No ja na tego zębola cieszę się jak z wygranej w totka. Ale jak mu zaglądalam na dziąsełka drugi ząbek wyjdzie mu bardzo szybko.
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Kwiecień 2010
Collapse
X
-
-
Odp: Kwiecień 2010
Super kolejny zajączek
Ja też bardzo przeżywam wszystkie nowości z Mikulkiem związane.. i z radości, że ma zębola poryczałam się jak dziecko..
Przy drugim już mniejsza radość była, bo już mi się takie oczywiste wydawało to , że ząbek wyłazi..
ale wciąż czekam niecierpliwie na kolejne. nie chce wyleźć ten trzeci choć go czuć już dawno i widać pod dziąsełkiem..
U Was też dziś taka śliczna pogoda? ZImne i rześkie powietrze ale piękne niebo. Żadnej chmurki i słonko wielkie.. czy to zapowiedź mrozu jest?
A powiedzcie Dziewczynki.. nie pozwalacie jeszcze MAluszkom w chodzikach brykać? Bo jakoś żadna z Was się nie chwali.. Mikula już sobie radzi jak stary
I stoi ładnie kilka sekund bez siadania i trzymania jak się zamyśli w chodziku nad zabawką.. nóżkę ładnie stawia całą - nie na paluszkach a z bioderkami też problemów nie było więc uważam, że krzywdy mu nie robię. a ma niesamowitą frajdę z tego chodzika.
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
w Szczecinie dziś jest przecudnie! piękna jesienna pogoda, ani jednej chmurki, slonko od samego rana i nawet nie jest chlodno..ze spacerku nie chcialo nam sie wracac
co do chodzika, to my nie probujemy - nasluchalismy sie o minusach stosowania chodzikow, ale jesli tylko przynosi to radosc maluszkowi, to to jest najwazniejsze my na razie szlifujemy raczkowanie
ps. Spóżnione buziaczki dla półrocznego Mikusia my dzis dmuchamy polowe świeczki
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
Gratuluje pierwszych ząbków!!! U nas chyba trzeci sie pcha - jasiek idzie jak burza
Dziewczyny jaki kocyk macie na zimę, zastanawiam się między akrylowym a takim z mikrofibry. Akrylowe wyglądaja na solidniejsze i cieplejsze ale podobno mikrofibra jest równie ciepła, ale delikatniejsza. Co polecacie?
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Gratuluje pierwszego Natankowego ząbka!!
U nas jeszcze nic i albo się kompletnie nie znam albo narazie się nie zapowiada
My też zdecydowaliśmy nie stosować chodzika, też słyszałam wiele złego, jaki to zły wpływ na kręgosłup itd, nie wiem ile w tym prawdy. Pewnie jak ze wszystkim, jeśli stosowane z umiarem nie zaszkodzi.
A u mnie szaro buro i ponuro, niebie całkowicie zachmurzone.
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
My my kocyki z mikrofibry. jest cieplutki i milutki, jednak zima zapowiada sie hardkorowa, jesli sprawdza sie te prognozy..mowia ze przez zatoke meksykanska i wybuch wulkanu w islandii cieple masy powietrza i prady ktore zazwyczaj docieraly do nas o tej porze, nas omina na sama mysl o tych -30 stopniach w listopadzie mam gesia skorke..no,miejmy nadzieje ze sie nie sprawdzi. tak czy inaczej na zime jestesmy mocno "wysprzętowieni" nie ma nic gorszego niż marznąć, więc ten kocyk z mikro jest tylko pro forma my mamy w wozku skore owcza dla niemowlat - rewelacja. a na wierzch wełniany kocyk nieco grubszy,niż te "różowo-błękitne" dedykowane są maluszkom, ktory jeszcze pamieta moje dziecinstwo. ale przynajmniej mam pewność że nie zmarzniemy i możem hulac po dworzu do woli niezaleznie od pogody
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
my mamy chodzik (bo dostalismy w spadku) ale Gabrys ani razu w nim nie siedzial, i Gosia raczej tez nie bedzie,
po 1 nie mam miejsca,
2 nie widze potrzeby 3. jestem fizjologiem i wole jak naturalnie dzieci sie rozijaja i poznaja swiat
byla gdzies na forum duza dyskusja o chodzikach, jak na pare minut to nie szkodzi.ale trzeba pamietac ze nasze pokolenie(w duzej mierze wychowane na chodzikach) ma okropne problemy z kregoslopem , a starsze pokolenia mimo ze praca byla ciezsza i obciazajaca kregoslop ma mniej problemow(chodzi o mlody wiek bo na starosc to wiadomo ze kazdy sie kruszy)
u mnie ciezkie nocki, Gabrys sie nabawil kataru i budzil sie z krzykiem, i razem z nim budzila sie Gosia do cyca, wiec ciezko. jednak cos nas dopadlo - musze zrobic syrop z cebuli, i kupilam syrop lipowy.
