Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kwiecień 2010

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Kwiecień 2010

    Dziewczynki, przesyłam Wam wiadomość od Karoli: Forumowiczkom i Waszym rodzinom życzę wszystkiego naj w nowym roku. Mnie się kończy i zaczyna smutno. Napiszę jak będę znała konkrety

    Tyle od Karolinki

    Ja też Wam życzę wszystkiego dobrego, zdrowych maluszków i radości z macierzyństwa

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Kwiecień 2010

      Ale tu cicho!! Chyba wszyscy odsypiają Sylwestra. My byliśmy w domku, razem z braćmi i moją koleżanką, było super, powygłupialiśmy się, przed 12 poszliśmy na pl. Konstytucji na pokaz fajerwerków. Fajnie było, tylko przy wyjściu myślałam że mnie zgniotą... zasłaniałam tylko rękami brzuch, żeby odepchnąć ludzi - masakra!! kiepska organizacja, bo po 12 wypuszczali przez wąziutkie bramki, przez które wcześniej wpuszczali... no i jak wszyscy po północy chcieli wyjść to było trochę ciasno. No ale daliśmy radę. Nakręciliśmy aparatem trochę filmu, więc będę siedzieć i może coś fajnego uda się złożyć

      No i jeszcze wiadomość od Karolinki z dzisiaj rana: Cześć dziewczynki! Franio jest rzeczywiście malutki. Mam leżeć na lewym boku, dostaję leki, ciśnienie mi mocno skacze. Musimy wytrzymać przynajmniej do 30 tc. Jak się uda to między 30 a 36 zrobią mi cc. Nie dają gwarancji że mały jest zdrowy i przeżyje. Ale musi być dobrze! Pozdrawiam!

      Skomentuj


        Odp: Kwiecień 2010

        Witajcie w Nowym Roku!

        Cisza, jak makiem zasiał...
        My oglądaliśmy sztuczne ognie z okna przez ok. godzinę. Później była coraz większa mgła i mało było widać. Zresztą dzisiaj za oknem jest strasznie ponuro, mgła, deszcz padał całą noc - a miało być biało

        Widzę, że Karolinka zakończyła smsa optymistycznie. Cieszy mnie, że ma pozytywne nastawienie. Do 30 tc niewiele jej zostało, więc na pewno się im uda. Życzę jej aby usłyszała w końcu od lekarzy jakieś dobre wiadomości.

        Miłego wieczoru
        ___________________



        Aniołek (1.11.2011r - 8 t.c.)

        Skomentuj


          Odp: Kwiecień 2010

          no to bardzo niewesoło u Karolci naprawdę jej współczuję

          u nas dzisiaj padal śnieg jest pięknie no i bardzo późno wstałam a teraz czekam na gości

          Skomentuj


            Odp: Kwiecień 2010

            witajcie,
            tak mi smutno po tych wiadomościach od Karolki. Straszne to jest, że wydaje się wszystko ok, a potem nagle bęc i taka wiadomość. Może ta św Rita, do której Karolcia się modlila wyslucha jej jeszcze raz??? Wierzę, że będzie dobrze, musi być. Pozdrów ją Olu serdecznie i zapewniaj, że o niej myślimy. Może przynajmiej w ten sposób będzie jej lżej.

            My byliśmy na dość dużej imprezie, której byliśmy glównymi organizatorami. Bylo nas 37 osób, więc sporo. Wyobrażacie sobie przygotować tyle jedzenia? Prawie calą środę i pól czwartku siedzialam w kuchni. Ale udalo się i bylo rewelacyjnie. Naprwdę bawiliśmy się doskonale. I nawet sukienkę fajną dostalam na siebie w zwyklym sklepie. Dobrze, że wiadomości od Karolki przeczytalam dziś, bo chyba zabawa stracilaby sens.

            Życzę Wam w tym 2010 roku, aby byl lepszy niż poprzedni. I tak będzie niezapomniany, bo urodzimy nasze kruszynki. Więc szczęśliwego rozwiązania!!!




