Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Mamusie z maja 2009
Collapse
X
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Napisane przez Skoczek Pokaż wiadomość
Rosne...
14.09.2009 4170 gr, 51 cm
17.09.2009 3810 gr, 51 cm
13.10.2009 4750 gr, 56 cm
16.11.2009 5620 gr, -
16.12.2009 6700 gr, 62 cm
19.03.2010 8150 gr, 68 cm
17.06.2010 9250 gr, -
06.09.2010 10600 gr, 77cm
14.12.2010 11600 gr, 81cm
05.05.2011 11900 gr, 83cm
20.09.2011 13200 gr, 90cm
14.01.2012 14300 gr, 93cm
19.07.2012 15500 gr, 98cm
-
-
Odp: Mamusie z maja 2009
tak urodziła się moja królewna! Waga 3700 56 cm ja na razie albo kroplówka albo śpię wstawać nie mogę więc Olga nie jest ze mną cc długie było bo w bytomiu zszyli mnie zwykłymi nićmi i musieli teraz mi je wyrywać co było średnio przyjdmne no i bardzo dużo zrostów miałam
AMSW dziękujęLast edited by bagnes; 19-04-2013, 22:54.
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Bagnes serdeczne gratulacje! Wracajcie szybko do siebie, jak będziecie w domu to zdaj relację. Dlaczego byłaś aż w Bytomiu?
Dzisiaj rodzice z siostrą wrócili do siebie, z rana siostra odebrała auto. A nasze jeszcze nie gotowe, bo czeka na części.
U nas kiepsko, m. w ogóle nie znajduje w sobie winy, jakby nic nie zrobił i zachowuje się "normalnie". Mi nie chce się z nim gadać, najchętniej uciekłabym stąd. Ale jak bez auta?
Skomentuj
-
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Cześć kochane...
Ja znowu was zaniedbuję, ale większość czasu spędzam na podwórku bo wiosna w pełni u mnie, jedynie w sobotę piątek było dość kiepsko, a od wczoraj znów słoneczko
Najpierw to chciałam pogratulować BAGNES CÓRECZKI i co kochane wychodzicie???
A my w sobotę byliśmy na weselu, i choć nie szłam na nie z jakimś wielkim entuzjazmem, czy wielkimi chęciami to było bosko, wyszalałam się za wszystkie czasy, do domu wróciliśmy nad ranem...
A tak to ok, wczoraj prawie cały dzień z dzieciakami na podwórku, dziś rano miałam zebranie rodziców w p-lu żeby ustalić kilka rzeczy, no i tak 29,05 przedszkolaki jadą do Bajkolandu, 7,06 jedziemy (to już z rodzicami) do zoo do Ostravy, a 14 czy 15 czerwca mamy ognicho i zieloną noc wraz z dzeiciakami a więc sporo będzie się dzialo w najbliższych 2 miesiącach przynajmniej u mnie...Bo do tego dochodza urodziny moje, teścia Samka i mojego taty, wyjazd na pielgrzymkę strażaków, dzień strażaka u nas w remizie, zawody strażackie dzienne i nocne, no i festyn rodzinny...Chyba niczego nie zapomniałam
Sporo dziać sie będzie nie wiem tylko jak to będzie z teściową, bo w sobotę "pilnowała" dzieciaki tzn spały u niej bo my chcieliśmy pobyć na tym weselu, no i wczoraj już się nie odzywała do nas, a potem jeszcze Rafał coś jej tam powiedział nie po jej myśli i znów jest śmiertelnie obrażona...
Ech szkoda słów...
Kochane możecie mi doradzić co dać na prezent małżeństwu z okazji 10 rocznicy ślubu???Mamy do dyspozycji 250zł???Jak możecie to rzućcie jakimś pomysłem, bo mi czas ucieka, a to już w sobote mają rocznice, a pomysłów brak....Z góry dzieki...
Dobra mamcie uciekam teraz coś pożytecznego zrobić, miłęgo dnia życzę :*
Skomentuj
-
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Bagnes wróciłyście do siebie? Czekam, czekam na relację i zdjęcia. Mam nadzieję, że czujecie się dobrze.
Elu nie wiem co Ci polecić. Najpewniej coś do domu pożytecznego, może robot kuchenny Na Allegro jest fajny komplet ręczników z dedykacją http://allegro.pl/komplet-6-reczniko...178592580.html. A może im jakąś wejściówkę do spa zafundujecie? Nie wiem, wspólny masaż? Oj, mi się marzy coś takiego, ale chyba nie z tym mężem.
Tak Ci się nie chciało iść na wesele, a tu proszę, jaka zadowolona. Ale Ci dobrze! Zawsze tak jest. Pokażesz jakieś fotki z tego dnia, bo domyślam się, że Rafcio zabrał aparacik?
