Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

dzieciaczki- październik 2007

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #61
    Odp: dzieciaczki- październik 2007

    U nas na szczęście kaszel po prawie miesiącu wreszcie przeszedł. Widocznie Młody przejął się, że do babci nie pojedzie, jak nadal będzie chory.
    A że ozdrowiał, to urzędujemy od piatku do następnej niedzieli u dziadków i podziwiamy (głównie ja) piękną zimę tegoroczną.
    Na sanki nadal niechętnie Łukasz siada, bo jak ostatnio powiedział dziadkowi, "spadł". Ale za to chętnie na nogach chodzi. Tylko za daleko nie mogę się z nim wypuszczać, żebym nosić nie musiała.
    Łukasz 11.10.2007

    Skomentuj

    •    
         

      #62
      Odp: dzieciaczki- październik 2007

      Ależ jestem dzisiaj wykończona.....tylko sie człowiek gdzieś ruszy z domu to ciężko do niego wrócic....
      Byłam dziś w końcu zarejestrować się w Urzędzie Pracy.Niewiem czy to prawda ale słyszałam tam (jak stałam w kolejce) że niby jak się samemu znajdzie pracę to UP płaci dodatkowo jakieś 200zł na miesiąc-chyba przez pół roku. U was dziewczyny jest cos takiego?
      No i jeszcze poskładałam przy okazji (po raz setny) swoje CV.....może w końcu cos znajdę.....mój cel nr 1 w nowym roku-PRACA.....

      Skomentuj


        #63
        Odp: dzieciaczki- październik 2007

        no właśnie MONIKA ja ze swoją Monią też mam taki sam problem na sanki nie chce siadać ( chociaż nie spadła) tylko na nóżkach by chodziła aż dziw przeszła cały dystans do sklepu i z powrotem ( to ze 3 km ) wzięłam sanki na wszelki wypadek gdyby nóżki odmówiły posłuszeństwa ale stwierdziła że ją nie bolą i w domu jeszcze miała siłę tańczyć z babcią .........ile te dzieciaki mają energii ...........

        KAMILA z tymi pieniążkami z urzędu pracy to prawda mój mąż dostał po około 150 zl przez 3 miesiące tyle że to było tak ze 3 lata temu może teraz się zmieniło i dają więcej i dłużej


        Skomentuj


          #64
          Odp: dzieciaczki- październik 2007

          Łukasz dziś trochę jeździł, ale cały czas ostrożnie, żeby sie oby nie przewrócić.

          Kamila, obyś coś znalazł. Coś, co będzie Ci odpowiadało.

          Ja jestem nienormala, że o tej porze przy kompie siedzę. Dobranoc.
          Łukasz 11.10.2007

          Skomentuj


            #65
            Odp: dzieciaczki- październik 2007

            MONIKA rzeczywiście zaskoczyłaś mnie! o tej porze na komputerze....hihi
            dzięki! też mam nadzieję że może w ten sposób szybciej coś znajdę....


            ja myślałam że to tylko moja na sankach nie chce jechać....a tu widzę że łukaszek i monika też strajkują...

            Skomentuj


              #66
              Odp: dzieciaczki- październik 2007

              Wczoraj brat miał imieniny i takie małe rodzinne spotkanie sie zorganizowało. Stad tak późna pora grzebania w necie. Jakoś po tych kilku drinkach spać mi się odechciało.
              A dzis sobie oczywiscie w brodę plułam, po co tyle siedziała, skoro wstać musiałam rano juz o 7. Młody nie miał litości. A tak na niego liczyłam, że może domysli sie i pośpi choć z godzinkę dłużej.
              Łukasz 11.10.2007

              Skomentuj


                #67
                Odp: dzieciaczki- październik 2007

                Aaaa.....to rozumiem.......ja też jak sie nieraz zasiedzę i jeszcze jak coś fajnego do poczytania znajdę to bym siedziała i siedziała......ale mój mąż sprowadza mnie do pionu.....

                a moje dzieciątko jest cudowne.....śpi do 9.00 a ja razem z nią

                Skomentuj

                •    
                     

                  #68
                  Odp: dzieciaczki- październik 2007

                  Mój mąż też mnie gania od kompa. Często nieskutecznie.

                  Po tygodniu "zimowiska" znowu jesteśmy w domu. Łukasz wprost od jednej babci chciał jechać do drugiej. Taki towarzyski.
                  Łukasz 11.10.2007

                  Skomentuj


                    #69
                    Odp: dzieciaczki- październik 2007

                    Jejku dziewczyny chyba was zasypało taka cisza tu u nas.....

                    Normalnie oszaleć można przez to zimno! Ja już jestem na skraju załamania...na serio....siedzimy w domu jak w więzieniu-wszystkie mozliwe zabawy wykorzystane-już brak pomysłów co tu robić....

                    Trzymajcie się ciepło!

