Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    czesc mamusie

    Ewela bardzo dziekuje za komplement fajnie tak posluchac ze dobrze sie wyglada, bo moj M wogole nie zauwazyl mojej wizyty u fryzjera dobrze ze z Kuba juz lepiej ale szkoda ze na Ciebie przeszlo. U nas tez suche powietrze w domu i nawilazacz sie bardzo przyda, ale to juz nie w tym roku. Na poczatku przyszlego powinnismy dac rade.

    Madziu nie ma sie co dziwic ze czytac nie ma co skoro weekend sie zaczal. Wszyscy duzo zajec, sprzatanie itp wiec malo kto pisze. Ja za to troche sie naprawilam i staram sie codziennie cos skrobnac

    A co u nas: Rano pojechalismy do mojej ciotki zawiezc ciacho a pozniej do galerii, mialam obejrzec ciuchy ktore mi mama odlozyla w jednym z naszych ulubionych sklepow. Odlozylam sobie 2 sukienki, cekinowa bluzke i spodnice i na pewno cos z tego dostane od mamy, bo wie ze z funduszami na ciuchy u nas krucho teraz. Pozniej poszlismy ogladac lodowki i pralki do saturna (wczoraj zdecha nam pralka i nie oplaca sie jej juz robic) wybralam sobie taka fajna lodowe, ale droga, ale m spisal model i poszperal po necie i bedziemy zamawiac ze sklepu internetowego -2 tys jak nic taniej, a to juz duza roznica, na pralce tez mamy 300 do przodu. A pozniej pojechalismy wyczyscic portfel, jest teraz bardzo lekki- kupilismy meble dla Ewelki. W zasadzie to zamowilismy, bo beda za 4 tygodnie, do tego lampka w takim samym kolorze. No jestem zadowolona. Wpadlismy na koniec do mamy na kawalek ciacha i do domu. Trzeba bylo jaksi obiadek naszykowac i w zasadzie dopiero zjedlismy. Zupa gotowa byla wczesniej ale miesko w piekarniku robilo sie troche.
    Zapomnialam jeszcze napisac ze latalismy w dwuch galeriach i kilku sklepach na trasie w poszukiwaniu rozowego pudelka plastikowego sniadaniowego z ksiezniczkami dla mojej Ewelki. Kolezanka z przedszkola ma i moja mala uparla sie na takie samo. Powiedziala ze musi miec takie pudelko na cukierki i ciastka- tamta dziewczyna ma w nim zawsze to. Na szczescie w ostatnim sklepie udalo sie znalezc takie no i Misia zadowolona


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Sorki ze nikomu nie odpisze ale jestem zła
      Jutro urodziny teściowej i przyjeżdża jej córka która ku....a (!!!!) ma zapalenie oskrzeli. pwoiedziąłm ze tego można się zarazić ale nikt nic sobie z tego nei robi wiec po prostu jadę z Balnka do rodziców i jeżeli do 18 nie pojadą do domu to u nich śpię. Piep....a (!!!!) pani pedagog!!!!

      5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

      14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Agata skąd ja to znam? U mnie pewnej niedzieli była trójka dzieci - młodzieży z katarem, kaszlem, a jedno miało anginę i też sobie nic z tego ich matka nie robiła. A to też pani magister jest
        Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

        Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          witajcie kochane wieczorową porą....

          wpadłam napisać wam chociaż co u nas bo jeszcze nie zdążyłam się wykąpać i jakoś dziś padam z nóg a jeszcze mam ochotę na przytulaski z m.

          dzień spedziłam dość intensywnie bo było sprzątanie a po południu pojechałam z kumpela na zakupy...jak wróciłam to jeszcze wyszłam z młodym na świeże powietrze i czas szybko minął....

          jutro dzień spedzamy w domu bo od kilkunastu tygodni ciągle niedziele spedzamy u kogoś więc tym razem spędzamy go sami i w domciu...

          młodemu niestety przypetał się katarek więc nie wiem jak będzie z naszą dzisiejszą nocką...

          sorki kobietki ale uciekam do wanny bo mi się już oczyska kleją, bo wczoraj zarwałam troszkę nockę bo opijaliśmy ze znajomymi zdany egzamin - choć niewiem czy 2 piwka można nazwać opijaniem ale przynajmniej spędziłam miło wieczór....

          spokojnej nocki życzę mamusie...




          http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            A ja popijam Reddsa - oj, jak dzisiaj smakuje! - oglądam Mam talent i relaksuję się. Godzinę temu wyszłam z wanny, zrobiłam sobie olbrzymią piankę, włączyłam muzyczkę, więc jestem całkowicie zrelaksowana

            Udanego wieczorku kochane.