            Skomentuj


              Odp: Kwiecień 2010

              Hej brzuchatki witam w nowym roku.
              Mnie też strasznie smutno jak czytam wieści od Karoliny, często myślę o jej sytuacji.
              Ja dziś cały dzień spędziłam w łóżku, zrobiłam sobie dzień całkowitej laby i bardzo mi się podoba takie rozpoczęcie nowego roku. A wczorajszy wieczór udany było wesoło ale już po północy marzyłam o pójściu spać - jednak ciąża rządzi się swoimi prawami

              Skomentuj


                Odp: Kwiecień 2010

                Ja też przeżywam sytuację Karolinki. Wierzę, że będzie dobrze. Medycyna teraz czyni cuda. Alinka, bardzo ładnie napisałaś o św Ricie, napisałam o tym Karoli

                My siedzieliśmy w domu cały dzień, też błogie lenistwo. Dzień szybko zleciał, bo późno się zaczął A teraz idziemy już spać, bo ciągle niedospani jesteśmy.

                To niesamowite, że już 2010r. jak się dowiedziałam o ciąży, to wydawał mi się tak odległy, a teraz już się zaczął - rok urodzenia mojego maleństwa

                Dobrej nocy, pierwszej w tym roku

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Kwiecień 2010

                  Cześć Ciężaróweczki!
                  Dawno mnie tu nie było ale już nadrabiam zaległości.
                  Na początku to życzę Wam dużo zdrowia, szczęścia i spełnienia najskrytszych marze, szczęśliwego rozwiązania i zdrowych Maluszków. Oby ten Nowy Rok był lepszy od poprzedniego!
                  Ja również często myślę o Karolinie i mam nadzieje, że będzie wszystko w porządku-trzymam za Nich kciuki.
                  My na sylwestra byliśmy siostry, było całkiem sympatycznie i najważniejsze to było to że jak czułam już zmęczenie to mogłam się położyć na pół godzinki i zregenerować siły.
                  Wczoraj z kolei był szalony dzień bo nie dość że szybko minął to jeszcze w rozjazdach. U mnie było i jest biało i mroźno więc śniegu nie brakowało w sylwestrową noc.
                  Dobra Dziewczynki teraz zmykam trochę mieszkanie przygarnąć. Pozdrawiam i życzę miłej soboty!

                  Skomentuj


                    Odp: Kwiecień 2010

                    Ja w czasie sylwestra też się położyłam i przysnęłam sobie, a jak się obudziłam i stwierdziłam że wstanę, to się okazało że już niektórzy śpią w drugim pokoju, a reszta przysypia przy stole - siedzą i ledwo na oczka patrzą Ale w ciąży człowiek faktycznie mniej wytrzymały na takie nocne baraszkowanie... tak mi się przynajmniej wydaje.

                    Jakie plany na dziś? My pojedziemy do brata po nasz samochód, bo nie chcieliśmy go trzymać tu, gdzie cała warszawska impreza była, bo mamy parking na ulicy... a jak pojedziemy do brata to i herbatkę wypijemy i posiedzimy troszkę... no i ja się bawię w złożenie filmu z sylwestra... kupa roboty!! wczoraj zrobiłam samo przywitanie nowego roku... więc mi jeszcze zostało trochę.

                    Miłego dnia.

                    Skomentuj


                      Odp: Kwiecień 2010

                      A ja dziś na imprezę do teściowej, wczoraj obchodziła urodziny - dziś odprawia więc będziemy się gościć

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Kwiecień 2010

                        Witajcie Dziewczynki.. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Wam życzę

                        Dopiero wróciliśmy od Rodziców. to właśnie tam spędzaliśmy Sylwestra. MY również organizowaliśmy zabawę, ale chodzi wyłącznie o muzykę, wystrój sali itp. Bo jedzonko każdy sam ze sobą zabierał. Nie było żadnych wpłat - darmowa zabawa. ale było super. Tylko, że wytrzymałam wyłącznie do 1 godzinki.. i musiałam pójść do domku. Jak tylko głowę do poduszki przyłożyłam, odrazy spałam

                        No nic Dziewczynki.. nowy rok się zaczął, więc teraz to już chyba z górki pójdzie Czas do porodu szybko zleci.. ehh.. zaczynam się bać troszkę tego wydarzenia.. nasłuchałam się przeróżnych historii.. kiepsko znoszę ból .. ale nie planuję znieczulenia. I mam nadzieję, że jakoś wytrzymam.. jak Wy wszystkie

