Słoneczko u nas na Gwarnej jest coś. Moja mama tam zawsze chodzi i kupuje super ciuchy.
Skoczuś i dlatego ja jakbym mieszkała z moją ukochaną teściową to po miesiącu był wylądowała w wariatkowie. Ona ma swój świat i wszystko MUSI być tak jak ona chce. Ale dzięki temu, ze jest taka uparta to nie jeździmy tam na noc. Teraz czeka mnie wyjazd w niedziele, bo mąz musi opony zmienić. I mam nadzieję, że Miś nie będzie chciała iśc do babci, albo będzie jej płakać. I wcale się nie ździwie, jak podczas płaczu Misi będzie kazała mi jej wytłumaczyć, że ona (teściowa) jest kochającą babcią i Miś jest u siebie w domu. Ewidentnie teściowe nam się nie udały...
Ewisienka mój mąż też na początku nie wiedział, że Miś dostaje od babci ciuszki ze sklepu z używaną odzieżą. Teraz już mu to nie przeszkadza. Faceci chyba tak mają, muszą dojrzeć do pewnych rzeczy, heh
Skomentuj