Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Białe krostki na skórze (nosek, broda, nawet uszka) noworodka?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    u mnie nie ma takiej opcji żebym zrezygnowała z butelki - mam obronę mgr i bardzo dużo pracy żeby skończyc te cholerne studia tzn. 5 rok, musze jeździć 100 km aby wszystko pozaliczac bo od stycznia mnie tam nie widziano

    z niemowleciem na pewno nie bede tłuc sie pociągiem, zreszta gdzie go zostawie, w dziekanacie?

    powiecie pewnie że studia poczekają, niekoniecznie mnie stac na to żeby opłacić kolejny rok - wcale nie stać własciwie...
    problem że nie mam go z kim zostawić żeby zdac egzaminy ale cos wymyslę

    ale na pewno skorzystam z poradni laktacyjnej, jak tylko mój facet przyjedzie do nas - nie mieszkamy razem, dzieli nas ze wzgledów finansowych 150 km. więc bywa raz na 2 tyg.

    nie moge niestety tak po prostu teraz wyjść z domu, położna była u mnie owszem ale co pomacała, pożaliła jakie biedne sutki i sobie poszła - cała pomoc to przykładać, przykładać - przykładam i co? gówno...

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Sikornik absolutnie.... szkołę musisz skończyć. Ja też urodziłam na 5 roku, też dzieć mój był karmiony butelką przez tatę i to był dodatkowy nasz problem.
      Ja wiem, że niektórym jest łatwo karmić piersią, dla nich to rzecz naturalna,
      dla mnie nie była, więc Cię rozumiem i wiem, że samego przystawiania nic nie wyjdzie. Ale ja chciałam karmić choćby z przyczyn finansowych zawsze to taniej. I nie dołuj się jeśli z tego nic nie wyjdzie, człowiek uczy się na błędach i następnym razem będzie inaczej. Choć u Ciebie jeszcze nie jest za późno nawet dziecko miesięczne mozna nauczyć ssać pierś, ale z dzieckiem 6 tygodniowym już ponoć spory problem,
      Julek: 10/3/2008

      Skomentuj


        #18
        O nie, nie, nie. Dla mnie karmienie piersią też było gehenną na początku. Mam małe piersi, poza tym Viki też potworne kolki miała, więc pierwsze 3 miesiące żyłam jak w jakimś koszmarze - amoku. Ryczałam w poduszkę, chodziłam jak widmo. Ciągle towarzyszył mi strach że mała się nie najada (zwłaszcza że cycka z buzi nie wypuszczała), że mam złe mleko, że ją uczulam, że jej żle leci, dosłownie deprecha odbierała mi rozum. 1000 razy dziennie miałam myśl żeby małą modyfikowanym dokarmić, zmusiłam męża żeby przyniósł takie z apteki i brałam je do ręki miliony razy, gadałam że jeszcze jedna nieprzespana noc i jej butlę zrobię, kolejnego wieczoru mówiłam to samo i tak jakoś zleciało... Udało się przetrwać, ale wielokrotnie byłam na skraju złamania się. Ach... nieważne
        Pewnie że nic się nie stanie jeśli Jonek będzie na butli. Nie mam mani mordowania kobiet które nie karmią piersią. Chciałam tylko pomóc, zwłaszcza że wiem też jak ważna jest motywacja. No ale edukacja też jest ważna!!! A poza tym najważniejsza jest miłość!!!


        Skomentuj


          #19
          Lulla kurka dlaczego tylko my ludzie jako ssaki mamy takie problemy, inne gatunki (?) rodzą się i cyk.. cycek do gęby i jedzą ????? No ciągle się nad tym zastanawiam jak sobie pomyślę o naszym horrorze.
          A leżałam na sali z dziewczyną po cc jak przyniesli jej córkę to ta sie przyssała i już jadła, straszne miałam pretensje do siebie, w poradni laktacyjnej nam pomogli, mały jakoś zdołał uchwycić piers, ale co z tego jak za kilka dni musiałam na uczelnie wrócić. Przyjechałam ze szkoły znów był protest.
          Masz rację.... warto walczyć
          Julek: 10/3/2008

          Skomentuj


            #20
            też miałam ostatnio taka refleksje że u zwierzaków to jakoś tak naturalnie wychodzi i ich potomstwo tez jest bardziej zaradne od urodzenia...

            właśnie dzwoniłam do mojego Kochania obiecał że weźmie urlop okolicznościowy w poniedziałek i przyjedzie i pójdziemy do tej poradni... wypłakałam sie i mi przeszło

            jeśli chodzi o kwestie finansową to w ciąży obiecałam sobie że będę karmić przynajmniej pół roku zanim nasza sytuacja rodzinna sie unormuje, bo teraz jest ciężko, Jonatan prawie nie widuje taty a lgną do siebie niestety nie możemy jeszcze razem mieszkać we trójkę

            a teraz to juz w ogóle kasa na mleczko płynie jak woda, modlę sie tylko żeby była jak najdłużej zdrowym i szczęśliwym dzieckiem... a my musimy sobie jakos poradzić bo mamy dla kogo