            Aha - taki odgórny nakaz - każda dziewczyna, która nawet tylko tutaj zagląda, powinna zostawić po sobie ślad, nawet jeśli to miałyby być pozdrowienia. BO WIEJE TU STRASZNYMI PUSTKAMI I TO JUŻ NIE TYLKO W WEEKENDY!
            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              dziewczyny zaglądnęłam i przesyłam pozdrowienia


              A tak na poważnie miłych nocy wam życzę,wyśpijcie się a jutro spędźcie miły dzień buziaki




              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                No! I okazuje się można! Dzięki, Ewelinko
                Dziewczynki proszę brać z niej przykład!

                A jutro zapraszam do siebie na kawkę, pogaduchy i jabłecznik!!!

                Teraz spadam na mój intymny sens z moim prywatnym Belmondo
                Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  hej dziewczynki....

                  nasza nocka raczej kiepska, młody budził sie średnio co 1-2godziny miał zatkany nos i niestety zaczął kaszleć...nie wiem gdzie złapal to choróbsko, a jeszcze ostatnio mówiłam, że moje dziecię nie choruje i nie zdarzyło się, żeby od kogos się zaraził....no nic jak będzie gorzej to jutro pojedziemy do lekarza, oby nie...

                  my teraz wybieramy się do Kościoła ma miedzielną Mszę i przy okazji idziemy na wybory....nie wiem jak u was ale u mnie tylko 4stopnie więc nie za ciepło...

                  aha i najlepszy tekst jaki dzis usłyszałam u teściowej to że my zawiniliśmy, że Samuel zachorował bo wychodzimy z nim na spacer dopiero pod wieczór he he no cóż nie komentowałam tylko się uśmiechnęłam bo szkoda mi czasem słów i nerwów na nią...za niedługo bedę winna temu, że pada deszcz i jest zimno....no cóż idę się ubierać...miłego dzionka wam życzę i mam nadzieję, że Samkowi się nie pogorszy....

                  pa pa pa




                  http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Cześć Wam!

                    Elu a ten kaszel i smarki nie są czasem pożyczone od mojej Myszki, co? Byliście u nas wtedy, kiedy Edzia była przeziębiona, pamiętasz? Jeśli to od nas, to bardzo Cię przepraszamy!


                    My właśnie zjedliśmy obiad, do południa byłam się przejść z małą, m. miał lenia, więc został w domu, za to teraz to on popołudniu wyjdzie na spacer.
                    Niby słoneczko co jakiś czas spogląda, ale jest zimno, zapomniałam małej rękawiczek włożyć do kurtki i musiałam założyć jej swoje. No i pod domem nos miała już cały czerwony i zimny - no zima chyba już idzie.
                    Martwi mnie trochę to, że mała nie specjalnie chce chodzić w kozakach, ale pocieszam się tym, w lato, kiedy kupiłam jej kalosze też nie specjalnie chciała w nich spacerować, dopiero po czasie się do nich przekonała.

                    Ja też do południa byłam wściekła, tak jak Ela. Dwa tygodnie temu byli u nas znajomi i wstępnie umówiliśmy się, że dzisiaj wyskoczymy razem do knajpy na piwko. Cały tydzień mój m. pisał sms i się z nimi dogadywał co do godziny. A kiedy dzisiaj Darek napisał sms, że my wyjdziemy przed 16, tak, żeby o 16 być na miejscu, wtedy kumpel męża zadzwonił i odmówił spotkanie. Bo okazało się, że u jego teściowej jest dzisiaj akurat odpust i chcą pojechać i przy okazji wstąpić do teściowej na kawę.
                    No to właśnie dlatego umawialiśmy się już dwa tygodnie temu, żeby sobie na dzień dzisiejszy niczego innego nie planowali, a w ostatniej chwili odwołują. I nie wierzę w to, że dzisiaj wyszło z tym odpustem, bo takie rzeczy wcześniej raczej są nagłaśniane!

