Madzia jak mamy zimne dni ,ale bez deszczu to mimo to ubieramy się ciepło i wychodzimy na dwór, koło domu mamy jeden wielki park z 2 placami zabaw to tam sie udajemy,później rundkę w koło miasta na drugi plac zabaw i tak Kuba się wymęczy zawsze na tym rowerku a my dotlenimy. Oj jak ja bym chciała już upał i jechać nad jeziorko, Kuba już też mówi o jeziorku,już by chciał się pochlapać,a ja poopalać czekam na tą wakacyjną pogodę,bo w tym roku to koszmar,na prawdę już tyle czasu siedzimy w tej Francji i jeszcze NIGDY takiej kiepskiej pogody nie było
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Mamusie z maja 2009
Collapse
X
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Madzia jak mamy zimne dni ,ale bez deszczu to mimo to ubieramy się ciepło i wychodzimy na dwór, koło domu mamy jeden wielki park z 2 placami zabaw to tam sie udajemy,później rundkę w koło miasta na drugi plac zabaw i tak Kuba się wymęczy zawsze na tym rowerku a my dotlenimy. Oj jak ja bym chciała już upał i jechać nad jeziorko, Kuba już też mówi o jeziorku,już by chciał się pochlapać,a ja poopalać czekam na tą wakacyjną pogodę,bo w tym roku to koszmar,na prawdę już tyle czasu siedzimy w tej Francji i jeszcze NIGDY takiej kiepskiej pogody nie było
-
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Hej, kochane!
Właśnie powiesiłam pranie, wyprałam naszą pościel i siadłam sobie przy kawce. U nas upałów ciąg dalszy, jest tak ciepło, że ja tylko stukam na klawiaturze, a pot ze mnie spływa. Oj, nie lubię, wolę te chłodne dni.
Ja powoli szykuję listę zakupów na urodzinki Edzi. Niby nic wielkiego, bo standardowo grill. Zamówiłam już kiełbaskę i mięso do grillowania. Zrobię jeszcze ze dwie sałatki i wsio. Dla nas to taka wysoka data, chwilę przed wypłatą, do tego na tydzień przed weselem, więc u nas kiepsko z kaską
Dzisiaj jeszcze jeździłam w poszukiwaniu koszuli białej na krótki rękaw dla Darka, ale nic nie znalazlam, trafiłam do sklepu, gdzie fakt, była koszula, ale za 65 zł! Poszaleli?!
No i będę musiała się wybrać albo do Żor, albo do Rybnika, żeby w koncu coś znaleść, a teraz jeszcze jej sezon komunijny, więc pustki, jeśli chodzi o białe koszule!!!
Dzisiaj znowu śniły mi się głupoty, że ta moja siostra z sąsiedniego miasta...zmarła! Nie znoszę takich snów, potem cały dzień chodzę rozkojarzona.
A tak się składa, że właśnie ta siostra dzisiaj ma jechać na pogrzeb ciotki jej męża. Kobieta silna, zdrowa nagle źle się poczuła, zabrali ją karetką do szpitala. Była cały czas przytomna, tylko osłabiona i nagle dostała zawału i już się nie obudziła, 40 min ją reanimowali.
Ja tą panią poznałam na weselu siostry, więc to dla mnie też smutne
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Hej
Ewelka wychodzi na to ze ta pogoda to jak u cibei jest piękna to u nas kiepska i na odwrót. Terz to my korzystamy z ciepełka. Oby humorek ci wrócił szybko
Ela Śliczne te twoje dzieciaki, a mała tak odszczelona
Ja wreszcie dotarłam na badania i juz znam płeć. Blanka będzie miała braciszka. Juz powiedziałam mojemu że do trzech razy sztuka wiec jeszcze dziewczynka musi być. Ale on twierdzi ze mogę mieć ale nie z nim
Zmykam bo za godzinkę przyjeżdża moja przyjaciółka wiec muszę obiadek dla nas wstawić
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Hej...
U nas dzis znów słoneczko, ale niestety mocno wieje przez co chłodniej.,..
Dziś znów zalatany dzięń teraz lecę z dzieciakami umyć auto, chociaż troszkę bo stoi ciągle w garażu i całe zaprószone, a musimy jechać na bioderka z młodą...Nie chce mi się, ale cóż, a jeszcze jak pomyślę, że nadal będziemy musieli nosić tą poduchę to mnie skręca a na pewno tak będzie bo gadałam z kilkoma osobami których dzieciaczki też to nosiły i to najkrócej miała 2miesiące a najdłużej 7m-cy i dlatego taka załamka...
