Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kwiecień 2010

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Kwiecień 2010

    hihi oj przepraszam... zapędziłam się :P ale tylko troszkę...

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Kwiecień 2010

      Hehe... bo to już nie tak długo....

      Skomentuj


        Odp: Kwiecień 2010

        Sylwia, gratuluję córeczki, życzenia spóźnione, ale szczere

        Skomentuj


          Odp: Kwiecień 2010

          hej kochane,
          znów jakaś cisza, wszystkie jesteście w szoku, że mamy nową dziewczynkę czy co?
          Planuję dać Alusię do przedszkola od września. Dzwoniłam do przedszkola i okazało się, że u nas nie ma elektronicznej rejestracji. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Oczywiście pierwszeństwo mają 5 i 6-latki, więc istnieje możliwość (nawet spora), że odbijemy się od drzwi. Szkoda by było, bo Alusia zrobiła się taka tańcząca, śpiewająca, że myślę, że w przedszkolu by się odnalazła.

          A jak u was? Myślicie nad przedszkolem?
          Ech, po wczorajszym fitnessie wszystko mnie boli. Jak to mówią starość nie radość




          Skomentuj


            Odp: Kwiecień 2010

            Ja mam nadzieję, że się dostaniemy, a jak nie to przyjdzie mi sie z pracy zwolnić, bo wychowawczy mam do listopada


            Skomentuj


              Odp: Kwiecień 2010

              No cisza, cisza... koniec powszechnej mobilizacji :P

              A mnie się tylko spaaaać chce i jeść od jakiegoś czasu. Brzydko się przyznać, ale wczoraj nawet nie wiem kiedy się po południu zdrzemnęłam, a dziecko samopas po mieszkaniu buszowało. Gdy się przebudziłam to spał nóżkami na ziemi i tułowiem na łóżku i aż spanikowałam, że mu cukier spadł. A on biedny chyba tak patrzył na śpiącą mamę, że sam odpłynął... Miałam koszmarne wyrzuty sumienia, ale taka chyba cena nieprzespanych nocy

              Virgo - pisz co u ciebie? dawno się nie odzywałaś... mgs też coś nie pisze... co jest??

              Ech co do przedszkola to sama nie wiem czy Wam zazdrościć. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie Franka w przedszkolu, nawet gdyby był zdrowy. On cały czas spędza z dorosłymi i tak naprawdę dzieci go nie interesują. Widzę czasami jak stoi obok i obserwuje dzieci znajomych i sąsiadów. Wygląda jakby myślał sobie "ale wy głupole jesteście, tylko te szaleństwa i krzyki" :P Naprawdę takie mam skojarzenia patrząc na jego minę.
              On uwielbia rysować, lepić z ciastoliny, tańczyć (ale tylko do muzyki rockowej :P) no i samochody oczywiście. Zaskakuje mnie to, że potrafi się dzielić z dziećmi, bez problemu daje im się bawić swoimi zabawkami. A na przykład dzieci znajomych (mają ich 2) nie chcą i nie potrafią się dzielić...
              Jak myślicie - czy to jest kwestia wychowania, czy charakteru??

              Skomentuj


                Odp: Kwiecień 2010

                Ja myśle że dzielenie się to kwestia i charakteru i wychowania.
                Natan dzieli się zabawkami z innymi dziećmi ale z Oliwką już nie. I co ja mu natłumaczę to szok a on tak swoje i tak swoje. Chociaż ma już przebłyski i jak Oliwka weźmie mu jego ukochaną ciuchcię (bo Natan to w ogóle ma fioła na punkcie ciuchci a na Tomka to już w ogóle), to da jej inną zabawkę a ciuchcię jej zabierze.

                No i Natan chcemy żeby poszedł do przedszkola. Bartosz taki piernik był nieznośny i jak zaczął chodzić do przedszkola zrobił się grzeczniejszy i mam nadzieję że to samo zrobi się z Natanem bo nie słucha kompletnie nic co się do niego mówi. Np. wczoraj nawet nie zauważyliśmy kiedy wszedł na krzesełko i wziął ze szafy jeszcze Nieotwarty sok malinowy i rzucił nim o podłogę. I za*********ista plama na dywanie. Udało się ją trochę wyczyścić no ale jednak muszę kupić jakiś odplamiacz dobry żeby usunąć ją do reszty.
                DAMIANEK 04.06.2007R
                BARTOSZEK 21.05.2008R
                NATANEK 30.04.2010R
                OLIWKA 17.02.2012R

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Kwiecień 2010

                  Daria, a może Natan jest zazdrosny o siostrę i w ten sposób (będąc niegrzecznym zwraca na siebie waszą uwagę. No bo jak coś zbroi, to wtedy skupiacie się na nim, to nic że negatywnie, liczy się skutek. Miałam podobny przypadek w rodzinie.
                  Na tym filmiku, co go wrzuciłaś, popatrz, jak Natan "pcha" się przed apartat.


