no to jestem, ale juz nie mam weny, odpisalam wreszcie na nk na zyczenia bo zawsze tylko wpad i wypad. wyslalam chlopa po zakupy a sama obiad robilam, mala dzis nawet dala co nieco zrobic. no i pzryjechal, rzucil na stol i leci bo kogos tam po samochod musi podrzucic, a juz raz tak bylo to wrocil nawalony w 3 dupy, i dzis dzwonie zeby wracal szybko to ten tak tak i co... wrocil po 2 czy 3 godz, 4 piwa wypil a pijany jak bela... odechcialo mi sie wszystkiego... kiedys to byly swieta a teraz... ech wszystkie marzenia szlag trafil... chce tylko dobra dla malej i nie wiem co lepsze... byc z kims niedopowiedzialnym czy co... jak jest dobrze ze az miod a jak zle to sie zyc nie chce. nie mam silnego charakteru zeby odejsc ale wystarczajoca silna jestem zeby z takim dupkiem byc...
mam wrazenie ze zyje w jakims nierealnym swiecie...
Judita, zycze zeby wszystko Ci sie udalo w nowym roku
Minia te koperty fajna sprawa ale musz ejeszcze doczytac bo wczesniej szybko czytalam i szcegolow nie pamietam. stoi przede mna piwo z sokeim bo do domu przyniosl i taka mam ochote cale wypic ze szok....
Zdrowka dla Dorci..... Olcia szkoda twojej mamy, te chlopy to takie palanty, ja glupia przed slubem wierzylam ze moj inny, dupa...
a wczoraj u rodzicow bylismy, i brta moj z zona byl, wiecie cala ferajna, razme z amelka 10 osob i tak prawie co ciedziel mama szykuje tyle jedzienia... jakos sie tak utarlo, czasami bratowa zaprosi, ja chetnie bym zapraszala ale nie mam miejsca..... no ale wracajac do siedzenia to mala spala wpokoju obok, ja siedzialam daleko od drzwi, tuz przy tv i nie uslyszalam ze sie obudzila a moj chlop mowi : idz bo sie mala obudzila.... a moja bratowa jak sie wydarla na niego!!! i sie zaczelo wypominanie kazdy kazdemu tzn ona swojemu mezowi a ja swojemu to oni cos nam ale wiecie w zdrowym klimacie docs, kazdy sobie dal po razie i ok. a nie chcial moj chlop do kosciola wczoraj, to powiedzialam ze sama pojde na 18, ale jakos pojechal. i nawet powiedzial ze co tydzien mozemy chodzic, he zobaczymy. mala zostala z babcia, ta ktora mowi moja krolewna a ja sie wkurzam, a na wnuczka mowi synek...
moje postanowienia:
-zmienic/poprawic/naprawic/zhumanizowac/uleczyc meza
-schudnac.... zamiast chudnac od karmienia to tyje a wlosy tak mi zaczely wypadac po calym domu zbieram.. nawet mala na pieluchach ma....
-dostac wychowawczy albo szukac innej pracy...
Minia co na wlosy bralas jak ci lecialy??? maz mi dzis kupil skrzyp, ale herbatke, a tam napisane zeby karmiace nie pily a poza tym to chyba ohydne wiec ja bym wolala tabletki!!
no ide w koncu, moze sie wyspie... czy kiedys bede miala ten komfort ze wstane jak sie wyspie... dopoki karmie to chyba nie....
dobranoc...
mam wrazenie ze zyje w jakims nierealnym swiecie...
Judita, zycze zeby wszystko Ci sie udalo w nowym roku
Minia te koperty fajna sprawa ale musz ejeszcze doczytac bo wczesniej szybko czytalam i szcegolow nie pamietam. stoi przede mna piwo z sokeim bo do domu przyniosl i taka mam ochote cale wypic ze szok....
Zdrowka dla Dorci..... Olcia szkoda twojej mamy, te chlopy to takie palanty, ja glupia przed slubem wierzylam ze moj inny, dupa...
a wczoraj u rodzicow bylismy, i brta moj z zona byl, wiecie cala ferajna, razme z amelka 10 osob i tak prawie co ciedziel mama szykuje tyle jedzienia... jakos sie tak utarlo, czasami bratowa zaprosi, ja chetnie bym zapraszala ale nie mam miejsca..... no ale wracajac do siedzenia to mala spala wpokoju obok, ja siedzialam daleko od drzwi, tuz przy tv i nie uslyszalam ze sie obudzila a moj chlop mowi : idz bo sie mala obudzila.... a moja bratowa jak sie wydarla na niego!!! i sie zaczelo wypominanie kazdy kazdemu tzn ona swojemu mezowi a ja swojemu to oni cos nam ale wiecie w zdrowym klimacie docs, kazdy sobie dal po razie i ok. a nie chcial moj chlop do kosciola wczoraj, to powiedzialam ze sama pojde na 18, ale jakos pojechal. i nawet powiedzial ze co tydzien mozemy chodzic, he zobaczymy. mala zostala z babcia, ta ktora mowi moja krolewna a ja sie wkurzam, a na wnuczka mowi synek...
moje postanowienia:
-zmienic/poprawic/naprawic/zhumanizowac/uleczyc meza
-schudnac.... zamiast chudnac od karmienia to tyje a wlosy tak mi zaczely wypadac po calym domu zbieram.. nawet mala na pieluchach ma....
-dostac wychowawczy albo szukac innej pracy...
Minia co na wlosy bralas jak ci lecialy??? maz mi dzis kupil skrzyp, ale herbatke, a tam napisane zeby karmiace nie pily a poza tym to chyba ohydne wiec ja bym wolala tabletki!!
no ide w koncu, moze sie wyspie... czy kiedys bede miala ten komfort ze wstane jak sie wyspie... dopoki karmie to chyba nie....
dobranoc...
Skomentuj