                    No i humor mi się na cały dzień popsuł, nie znoszę takich sytuacji, bo właśnie przez to nie chcę ufać ludziom nawet w tak błahych kwestiach jak głupie spotkanie przy piwie.
                    Mąż chce mi to wynagrodzić, tym bardziej, że poprosił już wcześniej swoich rodziców, żeby zostali popołudniu z naszą małą, i chce mnie wyciągnąć na to piwo, ale we dwóch i do pubu pod domem. Nie specjalnie mi się chce, nie mam humoru przez tą całą sytuację, ale wiem, że mąż chce dobrze i się stara. No to pójdę z mężem na randkę i zamówię sobie grzane wino, bo chyba już je serwują o tej porze roku, co nie?
                    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Hej!
                      Ja tez zaglądnęłam i zostawiam po sobie ślad

                      Buczku, wyglądasz rewelacyjnie!!!!
                      Ja sie farbuje na czarno za tydzien, na urki ;D

                      U nas od jakiegos tygodnia coraz gorsze nocki... Nie wiemy juz co jest tego przyczyną, bo na problemy z brzuszkiem to nie wygląda... Zęby może idą? Ciężko powiedzieć, bo jeśli to zęby, to są to 5tki, których za zadne skarby nie zobaczę w paszczy Tomusia...

                      Dziś w nocy, a tak naprawde to o 23. Mały strasznie się rozdarł - dosłownie!!! Nic nie było w stanie Go ani uspokoić, ani obudzić... Więc wrócił do łóżka (śpi już na kanapie, dorosłej, bo ma duzo więcej miesca) i darł się dalej. T. nawet patrzał w necie jak sobie radzić w takiej sytuacji i pisali, by lepiej zostawić Malca by plakal i nie reagowac, niz by się przyzwyczail do reakcji na byle kwikniecie. I powiem Wam, ze pomoglo. Po jakis 45 minutach zasnal i do 8:30 spal jak zabity, nawet raz nie kwiknął
                      My też spaliśmy do 8:30, jak nigdy!
                      W domu, dzieki zewnętrzym roletom mamy tak ciemno jak w d***** u murzyna, ze nawet nie wiemy czy juz jest ranek :P Myslalam, ze jest duzo pozniej, ale dobrze ze to bylo przed 9.

                      Ogolnie weekend mam "chodzony"... Wczoraj w 3ke byliśmy w CH po spodnie dla mnie i kozaki. Extra upatrzylismy w Deischmanie ale drogie - 200zl. WIec szukalismy gdzies tanszej alternatywy...
                      Mały był marudny, wiec T wrocil z Nim do domu, a ja buszowalam po sklepach ;D Kupilam sobie 2 pary spodni, 2 bluzeczki na lato co prawda, ale w domu mamy gorąco, więc są jak znalazł. Do tego 2 paski do spodni Na siebie wydalam 100zl tylko za tyle rzeczy;D
                      Ale butów nie kupiłam... Troche za drogie, mimo iz zarąbiste!
                      Dziś wybralam się do innego CH z samego rana i tam wreszcie udalo mi sie kupic buciki ;D Kozaczki, a raczej botki, brazowe, na obcasiku, extra! O dziwo T sie podobaly, choc On wybredny jest strasznie :P
                      Kupilam tez Malemu czapke pasujaca do kurtki i rajstopki ze spidermanem. Ponadto folie na wozek, bo tamta byla cieniutka i sie do reszty podarla...
                      Tak wiec zakupy udane, humor lepszy, a potrwel biedniejszy o w sumie 250zl... No ale Tata mi dal w sumie cala tą kwotę na urodziny, więc w zasadzie za darmochę wszystko kupilam ;D

                      Kupiłam dzisiaj też Małemu, już na Mikołajki, dwa resoraki większe. Ale radość była! Ogolnie to On ma faze na autka ostatnio. Ma kilka raptem i ciagle nimi jezdzi po podlodze. Teraz ma 2 więcej i radochy co nie miara ;D

                      Fotki zdobyczy dam jutro, jak cykne.

                      A zaraz zamawiam Misiakowi, już na Gwiazkę, kozaczki. Stwierdzilismy z T, ze bez sensu kupowac Mu jakies zabawki, bo On i tak sie nie bawi zabawkami (poza autkami tak naprawde), poza tym nie kumaty jeszcze jest. A buty będą jak znalazł!!! Do tego kufer na zabawki i prezent dla Synusia od nas gotowy. A Dziadkowie jak chca to niech kupia zabawki

                      Uciekam przygotowac obiadek dla nas, puki Junior jeszcze spi

                      Milego dnia!



