Olcia dzięki dużo odpoczywam i leże i plamień już nie mam więc jest super
Pracuje w biurze przy komputerze więc się nie przemęczam
Słoneczko wyszło jak fajnie,coraz bliżej wiosna ahh
A jak ty się czujesz?Za ok miesiąc już z Justynką będziesz,pewnie nie możesz się doczekać?
zwrocilam mu uwage ze wiecznie przed kompem siedzi na co on swoj staly argument ze caly czas to on jest w pracy(raz mi nawet powiedzial ze nic poza kompem mu nie pozostalo) i a potem bylo ze moglabym swoje koraliki posprzatac to mu powiedzialam ze ja wiecznie laze za nim i sprzatam wiec zrobie to kiedy mi sie podoba to on oczywiscie ze "ja nie siedze caly dzien w domu" i wiele innych pieknych rzeczy powiedzial temu czlowiekowi mozna tlumaczyc 1000razy a i tak nie rozumie pomylilam sie co do niego bo myslalam ze bedzie mnie wspieral w poszukiwaniach pracy a nie odwrotnie , dodatkowo dolowal i wypominal jak by to m oja wina byla
Changes in my life you will see in time
changes in my life you always in my mind
changes in my life you always by my side....
Sloneczko nie przejmuj się, faceci już tacy są, nie wiedzą ile pracy kobieta ma w domu, ona w ich mniemaniu "leży i nic nie robi, bo ja pracuję" to że siedzi w domu, sprząta, gotuje, robi zakupy no i najważniejsze wychowuje dzieci to nic w porównaniu z jego "ciężką" pracą, za którą dostaje godziwe pieniądze, my za to robimy wszystko za darmo i właśnie dlatego nie nazywa się to pracą
ja nie mogę narzekać, bo mój S. nigdy mi niczego nie wygadał, ani nie dokucza mi że siedzę w domu, za to sam mówi, jak już się wkurzam, że nie ma na przyjemności i chcę wrócić do pracy, że chciałby żebym jednak została w domu i wychowywała naszą córeczkę, bo to jest teraz najważniejsze, reszta się ułoży.. choć nie zawsze jest tak różowo
Amelia ur. 19.04.2009 godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51
Alicja ur. 18.08.2012 godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56
co do kompa to też się nieraz wkurzam, że jak tylko wróci z pracy to nie spędza z nami czasu tylko musi zobaczyć co tam słychać na jego forach.. z drugiej strony nie mogę mu tego wyrzucać, bo sama siedzę i to więcej od niego na naszym forum
Amelia ur. 19.04.2009 godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51
Alicja ur. 18.08.2012 godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56
O tego kompa to ja też zawsze walczyłam z M. Ja zawsze siedziałąm gdy on spał, albo był w pracy. Chciałam żeby i on grał gdy ja jeszcze śpie.
Przed porodem się strasznie bałam, bo Piotrek zawsze powtarzał, że on pracuje i nie będzie zajmował się Misią. On po pracy musi odpocząć, a ja siedze w domu to co to za problem... Ale jak Misia się urodziła to zrozumiał, że on ma etat 8h, a ja 24h i zawsze troszkę odpoczął po pracy i zajmował się Misią. Na prace nigdy nie narzekał, bo widział jak sie czuje. Piotrek dobrze wie, że najpierw muszę mieć wykształcenie żeby zdobyć pracę, która nie będzie potrzebowała mojego zbyt dużego wysiłku.
Asiu gratuluje. trzymamy mocno kciuki za Ciebie.
Ania a jak tam Julka? Kiedy planujecie chrzest? Ja mm sukienke po Misi iec moge Ci taka do chrztu dac
Ja złapalam jakiegos dola i nie wiem co jest grane...
ur. 16.05.2009 3590 g
56 cm Moje Największe Szczęście
Ano nie mogę się doczekać. Za miesiąc, może za półtora... ale czasem też boję się jak to będzie, sam poród i pobyt w szpitalu... jednak człowiek boi się nieznanego. Ale jestem dobrej myśli. A wczoraj w nocy w brzuchu to malutka mi dyskotekę urządziła... normalnie brzuch latał na wszystkie strony
Agatka trzymaj się. Fajnie że już jest ok. Nie przemęczaj się.
hej mieszkam na górczynie wiec spacery z malym to wlasnie tamtejszy park ale i ten na Kopernika dzis jak zobaczylam temp.za oknem to spacer był baaardzo długi mlody spal jak suselek a po powrocie zjadl ogromny obiad))
Kurcze moj Mis ma katarek i nie wyszłymśmy na spacer. Ale jutro idziemy do Krzysia. Śnieg stopnial więc będę mogłą ogarnąć mu porządnie wokół pomniczka.
ur. 16.05.2009 3590 g
56 cm Moje Największe Szczęście
CZacza ale ile mozna tlumaczyc a jak sie ze mna kloci jak mu mowie ze sie z mala nie bawi(a taka prawda ze musze mu o tym przypominac) najgorsze w tym jest to ze to byl jego ze tak powiem pomysl zebysmy mieli dziecko w ciazy zapewnial ze sie nia bedzie zajmowal a teraz co?? Atusia witaj w klubie z tym dolem...
a ten moj glupi m nawet na smsa nie raczy odpisac az mam ochote czyms rzucic o sciane co to za czlowiek
Changes in my life you will see in time
changes in my life you always in my mind
changes in my life you always by my side....
Ola, jesli boisz się nieznanego, tj porodu i początków macierzyństwa, to pomyśl, że my wszystkie mamy forumowe tez to przechodziłyśmy i przeżyłyśmy, więc się da.
Będzie dobrze, choć nie zawsze łatwo. Z pewnoscią dasz radę. Poza tym nie masz juz wyboru.
A co do porodu, to trwa on kilka - kilkanaście godzin, a pobyt w szpitalu zazwyczaj 2-3 dni. W porównaniu z ciążą, a później z wychowaniem dzidziusia, to naprawdę chwilka.
Aga, dobrze, ze plamienie ustało. Jednak oszczędzaj się, choć mając jednego malucha to niełatwe.
Sloneczko spokojnie. Za jakis czas mu przejdzie. Ale ja i tak bym powiedziała mu coś głupiego. Coś w stylu, że dziecko będzie go pamiętać jak nie chce się z nią bawić i woli kompa od niej.
ur. 16.05.2009 3590 g
56 cm Moje Największe Szczęście
Lece zmeczyc Misia i polozyc ja spac. Dzis wstala o 9.15 I wstalam do niej tylko o 6,30 bo moi sasiedzi zbiegali po schodach i sie Mis wystraszyl, z reszta ja tez.
ur. 16.05.2009 3590 g
56 cm Moje Największe Szczęście
Skomentuj