No i super, że u Was moc atrakcji. Zazdroszczę razem z Edzią. Ostatnio sama zastanawiam się nad wycieczką do zoo. Oj, jakbyśmy chętnie się z Wami wybrali na te wszystkie dziecięce atrakcje!!! Super masz na tej "wiosce". U nas bida z nędzą.
Mam dzisiaj towarzystwo w domu. Edytka nadal kaszle, smarka i do tego ma ucho zatkane, że nie dosłyszy. Byłam z nią już u pediatry i mamy skierowanie do laryngologa, ale pojadę dopiero jak dostanę naprawione auto z naszym fotelikiem w środku. Mam nadzieję, że to już lada chwila.
My wczoraj byliśmy na mszy, ja gorąco modliłam się, żeby mąż się "naprawił", a popołudniu byliśmy w naszym domu kultury na teatrzyku. Edzia oglądała z rozdziawioną paszczą
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Elu no to fajny czas wam sie zapowiada. tez zazdroszcze tych wyjadów. chociaz maj my tez mamy dosyc zagospodarowany. miejmy nadzije ze ciepło bedzie to na działke zaczniemy wyjezdzac z dzieciakami
Co do prezentu to moi znajomui kiedys dostali jakiś karnet na zabiegi w spa, wiec to moze bedzie ok, No albo jakiś bon do jakiegos sklepu takiego z róznymi rzeczami do domu
Magda a to ucho Edzie boli. Czy mówi ze nic nei słyszy. Tak ma często przy katarze? Szczerze współczuję
My całymi dniami na dworze, cudownie ciepło jest. Dzisiaj małemu zmieniłam wózek na spacerówkę chociaż szkoda mi było bo mały lubił leżakować w gondoli. Dzisiaj idziemy popołudniu na angielski i balet. Nawet sama uszyłam Blance dwie spódniczki baletnicy. Zrobie zdjęcie to sie pochwalę
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
hej my od wczoraj w domu ale na relację i foto musicie poczekać bo piszę z telefonu mam ciągle problem z siedzeniem przez ranę tym razem niestety większą (ok 20 cm) więc przy kompie nie usiądę. Mała kochana tylko prawego cyca nie lubi ale walczymy chłopcy na razie super! Za parę dni napiszę wam więcej
Skomentuj
-
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Agata widzialam zdjecia. Świetnie wyszła Ci kiecka. Znajdujesz czas na maszynę przy dwójce dzieciaków, a ja mam tyle par spodni do przeróbek. Wpadnij!
My też całe dnie spędzamy na ogrodzie, albo poprostu czymnie. Dzisiaj do południa wybralysmy się na zakupy, Edzia uwielbia chodzić między półkami. A wczoraj byłyśmy w Marklowicach w specjalnym placu zabaw, ale na krótko, bo musiałam obiad przygotować.
Od dwóch dni mała opanowała jazdę na rowerze, nie muszę jej pomagać, ani podpowiadać.
Niby kaszle, ale lekarka pozwolila iść od dzisiaj do przedszkola. Dzisiaj jeszcze została, ale jutro chce wracać, zobaczymy czy wstanie.
A z uchem... Okazało się, że mała miała wetknięty wacik. Kiedyś kropilam jej ucho, zakrylam wata, a po jakiejś chwili Edzia mówi, że jej ta wata wypadła. Ja machnelam ma to ręką, a tu się okazało, że sobie ją głęboko wcisnela. I aż w szpitalu z tym byłyśmy, bo nasz laryngolog nie chciał dlubac dziecku w uchu.
Siedem światów z tymi dzieckami!!! Najlepiej jak nie chorują.
Uciekam, bo mąż mi stygnie;-)
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
cześć mamcie....
Samuel poszedł do kolegi, Wiktoria śpi, a mama ma chwilę dla siebie...Wstawiłam jeszcze 1 pranie - trzecie już dziś, ale jest tak ciepło na dworze a do tego wieje, że wysycha migiem...
Wczoraj umyłam sobie część okien, a dzis chciałam resztę, ale zabrałam się za inne porządki, a teraz mam lenia
No i muszę wam się pochwalić, moja córcia wczoraj w końcu zaczęła chodzić a mamusia dumna jak paw...Ciągle próbowałam i namawiałam ją do chodzenia a ona 2 kroczki i bęc na tyłek albo kolana, a wczoraj poszłam z dzieciakami na plac zabaw, i przyszły inne mamy z dzeiciakami, no i jedna z nich jest 2 tyg młodsza od mojej, no i chodzi sobie już sama, więc i tam chyca po trawce, za chwilę patrzę a Wiktoria idzie sobie za nią jakby nigdy nic, potem już w domu popisywała się przed tatusiem i chodziła po naszym dużym pokoju tam i z powrotem...
