Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Madziu, nie zniechęcam się, choć lekko nie jest. Marudzenie Mlodego podczas jedzenia doprowadza mnie do szalu, ale biorę gleboki oddech i zachęcam. Najbardziej działa na Niego fakt, ze mama jest smutna i z kazdym kęsem/łyżką będą coraz bardziej usmiechnieta, a pusty talerz= pełen brzuszek i na odwrót. Działa puki co, choć marudzenie to dość drażniąca melodia. Ale nie poddaję się. Zarówno w pieluchowaniu nie zamierzam poprzestawać na jednym dniu, wierzę, ze do poniedziałku już bedzie lepiej. Muszę tylko zakupic większe podklady, bo musialam 3 polozyc by uchronic łóżko przed mokrą plamą. A te co poleciłaś są na niemowlęce łóżeczko, a Junior spi już w 'dorosłym". Może w aptece kupię te duze, poporodowe, wtedy będzie lepsze zabespieczenie i mam nadzieję, ze u teściowej też będzie to stosowane, choć wiem jaka ona jest przekorna... Cóż, do niedzieli, kiedy tam pójdzie, jeszcze kilka dni, to może Młody załapie o co chodzi
    Powoli zaczynam byc dumna... A do nieba będę skakać jak osiagniemy sukces - samodzielność bez marudzenia



    Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Paulina ja wkleiłam Ci linka z podkładem, który ja kupiłam, na Edzi łóżko. Ona też większe łóżko, bo 70*160, ale możesz na all. znaleść też rozmiary nawet na wielkie małżeńskie łóżko.
      Cieszę się z Tobą z malutkich sukcesów. Powoli, ale do celu

      Buczku jak Ewela i jej kichanie? Prysznic i przebranie pomaga choć trochę?
      Jak ja Ci zazdroszczę tego miejsca, to gdzieś koło Kudowy było, nie?
      Pokaż mi zdjęcia, tam pewnie zielono?
      Super macie, bo nie ma u Was upałów, jak u mnie, między blokowiskiem
      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        zgadza się Magda mimo upału nie odczuwa sie go tu aż tak; nawet pies, ktory w domu z reguły wybiera siedzenie wewnątrz tu nie ma ochotu na włażenie do domu, mimo że w nim jak to zwykle bywa jest chłodniej. On woli leżeć pod choinką, albo gdzieś w porzeczkach

        No widzisz Paulina, nei taki diabeł straszny jak go malują. Każda z nas przechodzila przez to, przez zasikane piżamki, marudzenia przy jedzeniu. Poprostu musisz byc na to głucha i tyle. Uwierz, ze mnei też wkurza jak oni marudzą nie mam lekkiego charakteru, ale jakoś staram się nie wybuchać. Za to wszyscy inni dookoła obrywają

        Lecimy na zakupy, bo skończyly nam się ogórki, płyn do mycia dla dzieciaków no i chyba czeka mnie dziś smażenie racuchów drożdżowych więc musze jajka kupić. Jak wróce z zakupów to postaram sie jakieś zdjęcie wstawić


        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          Cześć laseczki...