                        a dziś zrobiłam pierwszą turę prania dziecięcych ubranek. Jedna pralka -a cała suszarnia zawieszona. Mam jeszcze z 4 takie pralki.. a to wszystkie ubranka tak do 3 miesiąca mojego Mikusia.. Większych póki co nie mam zbyt wiele ale pomalutku się wszystko dokupi

                        Użyłam proszku i płynu lovela. Nie pachną zbyt przyjemnie.. ale działanie muszą mieć świetne, bo gdy powiesiłam już wszystko zauważyłam, że moje ręce są jakby balsamem nasmarowane. Zatem nie warto oszczędzać na tych proszkach dla Maluszków.. mają w końcu takie delikatne ciałka

                        A czy są jakieś nowe wieści od naszej Forumowej Koleżanki? Biedulka musi tyle czasu w szpitalu leżeć.. szkoda, że dziali nas wszystkie spory kawałek drogi... pewnie była by zadowolona, gdyby odwiedziła ją jakaś przyjazna duszyczka..
                        Pozdrowionka dla Was wszystkich i Waszych Maluszków


                        Skomentuj


                          Odp: Kwiecień 2010


                          Monika, to pierwsza chyba z nas zaczęłaś prać Ja dopiero planuję... Jeszcze muszę kupić proszek, jak pojedziemy jutro na małe zakupy to kupię, a jak nie to za tydzień, więc i pranie się odłoży... Ja najpierw włożę wszystkie na 56, a na 62 będzie w drugim praniu, nie chcę żeby mi się pomieszały, bo już mam posegregowane. A potem resztę rzeczy, jak kocyki, pościele... i co się jeszcze okaże. A kołderki dla dla dziecka też się pierze?

                          Skomentuj


                            Odp: Kwiecień 2010

                            a właśnie też się zastanawiałam nad tymi kołderkami

                            pościeli jeszcze nie mam.. przyjadą razem z łóżeczkiem, które to planuję kupić do końca tego miesiąca.. no i mam nadzieję, że do końca lutego zakupię też wózik..

                            a no ja na razie nie segregowałam rozmiarami, tylko materiałem i kolorem
                            ale rozmiarówka i tak jest strasznie nie równa.. dlatego będę musiała przykładać jedno ubranko do drugiego i porównywać długość i szerokość. inaczej się nie da, bo co firma i sklep, to też inna rozmiarówka..

                            kurcze i obawiam się, że właśnie w te rzeczy, których mam jednak najwięcej - 56 - mój Brzdąc nie wejdzie.. a one pasują na Dzieciaczki od 56-62.. czy do 56.. jak myślicie?


                            Skomentuj


                              Odp: Kwiecień 2010

                              Cześć Kobitki
                              Nie mogę spać, obudziłam się przed 2 i do tej pory nie śpię więc postanowiłam do Was zajrzeć, żebyście miały rano co poczytać... jak ja będę odsypiać nockę

                              Monika, mi się wydaję, że 56 to jest raczej do 56 cm... ale nie jestem 100% pewna, no i jak sama piszesz, rozmiar rozmiarowi nie równy, więc jedne rzeczy mogą być za małe na brzdąca mierzącego 56 podczas gdy inne będą dobre i nawet luźne. Ja też mierzyłam dużo rzeczy do rzeczy, tym bardziej że trochę mam używanych i nie mają metek. No i myślę, że raczej trzeba się sugerować długością niż szerokością ciuszków. Może nie powinnaś się tak sugerować na razie, że Twój Synek jest duży, bo to nigdy nie wiadomo do końca. Też mam dużo rzeczy na 56 i poza 3 pajacykami do szpitala to nie kupowałam nic więcej nowego, bo też boję się że niunia szybko wyrośnie i nawet nie włożę jej wszystkiego. Więcej kupię na 62, bo ten rozmiar na pewno już się przyda. Ja w komodzie szykuję ciuszki na 56, a 62 osobno w reklamówkach schowam wyprane i wyprasowane. Jak niunia będzie duża to się podmieni, a jak mała to poczekają na swoją kolej. Do szpitala też chyba włożę oprócz ciuszków 56 jeden komplecik 62 i awaryjnie zostawię w torbie na wierzchu w domu ciuszki 62, tak na wszelki wypadek. A w ogóle co bierzecie do szpitala dla maluszka? Mam na myśli z ubranek? Ja wymyśliłam sobie po różnych konsultacjach, że wezmę kaftanik, pajacyk i oczywiście czapeczkę (x3 + jeden komplet na 62). Nie wiem czy brać do szpitala cieplejsze ciuszki, takie welurkowe pajacyki... w końcu dzidziuś będzie przykryty a w szpitalu raczej ciepło, ale mam jakąś taką obawę żeby mi nie zmarzł. Będę musiała pojechać do tego szpitala i poprostu się dowiedzieć, bo ja to chętnie nabiorę tych ciuszków, bo takie słodkie... ale jeszcze musi mi się wszystko w jakąś torbę zmieścić...

