Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy z Listopada 2008

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamy z Listopada 2008

    pamka ja też kupowałam sól fizjologiczną bez recepty.

    Wczoraj moje Dziewczę z Mężem i Chrzestnymi spędziło cudowny dzień w Sopocie, a ja siedziałam w domciu z moją siostrą, która prawie rozstała się z narzeczonym, była w zupełnej rozsypce i przyjechała- musiałam ją wesprzeć, więc zrezygnowałam z wypadu, czego się nie robi dla siostry.

    Wstawiam Wam kilka zdjęć Nadii z wczoraj.
    Attached Files
    Last edited by jaka_ja; 24-06-2011, 11:35.


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamy z Listopada 2008

      I jeszcze kilka...
      Attached Files


      Skomentuj


        Odp: Mamy z Listopada 2008

        witam

        anetysław
        dzięki już jest lepiej.
        Dzisiaj byliśmy na kontroli u lekarza i nie jest gorzej. poczekamy do końca kuracji antybiotykowej i zobaczymy czy da sobie rade z bakcylem Antosia. Antek troszkę lepiej się czuje. Nie kaszle podczas snu i zaczął się ładnie bawić więc nie jest już chyba taki osłabiony.
        Robimy wszystko według wskazówek lekarza i mamy nadzieje, że wszystko będzie w porządku.

        jaka_ja
        widzę, że Nadii się wypad bardzo podobał, przynajmniej tak wygląda na zdjęciach. zgadzam się, że w takiej sytuacji lepiej było zostać z siostrą. mam nadzieje, że wszystko się ułoży

        mieliśmy spędzić ten długi weekend (mam wolne aż do poniedziałku ) u rodziców M. ale choroba Antośka sprawiła, że mamy wielkie leniuchowanie w domku. Dzisiaj miałam zrobić pranie i mega sprzątanie korzystając z obecności męża (odsuwanie komody i wersalki jest wtedy łatwiejsze ). Na praniu się skończyło.
        Ale dzięki tym czterem dniom wolnym przynajmniej poczuje, że wypoczęłam. Musze doceniać takie okazje zwłaszcza, że nie mam urlopu.

        buziaki :*
        "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












        Skomentuj


          Odp: Mamy z Listopada 2008

          pamka Dobrze, że już Antoś trochę zdrowszy.Oby ta kuracja antybiotykowa mu szybko pomogła.

          Tak, Nadia uwielbia morzeZresztą my z mężem też

          Dzisiaj pogoda dopisała więc wybraliśmy się w końcu do Parku Miniatur. Szczerze...to spodziewałam się czegoś więcej. Obszar bardzo mały, makiety fajne...gdyby stały w jakimś parku z prawdziwego zdarzenia a nie na małym poletku byłoby super.

          Wklejam linka do fotek

          https://picasaweb.google.com/sylwiia...Kq8wMKu7-6grQE

          Miłego wieczorka!


          Skomentuj


            Odp: Mamy z Listopada 2008

            u nas nudy na pudy dlugi weekend pod znakiem deszczu i maratonu wladcy pierscienia. Jak tam dzien taty ?? co tatusiowie dostali? my z oliwia kupilismy bombonierke i ksiazke "gra o tron" takie serial w hbo lecial i juz sie nie moge doczekac jak ja dorwe w swoje rece wlasnie wrocilysmy z dworu trochen a hustawkach bylysmy potem spacer z moja siostra i siostrzencem spacer do ksiegarni i do sklepu oczywiscie w ksiegarni oliwia wypatrzyla teczke barbi z kredkami i 4 kolorowankami a ze ja jej nie umiem czasem odmowic... mnie tez kusilo zeby cos sobie kupic ale sie powstrzymalam

            pamka i jak tam Antos?
            jaka ja ladne fotki tez mam zamiar pojechac w takie miejsce w przyszlym roku jak bedziemy miec wlasne autko.

