Kwiecień 2010

[MiiCiiA]

Odp: Kwiecień 2010

dziewczynki powodzenia w interesach

apropo ja ostatnio kupiłam julci druga parę butów bo z tamtych wyrosła tez maja usztywniana piętkę i sa do kostek a że Julka juz biega to bez bucików sie nie obejdzie bo w skarpetach sie ślizgała na panelach nawet abski już sie nie sprawdzały...a problemu z przymieżeniem nie miała bo Julka spała w wózku no i przymierzałam jej na śpiku

no i dzisiaj tłusty czwartek ...więc smacznego

[itka29]

Odp: Kwiecień 2010

mhm apetyczne te paczucie na zdjęciu)ja juz rano pobieglam do cukierni i kupilam10sztuk-ciekawe czy zjemy wszystkie
a co do bucikow mi ortopeda tez powiedzial zeby zakladac butki jak zacznie wstawac i przy meblach spacerowac,wiec zakladalam i z nozkami jest wszystko ok.te pierwsze zostawilam chociaz maja strasznie zdarte czubki jak raczkowal ale przeciez nie dam ich nikomu wiec niech sobie leza takie obdartuszki heeh
my dzis na spacerku juz przed 10bylismy teraz maly ma drzemke i jak wstanie obiadek i na zakupy milego dnia wszystkim zycze

[ola1981]

Odp: Kwiecień 2010

No to jak zwykle zdania są podzielone. Nawet ortopedzi się różnią w swoich opiniach... więc ja zostaje przy wersji bezbutnej jeszcze No i się muszę Wam pochwalić że Justynka portafi za rączki prawie cały pokój przejść... oczywiście raczej jej nie prowadzam, żeby się nie spodobało za bardzo, ale czasem mnie podkusi No i staje przy krześle i się puszcza i do mnie "biegnie" - jakieś pół kroczku i ją łapię ale zawsze coś a jaką ma radość z tego

Miłego dnia

ps... Alinka a co u Was? Jakoś tak nic nie piszesz....

[marla75]

Odp: Kwiecień 2010

Cześć mamusie.

Znowu potrzemuje Waszych magicznych kciuków. Jak Filipowi nie poporawi się do jutra do dostaje skierowanie do szpitala
A Kamila ma już zapalenie płuc a nie oskrzeli.
Jest ogólnie do doopy

Daria - dobrze że podjełaś taką decyzję. Gratuluję odwagi.

Filipowi też nie zakładam butów. Śmiga w skarpetach antypoślizgowych.

Chawlić się tu szybko...po ile zjadłyście pączków?

Ja 2

[Lutek]

Odp: Kwiecień 2010

witam,
fakt, nie bylo mnie trochę, Olcia, dzięki za pamięć Za każdym razem jednak o was myślę. U mnie jakaś taka rozpierdziucha. Nie umiem się pozbierać do kupy. Na nic nie mam czasu. Alusia jest tak absorbująca, że blogoslawię chwile kiedy śpi. Nikt się dla niej nie liczy. Tylko mama, mama. Slodkie to, ale na dluższą metę bardzo uciążliwe. Nie mogę nawet do ubikacji wyjść,bo zaraz rozlega się syrena. Wciąż na mnie wisi. Noce nadal beznadziejne. Do tego nie radzę sobie z Paulą. Stala się okropnie nieznośna. Pyskuje okropnie, ma napady wścieklości czy wręcz histerii. Gdy jej czegoś zabronię, potrafi w drodze so szkoly wyslać mi sms : jesteś wredna. Czuję się normalnie bezradna. Gdy na spokojnie z nią rozmawiam ona wie, że źle robi, ale nie umie wyjaśnić dlaczego. Twierdzi, że nie czuje, że mamy dla niej mniej czasu, że wie, że ją kochamy. Myślę, więc, że to nie zazdrość o Alkę, jak sugerowala wychowawczyni...ech, male dzieci maly klopot...

Z fajnych rzeczy, to Alka ma już 6 ząbków. Wychodzą teraz jak grzyby po deszczu. I tak was czytam i się zastanawiam. Chcialam jak najszybciej zakończyć nocne karmienie, ale jak widze, że wasze butlowe maluchy tez się budzą, to chyba odpuszczę. Ja najczęściej dam pociumkać i śpimy dalej. Nie umiem sobie wyobrazić, że mialabym robić butlę czy lazić po nocy.

