj śpi Myślę że jest to spowodowane rannym wstawaniem oraz tym że nie dosypia w żłobku, krótko tam śpi w dzień. Jak w dzień się dobrze wyśpi to tak powiedzmy do 20.30, ale to już jest najpóźniej jak ją kładę spać i zazwyczaj dość szybko mi już zasypia. Ale pobudki koło 6 rano

                            Skomentuj


                              Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                              U mnie obie dziewczynki śpią już o 20stej.Karola nie śpi w dzień to o 19stej już ziewa.A Hania ma drzemkę raz dziennie ale dosyć długą 2 -3 godzinny.
                              Fajnie jest teraz bo kąpią się razem i o tej samej porze zasypiają więc rodzice mają chwilę dla siebie wieczorem

                              Olcia super że omijają Was choroby.A mnie teraz dziewczynki zaraziły więc leci mi katar ale nic ważne że im juz lepiej


                              Skomentuj


                                Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                                Cześć Dziewczyny z poniedziałku.
                                Ja po 2 tygodniach na zwolnieniu lekarskim wróciłam do pracy. Zaraz wychodze do domu, a dzisiejszy dzien zleciał mi błyskawicznie.
                                Łukasz tez wrócił do przedszkola po długiej przerwie, na dodatek po raz pierwszy o prawie godzine wczesniej, niz dotąd. Ale, że i tak wtaje przważnie około 6:30 to nie powinno byc problemów, choc jak go dzis budziłam o 6:15 to mocno sie ociągał. Ciekawe jak bedzie wiczorem, bo w domu przez ostatnie dwa tygodnie spał codziennie, a w przedszkolu w tym roku juz nie mają leżakowania. W efekcie moje dziecko wieczorami pada na twarz a jakis popołudniowy wyjazd samochodem zawsze kończy sie uśnieciem w aucie.

                                Agatko, fajnie, że dziewczyuny zsynchronizowłay ci sie pod wzgledem zasypiania. Macie z mężem chwile dla siebie. I zdrowia życzę!

                                Ola, u nas jakieś 3 lata temu (bo mniej wiecej taka jest między Łukaszem a Justynka różnica) synek zasypiał tez około 19 i wstawał o 6. Teraz nadal wsatje ciut świt, ale za to wieczorem czasem trudno go zmusic do leżenia. I tylko co chwila słyszę: mamo, nuuudzi mi sięęęę.
                                Łukasz 11.10.2007

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X