słonko jest i będzie, ale troche chmur też ma dzisiaj być niestety..
ja czekam na wieści od koleżanki w sprawie tego projektu na uczelnię i zaraz dam Wam znać, czy dzisiaj się pojawię na spotkanku..
Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich przeżyciach. Przetrwa wszystko...
hej dziewczyny ja odpadam na dzis pogoda kiepska i do tego dostalam @ wiec wogole jestem do niczego.
napewno uda nam sie spotkac lato przed nami pozdrawiam
byłam na dworze i pogoda nie zachęca, Itka ja tez mam okres od wczoraj i kiepsko się czułam, ale dziś już lepiej, faktycznie poczekajmy na pogodę odpowiednią na całodzienne harce..
Amelia ur. 19.04.2009 godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51
Alicja ur. 18.08.2012 godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56
Ocho, czyżby wszystkie mamy z dziećmi wyjechały na majówkę i netu nie miały?
To ja pozdrawiam z pracy.
W sumie to nawet lepiej, że pogoda jest jaka jest, bo inaczej żal by było. A tak to tylko kolejna kawa musze sie ratować.
Ale jeszcze godzinka i wracam do domu.
napewno uda nam sie to spotkanie
a Ty Czacza-wpadaj do mnie jak bedziesz na osiedlu chociaz na wasz plac zabaw pojdziemyalbo u nas na ogrodku posiedzimy-Dominik ma piaskownice i kawke latwiej doniesc
fajnie Itka - niedługo chcę się wybrać do rodziców, bo na KOpernika muszę do ciuchów wpaść i pokupować Amelii cosik na lato, to się umówimy bo chcę Ci te ciuszki poddawać, tylko przyznaję, że ten jeden śpioszek sobie zostawię
Amelia ur. 19.04.2009 godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51
Alicja ur. 18.08.2012 godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56
to morelka podziwiam Cię, ja wybrałam się na kosmonautów z Amelią i przyznaję, że gdybym nie wzięła dodatkowego swetra dla siebie i dla Amelii kocyka to nie wiem jakbym doszła do domu, wiatr jest gdzieniegdzie tak silny, że szok.. a gdzie Ty tyle godzin przechadzasz się z Małym? masz gdzieś jakieś metę? czy po prostu jeździsz z miejsca na miejsce?
Amelia ur. 19.04.2009 godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51
Alicja ur. 18.08.2012 godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56
A że nie tylko Ty Olu tak myslisz (bo ja czasem też) to sie tym bardziej robi pusto.
Ciekawa jestem jak sobie radzicie z tą niemajową pogodą w Majówkę. My rano wybraliśmy sie do Muzeum Powstania Warszawskiego, ale Łukasz jest jeszcze zdecydowanie za mały na tego rodzaju atrakcje. Za to teraz śpi, a my mamy trochę luzu. Ja przy kompie nadrabiam zaległości, maż przed tv skacze po kanałach. Jak widać życie rodzinne kwitnie.
Czacza-to daj znac kiedy na lumpki idziesz-moze tez sie przejdea spioszek mozesz zostawic spoko
Morelka-to podziwiam tyle godzin moj Dominik by marudzil pewnie...
poce sie przed jutrem dodajcie otuchy...
Skomentuj