A swoją drogą to biznes dziecięcy jest bezwzględny!! Wszystko dla dzieci jest takie drogie, że aż strach!! I jak tu zachęcić naród do rozmnażania?? Patologię społeczną skusili na 1000 zł becikowego... a co z ludźmi porządnymi, którzy chcą, pracują a nie mają po prostu kasy na założenie rodziny, no i samotnymi matkami??
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Kwiecień 2010
Collapse
X
-
Odp: Kwiecień 2010
A swoją drogą to biznes dziecięcy jest bezwzględny!! Wszystko dla dzieci jest takie drogie, że aż strach!! I jak tu zachęcić naród do rozmnażania?? Patologię społeczną skusili na 1000 zł becikowego... a co z ludźmi porządnymi, którzy chcą, pracują a nie mają po prostu kasy na założenie rodziny, no i samotnymi matkami??
-
-
Odp: Kwiecień 2010
Ja Robcia karmiłam 11 miesięcy, jak miał miesiąc to został pierwszy raz pod opieką tatusia i babci (miałam zajęcia), z butelki nie chciał pić, więc babcia poiła go łyżeczką (odciągniętym mlekiem) i też przeżył, I tak co dwa tygodnie. Jak miałam większą przerwę, to przyjeżdżałam w połowie dnia na karmienie. A zajęcia to miałam od rana do wieczora.
Także w praktyce wszystko da się zorganizować i bedzie dobrze
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Rolka jakbym była samotną matką, to sama bym ni dała rady. Nie ma szans praca, przedszkole, dziecko, dom.
Jak dużo zarabiasz, to siedzisz całymi dniami w pracy, a co z dzieckiem, a jak starcza Ci czasu na dzocko, to nie starcza kaski - przerąbane.
A zajęcia dla maluchów - koszmarnie drogie, zwłaszcza dla tych młodszych maluchów, bo jest mała konkurencja
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Karola z tym karmieniem piersią to razem pomyślałyśmy... dzięki za ciepłe słowa. Ja też się cieszę, że dostałam dużo rzeczy... Ta moja kuzynka czasem mnie denerwuje swoim sposobem bycia, ale wtedy przypominam sobie ile od niej mamy tych malutkich ciuszków... i myślę że to przecież majątek... i złość przechodzi... Naprawdę, jakby chcieć to wszystko kupić nowe to ze 3 tysiące by pękło. A nie mówiąc o tym, że jeszcze dostaniemy wózek od drugiej kuzynki. Zostanie nam do kupienia łóżeczko turystyczne - bo takie sobie upatrzyłam, no i "fotelik" samochodowy z większych zakupów. No i jakieś body na 62 chcę, gdyby niunia była spora to do szpitala żeby było, jakąś buteleczkę, wolę mieć niż męża wysyłać w razie czego do sklepu...i chciałam taką poduszkę - rogal do karmienia... pewnie jeszcze wiele rzeczy... nie mam jeszcze listy... ale to tak z grubsza...
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
Kurcze Ola ja też myślałam o tej poduszce do karmienia... można ją już w ciąży stosować. tylko nie wiem gdzie w sklepie ją kupię no i ile kosztuje. Z drugiej strony tyle dzieci się wykarmiło bez tych poduszek. Tak samo jak jest ten szał z chustami do noszenia... Będziecie je kupować??Ja chyba sobie odpuszczę... latem będzie gorąco i jeszcze z taką przewiązaną chustą chodzić a zimą to nie chodzi się na żadne dłuższe wycieczki... a za rok to juz lepiej nosidełko porządne kupić na wyjazdy... Jak wy myślicie??
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Powiem Wam, że w ogóle życie jest drogie, wszystko drożeje, tylko już się nie mówi o tym. Mi się wydawało, że my jakoś sensownie zarabiamy - nie jakieś tam kokosy, ale ok. A w sumie to co miesiąc wszystko wydajemy i wcale nie żyjemy jakoś wykwintnie. Na samo jedzenie idzie dużo kasy, do tego opłaty a jeszcze mamy kredyt w banku na ślub i samochód... i trzeba spłacać. A co do dziecięcego biznesu... to same ciuszki kosztują majątek... przecież body czy pajacyk w sklepie to ok. 30 zł a sukienka dla dziewczynki powiedzmy koło 3 - 7 lat to nawet koszt 70 zł (ceny ze sklepów) więc trzeba kombinować... bo ciężko dziecko ubierać np w smyku... bo to majątek. Dobrze że u nas w rodzinie jest tych dzieci... przynajmniej na ciuszki tyle nie pójdzie. A i chłopaki są i dziewczyny... więc każda opcja będzie dostępna. Na niemowlaka to wszystko jedno w sumie (no poza tym całym różowym) ale później. A i powiem Wam, że np w męża rodzinnych stronach jest kilka sklepów, gdzie są fajne i tanie rzeczy dla dzieci. Jest taka hurtownia dla dzieci, super ciuszki i nawet nie drogie, więc większość rzeczy pewnie tam będziemy kupować, bo w warszawie wszystko strasznie drogie.