                      Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Hej kobietki

                        Madziu nie dziwie się że humor ci się zepsół ja też NIE ZNOSZĘ takich sytuacji,jak ktoś się umawia i dupa, w ostatniej chwili wszystko odwołuje,tak jak dziś... gadam na gg z koleżanką prosiła żebym weszła na skype,ale ja nie mogłam bo Kuba dopiero co zasnął (był na drzemce) i poprosiłam ją żeby za 2 godziny pogadać,powiedziała że super,że ok, minęły 2 godziny pisze do niej..ona mówi że sprząta i zaraz będzie mogła gadać,czekam godzinę następną.... pisze do niej co jest?! czy chce gadać czy nie ?bo ja całego dnia przed kompem nie mam zamiaru spędzić,bo chciałam na spacer wyjść z Kubą... odpisała że za pół godzinki będzie na bank...dobra, zabawiliśmy Kubę jeszcze te pół godzinki( już siedział przy oknie i marudził bo chciał na spacer) podchodzę do kompa ,patrze a jej nie ma, wyszła ,nic mi nie mówiąc,a ja straciłam tyle czasu na czekanie na nią..... tak się wkór********* mówię wam dziewczyny,.dlatego teraz totalna olewka!!! mam ją w nosie

                        Paula kochana a gdzie fotki? czemu się nie pochwaliłaś zakupami??? szybciorem fotki cykaj i nam tu pokazuj co upolowałaś, myślę że faktycznie skoro Tomcio bucików potrzebuje to lepiej kupić mu w ramach prezentu,oszczędzicie troszkę jak nie dokupicie zabawki,bo przecież buty są ważniejsze,a rodzinka niech zakupi jakieś zabaweczki,u mnie akurat Kuba z ciuchów wszystko ma,wiec tylko zabawki kupują,co prawda limit pomysłów już dawno wyczerpałam,a polowie rodziny powiedziałam żeby nic nie kupowali,bo Kuba ma zabawek w brud z czego polowa w kącie leży a myślę że i tak szałem będzie dla niego tylko koń na biegunach od siostry mojej i pies interaktywny którego dostanie od nas, no i może jeszcze sanki go ucieszą jak będzie po śniegu szalał,a tak.... pewnie pobawi się pobawi i walnie w kąt....

                        Od jutra znów u męża drugie zmiany się zaczynają nie lubie tej zmiany ,no ale... trzeba przetrwać,wykorzystam ten czas na gruntowne świąteczne porządki(okna,firanki) i jakoś ten czas zleci, jeszcze kilkanaście dni i błogie lenistwo...

                        Dobranoc ! Do jutra!!!!




                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Ewela nie dziwię Ci się, że nie lubisz, kiedy mąż ma zmianę na 14. Mój Darek długo pracował na tą zmianę we wcześniejszej robocie. Niby fajnie było razem budzić się w tygodniu, ale jednak wolałam, żeby był ze mną popołudniami i wieczorami. To i tak byłam w komfortowej sytuacji, bo byłam sama bez dziecka jeszcze, do tego pracowałam i czas jakoś leciał. Teraz nie wyobrażam sobie takiej zmiany. Czasem Darek coś wspomina, że chcą go przenieść na inny oddział, gdzie musiałby pracować na różne zmiany, na 14, na nocki itd. ale póki co robi cały czas na 6, a o 15 jest już w domu i wszyscy zadowoleni, bo jak trzeba coś na mieście załatwić to jest czas, popołudniami pijemy kawkę razem i wychodzimy na spacery razem. A do tego, że wstaję rano sama już się przyzwyczaiłam.
                          Pewnie jakby Darek musiałby pracować na zmiany to i tak przywykłabym do tego. Kwestia przyzwyczajenia

                          Wstawiam kilka zdjęć z komóreczki:
                          1. Edytka w dniu imprezy urodzinowej mojego żonkosia
                          2. i 3. Z dzisiejszego spacerku
                          Attached Files
                          Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                          Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Buczku dołączam się do komplementów.Super wyglądasz! z m chyba dalej chłodno skoro nawet włosów nowych nie zauważył hm?jak ja nie nawidzę jak mój m nie widzi zmian!! za to uwielbiam jak jakiś kolega nagle pochwali zmiany w moim wyglądzie a m aż płonie ze wstydu ,że on nie zauważył a "oby" mnie komplementują

                            Elciu, oby z każdym dniem się polepszało ze zdrówkiem Samka, bo z chorutkim bomblem każdy dzień to niezła szkoła przetrwania!