          Sporo mnie nie było i miałam co czytać dziś do kawy

          W sumie nie chciałam się wypowiadać na temat Tomcia i Pauliny, ale kurcze kochana mój Samek miał 3 lata i jeszcze pampersa na dupci, pomimo tego, że codzień chodził w dzień bez to sikał w gacie, jak go nie przebrałam, bo już byłam tak zła na niego to sam się porozbierał, więc nie mów mi, że mamy bezproblemowe dzieciaki, a do tego miałam już Wiktorię...Dziewczyny mają rację musisz konsekwentnie działać, bo jeśli ty jeden dzień tak a na następny znów będziesz go wyręczać to nic z tego...
          Co do tego wysadzania dziecka w nocy to tego nie rozumiem, bo u nas było tak, żę jak Samek zaczął wołać w dzień, to było jakieś 2 tyg po swoich 3 urodzinach, to zakąłdałam mu pampka na noc jeszcze niecały miesiąc, a potem cerata pod prześcieradło i sikanie przed spaniem, a następne dopiero rano, chyba, że oczywiście więcej wieczorem wypił, to się obudził i wołał...W sumie u nas były tylko 2 wpadki,że w nocy się nie obudził...Więc głowa do góry kochana i do dzieła...A co do jedzenia, to hmmm nie wiem, ale Samek nie miał jeszcze 2 lat kiedy jadł sam łyżką czy widelcem,a teraz Wiktoria nie ma jeszcze 1,5roku i już dostaje zupkę ziemniaki itp. i łyżeczkę w rękę...A to, że się pobrudzi czy wysmaruje, to trudno inaczej się nie nauczy...A co do teściowych, to wierz mi, że rozumiem cię, bo moja jest podobna w kwestii np. karmienia dzieci, ale to Ty jesteś mamą i ty decydujesz...Jak my jemy obiad na dole u teściowej i ona marudzi, że mam np. karmić Wiktorię bo ma podłogę umytą czy odkurzony dywan, to ja jej tylko odpowiadam, żę dla mnie to nie problem po obiedzie posprzątać po moich dzieciach,...

          A u nas ciągle coś...Dziś w końcu postanowiłam się odezwać, bo całkiem o mnie zapomnicie

          Magda pytałaś o żniwa, no cały czas jesteśmy w trakcie, choć końcówka już blisko, to jednak nigdy nie wiadomo co z pogodą będzie...

          Poza tym u nas jakoś leci, dzieciaki nie dają odpocząć, bo jak nie jeden to drugi czegoś potrzebuje, a do tego Wiktoria przechodzi kryzys, "tylko MAMA" co też nie jest proste...Wczoraj bylam na zakupach i kupiłam sobie sukienkę na wesele, no i Wiktorii też oczywiście jeszcze tylko krawat dla męża i będziemy ubrani od stóp do głów...A wesele dopiero za miesiąc he he tak przygotowana jeszcze chyba nigdy nie byłam...

          Mieliśmy w planie wyjechać zM na sobotę i niedzielę tylko we 2 ale raczej nici z tego, po 1 trzeba zakończyć żniwa, po 2 oprócz tego teraz wekendu mamy już wszystkie zajęte, bo moi bracia maja urodziny, w jeden wekend mój brat żegna stan kawalerski a jego narzeczona panieński więc idziemy na bibę, i tak w kółko...A szkoda, bo przydałoby nam się 2 dni bez dzieciaków

          A tak to u nas po staremu, spięcia z teściową, są na porządku dziennym czyli jak zawsze...

          W tym tyg mam zamiar jeszcze zafarbować włosy i obciąć, wczoraj dzwoniłam do mojej fryzjerki i powedziała, że w tym tyg na pewno mi to ogarnie...

          Dobra kochane spadam teraz pranie wstawić bo w koszu już miejsca nie mam...

          Miłego dnia wam życzę :*




          http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            MAGDA zapomniałam odpisać że w pewnym stopniu pomaga nam to ale jak to zwykle przy dzieciach bywa to co zakazane najlepiej smakuje więc mimo uczulenia ewela grzebie się w trawie robiąc jakieś zupy i dochodzi do ttego że powinnam ją myć 6-7 razy dziennie.
            Dzień intensywny ale mimo długiego spaceru moi nie myślą o spaniu. A jutro trzeba rano wstać bo ewela chce do parku na atrakcje dla dzieci. W tym roku fajnie wymyślili bo 3 razy w tyg są od 10-12 w parku jakieś animacje przygotowane. Jutro pierwszy raz idziemy bo w zeszłym tyg tylko w piątek na dyskotekę się zalapali i podobało się.zobaczymy jak będzie jutro jak fajnie to w czwartek i piątek też pójdziemy.


