Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

życie wrześniowych dzieciaczków 2011:)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #61
    Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

    My chyba dziś mamy dzień marudy :P wścieka sie bo chce żeby ja sadzać :/ tatus nauczył :P obróciła mi się dziś z brzuszka na plecy nareszcie
    myślisz juz nad obniżeniem łóżeczka? Kalina tak swiruje że chyba w niedziele obniżymy, nigdy nie wiadomo
    dziś powrót do szpinaczku, sprawdzony dobry smak


    Skomentuj

    •    
         

      #62
      Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

      Cześć dziewczyny!
      Ja znów na chwile, ale cały czas o was pamietam
      Ramania, włosy tez obcielam, bo mi garściami wychodzą Ale niewiele pomogło Tyle tylko, ze lepiej i ładniej sie czuje, bo mam grzywke i ogólnie jak kleopatra
      Teraz pewnie was wkurze, ale mówię to tak trochę uszczypliwie.. A moja ani razu nie była nawet troszkę chora, żadnych alergii, zero problemów, może to jednak karmienie piersią?
      Tylko nie krzyczeć tu na mnie mam dziś dobry humor i tak sobie żartuje trochę.
      Idę robić naleśniki z malinami.



      Skomentuj


        #63
        Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

        witamy witamy a katar to nie choroba :P a alergia to cywilizacyjna wiec sie nie liczy :P karmienie piersia na nastepnym dziecku stestujemy to porównamy efekty ;-)
        to chyba krótkie wlosy kazdej mlodej mamie chodza po glowie :P mi samo sciecie nie pomogło tylko belissa
        ajjj nie gadaj o takich pysznościach jak głodna jestem ale o tej porze to juz nie wypada jesć


        Skomentuj


          #64
          Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

          Pati byliśmy na piersi, ale ze względu na alergię zrezygnowaliśmy. Odporność buduje się nie tylko na piersi. To również spacery, mycie rąk, wietrzenie mieszkania. Ja do mleka nie mam zastrzeżeń. Pawełek i tak długo był zdrowy biorąc pod uwagę, że z mężem od trzech tygodni byliśmy chorzy.
          Ewelina my łóżeczko obniżamy za tydzień, bo pawełek lubi podciągac się na poręczy. Nas po szpinaku wysypało


          Skomentuj


            #65
            Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

            Pati na włosy polecam vitalia. Mi pomogły. Dużo mniej mi ich wypada.


            Skomentuj


              #66
              Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

              silny chłopak, póki co Kalina tylko próbuje na karuzeli sie podciągnac, nie udaje sie bardzo ale nigdy nie wiadomo, coraz bardziej chce siadać więc też na tygodniu obniżamy.Szkoda z tym szpinakiem ale może sie udać jeszcze, po czasie trzeba próbować, z ryzem tak zrobilam i przy drugiej próbie po 3 tyg nic nie wyszło juz.Promocja w rossmanie 6 paczek chusteczek nawilzanych pampers jakies 26zł i sloiki gerber te wieksze obiadowe po 3,7 mam nadzieje ze w niedziele uda mi sie zaopatrzyc


              Skomentuj


                #67
                Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                Chusteczki dopiero w 3 rosmanie kupiłam. Do tego podkłady, z których korzystam na wyjeździe. Dzięki nim udało nam się uratować łóżka babć podczas przewijania
                Pawełek teraz osłabiony brzuszek po piciu bebilonu, więc mógł być wrażliwy na ten szpinak. Teraz podam mu sprawdzone produkty przez kilka dni. A potem jak alergolog pozwoli to gluten.


                Skomentuj

                •    
                     

                  #68
                  Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                  Kurcze, biegne po te chusteczki pampersa do rossmana! To są te zielone? Tylko te lubię, są odpowiednio wilgotne.
                  My obniżylismy łóżeczko tydzień temu, ale głownie z powodu nowego ochraniacza, bo wysoki i śliczny
                  Mała śmiesznie próbuje siadać chwytajac nas za palce
                  Ewcialina, to ty z Kalina niezle musisz ćwiczyć skoro już siada! Brawo!



                  Skomentuj


                    #69
                    Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                    hehe to ja chyba cały wrocław oblece po te chusteczki ( tak te zielone),
                    Pati ona prawie siada z pozycji półleżącej :P
                    Ostatnio nie miała apetytu na jedzonko a dziś dałam jej moją zupke z włoszczyzny z dodatkiem miarki mleka i wsuwała i zdziwiona jak już pusta miseczka była to mi mówi że musze sama poszukać przepisów i jej gotować.
                    Dziś przy sprzataniu mam kare, zero muzyki, Kalina miała matę koło wieży i ostatnio poprzesuwała trochę guzików i nie gra mi zdolniacha
                    zaraz lecimy an spacer, piekne słoneczko... udanego weekendu


                    Skomentuj


                      #70
                      Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                      No wróciłam od teściowej i nawet znośnie było. Może dlatego że wymachana po pracy była.
                      Ja muszę rozpocząć poszukiwanie pamersów 4 bo 3 to chyba już za małe na Pawełka. Najlepsze promocje na pampersy zawsze w realu znajduję. Jakiś czas temu kupiłam chusteczki 6-pak za 24 zł. Ostatnio za to w rossmanie uśmiałam się jak pieluszki były w "promocji" i w przeliczeniu za szt wychodziło 90 gr:P Normalnie ogromna promocja. Ja to się cieszę jak za szt wychodzi koło 67gr.

