Odp: Wielkopolskie Mamuski
hej. Ale miałam noc!!!
O północy wstałam do Miłosza, bo troche kaszlał i po chwili dostałam napad lęku! tętno ponad 200, duszności, odruchy wymiotne, mroczki przed oczami i poczucie, ze zaraz zemdleję. Szybko otworzyłam okno i zadzwoniłam po mamę, bo nie byłam w stanie zejść na dół. Masakra! już miałam przygotowany nr na pogotowie, żeby tylko nadusić guzik w razie czego. pół godz się uspokajałam już wiem, jak czują sie osoby z fobiami, albo lękiem napadowym, lub ogólnym. Coś strasznego. Oczywiście reszta nocy niespokojna.
teraz ok. o 6 miałam pociąg. o 9 byłam na mieszkaniu i z marszu zabrałam się za mycie okiem i świąteczne porządki. Późneij do pracy i wieczorem dokończę.
morelka- kredyty to coś strasznego- nigdy nie wychodzi sie z tym na plus
czacza- no to miłe chwile i wspomnienia z wczoraj
hej. Ale miałam noc!!!
O północy wstałam do Miłosza, bo troche kaszlał i po chwili dostałam napad lęku! tętno ponad 200, duszności, odruchy wymiotne, mroczki przed oczami i poczucie, ze zaraz zemdleję. Szybko otworzyłam okno i zadzwoniłam po mamę, bo nie byłam w stanie zejść na dół. Masakra! już miałam przygotowany nr na pogotowie, żeby tylko nadusić guzik w razie czego. pół godz się uspokajałam już wiem, jak czują sie osoby z fobiami, albo lękiem napadowym, lub ogólnym. Coś strasznego. Oczywiście reszta nocy niespokojna.
teraz ok. o 6 miałam pociąg. o 9 byłam na mieszkaniu i z marszu zabrałam się za mycie okiem i świąteczne porządki. Późneij do pracy i wieczorem dokończę.
morelka- kredyty to coś strasznego- nigdy nie wychodzi sie z tym na plus
czacza- no to miłe chwile i wspomnienia z wczoraj
Skomentuj