Odp: szczepienia niemowlaka
oooo nie wiedziałam że aż tak sie to rozwinęło - swego czasu mówili że jak się ktoś nie zgodzi to będzie "ścigany z przychodni" ale wiecie moje dziecko ma już prawie trzy lata więc wtedy to jeszcze nie było tak rozpowszechnione jak teraz - zaszczepić zaszczepiłam - tym co na tamten moment wydawało się być lepsze (chyba było bo jak pisałam moje dziecko wspaniale to zniosło, choć z drugiej strony nie wiem też jakby zniosła i te państwowe bo nie miałyśmy okazji spróbować)
w każdym razie na grypę nie szczepię (ani nas dorosłych ani dziecka) na rota nie szczepiłam (mała złapała, ale panowała epidemia wtedy i nawet te szczepione złapany) - byłyśmy w szpitalu (dostała nawadniające kroplówki bo ona generalnie szybko po biegunkach się odwadnia) no i na pneumokoki i mienigokoki nie szczepiłyśmy.
............ale i tu mam dylemat (jedne doktorki mówią trzeba skoro idzie do przedszkola) a jedna stara doktorka powiedziała mi tak: "ja swojego wnuczka nie szczepiłam i jako doktorka w naszym mieście tylko raz skierowała dziecko do szpitala z zapaleniem opon mózgowych po meningokokach" - i ja zgłupiałam powiem wam szczerze - przecież ja na takie coś nie byłam szczepiona i żyję - chodziłam do przedszkola, szkoły
oooo nie wiedziałam że aż tak sie to rozwinęło - swego czasu mówili że jak się ktoś nie zgodzi to będzie "ścigany z przychodni" ale wiecie moje dziecko ma już prawie trzy lata więc wtedy to jeszcze nie było tak rozpowszechnione jak teraz - zaszczepić zaszczepiłam - tym co na tamten moment wydawało się być lepsze (chyba było bo jak pisałam moje dziecko wspaniale to zniosło, choć z drugiej strony nie wiem też jakby zniosła i te państwowe bo nie miałyśmy okazji spróbować)
w każdym razie na grypę nie szczepię (ani nas dorosłych ani dziecka) na rota nie szczepiłam (mała złapała, ale panowała epidemia wtedy i nawet te szczepione złapany) - byłyśmy w szpitalu (dostała nawadniające kroplówki bo ona generalnie szybko po biegunkach się odwadnia) no i na pneumokoki i mienigokoki nie szczepiłyśmy.
............ale i tu mam dylemat (jedne doktorki mówią trzeba skoro idzie do przedszkola) a jedna stara doktorka powiedziała mi tak: "ja swojego wnuczka nie szczepiłam i jako doktorka w naszym mieście tylko raz skierowała dziecko do szpitala z zapaleniem opon mózgowych po meningokokach" - i ja zgłupiałam powiem wam szczerze - przecież ja na takie coś nie byłam szczepiona i żyję - chodziłam do przedszkola, szkoły
Skomentuj