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Jeśli chodzi o kocyk to my mamy z mikrofibry.
A co do chodzików to Damian dużo chodził w chodzi ale za to nie raczkował. Za Boga nie mogłam go nauczyć raczkowania. Kładł się na brzuch i zero postępów Bartosz za to raczkował więc chodzik używałam tylko wtedy kiedy byłam bardzo zajęta. Z Natanem też mam zamiar bardzo rzadko używać chodzika.DAMIANEK 04.06.2007R
BARTOSZEK 21.05.2008R
NATANEK 30.04.2010R
OLIWKA 17.02.2012R
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Pieczulka trzymajcie sie cieplo i kurujcie szybciutko! pogoda teraz taka przeszywająca i zdradliwa. u nas na katarek suuuuper pomagaja inhalacje z OlBasu, zalewam 2 kropelki wrzatkiem i stawiam w kącie pokoiku na noc. albo wlewam do nawilżacza. również profilaktycznie, co 3-4 dni. narazie odpukac, z naszym noskiem wszystko gra
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
dzieki, no wlasnie w nocy rozbijalam sie z olbasem ,ja kropelke daje na chusteczke i kolo glowki klade, ale dopiero jak mlody przyszedl do naszego lozka bo nie chce mlodej inhalowac, po co ja przyzwyczajac do tego, a potem jej nie pomoze.
tez 3mam kciuki za szybkie powroty do zdrowia forumowych maluszkow, i gratuluje zabkow, jak i skonczenia 6 miesiecy
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Wszystkiego najlepszego dla Jasia z okazji pół roczku
Gratulacje dla Natanka
My chodzika nie mamy, też nasłuchałam się o niedobrym działaniu chodzików, pewnie gdybyśmy taki sprzęt posiadali (odziedziczony czy dostany) to bym czasem pozwoliła. Wkładałam ją w taki chodzik w smyku i owszem była zainteresowana ale zabawkami które były na jego stoliku a wydaje mi się że jakoś tak w takim chodziku to dziecko ma dziwną pozycję... Więc nawet jakby miała to bym jej na za długo raczej nie wkładała... też wolę żeby uczyła się raczkować... na chodzenie przyjdzie czas.
U nas też dziś pięknie... byliśmy w parku... Zdjęcia wiecie gdzie
A co do zimy i mrozów, to mam nadzieję że to się nie sprawdzi... tak już się przyzwyczaiłam do spacerków, a mrozy -20 to uważam że już nie dla dzieci takich małych...
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
O, jaki przystojny A jaki duży!! - buziaczki dla Jasia
Dziewczyny czy wy też tak macie, że czasem nie możecie się nadziwić jakie te dzieci już duże?? Ja to nieraz nie mogę uwierzyć, że mam już taką dużą córkę... przecież dopiero co się urodziła
Zapomniałam wam napisać najlepszego! Jadłam wczoraj na kolację kabanosa... no i Justynka też musiała spróbować... strasznie jej posmakowało, a jak dałam jej do rączki, to nie wyjmowała z buzi tylko dziamdziała tymi swoimi dziąsłami namiętnie... normalnie płakałam ze śmiechu... no i nie muszę pisać, że trudno było jej zabrać...
Skomentuj
Skomentuj