Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Myszka dużo zdrówka dla Kubusia.
    Mam nadzieję, że w poniedziałek już będzie wszystko ok. i wszystko pójdzie zgodnie z planem.

    Dobrej nocki wam życzę.
    I chyba się tu zaczął już weekendzik.
    AGATKA 16.04.07r
    Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
    W końcu w komplecie
    Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      No Madziu takie sprawy długo odbijaja się czkawką zupełne niepotrzenie...mój brat chodził z Anią ładnych pare lat, a zaręczeni byli dłużej niż ja i michał byliśmy parą, ale zareczyliśy się i wybraliśmy terin.Brat po cichu też hciał się w końcu w tym roku żenić i zrobili wesele 5 tyg po nas.Nasze imprezy były niemal jedna po drugiej, bo najpierw nasze kawalerskie i panienskie ,tygpóźniej lub 2 (sama juz ne pamięta ...) ślub.Jeszcze nie skończyliśmy żyć naszymi wydarzeniami, jak zazęły się ich! zaraz kawalesko-panieńskie(po 3 tyg od naszego ślubu), potem wspolny wyjazd na haineken music festival nad morze i zaraz ślub ich!
      I jedyne zego "żałuję" to to ,że nie skończyliśmy się nacieszyć atmosferą naszego wydarzenie iedy nastało już ich.Ale to wszystko było mało ważne, najważiejsze,że wszyscy byli bardzo szcęśliwi, a ja nie darowałabym sbie gdyby przez nas przekladli ślub o rok (mimo ,że oficjalnie nic nie mieli zaplanoanego!!!). Mylę,że Twoja siostra uniosła się nad wyraz i zupełne bez potrzeby.Między waszymi slubami minęło kilka m-cy a Ty nie zprosiłaś jej gości (u nas znaczna ilość się powtórzyła).Myśle,że ania ma rację-szczsra siostrzana rozmowa na spokojnie powinna rozładować jej napięcie.Trzymam za to kciuki!

      dobranoc kochane
      jutro mam ciężki dzień wiec kończę oglądać samuraja i lecę spać.
      Dobranoc-spokojnych nocek wam życzę!


      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        hej dziewczyny
        zagoniona mamuska sie melduje
        Elu mam nadzieje że z Babcią będzie dobrze
        Paulinatrzymaj się dzielnie
        Madziu u mnie problemy z jedzeniem też są ale odwrotne zawsze mieli dobry apetyt a teraz maja wilczy wręcz jedli by wszystko cały czas!!! po śniadaniu trzeba im jabłko zaraz obierac bo domagaja się ciastek ( na szczęście jabłko daje radę) na obiad jedzą dwa razy tyle co jeszcze 2 tygodnie temu jak nie ma dokłądki to jest awantura!
        potem z nami chcą jeść, kolacja wymieciona migiem , a rano nawet o 4 potrafią wrzeszczeć za mleczkiem
        a ogólnie Piotrek pięknie je sam cały obiad bez niczyjej pomocy Paweł też potrafi ale nie ma czasu, bo wiecznie gdzieś biegnie więc trzeba go dokarmiać.
        a na walentynki nic nie planuję bo właściwie nie obchodzimy jakoś tak
        Ogólnie pozdrawiam wszystkich
        Pa miłej nocy i spokojnej !
        Last edited by bagnes; 04-02-2011, 21:38.