            Skomentuj


              Odp: Mamy z Listopada 2008

              cześć kochane!
              Ja jak zwykle po dłuższej przerwie. Czytam co u was ale nie mam chwilki żeby siąść i napisać. Mam nadzieję że to sie niedługo zmieni.
              Już z mężem planujemy drugiego dzidziusia. Dopiero co myśleliśmy o przyszłym roku, ale co poruszamy ten temat to stwierdzamy że nie bardzo jest na co czekać Mam nadzieję że pod koniec tego roku lub na początku przyszłego będzie się czym pochwalić.
              Tak poza tym to siedzę właśnie z moją Gabrysią na zwolnieniu. Wczoraj zaczeła nam gorączkować i okazało się że angina. Zaraziła się od kuzynki z którą miała kontakt w czwartek i piątek-oczywiście dawały sobie buzi ...zresztą to nie trudność się zarazić. Od kwietnia jak przestała chodzić do żłobka nawet nie miała kataru już powoli zapominałam co to chore dziecko w domku.
              sunny czytałam o twoich planach na studia. Kochana dla chcącego nie ma rzeczy nierealnych. Ja studiowałam dziennie i dostawałam stypendium naukowe-bardzo się przykładałąm nawet do nieważnych z pozoru projektów czy laboratotoriów.... mało tego jeszcze na ostatnim roku studów wziełam kredyt studencki i mi go umożyli w 20% ze względu na fakt że byłam na trzecim miejscu na roku. ... te kredyty studenckie to świetna sprawa oprocentowanie bardzo małe a u nas wypłacane po 600 zł transze co miesiąc-później spłąca się ratę równą połowie transzy.... Także kochana spręż się to napewno będzie dobrze.
              pamka fajnie że sie udzielasz-jest co pozytać. Gratuluję ci mieszkania!!!! rety jaki to wydatek z głowy Jak sie czuje Antoś?
              jaka_ja piękne zdjęcia a ty i ten twój piekniutki brzusio do schrupania . Czy macie już ostateczne wybrane imię dla synka? jak wogóle się czujesz-bo wyglądasz genialnie....




              Skomentuj


                Odp: Mamy z Listopada 2008

                BGKM pisz czesciej dla chcacego nic trudnego zycze powodzenia w staraniu o maluszka i zazdroszcze a skoro Gabi nie chodzi do przedszkola to rozumiem znalezliscie nianie?? co do studiow... ty studiowalas dziennie i chyba jeszcze nie mialas dziecka i takich obowiazkow jak masz teraz prawda? ja na dzienne wybrac sie niestety nie moge na zaocznych jednak trzeba duzo robic samemu zobaczymy jak mi to wyjdzie mam nadzieje ze jakies stypendium bedzie w koncu bede sie uczyc przedmiotu ktory lubie i chce sie go perfekcyjnie nauczyc. kredytu nie mam zamiaru brac na studia bo dla mnie to bez sensu wole wziasc kredyt na mieszkanie nie nauke ale w tej kwestii pomarzyc to ja sobie moge

                marzeni widze ze czasem chyba nas podczytujesz mowi nam zaraz co tam u was

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamy z Listopada 2008

                  sunny ja urodziłam Gabi na ostatnim roku studiów dziennych-termin porodu wypadł na przedostatnią sesję także naprawdę nie było lekko ...zdarzało sie tak, że poszłam zaliczać z Gabrysią w nosidełku, a przyjaciółka czekała z nią na korytarzu ja nie miałam nikogo do pomocy , a Michał nie zawsze mógł wziąć wolne... ale dałam rade i prace magisterską napisałam dosłownie z Gabi na kolanach hehehehehe.
                  Co do kredytu studenckiego to nie bierze się go na naukę. To jest przywilej studenta o którym mało kto wie.Bierze sie go na preferencyjnych warunkach na dowolny cel i spłaca po 2 latach od ukończenia studiów. Ja właśnie całość odkładałam na mieszkanie- to oczywiście nie wiele przy kosztach mieszkania ale zawsze coś. Takie typowe kredyty hipoteczne to pożeracze pieniedzy spłaca sie zwykle dwa razy tyle co bierze. Ja bardzo żałuje że nie wiedziałam o tym kredycie wcześniej to bym sie wcześniej o niego postarała i wiecej wzieła i mniej byśmy brali z banku kredytu hipotecznego- dlatego właśnie powiedziałam ci o tym kredycie.
                  A opiekunkę mamy sąsiadkę z dołu-dosłownie mieszka pod nami. Jest prosta zawsze mówi to co myśli-nie jestem nią zachwycona ale mam nadzieję że już niedługo sama zostanę z córcią. ... Drugą ciążą chciałąbym się poprostu nacieszyć i posiedzieć z Gabi w domku.




                  Skomentuj


                    Odp: Mamy z Listopada 2008

                    no to starac sie strac o dzidziusia a to nie wiedzialam ze tak mozna jak usylaszalam slowo kredyt to sobie od razu pomyslalam ze to tak jak w ameryce. a ten kredyt to normalnie w banku tak??

