Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Zwierzęta a dziecko.

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #61
    Napisane przez pinklady Pokaż wiadomość
    nie no z dzieckiem w łóżeczku - masakra.
    jeszcze psa wrzućcie i bedzie komplet.
    a co Cie to obchodzi??

    Skomentuj

    •    
         

      #62
      Enigma co sie zloscisz od razu?w sumie faktycznie troszkę ryzykowne,kicia moze i słodka ale jak zadrapie maluszka nawet niechcący?przemyśl to ,moze warto jednak kotka wyprowadzic z łózeczka...
      Sylwia 9 latek
      Damianek 17 m-cy


      02.12.2008 - Damianek zrobil pierwszy kroczek

      Skomentuj


        #63
        Jak dla mnie każdy powinien znać swoje miejsce. Moje dziecko ma własne
        łóżeczko. Pies nie może do niej wchodzić. Jedynie jak wstaje, to przychodzi
        jej polizac nóżki przez szczebelki (bo Julka sama mu je wyciaga). Ale tak
        samo mała nie wchodzi psu na legowisko. Raz ze względów bezpieczeństwa
        (to jednak zwierzak) a dwa to chyba nawet pies czy kot potrzebuje mieć
        takie miejsce, które jest tylko jego.
        Spanie dziecka i zwierzęcia w jednym łóżku,
        to jak dla mnie trochę traktowanie psa czy kota jak maskotkę, którą przecież nie jest.


        Skomentuj


          #64
          My mamy w domu papużkę Mój synek codziennie rano do niej podchodzi i woła:ci,ci,ci co w jego języku oznacza - ptaszek

          Skomentuj


            #65
            Gdy jako dzieci mieszkaliśmy na wsi (z opowiadań rodziny) obok nas mieszkała rodzina i mieli kota od małego.Każdy mógł go pogłaskać itp.Gdy narodziło się dziecko kot zmienił się nie do poznania drapał , prychał więc postanowili go oddac lecz w dniu oddania gdy mama przewijała synka w łóżeczku czegoś tam zapomniała i poszła po to a w tym czasie kot ogryz pisiorka tego chłopca wszyscy się zerwali do malucha.A kot od razu był zabity.Dziś ten chłopak jest po operacji i nic nie przeszkadza mi wspołżyć i mieć dzieci.Ale uraz do kotów ma do dzić.

            Enigma może Twój kot jest całkiem fajny i ułożony ale nigdy nie wiadomo co zwirzęciu przyjdzie do głowy.Swoją drogą nigdy bym nie wsadzia kota do dziecka bo koty mają swe ścieżki itp
            Amelia 12.03.08

            Skomentuj


              #66
              2 kociaki

              My mamy dwie kotki i trzymiesieczną córeczkę. Nie ma z tym żadnego problemu. Kotki są wielkimi pieszczuchami i bałam się, że będą zazdrosne, ale omijaja Małą z daleka. Wręcz się jej bały na poczatku. Nasza córeczka jest zdrowa, nie ma alergii. Mamy nadzieję, że kociaki pomągą nam nauczyć jej odpowiedzialności i czułości
              Attached Files

              Skomentuj


                #67
                hej, uspokoiłam się czytając wasze posty. Mam dużą sunie w domu i już przestaje się martwić jej reakcją na dzidzie, skoro u Was było dobrze to przynajmniej wiem już jak postepować.
                Weronika 19-09-2009

                Skomentuj

                •    
                     

                  #68
                  Napisane przez ColorWomen Pokaż wiadomość
                  Gdy jako dzieci mieszkaliśmy na wsi (z opowiadań rodziny) obok nas mieszkała rodzina i mieli kota od małego.Każdy mógł go pogłaskać itp.Gdy narodziło się dziecko kot zmienił się nie do poznania drapał , prychał więc postanowili go oddac lecz w dniu oddania gdy mama przewijała synka w łóżeczku czegoś tam zapomniała i poszła po to a w tym czasie kot ogryz pisiorka tego chłopca wszyscy się zerwali do malucha.A kot od razu był zabity.Dziś ten chłopak jest po operacji i nic nie przeszkadza mi wspołżyć i mieć dzieci.Ale uraz do kotów ma do dzić.
                  wiesz, wiekszej glupoty nie czytalam

                  oczywiscie znasz tego chlopaka bez pisiorka /przeciez mieszkalas w sasiedztwie/

                  a za zabicie kota /niehumanitarne - no chyba ze kot zostal uspiony przez weta?/ to jest paragraf