                    Skomentuj


                      #70
                      Odp: dzieciaczki- październik 2007

                      Kamilko, przecież dziś było prawie ciepło! Co najminiej o kilka stopni cieplej niz ostatnio.
                      Ja sie wiec wybrałam na spacero-zakupy. Więcej byłam na zakupach niż na spacerze, ale jednak przez prawie dwie godziny nie było nas w domu. I na dodatek na ten spacer umówiłam się z inną mamą, która jak wszystkie ma dość mrozów. Niestety nie mamy na to wpływu, wiec nie ma co się złościć. Za trzy miesiace nie będziemy juz pamiętać o zimie.

                      A'propos wiosny, to dziś juz widziałam w sklepie kurteczki i koszulki wiosenne dla dzieciarni.
                      Łukasz 11.10.2007

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #71
                        Odp: dzieciaczki- październik 2007

                        Dzięki MONIKA za pocieszenie!

                        ach...czasem człowiek po prostu ma gorsze dni...wszystko się zbiera-wszystkie problemy i tak powstaje złość,zwątpienie....jeszcze ta zima-wczoraj u nas sypało śniegiem, dzis wieje lodowatym wiatrem....normalnie zwariować mozna.
                        Już nie marudzę bo tak jak mówisz MONIA jeszcze trochę i WIOSNAAA!
                        Ja mieszkam na wsi także sklepowych półek nie pooglądam ale na szczęście jest allegro...przewaznie julci to tam kupuję ciuszki i widzę że już dużo nowych,wiosennych komplecików mają. Nawet sama się zastanawiam czy by nie sprzedawać Juli juz za małych ciuszków a ma ich tyle że szok
                        ale ciągle słyszę głosy:zostaw na drugie....
                        taaa.......

                        Skomentuj


                          #72
                          Odp: dzieciaczki- październik 2007

                          ja też zmarzluch jestem niesamowity ,najchętniej to bym jak te niedźwiadki przespała do wiosny ...no cóż jednak nie ma tak dobrze
                          wczoraj u nas nie było w sumie mroźno ale wiatr taki ze mało głowy nie urwało przez co mróz wydawał się dwa razy większy no i nie byłyśmy na dworku ale dziś idziemy chociaż na pół godzinki przewietrzyć pupki
                          właśnie wsadziłam biszkopt do piekarnika i będziemy robić tort ( Monika dzielnie pomaga mi mieszać krem i dekorować ) dla mojego młodszego syna ,kończy dziś .....20 lat więc mała uroczystość rodzinna a Monika najbardziej się cieszy ze może mi pomagać przy torcie no i będzie pomagać bratu zdmuchnąć świeczki ......
                          ostatnio trochę Was dziewczyny podczytywałam ale nie dało mi napisać posta tylko co napisałam to zjadło


                          Skomentuj


                            #73
                            Odp: dzieciaczki- październik 2007

                            Ja mam ten sam problem. Mogę czytać, teoretycznie mnie loguje na forum, ale w praktyce nie mogę aktywnie się udzielać.

                            Pochwalę się przy okazji, że wczoraj bylismy z Łukaszem po raz pierwszy w kinie. Nie na długiej bajce, tylko na poranku dla maluchów, gdzie były bajki z Mini Mini. Młodego az zatkało na początku.
                            Łukasz 11.10.2007

                            Skomentuj


                              #74
                              Odp: dzieciaczki- październik 2007

                              Cześć dziewczyny!

                              Oj,cisza u nas cisza. Zasypało i pozaduwało.....

                              Ja pare dni chorowałam-typowa grypka-mi przechodzi a znowu widzę że moje dziecie się chyba od mamy zaraziło....katar już jest i dzis jak nigdy-sama zasnęła i to jeszcze przed bajką.....oby nic więcej z tego nie wynikło....
                              Na dodatek auto nam się zepsuło-akurat teraz jak tyle wydatków....
                              Wczoraj też skończył u nas OSTATNIE PRACE majster-jejku jaka jestem szczęsliwa....panele już dawno kupione także w przyszłym tyg zabieramy sie do pracy....jeszcze tylko kolor muszę wybrac.....

                              A co u was moje drogie? i jak tam wasze szkrabki? zdrowiutkie wszystkie? mam nadzieję.....

                              pioszcie,piszcie.....

                              Skomentuj


                                #75
                                Odp: dzieciaczki- październik 2007

                                hej dziewczyny !!! ja trochę odpuściłam sobie ostatnio kompa syn przyjechał po sesji do domku to i na gg nie siedzę no i nacieszyć się nim trochę muszę a Monika ma teraz dwóch braci co ją rozpieszczają
                                jak na razie nie choruje mi moja kobietka ........
                                bardzo lubi książeczki oglada ,opowiada co na obrazkach i uklada puzle ,ma takie z puchatkiem -60 części ,ułożyłam z nia tylko 2 razy a teraz juz sama je układa muszę kupić drugie coby sie te nie znudziły


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X