Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kwiecień 2010

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Kwiecień 2010

    Hej kobitki

    Olcia widzisz jak Justynka obroty załapała super.To teraz już będzie głównie podłoga jak będziesz ją chciała spuścić z oka, jak u nas.

    Ja prasuję nadal, też nie mogę patrzeć na te ciuszki jak są wygniecione.

    Kurcze u mnie ostatnio taki czas przemyśleń, koleżanka robiła niedawno badania prenatalne które wykazały że jej dzieciątko będzie chore, jest już po amniopunkcji, teraz 4tyg czekania na wyniki aby się dowiedzieć na którą z chorób. Jest jeszcze cień nadziei że się okaże że jednak będzie zdrowe ale lekarze mówią że to bardziej jak liczenie na cud.
    I jakoś ciągle o niej myślę,to strasznie trudne. Zaczęłam wiele czytać o chorobach genetycznych (bo prawdopodobnie chore będzie na którąś z genetycznych). Trafiłam też na trudną aczkolwiek piękną książkę Terakowskiej - Poczwarka, niesamowite jak zmienia sposób myślenia i patrzenia na chorych ludzi. Bardzo polecam tę lekturę.
    Nie wiem czy coś takiego w ogóle da się poukładać w głowie, bo mnie nawet nie dotyczy to bezpośrednio a nie umiem przestać myśleć o tym jak bardzo niesprawiedliwe jest to że dzieci w ogóle chorują.

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Kwiecień 2010

      Justyna - przynajmniej Ty jesteś bratnia dusza ja też prawie nie prasuje

      Asia - a może Jasiu tak na marchewkę reaguje? Bo w obu była marchewka. Może samo jabłuszko? Ale po jednej łyżeczce dziennie, ja bym więcej nie dała - ewentualnie polizać zwykłe jabłko. A z innymi warzywami ja bym poczekała. No i skoro jest na cycu, to teoretycznie jeszcze przez miesiąc możesz spokojnie niczego nie wprowadzać. Justynka wczoraj po kaszce też się nie załatwiła, więc czekam z utęsknieniem A wczoraj wieczorem to nie chciała pić, bo najpierw nie była głodna, a później była bardzo śpiąca i trzeba było dać cyca. A z tym głodem i niegłodem w nocy, to ja się zastanawiam czy takie budzenie to nie jest już nawykowe u naszych dzieci. Po prostu nauczyły się że o tej porze się je i się budzą na posiłek. Daria - napisz coś więcej o tej herbatce w nocy!!!! Ile takie oduczanie trwało i czy był duży bunt. Marlenka - wiem że na herbatki trzeba uważać

      Marlena - to trzeba było wziąć więcej tego zwolnienia!!!

      Beatka - współczuję, że to dotknęło kogoś Ci bliskiego. To strasznie smutne. Ja też nie mogę patrzeć jak dzieci chorują - serce kraje mi się na kawałeczki. A najgorsze to jest to, że nie ma jak pomóc
      Last edited by ola1981; 07-09-2010, 09:51.

      Skomentuj


        Odp: Kwiecień 2010

        Cześć w pochmurny, szary ranek.

        Nie mogę przeginać ze zwolnieniem, ponieważ już obiecałam że wrócę. Zresztą przepisy są takie, że tylko za dobrą wolą pracodawcy można przerwac urlop i iść na zwolnienie na dziecko.

        Znam odwrotną sytuację że dziewczyna 37 lat robiła badania w ciąży prenatalne i wyszło wszystko dobrze. Dziecko urodziło się z zespołem Downa. Mała ma teraz 2 latka. A kobitka znowu jest w ciąży. Odważna czy nierozsądna? Nie wiem sama. Cieszę się że mam zdrowe dzieci. Jestem szczęściarą.

        Skomentuj


          Odp: Kwiecień 2010

          Hej dziewuszki!!
          A u nas przepiękna pogoda, chłodno i słonecznie... piękna jesień zaczyna się w lesie
          Co do chorób - to rzeczywiście straszne. Ja całą ciążę żyłam w strachu. Ostatnio z kolei u moich znajomych było podejrzenie, że dziecko ma zapalenie opon mózgowych. Jestem w szoku, że tą chorobę można wykryć dopiero między 1 a 3 rokiem życia!!
          Ola - ja tez nie prasuję - rozwieszam tak, żeby się nie gniotło a mojemu małemu wieśniakowi to wcale w niczym nie przeszkadza.
          Ma już pierwszego siniaka na nosie i na czole - efekt akrobacji w łóżeczku. No i cwaniak wykopał już 2 szczebelki z łóżeczka. Wcina wszystko i zaczyna pluć mlekiem... ale nie martwi mnie to bo pięknie wcina kaszki na mleku. Ostatnio dałam mu nawet jarzynki z rybą w słoiczku. Zjadł cały a potem przez 2 godziny śmierdział jak makrela w pomidorach a wszyscy wąchali tego śmierdziela i zaśmiewali się. Ząbków jeszcze nie ma... Ale aż się boję co będzie jak podrośnie jak już teraz jest takim Talibkiem, że szkoda gadać...
          Cieszę się, że u Was wszystko ok i żałuję, że mam taką gonitwę i nie mogę zaglądać tu częściej