                  Skomentuj


                    Odp: Kwiecień 2010

                    Też tak myśle ale dlaczego tylko on jest zazdrosny? Przecież uwaga jest skupiana równo. Wygłupiamy się zawsze razem, nie ma że z jednym się bawimy a reszta jest z boku. No ale moze z biegiem czasu sie uspokoi troszeczkę. Zobaczymy. Ogólnie w każdym razie nie narzekam.
                    DAMIANEK 04.06.2007R
                    BARTOSZEK 21.05.2008R
                    NATANEK 30.04.2010R
                    OLIWKA 17.02.2012R

                    Skomentuj


                      Odp: Kwiecień 2010

                      hej
                      Oj znowu forum zaniedbane

                      Jeśli chodzi o zazdrość między rodzeństwem to chyba zawsze jest... dzieci obserwują jak rodzice traktują brata i siostrę, i porównują to z tym jak one są traktowane. Dlatego uważam, że bardzo ważne jest budowanie poczucia wartości każdego z dzieci. Jeśli wszystko jest ok to wyrastają dzieci z tej zazdrości, ale jak rodzice niewłaściwie postępują to chyba się zazdrość z wiekiem zaostrza i ma wpływ na dorosłe życie. Inaczej jest chyba między "obcymi" sobie dziećmi... tak mi się wydaje.
                      U mnie np Franek jest strasznie zazdrosny o mnie. Nie mogę się przytulić do męża, mojej mamy, mojego taty czy siostry bo od razu wpycha się między "danie a zakąskę" :P

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Kwiecień 2010

                        u nas zazdrość jest i to ogromna. Paula, (choć twierdzi, że nie) jest bardzo zazdrosna. Głównie chyba o kontakt Ali z tatą. Pewnie dużo w tym naszej winy, bo Alę po prostu łatwo kochać. Paulina, jak wam kiedyś pisałam, jest krnąbrna, pyskata. Myślę, że m.in. zazdrość tak na nią wpływa. A to jest jak jakieś błędne koło. Ona jest niegrzeczna, dostaje karę, ma pretensje, że Ala ma lepiej, jej wszystko wolno. Im bardziej Paula jest niegrzeczna, tym częściej Ala przychodzi i się tuli. Sylwek chce np. przytulic Paulę, ona mówi "weź zostaw mnie", wtedy podbiega Ala i wskakuje mu na kolana, no i Paula znów jest urażona. Powiem wam, że ciężki charakterek ma ta moja córcia. Już potem i my z mężem się kłócimy przez to. Bo ja ją skarcę, okrzyczę to jest ok. Ale gdy zrobi to mój S. to mnie boli serce i mówię, że to niesprawiedliwe (choć ma rację i słusznie ją karci). Cieszcie się dziewczyny, że macie jeszcze takie maluchy




                        Skomentuj


                          Odp: Kwiecień 2010

                          Ja tak myślałam o tym wszystkim, o tej całej zazdrości i Natan myślę że może być zazdrosny po prostu o to że on był najmłodszy a teraz jest jeszcze Oliwka. No i on musi chodzić po nogach a Oliwkę trzeba zanieść. I w ogóle chyba o takie rzeczy bo na pewno nie o zabawę czy przytulaski. Bo to jest podzielone po równo.
                          DAMIANEK 04.06.2007R
                          BARTOSZEK 21.05.2008R
                          NATANEK 30.04.2010R
                          OLIWKA 17.02.2012R

                          Skomentuj


                            Odp: Kwiecień 2010

                            hej dziewczynki nie oddzywam sie bo mam awarię komputera więc piszę przy okazji odwiedzin u teściów

                            u nas wszystko po staremu Julka rośnie coraz bardziej ciekawa świata i straszna gaduła z niej

                            Sylwia gratuluję córeczki

                            całuski dla dzieciaczków i uściski dla was kochane

                            Skomentuj


                              Odp: Kwiecień 2010

                              Cześć Marietka, fajnie że się odezwałaś. Jak będziesz mieć możliwość napisz coś więcej.

                              Karola - Justynka robi to samo! Jak się z mężem przytualmy to przychodzi nas "rozdzielać" i mówi: "Co wy wyprawiacie? Przestańcie!"

                              Moja jest o tatę bardzo zazdrosna. O mnie mniej. Chyba daltego że mnie ma na codzień.

                              Alinka - wiele osób boryka się z takim samych problemem jak ty. Ostatnio jakoś tak od niejednej osoby to słyszę... Justynka też bardzo rozpieszczona, szczególnie przez tatusia... nie wiem co by było jakby pojawiło sie rodzeństwo

                              Ja myślę o przedszkolu. Zapiszę na pewno, a co będzie zobaczymy.

                              Gośka - jak ja nie wrócę do pracy, to mogę ci się Martynką zająć A ja nie wiem czy wrócę. Nie wyobrażam sobie 2 x w miesiącu siedzieć w pracy do 21. Zwłaszcza że mąż za granicą. Dlatego mówię że zobaczymy jak to wszystko się ułoży.

                              Skomentuj


                                Odp: Kwiecień 2010

                                My też myślimy o przedszkolu, ale mamy małe szanse się dostać.

                                Co do zazdrości, to Antosiowi nie przeszkadza, że przytulamy się z mężem. Natomiast zazdrość pojawia się, gdy ja trzymam na kolanach inne dziecko. Podchodzi i mówi: "to moja mama" i pcha się na moje kolana.
                                Liczę się z tym, że Antoś będzie o nas zazdrosny, gdy pojawi się mu siostra.

                                A jeśli chodzi o rozpieszczanie, to Antoś wie, że u taty na dużo może sobie pozwolić. U nas to ja jestem ta surowa i trudno mnie złamać, a mąż na więcej pozwala i Antoś świetnie to wykorzystuje


                                Aniołek (1.11.2011r - 8 t.c.)

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X