Agatko i chciało by się rzec :"A NIE MÓWIŁAM" hahaha ale się upierałaś że będziesz miała dziewczynkę, a tu niespodzianka, u mnie było tak samo z tym, ze na odwrót
No nic uciekam teraz umyć to auto - a lenia mam dziś strasznego...Bo wczoraj umyłam 4okna, zmieniałam pościel, wyprałam i wysuszyłam 4 razy pranie, wypieliłam warzywka - no masakra taka jestem z siebie dumna, nawet obiad ugotowałam...Hehe no nic idę teraz już naprawdę...
Skomentuj
-
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Ej, ja się tak nie bawię! Przecież miała być kolejna dziewczynka na forum?!
Agata chyba mąż Ci się mocno wymodlił o synka No to jakie imię?
Ja przyniosłam kawkę i jem ciastko, bo zachciało mi się słodkiego.
U nas dzisiaj zdecydowanie chłodniej i wieje zimnejszy wiatr, ale dla mnie to w sam raz. Jak będę jechała po małą to już założę koszulkę na krótki rękaw, bo teraz obie wyskoczyłyśmy z Edzią w bluzkach na ramiączkach.
A powietrze w końcu takie rześkie, że mam czym oddychać.
Ja powinnam siąść w końcu do maszyny, bo musze firankę obszyć, swoje spodnie i jeszcze kilka rzeczy znalazło by się do obróbki, ale takiego lenia mam!!!
To chyba przez to, że myślami jestem już u mamy, leżę w cieniu na kocu z książką i odpoczywam. A tu jeszcze te urodziny trzeba zorganizować, na wesele pójść...Ech normalnie mi się nie chce.
A dobra wiadomość jest taka, że za tydzień w przedszkolu organizują spotkanie z okazji Dnia Matki i jesteśmy zaproszone, a każde dziecko ma powiedzieć wierszyk. Edzia ma na szczęście krótkie zdanie: MAMUSIE NAS MAJĄ, MY MAMUSIE MAMY, WIĘC Z OKAZJI ICH ŚWIĘTA PRZEDSTAWIENIE DAMY! Ale coś mi i Darkowi się wydaje, że ona się zawstydzi i nie piśnie ani słowem. No zobaczymy.
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Mąz to raczej na dziewczynke liczył ale to nie znaczy że skoro syn to sie nie cieszy.Poporstu sie nei spodziewał, skoro u nas same baby
Tak wiec moze trzecie sie trafi płci żeńskiej
No tylko ze to chyba odwleczemy w czasie bo teraz jeszcze problemy z budową mamy, ale nawet mi sie pisac nie che bo bym sie tylko zdenerwowała
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Witam jeszcze raz tym razem wieczorowo..
Nie dałam rady wcześniej, a do tego cholernie boli mnie głowa...
Dzieciaki już śpią, m. nie ma a ja idę zaraz otworzyć sobie redsa, albo winko
Byliśmy na tych bioderkach i okazało się że poprawa jest mega wielka - a tak się martwiłam - nie musimy już nosić tej poduchy, ale musimy wkładać nadal 2pieluchy przez 6tyg, potem znów do kontroli...Ale dziś stwierdziłam, że skoro mała już przyzwyczajona do tej poduchy, to na noc będe jej ją zakładać jeszcze przez jakiś czas a na dzień włożę te pieluszki...Ortopeda powiedział że jeśli teraz byśmy ją już zostawili bez szeroko ułożonych nóżek to może się zdarzyć tak, że za te 6 tyg,. znów będziemy musieli wrócić do poduszki.....Stąd moja decyzja, że mloda jeszcze jakiś czas na noc ją dostanie a w dzień 2pieluchy...
Dziś zamówiłam domki, na nasz coroczny wyjazd do Pokrzywnej...Jedziemy na wekend 12,13,14lipca.... niestety na razie jest nas tylko 6osób dorosłych i dzieciaki, ale się zobaczy jeszcze może ktoś się zdecyduje...
No nic kochane idę najpierw wziąć szybki prysznic, a potem z książką się kładę i relaksuję
Miłego wieczorku i DOBRANOC
Skomentuj
-
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Elu, to wspaniała wiadomość. Widać, poducha pomogła, więc nie takie dziadostwo
Widzę, że szykujecie się na weekend, to obyś uzbierała jak największą ilość osób. A masz może linka do tych domków, bo ciekawa jestem w jakich warunkach będziecie mieszkać?