          Skomentuj


            Odp: Kwiecień 2010

            CUDNIE:nareszcie się forum ruszylo i jest co czytać. Witajcie

            Po pierwsze Asiu, jestem wredna, ale cieszę się, że i Ty masz kiepskie noce Jakoś źle na mnie dzialają opisy aniolków przesypiających calą noc
            U mnie byla próba z kaszką, nic to nie dalo, więc też zostal cyc. Ale w ciągu dnia zawsze coś jej dam. Ostatnio ugotowalam zupkę (marchew, ziemniak i pietrucha) wcięla calą filiżankę i jeszcze sie domagala.

            Beatka, przykro mi z powodu koleżanki. Ale wiesz, ja jestem jedną z tych, która wierzy w cuda. I mam ogromną nadzieję, że i jej się taki cud przydarzy. W takich chwilach dziękuję Bogu za moje dzieciaki. Przyjmujemy to jako coś normalnego, że rodzimy zdrowe bobaski, a przecież wcale tak nie musialo byc.
            Książkę czytalam 2 razy. Jest piękna. I bardzo mi się podobalo podejście tej dziewczynki do milości (w telewizji np, że na calowanie nie mogla patrzeć, ale na wiadomości z wojnami tak). W ogóle lubie Terakowską. "Ono" też cudna powieść.

            Mnie dziś czeka zebranie w szkole, więc muszę iść z wypchaną kapsą Znów komitety, i inne *************y, ale to i tak nic w porównaniu z przedszkolem.

            Olcia, gratuluję Justynce




            Skomentuj


              Odp: Kwiecień 2010

              a co do prasowania...ja tez nadal prasuję, ale poszlam po rozum do glowy i ulatwiam sobie już trochę życie |(wcześniej prasowalam majtki calej naszej trójki)Nie prasuję już majtek, koszul nocnych i piżam (czy pidżam), podkoszulek i ciuszków malej, których nie widać (body np.) albo tych welurowych.




              Skomentuj


                Odp: Kwiecień 2010

                Mnie zabranie czeka 15. Kamila 18 jedzie na zieloną szkołę, koszt 600 zł + ubezpieczenie + wycieczka w pażdzierniku + komitet i klasowe. Nie wspomnę ile kosztowal komplet książek i zeszytów.

                Cieszcie się dziewczyny że macie jeszcze malutkie dzieci. Póżniej zaczynają się wydatki naprawdę spore.

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Kwiecień 2010

                  Alinka - prasowałaś majtki podziwiam. Ja prasowałam je raz w życiu, jak uprałam i właśnie okazało się że muszę szybko wyjechać, to prasowałam żeby szybciej wyschły

                  A mnie trochę smuci jak piszecie że Wasze dzieci tak ładnie wcinają zupki. Moja zje troszeczkę i już nie chce za bardzo. Kombinuję z porami, ale jak nie jest za bardzo głodna to nie chce, a jak jest głodna to trochę zje i zaczyna ssać łapki i chce do cyca:-D Pocieszam się, że jeszcze jest mała i nie musi tak dużo jeść innych rzeczy... ale jak piszecie że dzieci jedzą cały słoiczek zupki to tak mi jakoś smutno A w ogóle z tym karmieniem cycem to jest dla mnie jakaś abstrakcja. Moje dziecko je dość często i jakoś nie mogę złapać jakiś regularności. Przy założeniu że siedzę w domu daję jej tylko cyca do jedzenia to zupełnie nie przeszkadza ale trudno już mi ustalić pory jakiś innych posiłków czy spaceru. Ostatnio ze spacerami to jest tak: jak wyjdę po drzemce to niedługo się robi głodna i chce jeść... a jak po drzemce czekam do karmienia to często znów zasypia Ze śpiącą nie da się zjechać na dół żeby nie obudzić, więc jak jest niewyspana to też marudzi!!! i weź tu bądź mądry!!!

                  Karola - uśmiałam się z tej ryby i z małego wieśniaka też Nas też już niedługo czekają mięska i rybka
                  Last edited by ola1981; 07-09-2010, 11:29.

                  Skomentuj


                    Odp: Kwiecień 2010

                    Matko jakbym prasowała majtki to już wogóle bym od deski się nie oderwałamiałaś cierpliwość Alinka nie powiem.

                    Ja zaczynam podawać małemu słoiczki ale raczej jednoskładnikowe narazie próbował jabłka gruszki i marchewki. No i pluje i raczej traktuje to jako zabawę w gryzienie łyżki niż jako posiłek, jeden mały słoiczek ma na 3 razy.

                    Skomentuj


                      Odp: Kwiecień 2010

                      Wyobraziłam sobie jak prasuję wielkie gacie mojego męża (bo to spory facet) i miałm niezły ubaw.

