Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Marzec-kwiecień 2011

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Marzec-kwiecień 2011

    Bartuś wyszedł tak poważnie. Nie wiem czy Lilka by tak usiedziała

    Dziś chodzę jak robot. I to nie dlatego, że sie nie wyspałam czy coś. W nocy dopadł mnie taki ból głowy, myślałam że z tego wszystkiego nie znajdę tabletek przeciwbólowych tak mnie głowa bolała. Po tabletce w miarę przeszło ale chodzę jak pijana. Nie ruszę głową mocniej bo zdaje mi się, że mózg mi wystrzeli. Do tego Lilka bardzo marudna, coś główkę ma cieplejszą i gryzie mnie jak tylko dorwie. Także znów jakiś ząb idzie. Piękna dziś pogoda a ja czuję się strasznie wyrypana. Nawet pogoda mnie nie cieszy...



    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Marzec-kwiecień 2011

      Usiedziałaby idę o zakład Pani fotograf dzwoniła mu bardzo ciekawym dzwoneczkiem, to i się popatrzył tam gdzie było trzeba

      Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

      Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




      Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

      Skomentuj


        Odp: Marzec-kwiecień 2011

        Cześć

        Cały weekend w Krakowie, mąż i Lilcia postanowili mi towarzyszyć. Dobrze że dlugo nie mialam, choć w sobote przesiedzieli w aucie ponad 2 godziny bo padało więc jak to mój em stwierdził, wybawili się na amen Lilcia rano sobie nie dospała i musiała się kimnąć teraz. Od dłuższego czasu mamy już 1 drzemkę choć nie raz trafi się jeszcze jedna. Czy wasze dzieciaczki też takie gaduły? Bo u nas jest jarmark, jeszcze jak zaczyna gestykulować rączkami, mimika twarzy. Normalnie padamy. Ostatnio byliśmy u cioci i stwierdziła że Lilka mówi nam coś konkretnego, bo nie powtarza tych samych "słów" po swojemu ino my jej mowy nie rozumiemy Em ją ostatnio nagrał jak kłóciła się z nami to jak wrzucę na kompa to wam pokażę. Odkąd zaczęła chodzić pojawił się problem ze sklepami, ona chce sama wszędzie i niekoniecznie tam gdzie my byśmy chcieli iść. Jak kiedyś byliśmy w realu to myślałam, że ją wyniosę bo ona chciała wszędzie sama i nawet nie za rękę. A tak ślisko jest. Szczepienie odciągnęło nam się na następny tydzień. Lekarka do końce tego tygodnia na urlopie także nawet dobrze się poskładało.

        A gdzie reszta dziewczynek?



        Skomentuj


          Odp: Marzec-kwiecień 2011

          u nas z gadaniem jest tak samo Bartuś odkąd otworzy oczy nawija jak kataryna dopóki nie zaśnie W połączeniu z wiecznie otwartą buzią Piotrusia, mieszanka wybuchowa hahaha moja głowa i uszy wieczorem są w opłakanym stanie

          Co do chodzenia, to ja w sklepie, na zakupach nie odpinam małego z wózka, bo wrócić by nie wrócił, a ja chcę zrobić szybko i spokojnie zakupy, a nie goniąc za dzieckiem, wymordować się i jeszcze połowę zapomnieć.
          Inna sprawa jak idziemy na spacer do parku czy na plac zabaw. Wtedy to niech goni do woli. Również w tej sytuacji kiedy pora wracać zawsze jest bunt, histeria, awanturowanie się i tupanie nogami, bo młody chce wszędzie sam i absolutnie nie w wózku. Wtedy w drodze powrotnej zawsze muszę wysłuchiwać jego dzikich krzyków, ale dopóki jedzie w wózku bez wysadzania i samodzielnego biegania, zawsze jedzie grzecznie i spokojnie

          My jesteśmy już tydzień po szczepieniu i jak na razie wszystko jest ok, samopoczucie dobre, gorączki nie było. Jedyne co zaobserwowałam od 5 dni, to wybudzający go kaszel w okolicach godziny 4-5 rano. Od 3 dni podaję mu zyrtec, bo to na takie alergiczne wygląda, a dziecko strasznie się w nocy mordowało, kaszlał aż go na wymioty targało, co kilka sekund kolejne salwy. Pomagał syrop przeciwkaszlowy po ok 20-30 minutach od podania. Dzisiaj pierwsza nocka bez kaszlu tzn. o 4.00 rano zakaszlał parę razy i spał dalej.
          Last edited by Scaarlett; 14-05-2012, 11:28.

          Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

          Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




          Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

          Skomentuj


            Odp: Marzec-kwiecień 2011

            Kaszel może być nawet od ząbków. Współczuję bo wiem czym to pachnie. Po ostatnim katarku Lilkę zaczęło kaszleć i myślałam, że nigdy nie przestanie. Nie mogła spać, jeść i wogóle ciężko było.

            Ja dziś miałam pracowite popołudnie. Nadrabiałam w sprzątaniu, em pilnował młodej.

            Wiecie, na doz.pl jest promocja pampersów do końca maja tylko trzeba sobie zrobić kartę. Program nazywa się "Dla mamy i maleństwa". Pampki na promocji kosztują tam 39,99zł. Także opłaca się. Ja na kartę czekałam tydzień, więc jeśli teraz się zapiszecie to spokojnie powinniście zdążyć. Z tym programem jest też dużo rzeczy z zniżkami, także warto

            Kładę się spa, bo padam.



            Skomentuj


              Odp: Marzec-kwiecień 2011

              Karte do tej apteki posiadam i mam ją pod blokiem może skorzystam z promocji. Na razie mam zapas pampków na 1.5 miesiąca.

              Co do kaszlu, to przeszedł. Nie wiem czy, to dlatego, ze zyrtec jest w użyciu czy, że pogoda się pogorszyła. Nie narzekam. Mały od 3 dni dosypia bez pobudek do 8.00, jestem wniebowzięta

              Pogoda nie rozpieszcza, ale wczoraj i tak zrobilismy sobie prawie 3 godzinny spacer. Akurat na takie łazikowanie było fajnie. Dzisiaj już gorzej, bo jest zaniesione na deszcz.

              Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

              Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




              Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

              Skomentuj


                Odp: Marzec-kwiecień 2011

                Hej mamuśki, zaglądam do Was bo akurat mam trochę czasu, a już tak dawno mnie tu nie było. Zaległości nie do odrobienia, choć czasem wpadłam i podczytałam co nieco, tylko już czasu nie było na pisanie. U nas ostatnio życie na wariata, wiele spraw się skumulowało w jednym czasie, w wiele nowych się zaangażowałam i tak gna dzień za dniem. Poza tym w pogody jakie nas niedawno rozpieszczały to my zawsze jesteśmy gośćmi w domu. A co u nas? Dominiś coraz bardziej się rozkręca, powoli w domu nic nie rządzi haha. Z drugiej strony ja mu na sporo pozwalam, a co tam dziecko poznaje świat, wszystko oczywiście w granicach rozsądku, taka swoboda kontrolowana Też gaduła z niego, popisy krasomówcze z pełną gestykulacją i mimiką na całego, ale najlepszy jest w popisach tanecznych Jak on wywija, mówię wam, byle melodia a mu już dupcia dryga, tancerz będzie jak nic
                Poza tym po staremu, mam złote dziecko w domu i tylko mogę go chwalić Nocki całe przesypia jak zawsze, choć obecnie 3 zęby idą mu na raz. Czasem jęczy i wierci się przez sen to mu na śpiku dziąsła dentinoxsem maziam i śpimy dalej. W dzień też nadal śpi sporo, nadal dwie drzemki muszą być obowiązkowo i to dość często śpi po 2h i dłużej. Bardzo lubi spać na dworzu, cieszy mnie to niezmiernie bo taki sen na powietrzu jest z pewnością najzdrowszy. Poza tym to cwaniak mały, jest szybki, bystry i przebiegły, do tego bardzo odważny, wszędzie wlezie, pokona każdą przeszkodę itp W przeciwieństwie do jego siostry, o niego się tak nie boję, bo jest właśnie dużo cwańszy i zwinniejszy, a ona to gapa była w jego wieku.

