Odp: Poranna kawa
Już przyzwyczajona jestem, mąż nastawia sobie budzik na 5:45 więc i tak byśmy się obudzili. Tylko że wieczorami jest taka zmęczona że nie ma siły się kąpać, nie chce się w ogóle rozbierać i płacze. W żłobku pewnie szaleje, mało śpi to tego pewnie wiosenne przesilenie i po 17 włącza się jej marudzenie.
Napisane przez 27otsifem
Pokaż wiadomość
Skomentuj