                    Skomentuj


                      Odp: Mamy z Listopada 2008

                      My już po spacerku i zabawie w piaskownicy. Nadusia zamiast z maluchami woli się bawić z większymi dziećmi i jak tu jej wytłumaczyć, że te większe, nie zawsze są chętne...mają swój świat, do którego nie zawsze dopuszczają takie maluchy...dzisiaj miałam taki przykład...
                      Argument Nadii ''Mamusiu, przecież jestem już duża''

                      BGKM to cudownie, że już się będziecie starać o dzidziusia! Jak będziesz w ciąży, to wykorzystaj ten magiczny czas tak jak ja Tak się cieszę, że teraz mogę być z Nadią, cieszyć się nią.
                      Pytasz, o samopoczucie...geeneralnie dobrze, chociaż ostatnio już trochę ciężko- noce gorzej przesypiam przez brzuszek, mam zgagę i kłucia w pachwinach, takie bardzo nieprzyjemne.
                      Czasami miałabym ochotę trochę zdrzemnąć się w ciągu dnia,wyciągnąć spuchnięte nóżki, a przy Nadusi to niestety niemożliwe, bo ona już w ciągu dnia nie śpi.
                      Damy radę, jeszcze kilka tygodni tylko
                      Co do imienia, nie jestem zdecydowana...Igor albo Aleksy.
                      Dużo zdrówka dla Gabrysi. Oby szybciutko wydobrzała.

                      Z tymi studiami to dzielna byłaś bardzo i niezwykle zdeterminowana. Twarda kobietka!Podziwiam!

                      Miłego dnia.


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamy z Listopada 2008

                        sunny tak ten kredyt bierze sie normalnie w banku bez żadnych dodatkowych prowizji jest udzielany, trzeba mieć dwóch żyrantów ale w sumie nie znam osoby która by go nie dostała (oczywiście jak tylko się o niego postarała)- na marginesie u nas w świętokrzyskim można było w ciągu 5 lat studiów zaciągnąć 30 tys- po 6 tys na rok. .... zawsze to coś a spłaca się dopiero po 2 latach od ukończenia studiów. Dla mnie to fajna sprawa widząc teraz ile musimy spłacać odsetek kredytu hipotecznego
                        jaka_ja no powiedzmy że nie tak od razu tylko tak od października zaczniemy starania bo teraz jeszcze musimy się sprężyc i oddać ostatnią ratę za samochód i chcę pojechać na wakacje.... ale potem nie będzie przeproś
                        co do imion to fajne oba wydawało mi się wcześniej że chciałaś Ignaś- jakoś mi tak utkwiło w pamięci i bardzo spodobało.
                        My to się wogóle z mężem mijamy odnośnie imion oj będą sprzeczki.
                        No powiem ci że końcówka ciąży ciężka bo w takie ciepełko napewno ci ciężko tym bardziej że brzusio waży już swoje. A dużo przytyłaś? mam wrażenie że chyba tylko brzusio ci przybył tak to laska jesteś




                        Skomentuj


                          Odp: Mamy z Listopada 2008

                          Hallo Dziewczynki

                          Słoneczko Ach Ty to jesteś spostrzegawcza,no pewnie że podczytujętylko nie mam kiedy napisać.
                          Wiem wiem dla chcącego nic trudnego...jednaj czasem naprawde nie ma kiedy.

                          Jesteśmy własnie w trakcie chorowania.Co prawda już lepiej ale ciągnie się to już 9 dzieńMartynka złapała jakiegoś wirusa.Katar,gorączka,wymioty i biegunka.Wymęczyła się i schudla mi już prawie 2kg.
                          Teraz pozostały już tylko rzadkie kupy,mam nadzieję ze już po mału się to skonczy.

                          BGKMStarajcie się,starajcie.Życzę powodzenia.My już zaczeliśmy.Ciekawe co z tego wyjdzie.
                          Ostatnio los mi spłatał figla,i myslałam że to już bo okres mi się spozniał.Cieszyłam się,a tu nic...Zobaczymy teraz jak to bedzie

                          Jaka_ja Podzielam zdanie dziewczyn wyglądasz super,i masz fajną figurkę w ciąży.
                          Kurczę ale ten czas leci niedawno był u Ciebie początek ciązy a tu już końcówka

                          W lipcu wybieramy się na urlop,ale jeszcze dokladnie nie zdecydowaliśmy kiedy.Pogoda troszkę jest rózna,u nas ostatnio chłodniej wietrzniej i deszczowo.Dziś cały dzień leje.
                          Ostatnio zrobiliśmy sobie wycieczkę do Zoo do Warszawy.Trafiła nam się super pogoda,bo nie było za gorąco.Pospacerowaliśmy po zoo,po starówce.Super!Martynka nie chciała normalnie wracać do domuhe he.
                          Martynka ur.11 listopada 2008
                          Iga ur.3 sierpień 2012



                          Skomentuj


                            Odp: Mamy z Listopada 2008

                            BGKM, marzenia już Dziewczyny mi tu nie słodzić, że niby taka laska ze mnie Ciekawe, co za interes do mnie macie Kochane, póki co przytyłam 11 kg. Z Nadią w sumie w całej ciąży przytyłam 17 kg. Pewnie teraz będzie tak samo.
                            Z tym, że baza startowa przy pierwszej ciąży było 49 kg, a teraz 55 kg
                            Cóż...będzie co zrzucać. Chociaż przy dwójce brzdąców powinnam być w ciągłym ruchu, więc mam nadzieję nie będzie problemów ze zbędnymi kilogramami.