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              Buczku, no tak, z dziećmi trochę gorzej niż z dużym alergikiem, ale Ewelina będzie coraz starsza i w końcu zrozumie, że właśnie przez te zabawy w trawie tak kicha i gorzej się czuje.
              Babcia mojego m. jest wiecznie zdziwiona, że czemu ja ciągle kicham, skoro wiosna już dawno się skończyła Ale staremu pokoleniu pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć... Powodzenia z alergikiem - do zimy już blisko

              U nas dzisiaj najgorętszy dzień, ma być 39 st. Rano przed 9. już było 30 st. Pozamykałam okna i chłodzę się przy wiatraku, przedtem myłam włosy w zimej wodzie i trochę mnie to ochłodziło.
              Od jutra ma być bardziej do życia, ale od rana mają być burze, więc nie wiem gdzie ja tą moją Edźkę schowam, jak się będzie bała jak ostatnio.

              Wczoraj byliśmy u kuzynki Darka. Mała od razu wskoczyła ze swoją kuzynką do basenu i nie wychodziła z niego, dobrze, że chociaż ona się chłodziła. My piliśmy kawkę w cieniu pod drzewem.
              Muszę małej pilnować jak jest w wodzie, bo naśladuje te starsze kuzynki, one są na etapie nauki pływania i nurkowania, a Edzia ciągle nie rozumie, że nie wolno oddychać pod wodą
              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                hej hej dawno nikt sie nie odzywal No wlasnie Magda za pewne z duzym lepiej niz z malym. Teraz jakis koszmarny czas mamy, co wieczor i co rano Ewela ma przerazliwy katar, a do tego, łzy jej stale leca i kicha jak najęta. W zasadzie nie wiem z czego to, bo owszem jest trawa, ale trawe pod domem tez mamy i takiego czegos nie ma, może to coś pyli w sumie to mam nadzieje ze w koncu nauczę się obsługi własnego dziecka. Tyle już czasu a ja mam stale poroblem z doborem posiłków i tego, co w nich jest, zeby sie nie powtórzyło w ciągu 48h.
                A tak to u nas zrobiło się nieco chlodniej, piątek byl chyba najzimniejszy, powyciągałam bluzy i spodenki długie. Poza tym mamy gości, przyjechał mój wujek z żona więc ja ma odrobinę spokoju : ) chodziliśmy przez 3 dni na zajęcia, Ewelce się to podoba, bylo trochę plastycznych, trochę zabaw ruchowych, ogólnie 2h mamy zapełnione. Krzyś czasem tylko nie bardzo chce uczestniczyć w czymś. Pani ma wprawę, bo widać, ze co chwilę zmienia zabawę, tak żeby dzieci się nie zanudziły. A na piatkowej dyskotece to i nawet przez cała godzinę mój syn tańcował Później przyjechal tatuś, no i zrobiliśmy w sobotę ognicho. To największa frajda dla obojga. Najbardziej oczywiście podoba im sie nie pieczenie kiełbasek tylko dorzucanie drewienek do ognia. A później wkładanie ziemniaków. A rano te ziemniaczki na sniadanko to nie ma nic lepszego

                Magda a Ty chodzisz z Edzią na jakiś basen?? czy tylko pływa na takim małym przy domu? moi chodzą w zasadzie od urodzenia i nie ma problemu żeby ich samych zostawić. Teraz to profesjonalnie- zakładają sobie okulary i sprawdzają co jest na dnie a wiadomo jak to dzieci włażą nogami z trawy do wody więc wiadomo jest co obserwować

                Paulina jak postępy z Tomka ? mam nadzieje ze jestes konsekwentna i macie efekty

                A co u reszty?? jak Wam weekendzik minał?