                  Skomentuj


                    #69
                    Ja mam psa, owczarka niemieckiego, Paulina go karmi, ciągnie za ogon i głaszcze. Piesek od razu się do niej przyzwyczaił i nie obawiam się że mógłby zrobić krzywdę dziecku. Dodam, że pies jest w klatce na podwórku, a co do kotów to moja mama na wsi ma trzy i jeszcze nigdy żaden kot z zazdrości nic nie zrobił. Paule raz jeden zadrapał na rączce, ale to przez to że wyrwała mu garść kłaków.
                    PAULINA 07.07.2008




                    http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...anik12;page:-1

                    Skomentuj


                      #70
                      w moim domu też zawsze były zwierzęta starszy syn się z nimi wychowywał i młodszy też będzie pies to by go zalizał jakbym pozwoliła a kot jak kot chadza własnymi drogami a jak juz pojawi się w domu to synka ignoruje jak pierwszy raz przyszedł gdy wróciliśmy ze szpitala podszedł i powąchał małego a potem dostojnie odszedł na swoje ulubione miejsce do spania i nigdy nie zdarzyło sie żebym znalazła go w wózku czy łóżeczku synka
                      KRYSTIAN ur.08.08.2000 KONRADEK ur.23.02.2009

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #71
                        Moja cicia

                        Moja kotka kocha moje dzieci jak własne. Kiedy płacze któraś, to biegnie na pomoc i się prztula, potem po mnie leci i woła żebym do dzieci poszła.
                        Śpi gdzie chce. Jak Malwa była malutka wyganiałam ją skutecznie z jej łóżka, a teraz czasem zdarzy się jej przespać całą noc z Malwą w nogach. Cicia nie jest głupia wie z czym się wiąże kopniak od Malwiny więc śpi w bezpiecznej odległości.
                        Najczęściej jednak śpi z nami chyba, że się ją wygoni, to układa się na fotelu. Przy kocie ustawienie legowiska nie ma większego sensu i tak zrobi co bedzie chciała, a im bardziej się jej zabrania tym bardziej uparta.
                        Jedyne co, to na blat w kuchni nie wchodzi nigdy!!! Ale ze stolika Malwy i do jej miseczki niedojedzonej już nieraz się dobrała.
                        Jest czysta nie wychodzi z domu i grzeczna nic nie psuje, nie drapie wybaczamy jej pewne słabości.
                        pozdrawiam

                        Skomentuj


                          #72
                          rybki

                          Mój synek lubi rybki. Nie śpi z nimi, nie przytula, ale karmi, czyści akwarium, pomaga wymieniać wodę. Podchodzi do akwarium, ogląda, mówi do rybek, daje buziaki przez szybę. Nigdy nie było problemu chlapania się w wodzie i łowienia rybek. Z rybkami też dziecko może być związane.

                          Skomentuj


                            #73
                            Zwierzęta a dziecko.

                            Hej.

                            Jakie zwierzęta wg Was są dobre i bezpieczne przy dziecku?
                            My mamy kota i wprawdzie nic złego się nie stało bo kicia jest łagodna, ale czasami wydaje mi się, że to nie jest najlepsze zwierze przy dziecku. (rzecz jasna kotka będzie z nami do szczęśliwej starości )

                            Natomiast labradorek to podobno idealne rozwiązanie.

                            Co sądzicie?

                            Skomentuj


                              #74
                              Odp: Zwierzęta a dziecko.

                              Naja zapraszam na ten wątek:
                              http://www.mamacafe.pl/forum/showthread.php?t=159
                              Amelia 12.03.08

                              Skomentuj


                                #75
                                Odp: Zwierzęta a dziecko.

                                A to przepraszam, zaraz poszukam wyszukiwarki tematów żeby nie dublować

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X