                            marzenia tak w ogóle Kobietko, to fajnie, że się odezwałaś, bo coś nas zaniedbujesz ostatnimi czasy. Dużo zdróweczka dla Martynki. Biedactwo, nieźle ją wymęczyło choróbsko, skoro z wagi nawet zjechała. Jak sprecyzujesz plany urlopowe, to daj znać, co tam sobie ciekawego zaplanowaliście.
                            My w tym roku sobie odpuszczamy. Chcę tylko jeszcze z Nadią chociaż na tydzień, czy dwa skoczyć do moich rodziców na wieś.Chcemy też jechać na jakiś dzień do Łeby, głównie do Parku Dinozaurów, Naduś będzie miała atrakcję bo jest fanką wszelkich smoków i dinozaurów
                            Powodzenia Kochana w staraniach.

                            BGKM Pierwsza opcja, to rzeczywiście był Ignacy albo Igor. Z tym, że niestety mojemu mężowi absolutnie Ignacy nie pasuje, nie podoba i tak mi marudził, że uległam...
                            Igorów to chyba dużo jest.Aleksy trochę takie pretensjonalne. Sama już nie wiem!

                            Dzisiaj sobie pozamawiałam nowy materac do łóżeczka, pościele, przewijak i kilka innych drobiazgów dla maluszkaCzas już. To 32 tc. Nadusię urodziłam w 38 tc, więc jakby tak patrzeć, zostało mi 6 tygodni
                            Przyznam Wam, że boję się tego porodu. Pewnie dlatego, że mniej więcej wiem, co mnie czeka....
                            Za pierwszym razem to wszystko jest jedną wielką zagadką...i chyba z jednej strony lepiej tak.

                            Miłego wieczorka.


                            Skomentuj


                              Odp: Mamy z Listopada 2008

                              hello u was tez tak goraco?? odpuszczamy sobie dzisiaj dwor od rana pojdziemy wieczorem i poobiedzie do sklepu
                              no marzeni widze mowie i mam przedemna sie nic nie ukryje :P duzo zdrowka dla malej zeby juz jej przeszlo my na szczescie od zimy nie chorujemy bylas w zoo to dawaj nam tu fotki powodzenia w staraniach

                              ide sie byczyc i czytac nowa ksiazke

                              Skomentuj


                                Odp: Mamy z Listopada 2008

                                cześć dziewczyny!
                                Moja Gabrysia zasneła. Biedna jest strasznie dzis obejrzałam gardło i chyba jej się powiększyły te stany ropne nic ale to kompletnie nic nie chce jeśc i pić bardzo ją to boli. Najgorsze że i antybiotyku za nic w świecie nie chce wziąść do ust bo boi się że ją bedzie bolało przy przełykaniu. Już mi dwa razy wytrąciła łyżkę z lekarstwem i zmarnowały się dwie porcje-przez co skraca sobie kurację, będę to musiałą skonsultować z learką.... oj już bym chciała żeby jej to ustępowało. Gorączka już mineła może i to zacznie jej powoli puszczać bo mi dziecko w oczach chudnie. Poza tym zwolnienia mam tylko do dziś ,jutro zostaje już z krysią. Fajnie mi się siedzi z Gabusią ale dziś już mnie telefony mocno irytują. Ciągle ktoś coś odemnie chce z pracy dzwonią i pytają się czy już napewno jutro będą bo wszytsko przekładają na mój powrót- cholerna spycholandia.....
                                Szefostwo jest niby fajne i nawet zagadują mnie kiedy planuję kolejne dziecko. Twierdzą że jak będę w ciąży to mogę pracować w domu.... ale czy ja tego chce nie opędziła bym się chyba zamiast odpocznąć cały czas byłabym zestresowana i musiałabym odbierać przez pół dnia telefony tak jak dziś.
                                marzeni biedna Martynka wiem coś o tym Moja Gabi średnio raz na miesiąc miała taką wirusówke -raz była w szpitalu bo momentalnie się odwodniłą. Życzę zdrówka dla Martysi a dla was powodzenia w staraniach-obysmy miały się czym pochwalić niedługo
                                jaka_ja 6 tygodniszaleństwo kiedy to minęło. Kurde to ty byłaś chudzina jak ważyłaś 49 kg.... ja mam 169 i ważę teraz 57-58kg-przed ciążą ważyłam 55kg ale wyglądałam jak chudzielec -teraz podobno mi lepiej-przynajmnie tak sobie wmawiam bo juz mi się nie uśmiecha wiecej odchudzać, po drugim dziecku wezme się za siebie....
                                sunny u was gorąco? u nas od rana pochmurno i pada.. przynajmniej nie przykro nam że nie możemy wyjść




                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X