Byłam na spacerku i było super. Złota polska jesień. Zrobiłam kilka fotek. Przeszłam się po parku. Jak dobrze, że trochę ładnej pogody
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Kwiecień 2010
Collapse
X
-
-
Odp: Kwiecień 2010
hej, dziś faktycznie trochę lepiej było, może to słoneczko tak działa. Jutro idę na wizytę, ciekawa jestem jak będzie przebiegać. Muszę zrobić to badanie moczu, bo pęcherz tylko taki uśpiony. Widocznie coś tam się dzieje. Tylko nie wiem czy nie lepiej byłoby pójść do rodzinnego z tym problemem, jak myślicie? Czy ginekolog też się tym zajmie? Mam nadzieję, że dostanę też skierowanie na usg, w końcu już chyba najwyższy czas. Ostatnie miałam w 8 tyg.
Wiecie jak ja teraz uwielbiam to świńskie jedzenie z fast foodów... te pyszne hamburgery, fryteczki, tortille. Oczywiście odmawiam sobie, bo nie dość, że wyglądałabym jak beczka, to maluch wcale nie byłby zadowolony. Ale od czasu do czasu namówię męża na jakiś wyskok!
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
Też trzymam kciuki. Mam nadzieję, że jest dobrze. Może łożysko z pępowiną jest jakoś inaczej położone, bo na tym etapie tętna się słucha przez pępowinę... przynajmniej mi tak słuchał... Lutek, zajmij się czymś do 13, żebyś nie myślała, choć wiem że to okropnie trudno. B Ę D Z I E D O B R Z E. Ściskamy Cię.
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Muszę wam powiedzieć, że te kilka godzin to były najdłuższe godziny mojego życia. Lekarz mnie przyjął na usg, ale tylko po to, żeby zobaczyć czy serce bije. I BIJE MOCNO
Niestety nie sprawdzał nic więcej, nie mierzył malucha. powiedział, że tym się zajmiemy w 20 lub 22 tygodniu. Jakoś przeżyję te kilka tygodni, najważniejsze, że serduszko stuka.
Swoją drogą dziwi mnie, że przez ten sprzęt (nie wiem jak się to nazywa) nie udało się wychwycić tętna. Czytałam, że niektóre dziewczyny słyszały już w 12 czy 14.
Ola widzę, że drogi moczowe nam się zeszły!
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Uffff Lutek jak dobrze !!!!! Bardzo się cieszę. Ja słyszałam w 16. Ale przez to "coś" - nie wiem czy to jest to samo co ktg takie prawdziwe, ale jakoś podobnie działa, tylko nie robi wykresów.... to słyszysz puls z pępowiny a nie bezpośrednio serce. W sumie to wychodzi na to samo, bo jaki puls w pępowinie taki i w sercu. Może nie mógł znaleźć. W końcu dzidzia jeszcze mała... w szpitalu ktg robią od 20 tyg... i też nieraz były problemy żeby usłyszeć.
A z tymi drogami moczowymi to ładnie to ujęłaś Idę dzisiaj zanieść siku na posiew
Wczoraj tak sobie leżałam wieczorem i poczułam ręką przez brzuszek jak się ruszył... bardzo delikatnie... no i takie bąbelki mi w brzuchu latają...Teraz to już wiem, że to na pewno dzidziuś. A i lekarz powiedział, że mogę już czuć.
Miłego dnia dziewczynki
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
Cześć dziewczynki!!
Lutek - bardzo się cieszę, że Twoją dzidzią wszystnko dobrze!!
Leczcie dziewczynki te pęcherze bo to nie przelewki.
Ja wizytę u lekarza mam jutro i mój mąż zapowiedział, że tym razem on będzie na usg i nie odpuści :P Potrzebował 3 miesięcy, żeby sobie to wszystko chyba poukładać. Już wymyśla łóżeczka, wybiera szpitale. A ostatnio przez pół marketu szedł do mnie z pluszowym kombinezonem na roczne dziecko, żeby mi pokazać jaki jest ładny i mięciutki - i oczywiście różowy!! Bardzo się cieszę z takiej odmiany. Ale wciąż krąży nad nami widmo, że ja będę rodzić na sali porodowej a on będzie na sali operacyjnej...
Ze smaków to ja mam chopla na punkcie chrupek kukurydzianych - orzechowych i pomidorowej!! Mięsa i wędlin wogóle mogłabym nie jeść, ani sera żółtego.
Skomentuj
-
-
Odp: Kwiecień 2010
witajcie,
była u mnie dziś przyjaciólka, która przyniosła mi mnóstwo ciążowych fatałaszków. Bardzo się ucieszyłam, bo znów jeden wydatek mniej, a że ciuchy naprawdę fajne, więc będę modną mamusią.
Robię dziś pomidorówkę, bo tak ostatnio zachwalałyście, że też naszła mnie ochota. W ogóle mam teraz coraz więcej energii i nawet siedzenie w kuchni jest dla mnie przyjemnością. I mam ogromną ochotę umyć okna, może mi na mózg padło?
Rolka cieszę się, że Twój mąż zmądrzał!!! Może faktycznie potrzebował czasu, żeby się oswoić z tą myślą, a być może i strachem o to maleństwo. Mój mąż ostatnio mi powiedział, że te 3 miesiące były dla niego stresujące, a sex wręcz paraliżujący. Bardzo się bał, że może coś dzidzi zrobić. I faktycznie jak sobie przypomnę nasze zbliżenia to co chwila pytał "boli cię coś, dobrze się czujesz". Faceci chyba naprawdę przeżywają to wszystko!
Uf, ale się rozpisałam
Skomentuj
-
Odp: Kwiecień 2010
Lutek - z tym seksikiem to coś jest. Jak lekarz powiedział mojemu mężowi, żeby starać się powstrzymać na początku, to nawet jak mi się chciało to on twardo - NIE! A potem to też zauważyłam że kombinuje i wydziwia, żeby wszystko było ok. A od tygodnia zauważyłam, że ma smaki ciążowe! Wymyśla koszmarnie z jedzeniem!!
Skomentuj
Skomentuj