                scaarlett, to gdzie w tym roku wybywacie na wakacje, bo już pewnie nie doczytam? Ja dla nas zarezerwowałam domek w ustce, jedziemy tam pierwszy raz, więc mam pewne obawy, ale co ja poradzę, kocham polskie morze, jak już obskoczymy wszystkie nadmorskie miejscowości to pomyślimy o jakiejś majorce haha A Bartuś słodziak na tym foto, jeju jakie on ma długie te włosięta...

                ulcia, jak Ty to robisz że lubisz sprzątać ? Ja tam zawsze muszę stosować pełną psychiczną mobilizację Już tak nie chodzi o samo sprzątanie, co o tą monotonie, nudzi mnie strasznie robienie ciągle tego samego...


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Marzec-kwiecień 2011

                  lulla skopie pupe naprawdę tak nas zaniedbać wrrrrrr
                  jak wpadasz poczytać, to skrobnij choć zdanko, co słychać, bo jak widzisz tylko ja i ula prowadzimy konwersacje

                  Cieszę się, że Dominik taki fajny chłopak, u nas też z diabełka mały aniołek. Dziecka nie widać i nie słychać w domu tak się potrafi byle czym zabawić a to, że w obcym miejscu nie puszcza mojej nogawki, to już inna sprawa hahaha mam nadzieję, że mu to przejdzie

                  gdzie tym razem na wakacje? jeszcze plany nie są sprecyzowane, ale urlop wzięty w połowie lipca. Czekamy jak co roku na jakieś fajne oferty last minute. Ma być ciepło, ma być woda, dobre jedzenie i super hotel jak szaleć to szaleć
                  Nad polskie morze chętnie bym pojechała jakby mi ktoś zagwarantował pogodę, bo jechać taki kawał drogi, wydać masę pieniędzy i chodzić 2 tyg pod parasolem w kaloszach, to dla mnie żadna przyjemność. Z moim szczęściem zawsze trafiałam na taką pogodę jak jechałam nad polskie morze, dlatego nie ryzykuję

                  Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                  Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                  Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                  Skomentuj


                    Odp: Marzec-kwiecień 2011

                    To fakt że z pogodą nad Bałtykiem bywa różnie, ale ja zawsze jestem dobrej myśli i tak w sumie nam się zawsze niemal udaje że mamy upały A nawet jak któryś dzień przepada to nas absolutnie nie odstrasza, już tak ma nasza rodzina że spacery w deszczu też mają dla nas urok, a jakies chłodniejsze dni są miłą odskocznią od letniej gorączki. Moje dzieciaki od urodzenia są przyzwyczajone do spacerowania w każdą pogodę, więc taki letni deszczyk to dla nich frajda, kochają chodzić w kaloszach
                    A mój synuś też taki mamy przylepek, najchętniej to nawet do wc by ze mną chodził, a nawet jak się sam czymś zajmie w domu to musi sprawdzić od czasu do czasu gdzie jestem i co robie, albo woła: mama mama i jak mu sie pokażę to pełnia szczęścia, uśmiech od ucha do ucha i bawi się dalej.

                    A to moje serducha na wycieczce do lasu, bo majówke spędziliśmy sobie na wsi
                    Attached Files


                    Skomentuj


                      Odp: Marzec-kwiecień 2011

                      I kilka innych, jak już hurtem pozmniejszałam to wrzucę

                      Pokażcie swoje szczęścia!
                      Attached Files


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Marzec-kwiecień 2011

                        lulcia ale masz prze cudna parkę obydwoje sa fantastyczni Wikunia, mała kobietka, modelka Dominik tez się bardzo zmienił, wyszczuplał i robi się coraz bardziej podobny do siostry

                        Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                        Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                        Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                        Skomentuj


                          Odp: Marzec-kwiecień 2011

                          Lulla jak miło że nas odwiedziłaś Dzieciaki śliczne, a Dominiś chyba schudł? A może zdaje mi się. Perfumy doszły? Podobają się?

