Kochani, zakładam nowy wątek poświęcony zabawnymi sytuacjami, tekstami naszych pociech. Zdarza się ich przecież tak wiele, i niestety nie zapisane odchodzą w zapomnienie. A może warto byłoby założyć dzieciaczkowi taki zeszycik?
Na początek nasza historyjka sprzed kilku dni:
Emi ma dwie ukochane lale - dzidziusie. Nazywa je swoimi dziećmi (na imię mają odpowiednio: Emilcia i Wiktorek). Ponieważ pewnego dnia stwierdziła, że ona urodziła swoje "dzieci", wytłumaczyłam jej, że Wiktorka dostała od babci, a Emilcię przyniósł jej wujek Konrad.
Wczoraj podczas rehabilitacji odwiedziła nas rehabilitantka, która obecnie spodziewa się dziecka. Mówi do Emi, że ma w brzuszku dzidziusia, urodzi córeczkę, na co Emi: "Ja też myślałam że urodziłam swoje dzieci, a okazało się, że mi je podrzucili"
Na początek nasza historyjka sprzed kilku dni:
Emi ma dwie ukochane lale - dzidziusie. Nazywa je swoimi dziećmi (na imię mają odpowiednio: Emilcia i Wiktorek). Ponieważ pewnego dnia stwierdziła, że ona urodziła swoje "dzieci", wytłumaczyłam jej, że Wiktorka dostała od babci, a Emilcię przyniósł jej wujek Konrad.
Wczoraj podczas rehabilitacji odwiedziła nas rehabilitantka, która obecnie spodziewa się dziecka. Mówi do Emi, że ma w brzuszku dzidziusia, urodzi córeczkę, na co Emi: "Ja też myślałam że urodziłam swoje dzieci, a okazało się, że mi je podrzucili"
Skomentuj