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
Ja myślę o tej mniejszej poduszce, o takiej: http://www.allegro.pl/item844446878_..._poszewka.html bo są jeszcze takie długie węże, ale ta mi się wydaje wygodniejsza. A chustę to ja bym chciała mieć, bo mieszkam na 4 piętrze z malutką windą do której mi wózek nie wejdzie. Więc na jakieś szybkie wyskoczenie gdzieś, albo jakby dzidzia za bardzo lubiła u mnie na rękach siedzieć to taka chusta może odciążyć trochę kręgosłup i ręce. Albo namówię mamę żeby mi kupiła, albo po prostu uszyję... tzn kupie materiał i poproszę teściową... bo ja z maszyną to kiepsko się znam A to żadna filozofia uszyć... prosty pas materiału, tylko dobry materiał trzeba kupić i tyle.
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Macie rację dziewczyny, życie jest cholernie drogie. A właśnie a te ciuszki dla bobasków to już w ogóle majątek. Pampersy ok. 50 zł ciuszki od 20 zł (body) szok i weź tu kup dla malucha wszystko nowe to fortunę trzeba wydać. U nie też są dzieci w rodzinie tylko że można powiedzieć że same baby, tzn. na 9 dzieci to 8 bab i 1 kawaler. Wiec jak coś to będę miała ciuszki po dziewczynkach gorzej jak się urodzi chłopak ale to już potem się będę martwić. Tak jak Ola stwierdziła na początek dla Dziecka to nie ma różnicy czy ciuszki po dziewczynce czy po chłopczyku.
Ja to niestety większe zakupy to muszę już chyba w styczniu zacząć robić żeby nie odczuć tak dużego wydatku pieniędzy. Bo muszę kupić wózek, przewijak, łóżeczko itp.
A co do tego rogala(poduszki do karmienia) to też się nad nią zastanawiałam i chyba jednak sobie kupię. Przyda się napewno-tak myślę
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Pampersy też drogie. Trzeba szybko uczyć na nocnik U mojej kuzynki mały ma rok i już siedzi na nocniku i nawet się do niego załatwia. Rzecz jasna że nie zawsze i chodzi w pampersie, ale trochę już mniej brudzi tych pieluch... a i małego łatwiej oduczyć, dużo gorzej ruchliwego 3 latka sadzać na nocnik, jak nie wie o co chodzi.
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
Ale wierz mi, ile jest 3 latków, które w czerwcu przychodzą obejrzeć przedszkole na zajęcia adaptacyjne i mają pampersa na tyłku Akurat coś o tym wiem To jest oczywiście ze szkodą dla dziecka, powiększa się tylko stres związany z przedszkolem, bo dziecko nie umie sobie samo poradzić.
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
Hmmm pogadam z mężm o tej podusi. Oglądam właśnie wózki dwóch firm z Częstochowy. Oprócz tego z DYMEXu model WIKI LUX o którym pisałam Wam wcześniej znalazłam też firmy ADAMEX model ZEIX
Podaję Wam strony
DYMEX - http://www.dymex.eu/
ADAMEX - http://www.adamex.pl/?lang=pl
Który Wam się bardziej podoba??
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Tak z praktyki to polecam kółka duże, skrętne, szeroki (bo zaraz dziecku będzie ciasno), długie pasy (bo przy grubym kombinezonie robi się kłopot), ja uważam, że powinien być ciężkawy, żeby dziecko nie przeważyło i nie przewróciło się razem z wózkiem, duży bagażnik (zakupy), kolory ciemniejsze (dziecko lubi sobie przekąszać na spacerku, a klejące od chrupek kukurydzianych łapki potrafią narobić plam), no i trzy w jednym (ze względó ekonomicznych).
Skomentuj
Skomentuj