Mój m. dziś w pracy zostaje do późna, i jak tu się cieszyć wiosną, niestety u nas tak jest że jak się zrobi ciepło to Rafał wraca późno...
Jutro mamy zaliczyć 3 imprezy, zastanawiam się jak to zrobimy najpierw Msza i kolacja u mojego brata z okazji ich rocznicy, potem urodziny mojej przyjaciółki, a jeszcze zaprosili nas znajomi na ognisko - pierwsze w tym roku, ale to już zależy od pogody...Nie wiem jak to ogarnąć ale damy radę...
To tyle u mnie uciekam teraz...
Miłego popołudnia wam życzę... :*
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Hej, hej!
U nas upalnych dni ciąg dalszy. Dobrze i nie dobrze.
Powiem Wam, że nie zdążyłam jeszcze pochować Edzi szalików, czapek zimowych i spodni na śnieg, a dzisiaj na prędko leciałam na strych szukać jakichś krótkich gatek i koszulki na ramiączkach, bo było tak ciepło i parno Z zimy prosto w lato, trochę nie za dobrze, bo Edzia przy takich zmianach częściej coś łapie, a ja jako alergik czuję te zmiany nosem i oczami. Jakby była łagodna i powolna wiosna lepiej bym to znosiła.
Dzisiaj cały dzień na ogródku spędziliśmy. Do południa ja sprzątałam w domu, a Darek w końcu po zimie ogarnął auto: był wymienić filtr kabinowy i ogrzybić klimatyzację, potem pod domem solidnie odkurzył dywaniki, tapicerkę, a na sam koniec umył auto. Przynajmniej mi raźniej, bo i on przy sobocie się napracował, aż mu sama piwo otworzyłam
Po obiedzie przyjechała nasza przyjaciółka, ta z którą jedziemy za miesiąc w Pieniny.
Wypiliśmy kawkę, posiedzieliśmy na ogródku i zrobiliśmy sobie grilla - to już drugi.
Edzia wyszalała się z szaloną ciotką, pochwaliła się swoją jazdą na rowerze i psiakiem.
A muszę się Wam pochwalić, że nasze dziecko wstało dzisiaj...o 10.30. Tzn. ja ją już budziłam, bo się wystraszyłam czy czasem nie jest jakaś chora. W życiu tak długo nie spała, więc już dłużej nie chciałam czekać.
Wczoraj co prawda mieliśmy aktywny dzień - ponoć solidnie wyszaleli się w przedszkolu. Mieli jakieś zawody na placu zabaw, potem wracałyśmy na nogach do domu, a po obiedzie pojechaliśmy do Rybnika na zakupy. Wracając do domu pojechaliśmy do naszej ulubionej pizzerii, siedzieliśmy na ogródku i mała tam też nie usiedziała, tylko biegała, badała teren i huśtała się.
Wieczorem poszła spać przed 22, bo późno wróciliśmy i poszła spać już z płaczem ze zmęczenia.
A dzisiaj przebudziła się o 7, przyszła do nas coś pomarudziła i wymyślała, że jest głodna, że jej zimno itd. ale zaraz wróciła do łóżka, przykryła się i zasnęła. A potem ja czuwałam czy wszystko ok
My powoli psychicznie szykujemy się do wyjazdu do rodziców. Jedziemy w czwartek, zaraz jak Darko wróci z pracy.
Brat ma przyjechać dzień później z Anglii. Już nie mogę się go doczekać! Mój malutki braciszek
Skomentuj
-
-
Odp: Mamusie z maja 2009
I znowu napiszę sama do siebie?
U nas wczoraj pokropiło i wybuchło zielonością. Ślicznie za oknem się zrobiło.
Wczoraj z racji pogody spędziliśmy w domu, jedynie późnym popołudniem poszliśmy na spacer, Edzia jechała na rowerze, ja wlekłam za sobą psa. Oporny szczeniak.
Dzisiaj pomyłam okna, zmieniłam firanki, stare wyprałam i rozwiesiłam na ogrodzie i jeszcze stertę prania wyprasowałam, a czekała już tydzień czasu.
Zaraz zbieram się po Edzię do przedszkola i na zakupy zajadę, bo lodówka świeci pustkami.
Miłego dnia!
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
hej dziewczyny u nas dobrze mała grzeczna tylko popołudnia lubi spędzać wisząc na cycu, ale myślę że się unormuje niedługo,
Myślę że zaniedługo ogarniemy sie na tyle że napiszę więcej, a na razie tylko czytam więc piszcie, żebym nie zasypiała przy karnieniu
A teraz oficjalnie przedstawiam Wam Olgę:Attached Files
Skomentuj
Skomentuj