Odp: Kwiecień 2010
Ja przed ciążą piłam przynajmniej 2 kawy dziennie z czubatej łyżeczki. Jak już test mi pokazał dwie kreseczki to zaczęłam ograniczać, piłam jedną a drugą bezkofeinową... a potem zaczęło mnie po prostu odpychać od kawy... mąż mi kupował capucino i nawet tego nie mogłam A w zeszłym tygodniu skusiłam się po raz pierwszy od 3 miesięcy Dziś też nie wiem czy się nie skuszę... te jesienne ciśnienia mnie dobijają... czytałam gdzieś że jedna lekka kawa dziennie nie zaszkodzi dziecku... a poza tym okres największego ryzyka mamy już za sobą. Nasze dzieci są już ukształtowane. Zgadzam się z Rolką, że nie ma co przesadzać z tym chuchaniem na siebie... pamiętajmy że szczęśliwa i zadowolona mama to szczęśliwe, zadowolone dziecko
Ja przed ciążą piłam przynajmniej 2 kawy dziennie z czubatej łyżeczki. Jak już test mi pokazał dwie kreseczki to zaczęłam ograniczać, piłam jedną a drugą bezkofeinową... a potem zaczęło mnie po prostu odpychać od kawy... mąż mi kupował capucino i nawet tego nie mogłam A w zeszłym tygodniu skusiłam się po raz pierwszy od 3 miesięcy Dziś też nie wiem czy się nie skuszę... te jesienne ciśnienia mnie dobijają... czytałam gdzieś że jedna lekka kawa dziennie nie zaszkodzi dziecku... a poza tym okres największego ryzyka mamy już za sobą. Nasze dzieci są już ukształtowane. Zgadzam się z Rolką, że nie ma co przesadzać z tym chuchaniem na siebie... pamiętajmy że szczęśliwa i zadowolona mama to szczęśliwe, zadowolone dziecko
Skomentuj