Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kwiecień 2010

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Kwiecień 2010

    Piknik się udał, występy również, aż się łezka w oku zakręciła. Zawsze tak mam jak oglądam występy swojego dziecka.
    A z drugim dzisiaj do szczepienia. Ciekawa jestem ile wazy. No i wydaje mi się że z tej mojej Martyny, to niezły urwis będzie. Czasami to takie cyrki odstawia, że aż się boję. Robert był i jest grzeczny, a z małej to takie małe tornado. Chyba da mi popalić.
    Miłego słonecznego dnia życzę wszystkim.


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Kwiecień 2010

      Hej dziewczynki
      Gosiu cieszę się, że piknik się udał. Ja to pewnie będę jedną z tych mamusiek co na każdej akademii dziecka będą ryczeć
      A u nas armagedon... wymieniają nam drzwi wejściowe i jest masakra totalna. Wszędzie syf, brud i kurz. A ja sama z dzieckiem i psem Nie wiem jakim cudem, ale moje dziecko usnęło przy dźwiękach kucia ścian i kątówki... wystawiłam go w wózku na balkon bo tam w sumie najciszej... teraz doceniam moją spacerówkę z Jumpera - ma w niej płasko i wygodnie. Jednak z tego co widzę nie ma idealnego wózka - każdy ma jakiś minus wychodzący w trakcie użytkowania.
      Mam nadzieję, że mój mały łobuz pośpi chociaż godzinę...

      Skomentuj


        Odp: Kwiecień 2010

        Hej
        My dziś od 8 na placu zabaw... masakra bo mała wszystko z głowy ściąga, żadna czapka, kapelusz czy chustka nie przejdzie... a to trochę nie dobrze na takie słońce... wiecie co? Nie mogę patrzeć jak w taki upał niektóre dzieciaki są poubierane... my od rana, w sumie to byłyśmy pierwsze na placu zabaw i jeszcze chłodnawo było a w krótkich rękawach i spodenkach... a przychodzą dzieciaki: długie spodnie, bluzy... jeszcze rozumiem cieniutkie długie spodnie jako ochraniacze na kolana ale serio ludzie to przesadzają niektórzy... a i zwłaszcza że plac zabaw to w większości na słońcu...

        Mała się wybiegała. Zęby jej idą. Jest masakra! W nocy mi się budzi... w dzień niewyspana... i jak już starczała jedna drzemka tak teraz trudno dotrzymać do tej chociaż 11.30. ale wczoraj uległam i położyłam o 10 a i tak drugi raz się nie dała uśpić... także ciężko jest... wczoraj mała o 24 mi się obudziła jak już miałam iść spać, a że się rozbudziła to do 2 miałam spanie z głowy... Także wesoło mamy

        Skomentuj


          Odp: Kwiecień 2010

          Cześć Mamelcie!

          Strasznie, ale to potrwornie Wam zazdroszczę, że sie możecie spotykać, bo ja ogromnie cierpie, z powody braku kontaktów towarzyskich:/
          W najblizsza niedziele, poznam znajomych z pracy mężusia, bo mamy piknik rodzinny z okazji dnia dziecka..fajnieTylko sie boje, czy ja juz czasme nie zdziczałam.. Dlatego jestem ręcami i nogami za tym zoo!!Tylko dla mnie to troche daleko, więc z mężem bym była..może któras też, to by sie panowie zajęli sobą
          U nas zęby nadal w licznie 8..i cisza..a w ogóle to jest mega poprawa..cycus odstawiony, mała przesypia noce, i zasypia nareszcie w łózeczku, bez noszenia i wydziwiania..Dostaje buteleczke, odkładamy ja i zasypia..jest boskociekawe jak długo..

          Co do ubierania, to u nas tez na głowie nic nie może byc, a ja tak uwielbiam małe kapelusiki, chusteczki itp..a, że inne mamy chca zapocic swoje maluchy to tez sie przekonuje..Ja smaruje mała kremem z filtrem 50 i lata w krótkich spodenkach, kieckach, co mi sie nawinie..No bo chyba nie mozna dziecka przegrzewac..

          Chyba każda mama sie wzrusza, na wystepach swojej pociechy, ja to nawet robiac za babcie/dziadka w przedszkolu u siostrzenic, miałam łezki w oku..

          Wczoraj dałam małej mała truskawczke, ale jakos nie posmakowała jej zupełnie..za to mamusia wcina je codziennie i juz sie boje, bo nie moge sie oprzeć omletom ze śmietana i truskawkami..a pupa rosnie..