                            Madziu ja również nie znoszę takich sytuacji.Człowiek się nastawi , załatwi opiekę nad maluchem a potem nawet chęci nie ma wykorzystać tego załatwionego wolnego. Ale pomysł grzanego winka bardzo mi się podoba, chyba zaraz odpalę sobie w domku, bo zdaje się ,że ostatnio kupiłam przyprawę do wina a winko na stanie mam wiec zaraz to sprawdzę hi hi
                            A do tego wiem ,że to wiesz ale twoja córcia to istny aniołek!ślicznota!

                            Agatko na głupotę nie ma jednak lekarstwa...szkoda słow

                            Paula ,myśle ,ze dobrą strategię w końcu obrałaś-nie biegać do dziecka za każdym jęknięciem. Jak pamiętasz ja też b.długo męczylam się z tym nocnym wstawaniem ,ale teraz widzę ,że niechcący przedłużałam ten okres latając dio kuby jak posrana na każde jęknięcie!powodzenia! aaaa... i może czas odstawić jedzenie nocne? Tomcio po pierwsze na pewno nie jest głodzonym dzieckiem a po drugie w wieku 1,5 roku dziecko jada już tylko z przyzwyczajenia. Pewnie to nocne jedzenie obciąża jego mały brzuszek i to wszystko razem do kupy daje takie efekty...powodzenia kochana

                            A my wczoraj balowaliśmy z okazji urodzin naszych 3 koleżanek.Generalnie nie lubie takich masowych imprez w klubach ale wyjątkowo było b. miło! Moja siorka została z małym a on kulturalnie wstał dopiero przed 9!!! jupi jupiu! oby tak częściej.Coś nam się przestawił i wczoraj zasnął o 21 a dziś o 20:30 , wiec może jutro do 8 się kimniemy?tfu tfu, oby nie zapeszyć!
                            Dziś miła niedziela.Obiadek u moich rodziców, potem krótka wizyta u brata a teraz chyba trzeba szykować się do snu...

                            dobranoc kochane


                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              hej laseczki....jak tam wasza nocka??

                              u nas ociupinkę lepiej choc zanim wrócimy do normalności to jeszcze troszke potrwa, dzis od rana katar leje sie strumieniami a młody nie pozwoli mi ściągnąć tego co za tym idzie ciągle latam z chusteczką a i tak młody wyciera w rękaw....

                              dziś zaczynam kolejny kurs....na szczęście mogę byc dziś na 17 bo BHP zaliczyłam w zeszłym tygodniu i stwierdzili żebym nie siedziała tam bez sensu 1.5h to mam przyjechać później bo będzie to samo....

                              Ola fajnie że imprezka się udała, ja na razie martwię się czy Samkowi przejdzie do soboty bo jak nie to z naszej imprezy andrzejkowej nici....

                              Madziu ta czapeczka jest śliczna a Edzia w niej wygląda bosko....

                              my teraz idziemy jeść śniadanko bo kawa mi się już zrobiła, a i herbata młodego troszkę już przestygła więc uciekam kochane będę pewnie później....

                              pa




                              http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                Witam

                                Ewelka, fotek nie robiłam, bo nawet nie było kiedy. A przy T. jakoś wolałabym nie cykać

                                Olu, może faktycznie w tym tkwił błąd... Poza tym już zaprzestaliśmy dokarmiania Małego w nocy. Je przed snem mleczko i do rana musi wytrzymać.

                                Nasza noc już lepiej... Mały o 2 popłakiwał, ale w sumie trwało to 15 minut z przerwami, kiedy to przysypiał.
                                I do rana cisza. My nie wstawaliśmy i Mały szybko się uspokajał Mam nadzeje, ze z kazdym dniem będzie lepiej.

                                Ale mam leniaaaa!!!! Na podłodze masa okruszków, a mi sie nie chce wziąć do reki ani szczotki, ani tym bardziej odkurzacza...
                                Zaraz zjem śniadanie i idę do Rosmana, bo wypatrzyłam chyba 78 pieluszek za 40 zł, więc niedrogo, bo w Tesco za 46 sztuk daje 33zl.

                                To już nie smęcę.

                                Kozaczki kupiłam Małemu takie: http://allegro.pl/sniegowce-kozaczki...316211200.html
                                A to fotki:
                                Attached Files



                                Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X