Ja usiadłam właśnie z kawą, muszę zrobić listę zakupów, bo popołudniu jedziemy do marketu i przy okazji odwiedzimy siostrę moją.
Dzisiaj znowu śniły mi się głupoty, że pojechałam na te wakacje do mamy, a na miejscu okazało się, że połowy rzeczy dla Edzi nie zabrałam: kurtki, butów, więc wracałam się do domu autobusem. O matko!
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Hej...
zabrałam się za porządki, choć mam mega lenia
Magda tu masz linka http://www.zlotadolina.eu/
kochane nie mam dziś weny, jest mi troszke smutno, ale nie chcę o tym pisać na razie bo znów złapię większego dołka...
miłego dnia wam życzę...
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Elu całkiem fajnie miejsce. Oglądałam zdjęcia i jest w porządku, dla dzieciaków to chyba raj, tyle miejsca i takie fajne place zabaw. A rodzice w takim miejscu odpoczną. Super, to już życzę dobrego wypoczynku.
My parę lat temu byliśmy tu, ale to jeszcze za panny byłam. Teraz widzę, że się dużo pozmieniało: http://www.braxton.info.pl/strona_glowna.php?id=brax1
U mnie też dołki, ale to wiesz czemu
Skomentuj
-
-
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Madziu no więc tak, z mężem mam same kłopoty, chcemy ratować małżeństwo, ale nie wiem czy się nam uda cały kryzys pogłębia to, że wróciła moja miłość sprzed lat, chłopak, z którym byłam przez całe liceum, i na początku studiów rzucił mnie, teraz, nie wiem jak on mnie znalazł wszystko wróciło, J. stał się bardzo zazdrosny, zaczął sprawdzać mi smsy, maile itp. na kilka miesięcy wyprowadziłam się z Mańką do mamy, i powiedziałam mu, że jeżeli się nie zmieni to koniec z nami, zmienił się, ale tylko na trochę. Nie jest już taki zaborczy, ale nadal. Mam doła, zaczęliśmy chodzić na terapię rodzinną do psychologa, ale mało to daje. Nie wiem czy uda nam się uratować związek, chociaż bardzo bym chciała. Na Mańce też to wszystko zaczęło się odbijać, teraz znów jesteśmy u moich rodziców, muszę od wszystkiego ochłonąć, odpocząć, wzięłam długi urlop, i mam nadzieję, że uda mi się zapanować nad tym wszystkim, bo zupełnie straciłam kontrolę. Wiem jedno - że to już nie ten sam J. co kilka lat temu, co przed slubem, jak sie poznaliśmy, rok po ślubie nie wiem czy jest sens ratować to wszystko.
Przepraszam, że tak dużo, ale musiałam się wyżalić. Mała nie bardzo wie co się dookoła dzieje, ciągle pyta gdzie tata. Jak tak dalej pójdzie, to do wariatkowa, do pokoju bez klamek, w kaftan mnie zawiną i wywiozą. Po prostu sobie z tym nie radzę, rodzice nie wiedzą, że jest aż tak źle, codziennie gram twardą, ale tak na prawdę już się domyślają, że nie jest tak sielankowo, jak ich zapewniałam.
Przepraszam Was, na pewno macie dużo swoich zmartwień, ale
Buziaki :*
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
no i jestem....
Właśnie Samek zasnął a Wiki kilka minut przed nim, a ja znów sama no cóż chyba by pora się przyzwyczaić
Padam na ryjek, czekam jeszcze chwilkę, aż młoda zaśnie na dobre i uciekam do wanny, a potem książeczka i chwila ciszy i relaksu...
Aspargin fajnie, że sobie o nas przypomniałaś szkoda tylko, że z takimi wieściami smutnymi, nie wiem co Ci radzić....Ciężko żyje się z osobą aż tak zaborczo zazdrosną...Bo kryzysy zdarzają się w najlepszych małżeństwach, ale jednak musi być zaufanie...A terapia nie daje żadnych rezultatów...Kochana głowa do góry, musisz być silna dla córeczki...
No nic kochane idę jeszcze zajrzeć na Fb i pocztę a potem do wanny...
Miłego wieczorku
DOBRANOC
Skomentuj
Skomentuj