Irka, ja też biegałam do samego końca. urodziłam dzień przed terminem, w niedzielę. A z rana mąż mnie wyciągnął na wolumen, potem zakupy, stadnina - bo na koniach chciał pojeżdzić i dopiero wieczorem się zaczęło.
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Poznajmy się lepiej
Collapse
X
-
-
Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.
To Olci trzeba gratulować, że się nie bała że zacznę u niej rodzić dzień przed terminem A swoją drogą, to ten Rembertów to nie taki koniec świata... autobusem pewnie dłużej, ale SKMką niecałe 20 min, toć tyle to ja jadę z domu do lekarza, który też jest w śródmieściu!!
No nie rodzę jeszcze... Szyjka zamknięta, ale już miękka, więc jest szansa na sukces No i skurcze wyszły na ktg... ale dalej trzeba czekać. Może jeszcze tydzień, no a może nie... trudno powiedzieć...
Dorotka, to ja mieszkam niedaleko tego miejsca, gdzie mieszkałaś Komunikacyjnie faktycznie rewelacja... ale problemy są z parkingami, no i na spacer do parku trzeba spory kawałek z buta zasuwać...
Skomentuj
-
Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.
Ola, są przedszkola 5 - cio godzinne. Moja koleżanka w takim pracowała. A poza tym można do zwykłego przedszkola zapisać na 5 godz, wtedy się mniej płaci za wałówkę, bo za 2 a nie 3 posiłki.
A z tym bieganiem po Warszawie, to powiem Wam, że jakbym miała siedzieć w domu i grzecznie czekać, to bym chyba kręćka dostała
Skomentuj
-
-
Odp: Wielkopolskie Mamuski
dzięki za podpowiedzi dot. jedzonka
zobaczcie:
http://www.youtube.com/watch?v=oBLkrlYBgq4
Skomentuj
-
-
Odp: Wielkopolskie Mamuski
Jaka zdolna ta Amelka. Ja Misie też planowałam uczyć dmuchania świeczki... Chociaż i tak wiem, że Paulinka nie odpuści sobie i będzie mi dmuchać świeczke zamiast Misi.
Dziewczyny powiedzcie mi, czy któraś się orientuje gdzie można kupić barwnik spożywczy?Byle nie na allegro, bo do świąt mi nie dojdzie paczkaur. 16.05.2009
3590 g
56 cm
Moje Największe Szczęście
Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971
Skomentuj
-
-
Odp: Wielkopolskie Mamuski
Ale jestem zła... Naprodukowałam się i wszystko sobie zmazałam
Więc na szybko napisze Wam jeszcze raz o naszym wypadzie do ciotki Marty. Paula i Wika są głośne, obeznane z dziećmi. Chciały się z Misiem bawić, a ta ciągle płakała. Zabawki be, ciacha be. Wszystko doprowadzało ją do lez. A jak jej zniknęłam z oczu to już maskara była. Mój tata po nas przyjechał i Misia z daleka do niego rączki wyciągała i wtulilła się w niego jakby go wuchte czasu nie widziała... A w domu już krzyczała, gadała jak najęta, bawiła się wszystkim. Ale ona nauczona jest, że to ona robi hałas w domu, a nie wszyscy dookoła.
Powiem Wam, że zaczęłam się zastanawiać nad świętami... Bo jak sie Paula z Matim dobierze to nawet ja się źle czuje (taki hałas). może być tak, że posiedzimy z 2h i pojedziemy do domu (co w ogóle mi nie przeszkadza)
A i dziś przyszedł do nas niecierpliwy zajączek. Mój tata jak dziecko nie może się doczekać świąt i już dziś sprawił wnusi radość. Kupił jej z moją mamą wózek dla lalek. Wózka nie można dotknąć, bo się Księżniczka wścieka, prowadzi go po domu, zagląda do lali. Porobiłam zdjęcia, ale aparat mam u rodziców. Jutro wrzucę Wam zdjęcia. No i może jutro jak już nie będzie padać wyjdziemy na spacerek z wozkiem do parku. Prezent ogólnie trafiony w 10
Jeszczę się pochwalę, że jutro koło 23 będzę miała w domu męża...Nie mogę się doczekać.ur. 16.05.2009
3590 g
56 cm
Moje Największe Szczęście
Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971
Skomentuj
-
Odp: Wielkopolskie Mamuski
Muszę po marketach pojeździć chyba... Potrzebuję na torta, żeby marcepan zabarwić...ur. 16.05.2009
3590 g
56 cm
Moje Największe Szczęście
Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971
Skomentuj
-
-
Odp: Wielkopolskie Mamuski
Spacer przeniesiony na po świętach, bo jedank przed świętami zawsze jest coś do roboty...
Ja jutro jeszcze raz sprzątam i okno myje, bo jak padało to mi się nei chciało
Kasiu dobrze, że u Was już dobrze. Najważniejsze, że chłopaki są w formie. My jak chorujemy to pół biedy, ale jak dzieci się męczą to tragedia.ur. 16.05.2009
3590 g
56 cm
Moje Największe Szczęście
Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971
Skomentuj
-
Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.
No trochę nie mogę się doczekać. Nie myślę o tym jak to będzie, bo to nic nie zmieni, swoje trzeba przejść i tak. Niby mam te skurcze przepowiadające i jak jakiś mocniejszy mnie złapie to się zastanawiam, że może się już zacznie... ale czasem mam wrażenie, że to takie jeszcze odległe, albo nie mnie dotyczy... Takie różne myśli mam wokół tego wszystkiego. Też bardzo chciałam być zaskoczona przed terminem, ale jak widać, nic z tego. Mam tylko nadzieję, że się wyrobię do 8 kwietnia, bo jak nie to szpital. Ale skoro ta szyjka już się zmiękcza, to przez tydzień może już dzidzia się zdecyduje zobaczyć mamę z drugiej strony
Skomentuj
Skomentuj