        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          Cześć Kochane
          Mały śpi od kilkunastu minut, więcc zajrzałam do Was, by podziękować za słowa otuchy i wsparcia.
          W TM szybko się zaklimatyzuję, bo mam tutaj rodzinkę, dużo znajomych, które z pewnością odwiedzę, jest Małego chrzestna, inne zycie towarzyskie niż w Wawie. Jednak zaczynają się problemy...
          TMały był dziś cały dzień z Teściową, bo ja miałam rozpakowywanie, a On + pies to niezbyt pomocne towarzystwo w bałaganie. Było mi to nawet na rękę, mogłam poświecić całą uwagę układaniu i porządkom. Ale to trochę na minus na mnie wpłynęło, bo teściowa już bym jutro Go dala itp. itd. A i T jakiś taki bardziej mamisynuś się zrobił. Poza tym pojawiły się problemy, które T chcial uniknac. No ale mam nadzieje, ze cos sie uda wyklarowac i bedzie ok, choc znajac T i jego rodzicow, ktorzy wyolbrzymiaja wszystko, bedzie ciezko.
          Jutro Maly ze mna, T ma zajrzec juz na dluzej (mam nadzieje), choc obiadek u mamusi musi zjesc A ja z Malym popoludniu wybieramy sie do mojej mamy

          Kochane uciekam, bo chce jeszcze uaktualnić blog Malego, a i spac tez isc trzeba.

          Sorka, ze nie nadrabiam waszych postow, ale obiecuje, ze to zrobie jak tylko ochlone i zaklimatyzuje sie w tm...

          Wstawiam kilka fotek z dziś
          Attached Files



          Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            A gdzie ten Tomuś tak wydzwania???
            Paulina Wy planujecie u Twojego taty mieszkać razem we trójkę czy osobno, ty u niego, a T. u Mamusi? Bo jakoś dziwnie mi to brzmi, że Ty Was rozpakowujesz, a Tomka nie ma, no i te obiady...Przecież Wy jedną rodzinę stanowicie, a nie tak, że każdy sobie...

            Bagnes co z niedzielą 13? Doczytałaś się?

            My urządzamy sobie seans filmowy z m. Edzia szybko zasnęła, a my piwkujemy, wcinamy popcorn i oglądamy filmy. Przedtem był horror, a teraz thriller.
            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              madziu, do Ciebie dzwoni , A T dziś pomagał szwagrowi w łodzi z rozładunkiem (służbowo) w ramach podziekowania za pomoc. Planujemy mieszkac w 3 u taty, choc nie wiem jak to T zaplanowal. Bo cos czuje, ze Mamusia skroci pępowinkę synkowi do minimum... A tesciowa mowi, ze to ja bez Juniora zyc nie umiem

              Idę spać, wiecej co u nas, na blogu Małego, link w sygnaturce poniżej
              Buziaczki!!!



              Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                witam
                ja niestety dzis od 6 w pracy a tak mi sie wstac nie chcialo; musze sie troche opanoac z tym pieczeniem, gotowaniem, bo m mowi ze niedlugo w drzwi sie nie zmiescimy. Wczoraj znowu poszalalam i upieklam paczki hiszpanskie; dobrze ze tylko z polowy porcji. No a wczorajszy chleb to urusl cudny. I nawet nie rozlazl sie mial wyglad bochenka chleba ze sklepu, tylko takiego dwa razy wiekszego. Dzis chcialam zrobic ptysie, albo eklerki, ale moze troche dam sobie na wstrzymanie. Mialam byc na diecie bez slodyczy a tu stale cos pieke.
                Kris chyba jednak nie wyzdrowial do konca wczoroaj w ciagu dnia mial 38 a i dzis w nocy dostal goraczki. Mam nadzieje ze jednak na antybiotyku nie skonczy sie.

                Madziu to rzeczywiscie nie fajna sprawa z siostra. Ale tez mi sie wydaje, ze problem jest wyolbrzymiony. mam nadzieje ze uda Wam sie dojsc do porozumienia.

                Myszko duzo zdrowka dla Kuby

                Aniu z checia podam Ci przepis i na zakwas i na chleb. Tylko w pracy nie bardzo moge, bo to ciut za duzo pisania. Ale popoludniu M jedzie na nowe lokum sprzatac a ja bede sama w domu to opisze Ci co i jak i jak ja to zrobilam.