                              Mam już po tym Nowym Roku ciągotkę do przygotowań i myślenia o porodzie... może to już syndrom gniazdowania Mam wrażenie że to już blisko. Za 2 tyg będę już w 30 tyg... i to niesamowite że taka niunia już może sama przeżyć, nie to żebym się bała że tak wcześnie się urodzi, ale sama świadomość, że już jest taka duża i tak rozwinięta, jest zadziwiająca. A pozatym to mam jeszcze 2 miesiące spokoju a potem to już nie wiadomo, bo 3 tyg przed terminem to już nie wcześniak, choć raczej spodziewam się porodu w kwietniu, to jednak nie da się nie myśleć, że może się to zdarzyć wcześniej.

                              No i mam optymistyczne wieści od Karoliny, pisała mi wczoraj wieczorem, że ciśnienie się jej już normuje a w poniedziałek będzie miała badania no i się zobaczy czy dzidziuś trochę urósł. Ze szpitala też jest zadowolona, pisze że personel ok i jedzenie też... No i gada z dziewczynami po porodzie i ogląda ich maluchy i pisze, że poród wcale nie taki straszny.

                              Skomentuj


                                Odp: Kwiecień 2010

                                o.. no to super, że u Karoliny lepiej..
                                skoro ciśnienie się normuje, to może i Dzidzia ładnie urosła.. a gdyby tak było, to i może uda jej się donosić ciążę do terminu..

                                Tego oglądania maluszków i dyskutowania z obecnymi już Mamusiami troszkę jej zazdroszczę.. bo to faktycznie może nieźle uspokoić Kobietę.. jak zobaczy na własne oczy i dowie się o wszystkim od Kobiet, które już poród przeżyły - i to teraz, a nie 20 lat temu Bo taka Cioteczka, która jeszcze kilkanaście lat temu była zupełnie inaczej traktowana przez personel może wyłącznie nastraszyć. Dlatego ja "zatykam uszy" kiedy do mnie jakaś Cioteczka z "dobrymi radami" przychodzi

                                No właśnie co do tych używanych ciuszków zauważyłam, że te na 62 , są raczej w rozmiarze 56 - tych nowych , które kupiłam dla Malca na Allegro..

                                Też myślałam o tym, by zabrać 3 komplety.. ale ja raczej o śpioszkach myślałam i kaftanikach - nie o pajacach.. kurcze najlepiej się wypytać właśnie tych młodych Mam, one będą wiedziały co było potrzebne.. Bo za dużo nie ma co brać. a za mało.. no może się okazać, że Dzidzię trzeba będzie kilka razy dziennie nawet przebrać..

                                tak sobie gdzieś czytałam, że jeżeli chodzi o pieluszki, to Maluch w pierwszych miesiącach zużywa nawet 12-15 dziennie.. kurcze.. to na same pieluchy Mąż będzie zarabiał znalazłam na allegro takie pakiety po 200 sztuk ponad za prawie 2 stówki. no ale to oryginalne pampersy, więc powinny być dobre i trochę to taniej wyjdzie niż kupić tak o, w sklepie i w mniejszej ilości.

                                szkoda, że nie można się okupić w takie rzeczy jeszcze przed narodzinami Malca. No bo często trafiają się przeróżne promocje, ale jak się okaże, że Dzidzia jest na coś uczulona, to tylko niepotrzebnie się pieniążki straci.

                                Zatem musimy czekać do narodzin.. i obserwować nasze pociechy..


                                A czy u Was też jest tak straaaasznie dużo śniegu? w nocy jeszcze dopadało i są potworne zaspy.. ehh.. masakra.. ale lubię zimę śliczna jest..


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X