                      Muszę przyznać że rzeczywiście z obiadkami nie mamy problemy. Jak tatuś, dużo i gęsto, no i męsko musi być
                      Zjada słoiczek 190g bez mrugnięcia okiem.
                      Za to mleka nie chce pić z niczego innego niż cyc. Boję się że na wadze spadnie

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Kwiecień 2010

                        Sytuacji z butla nie zazdroszcze mam nadzieje ze sie w koncu przekona... Ja dlatego nie przestawiam Justynki na 100% piers. Niech choc jeden posilek wypija z butli. Moze sie kiedys przyda.

                        Skomentuj


                          Odp: Kwiecień 2010

                          Olu jak brałam tabletki dla kobiet karmiących to nie miałam okresu także ponad pół roku byłam bez okresu. O jak mi było dobrze.
                          A oduczania budzenia się w nocy przez herbatki to trwało to około miesiąca. Na początku dużo jej pił bo aż 180ml. Ale z nocy na noc pił jej coraz mniej aż w końcu po dwóch tygodniach robił tylko kilka łyczków i zasypiał. przez ostatnie dwie noce zanim zaczął je przesypiać już nie robiłam herbatek tylko wkładam mu smoczka do buźki i pociumkał trochę, zasnął i smoka wypluł. A potem już ładnie przesypiał noc.

                          Wiecie Wczoraj wzięłam Natanka do siebie do łóżka jak zwykle do zabawy i tak go wymęczyłam, tak się na chichotał, że bardzo szybko zasnął. Żal mi go było przekładać do łóżeczka więc został ze mną w łóżku i tak spał do 8 rano. Bez żadnej przerwy. A w nocy się piernik mały przekręcił na boczek, buźkę wtulił pomiędzy moje cycuchy i jedną rączkę położył na tym cycu z zewnątrz (u góry). Cudownie się nam spało. A mąż rano jak przyjechał z nocki musiał iść pać do Damianka i Bartoszka i spali w trzech bo Natanek z mamą zajęli całe wyrko
                          DAMIANEK 04.06.2007R
                          BARTOSZEK 21.05.2008R
                          NATANEK 30.04.2010R
                          OLIWKA 17.02.2012R

                          Skomentuj


                            Odp: Kwiecień 2010

                            Alina, wcale nie jestes wredna, nawet nie wiesz jak mi ulżyło po tym jak przeczytałam, że u was takie same problemy jak u nas

                            Co do prasowania to ja też juz od dłuzszego czasu nie prasuje i dziecko zdrowe wiec po co sie przemeczac skoro tem mały pasozyt potrafi zasiurac mi czasem w ciagu dnia kilka zmian ciuszków, starczy ze piore te obsrajki na okragło

                            Dzis zrobilismy podejście do kolejnego słoiczka z obiadkiem i pierwszy raz mi tym ulewał. Dostał moze z 4-5 łyżeczek. Nie wiem czy rzeczywiscie sobie całkiem odpuścic na jakis czas, czy po prostu tak musi być i jakoś to trzeba przeczekać...? zobaczymy jak minie nocka i czy jutro kupska będą jak zwykle i wtedy zdecyduje. Nie chce małego męczyć, ale z drugiej strony obawiam sie ze takie zmiany zawsze jakos musza "boleć" (nie chcę czekać w nieskończoność), może ten typ tak ma i już?

                            Daria, ładne co napisałaś. Ja też czasem dosypiam rano z Jasiem - fajnie jak się taki maluszek juz wtula w mamę... ja sie w takich momentach rozpływam

                            Skomentuj


                              Odp: Kwiecień 2010

                              A Jasio ma 5 miesięcy dzisiaj. Wszystkiego najlepszego dla Jasieńka.
                              No prawda Asiu. Ja też mięknę przy Natanku. Mogę nie wiem jak bardzo mieć dzień do du... A ten mały bąbel wystarczy że się do mnie uśmiechnie jak na niego spojrzę i już mi lepiej.
                              DAMIANEK 04.06.2007R
                              BARTOSZEK 21.05.2008R
                              NATANEK 30.04.2010R
                              OLIWKA 17.02.2012R

                              Skomentuj


                                Odp: Kwiecień 2010

                                Wszystkiego najlepszego Ależ ten czas płynie... dopiero co Aśka pisała mi smsa że idzie rodzić A to już 5 miesięcy

                                Asia - u nas jakoś te zmiany nie "bolały". Fakt faktem, że tak jak już dzisiaj pisałam, Justynka dużo obiadku na raz nie je, ale nic się jej nie dzieje z brzuszkiem. Po tej kaszce trochę puszczała bąki, ale po dniu się załatwiła - i to jak A może pediatry podpytaj, co i jak, jak masz zaufanego.

                                Dziecko śpi, to ja też idę, bo jakaś zmęczona jestem...

                                DOBREJ NOCKI

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X