Dzięki za rady dotyczące butków. Też się wstrzymam, aż mloda zacznie porządnie chodzić

Daria, gratuluję decyzji. Życzę wytrwania!

No i na koniec....ostatnio uspokajalyśmy chyba Sylwię, dziś ja nie mam okresu Mam nadzieję, że to tylko hormony...

[MiiCiiA]

Odp: Kwiecień 2010

oj Alinka nie zazdroszczę tobie sytuacji z dziewczynami nie mam pojęcia jak ci pomóca tym okresem to sie tak nie martw to napewno chormony i twoje nwrwy

Marlena mocno trzymam kciuki za Kamilę i Filipka dużo zdrówka dla nich

a co do pączków to ja zjadlam jednego w środę więc to sie nie liczy

[Jo-anna]

Odp: Kwiecień 2010

Ola, spóźnione ale szczere życzonka: zdrowia, radości i miłości!!!
Daria, gratuluję decyzji, obyście byli szczęśliwi!
Alinka, Paula rzeczywiście chce za wszelka cenę zwrócić Twoją uwagę. Zdaje mi się, ze dziewczyna domaga sie mamy i chyba musisz być tez bardziej dla niej. Pewnie z resztą poświęcasz jej swoja uwagę, ale dzieciaki często widza świat na czarno-biało i nie znają kompromisów... no cóz musicie przez to przejść...
Trzymam kciuki za Filipa i wszystkie inne choruski.

[monludki5]

Odp: Kwiecień 2010

Hejo Kobietki..

Widzę, że Wasze Dzieciaczki robią OGROMNIASTE postępy.. kurcze..w końcu to juz prawie roczniaki

Mikulek też już zapycha.. zobaczcie sobie

http://www.youtube.com/watch?v=KX6Bxb6oU3w

I jeszcze perfidnie zabiera ręce Męża, żeby Go nie daj Boże nie trzymał
Ale ja się boję , że sobie przydzwoni albo coś i trochę ograniczam Mu te spacerki... choć wychodzą mu coraz lepiej.

no i pokazuje jak robi RYBKA:

http://www.youtube.com/watch?v=EgWNKLaSEtE

w ogóle kilku fajnych bajerów się nauczył. ale nagrać ciężko po zachrzania do aparatu..

I Miko raczej chodzi w bucikach.

[MiiCiiA]

Odp: Kwiecień 2010

no widzę ze Miko też ładnie chodzi cudny on jest

my Julki już nie asekurujemy bo ona to poprostu biega po całym mieszkaniu jak narazie bez żadnego poważniejszego upadku no i zauważyłam że nie lubi chodzic w samych skarpetkach jak ma buciki to pewniej chodzi pewnie panele za ślisgie

Monika moja julka tak samo uwielbia aparat ciężko cokolwiek nagrać no chyba że robimy to po kryjomu

[ola1981]

Odp: Kwiecień 2010

Hehe Justynka też uwielbia aparat. Masakra, nic nie da się pstryknąć

Alnika - a może Twoja córeczka już dorasta i to jakieś hormony, bądź zwyczajnie chęć stanowienia o sobie... musisz z nią jak najwięcej rozmawiać i starać się spędzać jakoś wspólnie trochę czasu i dacie radę!

Superaśnie Miko chodzi ciekawe kto następny

[rolka2000]

