Hej Kochane!
Doczytałam Was sobie dzisiaj na spokojnie.Jesteśmy w Kościerzynie.
Droga powrotna z Chorwacji pechowa. Zepsuł nam się samochód. Wyciekł cały olej. Dobrze, że to się stało już w Polsce. Niecałe 300 km od domu. Skorzystaliśmy z assistance, po nasze auto przyjechała laweta- zawieźli je do Grudziądza, bo tylko do 150 km holowanie jest za free. Dostaliśmy auto z PZU, żeby dojechać do Grudziądza, w Grudziądzu znowu musieliśmy się przepakowywać do auta z wypożyczalni.Męczące to wszystko strasznie, szczególnie po tylu kilometrach jazdy
Z Grudziądza mieliśmy bliżej do Kościerzyny więc przyjechaliśmy tutaj.
Rozpłakałam się jak zobaczyłam Ignasia tak cudnie spokojnie śpiącego i chyba też zszedł ze mnie cały stres z podróży...
Nie wiem, czy Wam pisałam, że w Chorwacji też mieliśmy raz problem z autem. Wychodzimy z kwatery a naszego auta nie ma! Myśleliśmy, że nam ukradli samochód! Mój m z kolegą na policję. Okazało się, że został zaparkowany zbyt blisko przejścia dla pieszych i odholowali go na parking policyjny.Trzeba było zapłacić za lawetę...ehhh...
Chorwację Wam wszystkim polecam. Jest piękna.Widoki cudowne, góry, morze, woda krystalicznie czysta, piękne promenady, miasta, palmy. Ja się zakochałam.
Przede wszystkimpamka Gratuluję Kochana!!! Rośnij zdrowo:*
Słoneczko Ja mam kartę kredytową. Jak się loguję na swoje konto mam osobną zakładkę ''Karta kredytowa'' i tam robię spłatę zadłużenia.Zadzwoń do swojego banku.Musisz dostać jakieś instrukcje.
marzeniawyobrażam sobie, jak Martynka była dumna za sterami wózka, pamiętam, jak Nadia mocno przeżyła pierwszy spacerek. Cudowne masz dziewczynki
BGM Współczuję, musiałaś swoje przeżyć. Biedna Gabi.
Dobranoc Kochane!
Skomentuj