Hej...
U nas dziś strasznie zimno, nawet 10 stopni nie ma, co przy ostatnich upałach wydaje się straszne no nic przetrwamy...
Samek dziś wstał już przed 6 i teraz chodzi ospały i maruda z niego straszna, pewnie szybciej się położy....Niedawno zjedliśmy śniadanko, a ja muszę zabrać się z zebranie wszystkich rachunków do płacenia i jadę do banku...Niestety nie lubie tych momentów ale cóż samo się nie zapłaci....Muszę tylko zaczekać aż mała wstanie i wypije mleko, a potem w drogę...
Wczoraj byliśmy u mojej mamy, a za tydzień ma teść urodziny, więc znów zajęty wekend, a potem następny z kolei ma mój tata i Samek, ale idziemy do ojca bo ma okrągłą rocznicę, a ur. Samka w tym roku odprawię tylko dla jego koleżanek...
No nic uciekam coś na siebie wrzucić bo mi jakoś zimno i zabieram się za rachunki...
Miłego dnia
Skomentuj