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  hej hej
                  ja zabiegana ale podczytuję
                  fajny ruch się u nas zrobił a teraz cisza
                  Magda, Buczek z tymi alergiami to masakra, mam nadzieję że Piotrkowi nie wyjdzie z czasem jakaś silna alergia, no ale na razie musimy czekać co będzie za 3 tygodnie ide do tej laryngolog na kontrolę i zobaczymy jak te sterydy do nosa zadziałały.
                  ja po mału prostuję mojego małego buntownika(Piotrka znaczy) ale uparta gadzina z niego. jeszcze mu zię zdarza podnieść rękę na kogoś ale już nie bije. masakra co on ostatnio wyczyniał. apogeum było jak nie chciał puzzli posprzątac a tata mu mówi że jak tego nie zrobi to na dwór nie idzie a on na to "plask' tatę w twarz.........
                  no ale pracujemy nad nim . znaczy ja pracuje a tata jak to tata, cierpliwości ma mało więc różnie t bywa. P{roblem jest jeszcze taki że jak Piotr ma coś zrobić i nie chce to Paweł zaraz się bierze żeby za nigo to zrobić, tłumaczę że ma task niee robić no ale .... ostatnio wymyślił sobie że mam mu buty zdjąć, położył się w przedpokoju i leży i miałczy. M mówi mu że całą noc tak może leżeć a mamam i tak mu butów nie zdejmnie po 5 minutach cisza w przedpokoju i słyszę rzepy odpinające się karmiłam akurat Olgę) ja się wychylam i co widze? : Paweł zdejmuje mu buty.......

                  no i musze się Wam na m pożalić trochę przy chłopcach pomagał mi dużo coprawda nie przy dzieciach ale sprzątał w domu zakupy robił.Nosił wodę w wanience do kąpania bo wygodniej mi w pokoju kąpać, Jak byłam w ciąży z Olga to wszystko w domu robił. A teraz to już nawet talerzy ze stołu do kuchni zanieść nie ptrafi, weźmi tuylko chłopców na dwór czyli idzie sobie na ławce posiedzieć bo się z nimi nie bawi i tyle, jak chcą rowerek to tragedia bo mu się nie chce brać czasem do sklepu po większe zakupy pojedzie. Olgę kąpię już w łazience wanienkę mam w duużej wannie bo jak tylko skończyły się przepisowe 2 miesiące kiedy nie mogłam nosić przestał to robić. niewygodnie mi bo muszę klęczeć przy wannie a mój kręgosłup w coraz gorszym stanie, no ale nie mogę jakoś do niego dotrzeć bo on tylko że zmęczony jest że go nogi bolą......ja mu mówię że ok rozumiem ale ja też cały dzień nie leże a on mi na to " no ja nie wiem co ty robisz w domu...." no myślałam że go rozszarpię. przy mioch chłopcach codziennie rano muszę osdkurzać potem ze trzy razy jeszcze zamiatać na dwór wyjść zakupy , stól to kilka razy myje pranie prasowanie na porządku dziennym. Oczywiście chciałam 3 dzieci i wiedziałam że roboty będzie więcej ale jak była 2 to wiedział że obowiązkami trzeba sie dzielić a teraz przy 3 jakoś o tym zapomniał......i ja już nie mówie że ma mi sprzątać ale żeby zupełnie nic nie robić to przesada chyba. A niedzielę to juz ma na komputer głównie i leżenie na kanapie, bo on musi mieć dzień wolny, wczoraj nawet na dwór z nimi nie wyszedł dopiero ja wieczorem go na wyciągnęłam bo chciałam już Olgę kąpać i kolację robić a chłopcy jeszce chcieli być na dworz eto przyszedł i mówi mi " no ale ja z nimi za chwilę też przyjdę"
                  ehhhh życie babskie to się wyżaliłam i zaraz mi lepiej.
                  Last edited by bagnes; 12-08-2013, 12:09.


                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Bagnes współczuję i rozumiem, że czasami mąż zamienia się w kolejne dziecko, przy którym trzeba ciągle coś robić.
                    Mój też ma takie "skoki rozwojowe", jednego dnia nie mogę przestać go chwalić, a innego nie mogę nic dobrego o nim powiedzieć.
                    Ciągle ubolewam nad relacją ojciec - dziecko. Czasem zastanawiam się czy to temu, że nasze dziecko nie jest synem? Darek nigdy nie potrafił położyć się z Edzią na podłodze i bawić się, dopiero po moich namowach i prośbach to robi.
                    Edytka ciągle sobie żartuje, że ona jest tatusia, ale daleko im do cudnych relacji.
                    Ja wiem, że to spowodowane jest tym, że teściowie są ludźmi zdystansowanymi, nie okazującymi uczucia i Darek to wyniósł z domu. Ale tak bardzo chciałabym, żeby chętniej spędzał czas ze swoim dzieckiem.