Odp: Kwiecień 2010

Dzień dobry
Widzę, że forum powolutku, powolutku, ale się kula... szkoda, że tak wszystko wyhamowało...
Widzę, że każda ma swoje problemy i współczuję, ale niestety tak to chyba już jest, że nic nie może być w 100 procentach ok..
U mnie tez nie było zbyt ciekawie. Okazało się, że niby bezpieczne usunięcie pęcherzyka stało się trzygodzinną walką życie na stole operacyjnym. Okazało się, że zamiast zółcią woreczek był wypełniony zakażoną ropą, która powoli zaczynała przeciekać do jamy brzusznej. Oczywiście worekcze w trakcie wyciągania się uszkodził jeszcze bardziej i z krótkiego zabiegu zrobiła się 3 godzinna operacja... ale udało sie i zaskakująco dobrze dochodzę do siebie, no i mam już z głowy a do tego schudłam 7 kg i kontynuuję dietkę
Franio już za niecały miesiąc będzie miał roczek!! Jakoś to do mnie nie dociera. Łobuziak z niego straszny. Jeżeli jest u rodziców w domu to buszuje wszędzie tam gdzie mu nie wolno, bardzo często klinuje się w jakiś zakamarkach, np za kanapami, między wielkimi kwiatkami. Chodzi za jedną rękę. Bucików mu nie ubieram bo zrzuca je po kilku minutach. Je jak mały słoń i ciężki jest już strasznie. Je wszystko. Wychodzi mu górna lewa jedynka, już ją widać, więc pewnie to ostatnie niejedzenie było spowodowane ząbkowaniem. Nocki w dalszym ciągu tragiczne... pobudki na mleko, wodę, lub po prostu tak sobie... Moja mama mi nie wierzyła, ale przez tych kilka nocy, które z nim spała sama się przekonała.
Ogólnie to muszę wam powiedzieć, że Franek do spokojnych i łatwych do opanowania dzieci nie należy i ma bardzo silny charakter, ale jest tak ślicznym dzieckiem i takim przytulakiem strasznym, że nawet jak da popalić cały dzień a potem przyjdzie, popatrzy tymi wielkimi niebieskimi oczkami, chce się przytulić i zrobić mi "moja moja" to wszystko mija

[klaczmal]

Odp: Kwiecień 2010

Zdrówka dla dzieciaczków!!
co do pączków to zjadłam 2
oliwka tez uwielbi aaprat a jak chce jej zrobic zdjecie to łapie za obiektyw a jak si ewygłupia i robi fajne minki to zdjecia zrobic nie mozna bo jak tylko widzi aparat czy telefon to koniec Oliwka juz sama potrafi stac i jak sie ja przyczyma to zrobi kilka kroczków ale jeszcze jej si enie chce podnosic

Kiedys pisalam ze ide na probe do pracy i ze nic z tego nei wyszlo to jednak sie zmienilo i juz pracuje na weekendy
miłej niedzieli a ja własnie powoli przygotowuje sie do pracy!

[Betiiii]

Odp: Kwiecień 2010

Czesc laseczki

No no Mikuś też ślicznie chodzi, to niesamowite niedługo wszystkie dzieciaczki będą chodzic a dopiero co rosły w naszych brzuszkach.

Marlena jak sytuacja u Was?obyło się bez szpitala??

Karolina ważne że już po operacji i że wszystko jest ok, gratuluję zrzucenia kilogramów

Alinka no to dają Ci dziewczyny popalić, na pewno Paula próbuje zwrócic Twoją uwagę, bądź twarda

U nas noce nadal ciężkie, katar i brak apetytu idą dolne dwójki, tylko niech już przyjdą bo jest ciężko strasznie.

[marla75]

Odp: Kwiecień 2010

Cześć mamusie.

Filip dostał wczoraraj skiertowanie do szpitala, ale mamy narazie nie jechać tylko obserwować. Póki co od wczoraj wieczór gorączki brak, co jest już bardzo dobrym objawem.

Karolina - dobrze że już to wycieli i nie będzie bolało.

Alinka - mam to samo w domu. To jest na pewno chcęć zwrocenia na siebie uwagi. Moja też najpierw mnie wkurzy, a po 5 min. przyjdzie przeprosi i nie umiw wytłumaczyć swojego zachowania. Prawda jest taka że nasze córki długo były same i miały nas tylko dla siebie. Teraz chcąc nie chcąc więcej czasu poświęcamy maluszkom. Musimy to jakoś przetrwać.

Moikoś super sobie radzi. Filip staje ale zaraz klapie na pupkę, więc napewno nie On będzie następny.

Jutro rano muszę zadzwonić do pracy że najszybciej będę w niej w czwarterek. Oj nie ucieszą się

Buziaki.

[MiiCiiA]

Odp: Kwiecień 2010

no prosze niedziela i nawet jest co poczytac

Karolina dobrze e juz po operacji wracaj szybko do zdrowia

Marlena niech sobie w pracy mowia co chca nie przejmuj sie masy dzieci chore i musisz z nimi zostac

tez sie zastanawiam kto nastepny zacznie tuptac narazie jest jeden jeden ja stawiam na Alutke