                Paula powodzenia w relacjach z tesciami;


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  czesc dziewczyny ja tak tylko migiem Chciałam się przywitać,zajrze do was koło 11 jak położe małego na drzemkę,teraz muszę po mału obiad szykować no i mam plan ..od dziś zaczynam brzuszki robić na dziś mam 50 rano i 50 wieczorem więc jak zrobie obiad biore sie za cwiczenia Póżniej małe sprzatanko i wsio Do zobaczenia przy kawce mam nadzieje




                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    cześć mamcie...

                    ja niedawno wróciłam do domciu, wczoraj już nie zaglądałam, bo miałam gości i troszkę nam się zasiedziało

                    w ogóle jakoś mnie dziś głowa boli i jestem padnięta więc trzeba by zrobić sobie kawki może postawi mnie na nogi???
                    ja jeszcze muszę umyć podłogi, więc zabieram się za to teraz póki młody śpi...
                    miłego popołudnia..




                    http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Cześć.

                      A ja dzisiaj tak z doskoku, bo trochę w kuchni, trochę sprzątam.
                      Za godzinę zbieramy się do siostry, a ja jakoś kiepsko się czuję, ale to pewnie przez pogodę.

                      Miłego wieczorku dziewczyny!
                      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Madziu niedziela 13 pasuje
                        chłopcy śpią, na szczęście wrócili do normy ze spaniem w nocy tylko rano o 4 głodni....
                        i wstają o 7.... mam nadzieję, że jutro daja pospać chociaż do 7:30
                        lecę sie wyspać miłej i spokojnej nocy
                        Paulinko z teściową najlepiej spokojnie ale zdecydowanie, u mnie się sprawdziło, chociaż trochę trwało.
                        Last edited by bagnes; 05-02-2011, 21:39.


                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Witajcie
                          U mnie Kuba nadal chory dalej kaszle co mnie martwi jeśc też nic nie chce. Wczoraj wieczorem mieliśmy gości przyszła sąsiadka z mężem i dziećmi(ta co ma z Kubą siedzieć) posiedzieliśmy pośmialiśmy się fajnie jest tak z kimś posiedzieć
                          Dzis maz już w pracy od 6 godziny my niedawno wstaliśmy ja popojam kawkę muszę dziś zrobic trochę więcej obiadku to bedziemy mieli już na jutro.
                          Paulina nie chce żebyś sie obraziła na mnie ale dla mnie to też dziwne duży T powinien Ci pomagać nawet jak bratu pomagał to jak skończył powinien przyjechac do Ciebie. Bardzo szybko u Was są zmiany nie tak dawno przeprowadzaliście się teraz znów

                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Hej!
                            Myszko, nie gniewam się. Rozumiem Twoją sugestię. Chłoakom zeszło bardzo długo, poza tym T też nadźwigał się sporo, a ja z tata uporałam się bardzo szybko i potem to głównie sprzątanie było, czy układanie klamotów Małego, więc to nie było takie ciężkie. No ale nie ważne już...
                            Fakt, często sie u nas syt. zmienia, no ale takie już jest zycie. Z dwóch zasiłków nie utrzymalibyśmy nawet mieszkania w Wawie, stad powrót do rodziców.