                    No, ja też sobie ponarzekałam

                    Dzisiaj jakaś przemęczona jestem, w południa miałam ochotę położyć się znowu do łóżka, ale wzięłam się za prasowanie.
                    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Buczku... pod górke, nadal. Tomek opornie się uczy, no ale nie ulegam. Wspieram Go jak mogę, ale nie wyręczam. Nocki mamy suche (poza dzisiejszą), ale niestety sam nie wstaje, nie potrafi wyczuc, ze chce siku jak spi, wiec pewnie niepredko sam wstanie i zawola siku :/
                      Ogolnie jakos leci, choc zdolowana nadal jestem...
                      A powiedz mi, jak sie u Krzysia objawiała ta nadpobudliwość, kto ją wykrył, jak ją leczycie? Napisz mi więcej na ten temat, proszę!



                      Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        hej hej

                        był ruch i nagle wszystko na forum zamlikło; długi weekend sie zaczyna, wiec M dzis przyjezdza do nas. To kilka dni, ktore spedzimy razem, a w niedziele niestety ja wracam do domu i do pracy a moi jeszcze zostaja. Jeszcze do piatku mamy wesolo, bo jest moj wujek i dzieciaki zadowolone. Ognisko robimy co drugi dzien, chodzimy na zajecia do parku. Czas szybko mija. Dzis nie chcialo nam sie robic nic do jedzenia i zjedlismy na miescie. CHoc wieczorem czeka mnie robienie pampuchow bo towarzystwo sobie zazyczyło zarowno to starsze jak i mlodsze. Ci co prowadza te zajecia to fajne maja pomysly, dzis wrocilismy z fajnymi rysunkami. Pastelami zakolorowywalo sie kartke, pozniej pokrywalo sie czarnym tuszem, a po wyschnieciu skrobalo sie na tym kolorowy rysunek. Bardzo mi sie poodobalo. Nawet nie wiedzialam kiedy minely 2 godz tak sie wciagnelam w prace. Bo oczywiscie Ewela robi sama, a Krzys wymaga jeszcze pomocy.

                        Bagnes zupelnie rozumiem Twoja zlosc. U nas jak urodzila sie mloda to M pomagal i byl podzial obowiazkow. Ni epowiem najlepiej bylo jak nie bylo zadnego dziecka. Kazdy mial swoje do zrobienia. Pozniej sie rozleniwil, bo ja siedzialam w domu i robilam, a on przeciez zmeczony po pracy, ale mimo wszystko pomagal. Ale jak Krzys sie urodzil to moj zapomnial ze ma rece i do czego one sluza. Wymagac wymagal, co trzeba przyniesc podac mu, ze on stale w pracy, a ja siedze w domu, ze on chetnie by siedzial, no ale to ja mam macierzynski itp. Mimo ze przypominam, gadam, krzycze, ze ma pomagac to jakos splywa po nim. A co do chlopcow to fajnie Piotrek sobie ustawil brata usmialam sie jak zdjal mu te buty Ewela sie czasem wyrecza Krzysiem w roznych rzeczach jakos go przekona troche pewnie poszantazuje i mlody biega i robi

                        Paulina zespol nadopobudliwosci psycho-ruchowej to nic innego jak ADHD. Wiec nie bede opisywac, bo kazdy doskonale wie, czym sie to objawia. Krzys jest po testach psychologicznych i pan psycholog orzekl ze wykazuje cechy tego zespolu.