          Ola, a te tipsy, to fajna sprawa Ja nosiłam przez 4 lata, zdjełam przed ur sie małej i strasznie mi ich brakuje..Zawsze zadbane i przez miesiac nie musiałam z nimi robic..Moje są łamliwe, choc o dziwo sie wzmocniły po żelu. Myslałam, żeby samej sobie robic, ale podejrzewam, że prawa reka wychodziłaby mi koszmarnie..a Tobie jak idzie?
          oo ide sobie pomalowac, poki mała spi!
          papa


          Skomentuj


            Odp: Kwiecień 2010

            No my już po wizycie,szczepienia nie było, mała załapała jakiegoś wirusa - rumień, te plamki to nie od pieluch jak się okazuje, tylko ten wirus. Ma sam sie zwalczyć i trwac ok. miesiąca. Także Olu, jakby Justynie wyszły wypieki na policzkach i plamki różowe na ciele, to rumień, nic groźnego, słaby wirusik. no i na szczepienie za miesiąc.
            Ale lato mamy, u Was też tak gorąco??
            A ja się wziełam i robię małej szalik na drutach haha, może do zimy skończę.


            Skomentuj


              Odp: Kwiecień 2010

              Hahaha Gośka Ty się w te upały wzięłaś za robienie szalika???? Dobra jesteś się uśmiałam Mówiłam że to może być rumień... kiedyś dzieciaki w moim przedszkolu to przechodziły... ponoć nie powinno się przeciążać organizmu zbyt dużą aktywnością przy rumieniu... dobrze że mówisz, bo myślałam o jogurcie dla Justynki i gdyby coś to bym wzięła za alergię... więc poczekam jeszcze.

              A ja mam krem 25 i też mała biega w krótkich spodenkach. Ale na południowe godziny wracamy zawsze i tak do domu... z resztą mała o koło 12 idzie spać

              Sylwia, tak jak mówisz prawą ręką łatwiej się robi niż lewą W sumie to z efektów wizualnych jestem bardzo zadowolona, gorzej z trwałością. Wszystko trzeba dokładniutko zrobić, żeby się dobrze trzymało... wystarczy średnio przykleić tipsa lub zalać skórki trochę i już się krócej trzyma... ale w sumie to dochodzę do wprawy. Wychodzą mi coraz ładniejsze i równiejsze. Fajna zabawa. Niestety wymaga dużo czasu. Bo kiedy ktoś Ci robi, to robi naprzemiennie - jedną rękę pokrywa żelem, podczas gdy druga schnie w lampie... a sama jak robisz, to jak masz rączkę w lampie, to musisz grzecznie czekać. Ale ja tam jestem zadowolona. Czuję się zadbana i czuję się wreszcie kobietą a nie tylko matką (nie tylko przez tipsy) Myślę także o pójściu na kurs, żeby się jeszcze douczyć i wtedy z czystym sumieniem mogłabym sobie dorabiać robiąc tipsy.
              Last edited by ola1981; 30-05-2011, 21:35.

              Skomentuj


                Odp: Kwiecień 2010

                U nas też jest problem z czapkami. Jak Antoś przebywa w cieniu i nie ma dużego wiatru, to pozwalam mu być bez czapki, ale w słońcu, to konieczność. My stosujemy krem 50 i jak najmniej na sobie (mam na myśli Antosia )
                No i też się z Wami zgadzam, że nie powinno się przegrzewać dziecka. Niektóre mamy, to się chyba nie domyślają, jak może być ciepło dziecku w takich grubych ubraniach w słońcu

                Sylwia, u nas też ostatnio królują truskawki - Antosiowi zasmakowaly.

                Mi tipsy przeszkadzają. Żel na płytce paznokcia mi się podoba, tylko szkoda, że bardzo krótko się trzyma. Po tipsach miałam bardzo słabe i łamliwe paznokcie.

                W końcu zdecydowaliśmy się zrobić w sobotę roczek


                Aniołek (1.11.2011r - 8 t.c.)

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Kwiecień 2010

                  Dzień dobry!
                  Nareszcie mamy lato ! co prawda ja jestem w pracy ale już z rana było cieplutko. Co do czapek to u nas jest tak jak u Was. Bunt jak coś jest na głowie, przy każdej wolnej chwili ściąga z głowy czapki. W cieniu też pozwalam dla Damianka chodzić bez czapki ale na słonku konieczne jest okrycie główki tym bardziej że teraz tak słonko smali.
                  Mam pytanie czy już wszystkie mamy poszczepiły swoje Pociechy na szczepionkę odra-świnka-różyczka? Ja jeszcze nie szczepiłam i jak się o niej naczytałam to mnie przerażenie wzięło.
                  A i jeszcze jedno czy możliwe że po spaniu w wózku mogą pojawić się na pleckach pryszczyki. Myślę że jak spał, spocił się i to są potówki ale jak jakoś mi nie wyglądają za bardzo na potówki. Więc już sama nie wiem czy to uczulenie czy co. Ale jakby było uczulenie to może byłoby na całym ciele
                  Mi też zawsze się marzyły tipsyale myślę że by mi przeszkadzały. Ale teraz to mi chodzi po głowie przedłużanie rzęs.
                  Miłego dnia życzę!