                          Dziś Lilka jest straszna marudna a rzadka i brzydka kupa upewniła mnie, że zęby idą. Pogoda fatalna choć dosyć ciepło u nas.

                          W załączniku kilka zdjęć z komunii, z początku maja.

                          Mam mały problem a mianowicie od trzech dni pobolewa mnie w podbrzuszu jak na @, mam taki ciemnobrązowy śluz. Hm, biorę tabletki i za 4 dni będę miała placebo. Dopiero wtedy dostanę @ więc okres to napewno nie jest Kurcze, nie mogę się dodzwonić do mojej lekarki a nie bardzo podoba mi się to.
                          Attached Files



                          Skomentuj


                            Odp: Marzec-kwiecień 2011

                            .ulcia ja nie biorę tabletek a też tak mam na kilka dni przed mam taki ciemny śluz i ból w podbrzuszu więc na pewno powinna skontaktować się z lekarzem ale myślę, to nic takiego.

                            My dziś do Katowic ruszamy w piątek Filip ma mieć usuwane szwy. Nagle nasz pediatra się obudziła, że Filip waży za mało bo ma 79cm i waży 9300 ważony był 14 maja a 02 maja ważył 9100 więc przybrał 200 g w 12 dni to chyba nie mało ale jak jej się od października pytałam czemu nie przybiera na wadze to nic nie mówiła że niby ok.
                            Na wlewce nic nie wyszło wszystkie układy ma prawidłowe jak mu zrobili lewatywę przed zabiegiem to w szoku byli jaka kupę wielka zrobił a po pół godziny następną sama w szoku była ile w tej małej dupce się tego zmieściło. Na oddziale dostał po tej wlewce swojego ataku przy robieniu kupki znów zrobili mu lewatywę i nic mądrzejszego nie wymyślili niż 5ml laktulozy rano.

                            Więcej napiszę jak będziemy jechać bo mam nowy telefon z Internetem i wreszcie będę miała trochę czasu.

                            Skomentuj


                              Odp: Marzec-kwiecień 2011

                              ulcia z tego co wiem, to ty nie tak dawno zaczęłaś brat te tabletki, myślę ze nie masz się co martwić, takie brudzenia są normalne w pierwszych kilku miesiącach brania dopóki organizm się nie przyzwyczai.

                              magda trzymamy kciuki za was w Katowicach. Dawaj znać co i jak.

                              Pogoda taka sobie, obiad ugotowany, mały śpi. Mam nadzieję, że padać nie będzie, bo na spacer akurat jest fajnie. Całkiem przyjemne robimy sobie teraz spacerki podczas tego ochłodzenia. Nikt nie narzeka, że mu za ciepło, albo za zimno

                              Piotruś 13.08 2007r. 2820g i 53cm

                              Bartuś 14.03 2011r. 3410g i 56cm




                              Bez moich dzieci dom pewnie byłby czysty, portfel pełny.. tylko, że moje serce byłoby puste

                              Skomentuj


                                Odp: Marzec-kwiecień 2011

                                Młoda śpi więc i ja się odzywam Już wiem skąd te brudzenia. Nie wiem jak ja to zrobiłam (bo co jak co ale w tabsach to dokładna jestem) ale ominęłam jedną tabletkę. I zamiast poniedziałku wzięłam wtorek. Wczoraj się skapłam, biorę wszystko tak samo i dziś już tego brązu nie ma.
                                Od kilku dni gdy kładę się mam potworny ból kręgosłupa w odcinku piersiowym. Chyba przez to, że młoda wiesza się ostatnio na mnie a swoje już waży, to tego moje problemy ze stawami kręgosłupa i zapewne się to teraz wszystko skumulowało. Ale dawno mnie tak nie bolało. Wizytę u reumatologa mam dopiero na czerwiec kurde

                                Magda dawaj znać co u was. Buziaki dla Filipka



                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X