                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          hej hej
                          znaczy mój m ma klasyczny syndrom męskiego leniwca występującego po drugiej ciąży......
                          no dobra to się uspokoiłam bo znaczy że z nim wszystko ok 100% facet...
                          Buczku fajne te zajęcia macie u nas nie wiele się dzieje, dzisiaj miał być teatr muzyczny ale musieli odwołać i w zamian był iluzjonista ale chłopcom nie podobały sie sztuczki magiczne.
                          Magda powiem Ci że mój też wyniósł z domu brak okazywania uczuć ale najgorsze jest to że ma świadomośc że to jest złe i często powtarza że on tak nie chce dzieci wychowywać dlatego często niby z nimi gdzieś jedzie. Ale co z tego skoro tylko ich zabiera a czasu faktycznie z nimi nie spędza, a oni potem tylko mama i mama, bo mama się z nimi bawi, czyta im itp.wieczorem już nawet bajek mu się nie chce czytać tylko czeka aż zasną na kanapie więc mnie wołają no i on się wtedy denerwuje że oni tylko z mamą chcą być i się koło zamyka.....
                          Paulina jeżeli podejrzewasz Adhd to wybierz się z Tomkiem do psychologa, bo to poważna sprawa
                          Magda a jak tam Twoje prasowanie? bo moje leży ciągle i czeka aż się zlituję nad nim


                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Hej,
                            myśle, że Tomek nie ma adhd, zwyczajnie jest żywym 4latkiem. Ostatnio trochę spokorniał, wiec chyba nie jest źle



                            Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              hej hej no gdzie wy wszystkie jesteście????
                              my wczoraj w Pszczynie byliśmy żubry oglądać fajnie było
                              w piątek Piotrka pogryzły komary porobiły mu się bąble z ropą masakra jakaś co to za gadziny lataja teraz kiedyś Paweł miał coś takiego już więc mam na szczęście maść na to ale na nieszczęście byli na weekend u teściowej i ta durna kobieta ( bo inaczej się nie da powiedzieć juz-brak mi na nią słow|) nie smarowała mu tego a wiecie czemu.... bo on nie chciał..............wczoraj dopiero ja mu to smarowałam problemu nie było też nie chciał ale jakoś wytłumaczyłam mu że trzeba. Szlag mnie kiedyś z ta kobietą trafi. pomijam fakt że moim dzieciom można przetłumaczyć takie coś ale jak już nie umiała (choć uważa się za super babcię która potrafi poradzić sobie z każdym dzieckiem) to mogła zadzwonić przecież m by podjechał bo daleko to nie jesti mu to posmarował a tak palec mu spuchł i ropa ciekła.......
                              a o najnowsze foto moich rozbójników:
                              Attached Files


                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                hej hej

                                no własnie pustki się robią; ja niestety juz po urlopie. Czas tak szybko zleciał ze ani się obejrzalam a tu czas do pracy. Jak budzik dzis zadzownil to zupelnie nie mogłam się ogarnąc. A jeszcze źle spałam w nocy, cały czas myślałam jak to bedzie we wrześniu w szpitalu, czy juz dowiemy sie co z Krzysiem. Jak w końcu zasnęłam, to obudziła mnie rozładowująca się bateria od dzwonka, która jakiś taki dziwny dxwięk wydawala. Tak więc snu zaliczyłam dzis tylko 3-4 godziny. Za to po pracy pojechałam sobie do marketu kupić trochę rzeczy do jedzenia- w domu lodówka pustką swieciła, miałam tylko piwo, ktore z czech sobie przywiozlam i przy okazji nabylam nowa książkę. Ale w domu mam teraz ciszę, zupełnie nie mogę sie do tego przyzwyczaić nie ma dzieci, nie ma M i nie ma psa : )

                                Bagnes w Polanicy też dopiero pierwszy raz w tym roku mielismy tak fajnie ze te zajecia byly. Wczesniej zupelnie nic dla dzieci sie nie działo. Chodzilam z nimi na dwa place zabaw, które są tam, ale przy upałach nie mozna tam było wysiedzieć, bo oba sa na pelnym słońcu. To jakiś absurd, jak można zaprojektować plac zabaw bez odrobiny cienia. A co do komarów to faktycznie sa nienażarte w Polanicy ich wogóle nie było, za to we Wro mamy ich mnóstow nie da sie otworzyc okien bez urzadzenia p-ko komarom, bo zjadaja zywcem. A tesciowa rzeczywiscie wykazała sie totalna bezmyślnością. A hasło że "bo nie chcieli" to moja notorycznie powtarza, ale jak jej mówię, że nie we wszystkim należy się ich pytać to jakoś trafia Fajne zdjecia


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X