            Skomentuj


              #21
              Tree, zgadzam się z Tobą, że niektórym to faktycznie tak łatwo przychodzi... A inni choć bardzo chcą karmić, to jak na złość się nie udaje. Ja w szpitalu też piekło przeszłam, bo małej 3 dni w ogóle nie mogłam przystawić i ona po prostu głodowała. Najlepsze jest to, że żadnej z pielęgniarek również się to nie udało i w końcu poszła fama, że mam nienormalne dziecko, pierwsze w historii, bez instynktu ssania. Ale do mnie cały czas mówiły że mam przystawiac, próbowac, że wreszcie zaśsie. W końcu któraś mówi że trudno, trzeba dokarmić. No i 3 dnia się złamałam, zwłaszcza że Viki drastycznie waga spadła, poszłam tam do ich dyżurki i w ryk. Szlochałam żeby dziecku jeść dały, bo już dalej nie dam rady. Trafiłam akurat że była u nich moja doktorka prowadząca, wzieła mnie na rozmowę, kazała się uspokoić, wyciszyć, pogadała ze mną jak z człowiekiem, zmotywowała właśnie, mówi że skoro tak długo walczyłam to nie powinnam teraz się poddać. Następnie za jej namową poszłam pod goracy prysznic, rozmasowałam cycki, odprężyłam się i postanowiłam podjąć ostatnią próbę, na spokojnie bez emocji. I co? W końcu się udało, a mała jak się przyssała do piersi, to nie wypuściła jej już z buzi przez całą noc. A w dobę 100g przybyła.


              Skomentuj


                #22
                O jaka zmiana tematu

                Moj synio jest butelkowy ( mleko modyfikowane tylko i wylacznie ) od 14 dnia zycia , tez slyszalam rozne rzeczy na temat tego jak go karmie ale mialam to gdzies. Finanse ... młody mial puszke/paczke mleka na 3 dnia a jedna kosztowala ok 27 zl, wiec wole nie przeliczac co by za ta kase mogl miec synio gdybym cycem karmila.

                Lull niestety nie zawsze CHCIEĆ TO MÓC!!! a ja jestem tego zywym przykładem. Czasem trzeba swoja dume schowac do kieszeni dla dobra dziecka i swojego.

                Sikornik idz do poradni - obys tylko trafila na kogos normalnego i kogos kto zechce Ci pomoc, podejdzie indywidualnie a nie kogos kto uzna Cie za kolejna "maniaczke" co to wielce chce karmic choc z butli jest łatwiej

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Gopi w poradni są fajne babki.. na prawdę, ja trafiłam na 3 różne i wszystkie do rany przyłóż. One się z różnymi przypadkami spotykały, ale wychodzą z założenia, że skoro się tam przyszło to znaczy, że coś się chce zmienić.
                  Julek: 10/3/2008

                  Skomentuj


                    #24
                    Hej Gopi, chyba w poradni nie będzie tak źle. W końcu pracują tam babki, które kształcą się w tym kierunku, żeby potrafiły pomóc. Poza tym po to tam są, a nie do osądzania innych.

                    A ja innych nie osądzam również. Pisałam "chciec to móc", w konkretnym przypadku Sikornik, a Twojego przypadku nie znam, więc się nie wypowiadam. Oczywiste jednak jest, że przykladowo do kobiety z niewydolnością krążenia, czy inna chorobą wykluczajaca karmienie piersią, nie wyskoczyłabym z tekstem: chciec to móc. Wiadomo, że są przypadki, gdy nie jest to możliwe.
                    Last edited by Lullaby; 05-05-2009, 14:44.


                    Skomentuj


                      #25
                      Lul polozne tez sa po to by pomagac itp a wiele kobiet zarzuca im rutyne itp.
                      Moja znajoma trafila ta kobite z mojego opisu. W kazdym zawodzie sa osoby z powolania i z nudow.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Cholerka... teraz mój Miś ma czerwone plamki - takie pryszczyki - na policzkach

                        Czy to może być uczulenie na mleko modyfikowane, bo oczywiście nic innego nie je...
                        Czy może używam zły kremik do buzi

                        Nie wiem, lekarz jeszcze u nas nie był, nie mam sie kogo zapytac nawet
                        Może trzeba iść do dermatologa???

                        Skomentuj


                          #27
                          A jak te krostki wyglądają? Czy są może takie białe z czerwoną otoczką,jeśli tak to mogą być to potówki.


                          Skomentuj


                            #28
                            nie wiedziałam że mogą też zrobić sie na policzkach

                            Małemu zrobiły się na tym boczku na którym najczęściej śpi...

                            Czym mu to zaleczyć???

                            Skomentuj


                              #29
                              na policzkach to może byc jakies uczulonko,albo potówki......

                              Skomentuj


                                #30
                                Napisane przez sikornik Pokaż wiadomość
                                nie wiedziałam że mogą też zrobić sie na policzkach

                                Małemu zrobiły się na tym boczku na którym najczęściej śpi...

                                Czym mu to zaleczyć???
                                Tak, potówki najczęściej wychodzą na policzkach i główce mimo że dziecko spoci się na pleckach.Potówek raczej się nie leczy, można natomiast kąpać dziecko w słabym roztworze nadmaganianu potasu (do kupienia w aptece), oraz przemywac tym buźkę. Jeśli zrobi się stan zapalny lepiej pójść do lekarza.Najlepiej nie dopuszczać do przegrzania.


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X