                  Skomentuj


                    Odp: Kwiecień 2010

                    Hej laski!!
                    Za nami też jużpierwsze truskawkowe doświadczenia i na razie wszystko jest ok.W końcu wymienili mi te drzwi ufffffff już myślałam że zostanę z taką d...ą dziurą hehe

                    SYlwia co do tipsów to ja się musze też na kimś doszkolić więc pierwsze dwa razy robięza darmo - french z ozdobami jak jesteś na tyle odważna to dawaj A4 do mnie - godzina i będziesz. Zrobię ci najładniej jak będę umiała
                    Kurde... to się nazywa automarketing jeszcze trochę i jak się będziecie kremowały to wam w szafkiz kosmetykami wyskoczę

                    A Beatko - nie masz się czego bać bo ja na razie to jestem na etapie najprostszych zabiegów - masaże, peeling, maski, manicure, pedicure itd Ekstrema to będzie na drugim roku, wtedy to się sama boję hihi

                    Co do zoo to ja bym też wolała z mężem... ktoś się musi małym zająć jak się zagadam nie??

                    U nas czapki Dudusiowi nie przeszkadzają. Za to zrobił się taki trochę strachliwy... jak coś trzaśnie albo mu się nie spodoba to przyciska policzek albo do kanapy, albo do ściany, mojej nogi, chyba tak czuje się pewniej..

                    Skomentuj


                      Odp: Kwiecień 2010

                      Jejku, tak dbacie teraz o siebie, zabiegi, tipsy...aż mi się smutno robi też chcę.
                      Siedzę sobie i korzystam z okazji,że Alutka śpi i delektuję się kawusią. Szkoda, że w smaotności, ale piszę do was, wiec udaję, że plotkuję
                      Co do mężów...jak chcecie to bierzcie ich. Może faktycznie jakoś się zgadają ze sobą, a która nie chce niech nie bierze chlopa i tyle. Ja będę sama. I może faktycznie postawimy na park, a nie na zoo. Zawsze jakiś plac zabaw można zaliczyć, piwka się napić

                      U nas jakies rewolucje w spaniu. Wczoraj zasnęla o 22.30. Jasno za oknem, więcej ruchu w domu, bo mąż wcześniej wraca i jakoś jej się pokopcilo i ma klopot z zaśnięciem. Po kąpieli nawet piersi nie chce, chyba kuma, że zaraz pójdzie spać. Skacze po lóżku, zaczepia nas z tym swoim diabelskim uśmieszkiem i normalnie nie dajemy rady podejść do niej na poważnie.

                      Dziewczyny jak myślicie czy smarowanie piersi jakimiś świństwami może być dobrą metodą na odstawienie? Tak sobie myślalm, że może to bylby sposób na tę moją cycoholiczkę (albo ch)
                      U nas z czapami podobnie. ALe kupilam kapelusik na wiązenie, więc jest trochę lepiej, chyba, że się wścieknie na maksa.

                      A macie jakieś plany na jutro???Atrakcje, prezenty?




                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Kwiecień 2010

                        Alinko, moja koleżanka też miała taką cycolinę, ale ona odstawiała przed drugimi urodzinami, to mała więcej rozumiała, smarowałaalbo cytryna, musztardą, solą i mówiła, że cycuszki są chore, a później zrobiła imprezę pozegnalną i mała dostala lalę a z cycuszkami się pożegnała, trochę jeszcze mała walczyła, ale łatwiej jej było wytłumaczyć, że dostała lalę i już nie ma cycuszków, że są mamy (albo taty, jak kto woli). Na niektóre dzieci to działa. Tylko konsekwencji trzeba!!!
                        U nas truskawki będą gdzieś za tydzień słodziutkie z działeczki. już nie mogę się doczekać na pychotki z cukrem i śmietaną.
                        Olu, mam nadzieję, że mała nie załapała. Zaczyna sie od wypieków na policzkach i trwa ok. miesiąca.