                      No to jutro alergolog. Ostatnio poczytałam sobie opinie w necie o naszej. ogólnie ludzie twierdzą, że jest całkiem dobra, ale wredna. Czyli nie tylko mi się nie spodobało jak potraktowała mnie i męża. Ale zobaczymy.


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #71
                        Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                        Mała dziś zrobiła pierwszy obrót z brzuszka na plecki!!! Huraaa!
                        A tak z innej beczki, ile wasze szkraby ważą? Moja osiągnęła właśnie 6000g Olbrzym, co? utrzymuje się cały czas w 10 centylu. Drobniutka nasza krolewna

                        Jutro szczepienia-druga dawka 5w1 i na pneumokoki. Będzie histeria!



                        Skomentuj


                          #72
                          Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                          Chyba żadna alergolog nie jest przyjemna, nasza też :P
                          No pampersy 3ki to juz faktycznie chyba pożegnanie z nimi niedługo tzn za miesiac bo mam zapas tych z tesco :P i udało mi sie dostac wczoraj w rossmanie chusteczki bez żadnego problemu
                          Pati póki co ciesz sie ze 6 bo to wcale nie mało, a jak zacznie sie 7 i wiecej to dopiero rączki odczuwają przy noszeniu , my mieliśmy 6300 miesiac temu praktycznie, do tej wizyty sie waga przejmowałam a teraz już nie, dziecko nie da sie zagłodzić w końcu :P
                          Gratulacje, jeszcze troche i w druga stronę też się obruci
                          Zaczynamy tydzien królik-łosoś, trzymac kciuki
                          Zaraz sie zbieramy na ćwiczenia, zobaczymy co nam powie rehabilitantka, szczegolnie ze sie mała buntuje i nie chce robić cwiczen :P


                          Skomentuj


                            #73
                            Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                            Gratulacje Pati
                            U nas waga tydzień temu 7600. I jest co nosić chociaż chyba najmniej to odczuwam w porównaniu do pozostałej części rodziny Trenuję ręce codziennie :P w przeciwieństwie do babć cioć i wujków.
                            Jeżeli chodzi o siatkę centylową to się nie przejmuj. Najgorsze jak pediatrzy patrzą na siatki przygotowane dla dzieci karmionych mieszanką, a dziecko jest karmione naturalnie. Ja cały czas miałam poczucie, że mały jest za mały (na piersi), ale przybierał całkiem dobrze jak na panujące warunki.

                            Dzwoniłam dziś do mojej firmy i nadal nie wiem na czym stoję:/ do końca tygodnia mają mi dać znać. No cóż dziś też przejrzę oferty pracy, nie ma co czekać.


                            Skomentuj


                              #74
                              Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                              No i byłam u alergologa. O dziwo miła. Chyba zaskoczył ją mój kalendarz i dokładne zapiski co Pawełek jadł i jakie miał objawy. Póki co mamy nic nowego nie wprowadzać dopóki brzuszek po Bebilonie się nie ustabilizuje. Do roku dieta bez mleczna. Potem pomału będzie można wprowadzać mleko. Po roku będzie też sinlac mógł spróbować wcinać. Kontrolę mamy za 2 - 3 miechy. Oczywiście zostajemy przy Nutramigenie. Tak w ogóle Ewelina Pepti masz refundowane tylko do końca 1 roku życia.

                              A tak w ogóle jeżeli macie Payback'a to warto punkty wymienić na rabaty - zwłaszcza jak planuje się większe zakupy. Teraz są de reala smyka i empiku.
                              Last edited by ramania; 20-02-2012, 16:14.


                              Skomentuj


                                #75
                                Odp: życie wrześniowych dzieciaczków

                                Pati a dlaczego Sinlac po 1 roku życia?My od sinlaca własnie zaczełyśmy kiedy wyszły krosty po ryżu...
                                Tak, mam od tej lakonicznej alergolog że pepti do 1 roku życia, a jak nadal będzie miała alergie to co? choć mam nadzieje że jej przejdzie, pewnie po roku spróbujemy mleka HA i zobaczymy co dalej.
                                Wczoraj poszalałam, zrobiłam jej zupki jarzynowej i buraczkowej, ale pomroziłam porcje
                                W ogóle zauważyłam straszne rozbieznosci od kiedy jakie produkty mozna dawac, w jednej gazecie ogórkowa po 6 miesiacu, w drugiej po 8, tak samo z krupnikiem, sama juz sie pogubilam,ale chyba na zdrowy rozsadek trzeba to wziasc i pomału wprowadzac i obserwowac ...
                                Zastanawiam się nad kojcem, ale chyba takim dmuchanym bo na ogródek pózniej też był by fajny ( mamy całą kołdrę pod matą ale już nie pomaga, odwracam się na 3 sekundy a ona juz sie poturlała na drugi koniec pokoju, a mamy psa wiec srednio)
                                http://allegro.pl/super-kojec-dmucha...106801550.html
                                co sadzicie?
                                Od dziś jesteśmy na rozłożonej spacerówce bo już nie mogłam patrzeć jak podkula nóżki w gondoli....
                                Last edited by 88ewcialina; 21-02-2012, 09:13.


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X