Odp: Jak wzmocnić odporność?
Mojego brzdąca akurat mało co rusza, ale bywało różnie. Kilka miesięcy po urodzeniu zdarzało mu się złapać przeziębienie, choć wujek zawsze mi mówił, że najlepsza metoda na odporność to trzymać dziecko przy otwartym oknie, niech się hartuje i jak dorośnie to żadnego kataru mieć nie będzie. Trochę mi się to spartańskie wydało, dlatego dobrze rady wuja odstawiłem na bok, niemniej chyba nadmiernie dbaliśmy z żoną o Stasia, bo zdarzało mu się nie raz złapać katar, czy kaszel. Ciotka z kolei wolała bardziej sprawdzone metody łatania choroby i mocno polecała Oscillococinum, że niby zdrowe, homeopatyczne i w ogóle bez zbędnej chemii, która dodatkowo wpływałaby na rozwój dziecka. Szczerze przyznać, że trzymamy się z żoną leku od bardzo dawna i nie żałujemy.
Mojego brzdąca akurat mało co rusza, ale bywało różnie. Kilka miesięcy po urodzeniu zdarzało mu się złapać przeziębienie, choć wujek zawsze mi mówił, że najlepsza metoda na odporność to trzymać dziecko przy otwartym oknie, niech się hartuje i jak dorośnie to żadnego kataru mieć nie będzie. Trochę mi się to spartańskie wydało, dlatego dobrze rady wuja odstawiłem na bok, niemniej chyba nadmiernie dbaliśmy z żoną o Stasia, bo zdarzało mu się nie raz złapać katar, czy kaszel. Ciotka z kolei wolała bardziej sprawdzone metody łatania choroby i mocno polecała Oscillococinum, że niby zdrowe, homeopatyczne i w ogóle bez zbędnej chemii, która dodatkowo wpływałaby na rozwój dziecka. Szczerze przyznać, że trzymamy się z żoną leku od bardzo dawna i nie żałujemy.
Skomentuj