                        Skomentuj


                          Odp: Kwiecień 2010

                          Alinka możesz spróbować, nie wiem czy działa, pewnie od dziecka zależy... ale słyszałam że niektórym dzieciom nie przeszkadza smarowanie nawet pieprzem Na takie uroczyste pożegnanie to chyba Alutka jeszcze za mała. Ja myślę że masz 2 wyjścia do wyboru. Albo ustalić jakieś konkretne pory cyca i się tego trzymać (ale rygorystycznie), jak się do nich przyzwyczai i nie będzie żądać pomiędzy to wtedy rezygnować po jednym karmieniu. Ale musisz dużo konsekwencji i po mału. Pory pod nią ustalić, kiedy jej najbardziej pasuje, ale już pomiędzy nie dawać... a później odstawiać po jednym karmieniu...Zawsze możesz ją na dłużej jakimś placem zabaw czy spacerem zająć. Jakby Ci się udało na dworze nie karmić, to mogłabyś przedłużać pobyty na dworze;] A drugie wyjście, ale to jakbyś już była bardzo zdesperowana - prochy na spalenie pokarmu. Wtedy będziesz wiedziała że nie możesz Alutce już dać i koniec... ale ja bym z tym pierwszym sposobem kombinowała

                          Gośka - fajnie Ci że masz truskawki z działeczki;]

                          No żel na samych pazurkach też mi się gorzej trzyma niż na tipsie... ale można i króciutkie zrobić, mi krótkie nie przeszkadzają... a długich przy Justynce jakoś nie bardzo mi mieć... bo niewygodnie.. a rzęs nigdy nie przedłużałam, nawet nie wiem jak to się robi

                          Alinka - a Ty zrób coś dla siebie jak ci się marzy!!!! Chociaż pazurki sobie pomaluj - bardzo poprawia humor!!!

                          Julita - może to i potówki... wózki są dość nieprzewiewne... niech biega ci po domu bez bluzeczki może, to się przewietrzy dobrze i szybciej zejdą... W sumie to nie wiem co na potówki pomaga....
                          Last edited by ola1981; 31-05-2011, 12:21.

                          Skomentuj


                            Odp: Kwiecień 2010

                            No i jak Wam się podoba mój nowy suwaczek??

                            Skomentuj


                              Odp: Kwiecień 2010

                              Julita, my mamy już to szczepienie za sobą. Antoś dobrze je zniósł.
                              A jeśli chodzi o potówki, to Antosiowi też się pojawiły na karku. Wydaje mi się, że to od leżenia w wózku. Tam gdzie miał bawełniane body, to skóra jest czysta. Teraz leży na podusi i na razie nic nie ma.

                              Karolcia, Ty masz egzamin z tych zabiegów przed wakacjami?

                              Alinka, na szkole rodzenia mówili nam, że czosnek zmienia smak mleka i dziecko nie będzie chciało cycka. Moim zdaniem, smarowanie cycków czymkolwiek, czy zażywanie czegoś na odrzucenie, to trochę drastyczne metody. Spróbuj najpierw stopniowo odstawiać Alutkę, ale musisz być konsekwentna. Jeśli postanowisz odstawić cycek, to musisz w tym wytrwać. Na początku będzie Ci ciężko bo Alutka będzie się tego bardzo domagała, ale dasz sobie radę

                              Olu, fajnie podskakuje ta dziewczynka na tym rekinie. Oglądałam Wasze zdjęcia na nk. To zdjęcie w łóżeczku jest bombowe

                              Co do zoo, to mi obojętne, czy z mężami czy bez. Jeśli jacyś panowie przyjadą, to będzie weselej. Ważne byśmy się w końcu spotkały

                              A i wiecie co mi się przydarzyło... złapałam gumę w wózku Odkryłam to dzisiaj jak już mieliśmy wychodzić na spacer. Na szczęście wzięłam rowerek, ale w nim Antoś nie mógł spać, więc szybko wróciliśmy do domu.


                              Aniołek (1.11.2011r - 8 t.c.)

                              Skomentuj


                                Odp: Kwiecień 2010

                                My też mieliśmy to szczepienie i też ok. Nie ma co czytać w necie... tam się znajdą straszne historie dosłownie na wszystko.

                                Justyna - Antoś Ci śpi w wózku na spacerach? Moja czasem kimnie ale wolę jak śpi mi w domu;] No i ja to się boję że połamię te małe kółeczka na dziurawych chodnikach A dziś pojechałam też rowerkiem na plac zabaw i zonk: Justynka nie chciała biegać po placu, bo nie chciała z rowerka zejść

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X