Odp: Marzec-kwiecień 2011
Tak to jest z tymi dzieciaczkami, nie zawsze da się upilnować. Biedny Bartuś, ja chyba bym stała jak wryta... Powiem wam, że na takie niekrwawiące guzy to przejedyne jest mydło. Tylko w kostce. Jak Lilka przedwczoraj przywaliła w kant łóżka, szybciutko jej zwilżyłam wodą i mydłem potarła. Ściągnęło skórkę i teraz mam tylko kreskę na czole, siniaka brak.
Dziś jedziemy po kościele na obiad do teściów. Wolałabym jeździć tam mniej częściej przynajmniej jak narazie bo potem mnie na sentymenty bierzePowiem wam, że ciężko było mi się zaaklimatyzować w mieszkaniu. Choć mieszkałam tu prawie przez całe życie (18 lat). Przez pierwsze 3 dni jak przewoziliśmy rzeczy, to potem ryczałam w aucie jak dziecko. Ale chyba najbardziej bolało mnie to w tym wszystkim, że to nie do końca z naszej woli ta przeprowadzka tylko przez tego mutanta i że teściowie nic nie zrobili w tym kierunku... Ech. Mogłabym tak pisać i pisać
Ale, im więcej mam tu swoich rzeczy tym jest lepiej
Tak to jest z tymi dzieciaczkami, nie zawsze da się upilnować. Biedny Bartuś, ja chyba bym stała jak wryta... Powiem wam, że na takie niekrwawiące guzy to przejedyne jest mydło. Tylko w kostce. Jak Lilka przedwczoraj przywaliła w kant łóżka, szybciutko jej zwilżyłam wodą i mydłem potarła. Ściągnęło skórkę i teraz mam tylko kreskę na czole, siniaka brak.
Dziś jedziemy po kościele na obiad do teściów. Wolałabym jeździć tam mniej częściej przynajmniej jak narazie bo potem mnie na sentymenty bierzePowiem wam, że ciężko było mi się zaaklimatyzować w mieszkaniu. Choć mieszkałam tu prawie przez całe życie (18 lat). Przez pierwsze 3 dni jak przewoziliśmy rzeczy, to potem ryczałam w aucie jak dziecko. Ale chyba najbardziej bolało mnie to w tym wszystkim, że to nie do końca z naszej woli ta przeprowadzka tylko przez tego mutanta i że teściowie nic nie zrobili w tym kierunku... Ech. Mogłabym tak pisać i pisać
Ale, im więcej mam tu swoich rzeczy tym jest lepiej
Skomentuj