Mamusie *Rocznik '87*

[Sloneczko8]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

ja to wole te tableeki jednak bo jakos bym sie dziwnie czula z czyms w srodku

[Scaarlett]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

o tym się zapomina, że się ma, odpowiednio założoną wcale się nie wyczuwa. stosowałam i tabletki i wkładkę i jak dla mnie ta druga jest świetnym rozwiązaniem. A po ciąży tabletki dla mam karmiących były jakimś koszmarem. teraz wkładkę wyciągnęłam, bo staramy się o drugie dzidzi, ale pewnie po porodzie założę kolejną.

[Daaruniaa]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

Tak czy inaczej spirala to dobry sposób na antykoncepcje. Słyszałam że skuteczne są też plastry ale te to już dużo kosztujom.

[Scaarlett]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

ja o plastrach myślałam, ale jak mi się wyobraziło, że się coś tam odklei, to zrezygnowałam z miejsca nerwicę bym z nimi chwyciła
Daarunia a powiedz słonko, jak ty się czujesz, już potrójna mamusiu?

[Daaruniaa]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

Jak się czuje? Szkoda słó w ogóle. Psychicznie jest super ale gorzej fizycznie. Od rana do nocy na pełnych obrotach. Boli mnie po rzebrami tak mnie malutki kopie, boli mnie krzyż i w ogóle całe plecy z ramionami i karkiem, mam cholerna zgagę a po za tym to jest dobrze. Myśle że są panie które maja o wiele gorzej niż ja.

[Scaarlett]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

nie dziwię się, że fizycznie kiepsko. też bym pewnie narzekała jakbym od rana do nocy za dwoma bąbelkami biegała ale już nie długo, a będzie ulga

[Daaruniaa]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

Ulga albo i jeszcze gorzej bo wtedy będe musiała zająć sie trójką dzieci plus domem. Szok normalnie. Ale co mi tam. Nauczę sie sobie radzić i będzie mi lżej. A zwłaszcza że już niebędę mieć z przodu tego obciążenia to może mi to przyjść troszkę łatwiej.

[Scaarlett]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

właśnie o ten "przód" mi chodziło będzie dobrze, odchowasz sobie trójeczkę, jesteś młoda, siły ci nie brak, a potem nic tylko korzystać z życia. mi się tak marzy jak dobrze pójdzie na 30tke machnąć sobie trzecie żeby za szybko zajęcie się nie skończyło. chciałabym poznać smak i wczesnego jak i późniejszego macierzyństwa
A u ciebie trzecie było planowane? super masz różnicę pomiędzy dziećmi, będą się razem bawić. teraz pewnie będzie ci ciężko, ale potem jaka za to frajda w przyszłości

[Daaruniaa]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

W moim przypadku planowany był tylko Damianek (ten najstarszy). Z Bartoszkiem wpadliśmy bo nam pękła prezerwatywa. Szczerze myslliśmy że tak od razu i od jednego razu niezajde w ciążę ale się gruuuubo pomyliliśmy. A w tym przypadku zawinily tabletki. Mój lekarz powiedział że albo musiały byc za słabe albo moj organizm nietoleruje takich tabletek.

[Scaarlett]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

to jesteś oporna na antykoncepcję widzę ale za to będziesz miała w domu czterech wspaniałych facetów

[Daaruniaa]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

No wiadomo. Niema to jak 4 przystojnych mężczyzn i jedna bidulka

[Scaarlett]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

myślę i myślę o tym co napisałaś o tych tabletkach i nadziwić się nie mogę nie słyszałam, że istnieją lepiej i gorzej zabezpieczające, lub takie na które kobitki nie idą,a w konsekwencji zachodzą w ciążę . szoook, brałam 2 lata tabletki i czułam się przy nich super pewnie zabezpieczona. wiem, że wpadki się zdarzają niesłychanie rzadko, 1 na 1000 kobiet rocznie? i, że to akurat na ciebie trafiło

[Daaruniaa]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

Jak pech to pech. nic niezrobie. Ważne dzieciaczki są zdrowe a że wyszlo jak wyszło, trudno.

[Scaarlett]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

peeeeewnie, że tak! ty się będziesz z nas śmiać kiedy pieluchy kolejnym potomkom będziemy zmieniać, a sama pójdziesz w tany

a co tu taka cisza się znowu zrobiła?

[Daaruniaa]

Odp: Mamusie *Rocznik '87*

Witam. Cisza może dlatego że weekend.

Dziewczyny nie uwierzycie. ja byłam w takim szoku że nie miałam słów. Mój teściu mi powiedział wczoraj że jest to rzeczom nie możliwom żeby ten dzidzius był mojego męża bo jak to teściu stwierdził on jest za mądry żeby robić troje dzieci w tak trudnych czasach. Normalnie tymi słowami mnie sparaliżował. Przecież on tymi słowami zrobił ze mnie... no wiecie kogo. W domu to normalnie ryczałam jak dziecko tak sie zdenerwowałam. Mąż mnie pocieszał ale jakos tak dziwnie na mnie patrzył.
__________________