                            A u nas już lepiej. Po szczerej rozmowie z moim Tatą i T. wszystko jakoś się uspokoiło i zostawiamy to losowi. Wierzymy, że wszystko się poukłada i damy sobie radę wspólnymi siłami. A jak już będzie praca, to zawsze będzie lżej. Mamy wielkie plany, ale to jedynie czas pokaże co z tego będzie, więc narazie ich nie zdradzę
                            Wczoraj cały dzień spędziłam z moimi Panami Mały rano karmił pieska, potem było spooooro szaleństw i czas z Tatusiem. Oj, SYnuś zakochany w tatusiu, odkąd ma Go więcej w domu. Ciągle tata i tata, choć ja nadal jestem nieodzwowną częścia Jego życia.
                            Wczoraj wieczorkiem udałam się na 2 godzinki do mojej Mamy (też dla św. spokoju). Poszaleliśmy z Małym trochę, zjedliśmy kolację, wypiłam winko (mama nie, bo mnie odwoziła) i wróciłam do domu. W tym czasie T zaprosił kumpla, schlali się trochę i narobili bałaganu (głównie okruszki), ze zaraz muszę posprzątać. T jeszcze spi, choc gdy Maly wstal to chwilke lezal, z kacem gigantem Ciekawe co powie mamusi jak pojdziemy dzisiaj na obiad
                            Moj tata baluje u swojej Kobiety, wiec chate mielismy cala dla siebie az do dzisiejszego popoludnia
                            Wczoraj po powrocie od mamy wykapalam Malego, o dziwo w nowej wannie nie plakal. Bawil sie ladnie zabaweczkami.
                            Nocka suuuuper, dawno takiej nie bylo. Wreszcie spedzilam cala noc u boku T. Maly zasnal przed 23 (popoludniu spal do 16;30) i do 7 rano spal ciurkiem. przed 5 chwilke zakwikal, ale jak zajrzalam to cisza. Nakrylam kolderka i spal dalej. Jestem wiec happy z takiej nocki, oby tak dalej, a bede mogla wiecej przebywac z ukochanym w lozku, heehe.

                            Pozostawiam Was z kolejnymi fotkami (wieeem, macie ich dosc):
                            Attached Files



                            Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Paulina jak dla mnie fotek nigdy dosyć
                              ja ostatnio wywołałam kolejną porcję, mamy juz dwa albumy pełne i trzeci w kolejce,i to po sporej selekcji bo zrobionych to juz ze 2000będzie. tylko chłopcy maja mało zdjęc z mamą, bo tata sie obija, głównie ja biegam z aparatem....
                              A my dzisiaj mała masakra w nocy....pochwaliłam się spokojnymi nockami to mam za swoje... U mnie na 9 piętrze mały wiaterek w nocy brzmi jak wichura, a wczoraj była faktycznie wichura czyli efekty dźwiękowe masakryczne. Paweł tylko popłakiwał troszkę przez sen ale tata siedział przy nim i było ok. Gorzej z Piotrusiem, prawie do 1:00 na rękach u mamy i nawet usiąść nie mogłam bo wrzeszczał w niebogłosy, potem trochę padł i pozwolił się położyć, więc tata mnie zmienił i posiedział przy nim (Paweł na szczęście już zasnął) tylko że mu się przysnęło na podłodze i teraz połamany strasznie biedak....
                              o 4 mleczko i znowu lament, ale w miarę szybko się uspokoił,a rano o 7:00 pobudka bo Paweł chciał na nocnik a Piotruś miał potrzebę poprzytulania się do mamy... teraz śpią na szczęście a ja biegnę obiad gotować
                              miłej niedzieli


                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                Hejka!

                                Mam chwilkę, bo m. poszedł zjeść rosół na kaca, a ja przez ten czas pilnuję małej.

                                Generalnie koło 11 wróciliśmy do domu, wzięłam prysznic i już przeglądam niemowlęce ciuszki po Edzi, bo jutro siostra ma wpaść na szybką kawę z racji tego, że ma iść do ginekologa i wstąpi w końcu po rzeczy.
                                A na dzisiaj jeszcze zapowiedziała się stara znajoma, z którą chodziłam do liceum. Okazało się, że też jest w ciąży i to całkiem zaawansowanej, bo pod koniec kwietnia rodzi córeczkę, więc jej akurat chciałam odłożyć trochę ciuchów.

                                Wczoraj u siostry było bardzo przyjemnie, pośmialiśmy się, powspominaliśmy. Tylko mnie ciągle jeszcze boli brzuch z @, więc trochę się męczyłam. M. trochę popił i nawet poszedł spać na ziemię, więc wstałam w dobrym nastroju.

                                Uciekam już, bo m. wrócił, a ja idę dalej kopać w tych malusich ciuchach.

                                Wieczorem wstąpię i więcej napiszę i wstawię zdjęcie ze wspólnej kąpieli Edytki i Jasia.
                                Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                                Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X