Tak myśle sobie co u Misiulki? Nie odzywała się do nas już dłuższy czas, a tam nad morzem to cuda się działy... Misiulka odezwij się i powiedz czy u Was ok?
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Mamusie z maja 2009
Collapse
X
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Tak myśle sobie co u Misiulki? Nie odzywała się do nas już dłuższy czas, a tam nad morzem to cuda się działy... Misiulka odezwij się i powiedz czy u Was ok?ur. 16.05.2009
3590 g
56 cm
Moje Największe Szczęście
Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971
-
-
Odp: Mamusie z maja 2009
A no właśnie mi mówił o jakiejś obrzydliwej z fajnym autem...
Ide rozłożyć sobie wyrko i lece spać, bo umre tu za chwile...
A swoją drogą ja na początku miałam zakwasy po tych ćwiczeniach. Ale teraz jest ok i po A6W robie 50brzuszkówur. 16.05.2009
3590 g
56 cm
Moje Największe Szczęście
Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Napisane przez xXxAtusiAxXx Pokaż wiadomośćHehe Problem w tym ze ja nie odczuwam glodu. Teraz sie zmeczylam i mi sie slabo zrobilo. Wypilam sok i jest ok. Ale głodu nie czuje. O kolacji to mi mama przypomina, obiad jem bo wszyscy jedzą. A śniadanie to jak mi się przypomini ze trzeba zjeść do jem.Muszę chyba w tel sobie przypomnienia porobić...
Ale widże ze wczoraj na forum wszystkim włączyła sie chęc posadania drugigo, ja narazie o tym nie myśłe ale chce miec drugie napewno nie wczesniej niż za jakies 1,5 do 2 lat. Noo ale z tym to nigdy nie wiadomo. Mój mąz mi mówi ze w takim razie on bedzie mial jedno a ja dwójke . On narazie nie chce bo widzi ile czasu trzeb poświecic dziecku i troche sie boi ale z czasem mu przejdzie.
A wczoraj z m. i siosta i jej facetem bylismy na kręglach fajnie sie wybawilismy w domu bylismy przed północa a dzisiaj czekaja nas urodziny mojej psiapsióly, która coraz bardziej sie ode mnie odsuwa i to już wiem przez co. Nie przez to że mma dziecko ale przezjej kumpele która lata za nia bo nie ma co robic. i tylko słysze ania to ania tamto z ania idziemy na sylwka a o nas nie pomysłaała( w końcu jak tescie nie ida toz Blanka zostana) chyba bede musiałą z nią pogadac <wrrrr>
Skomentuj
-
-
Odp: Mamusie z maja 2009
a z tymi ćwiczeniami to Atusia podziaiwiam cię ze ci sie chce. ja pamietam po urodzenu przez mieiąc ćwiczyłam a pozniej to mi sie już nie chciało. fakt niekiedy brzuszek przeszkadza jak trzeba sukienke włozyc albo niektóe spodnie i cięzko sie dopiac ale jakos mi to tak bardzo nie przeszkadza chyba bardziej mojejmu M. Ja tam lubie siebie taką jaka jestem.
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
delff bo najważniejsze jest to aby zaakceptować siebie taką jaką się jest. Co do brzuszka ja tez mam jeszcze troszkę pozostałości po porodzie a rodziłam prawie rok temu ale tym się nie przejmuję. Ćwiczyć mi się nie chce bo po całym dniu latania za małą moim marzeniem jest się położyć do cieplutkiego wyrka, a mąż też mi czasem przypomni dyskretnie ze mam mały brzuszek ale co tam kiedyś go zrzucę, mam taką nadzieję
Sorki ze się wtrącam ale u mnie chwilowo cisza na wątku
Skomentuj
-
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Delff ja zawsze miałam dziwne koleżanki. Jak byłaś grubsza od nich to byłaś gorsza... Siostra mojego byłego jak przytyłam 2kg to mówiła, że byłam szczuplejsza, że brzydko wyglądam. Kiedyś ważyłam 56 kg i byłam "za gruba". To było w 1 liceum. Od tamtego czasu wciąż się odchudzałam, schudłam 10kg. nie wchodziłam później na wage, bo za dużo waże, bo jestem gruba. Jadłam tylko w niedziele z rodzicami (bo w tygodniu nikt mnie nie pilnował). Jak poszłam do pracy jadłam pół bułki dziennie. Piotrek dopiero nauczył mnie jeść, przytyłam do 52kg. Mówił mi mnóstwo komplementów. Dopiero wtedy zaczęłam inaczej patrzeć na siebie. Jak zaszłam w ciąże i przybyło mi kg na pupie, w biodrach to płakałam. Potem ten rosnący powoli brzuch - tragedia. Minęło troszkę czasu zanim pokochałam swoje ciało i rosnący brzuch. Teraz w ciąży chciałam duży brzuch i żeby tak szybko się pojawił Po ciąży chciało się jakoś wyglądać. Nie odchudzałam się, samo zeszło. Teraz mąż wyjechał i muszę sama się ogarnąć. Tylko moja psychika jest lekko "poryta" i czasami czegoś chce, a po chwili myślę zupełnie inaczej...
Wczoraj było mi słabo wieczorem, a dziś mam pełno energii i głodu nie czuje.. Ale ubieramy się z Misia i idziemy do wuja na śniadanie
Kajtuś dużo zdrówka, uśmiechu i pysznego mlecysia życzy Misia z mamą :* :*ur. 16.05.2009
3590 g
56 cm
Moje Największe Szczęście
Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Ewisienka wtrącaj się, bardzo proszę
Dziewczyny prawdą jest "z kim przystajesz takim się stajesz"... Możesz akceptować siebie, ale jak słyszysz dookoła, że jest źle to się zaczynasz nad tym zastanawiać i dążysz do perfekcji... Niestety podchodzi to lekko pod anoreksję... Tylko że anoreksja to ładłowstręt, a ja mam bardziej brak apetytu... Przez to gotujemy zwykle to na co ja mam ochote, bo jak tata zrobi np fasolówke to ja mogę przypadkiem zapomnieć zjeść coś innego...ur. 16.05.2009
3590 g
56 cm
Moje Największe Szczęście
Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Atusia to ta siostra byłego jakaś dziwna jest czasami 2 kg nowo nabytych prawie nie widać, musiała być bardzo zazdrosna np. o Twoją figurę bo jak można takie coś komuś powiedzieć przy wadze 52 kg
Jakby mnie zobaczyła to by chyba powiedziała że mam otyłość 2 stopnia bo ja ważę 64 kg ale mam 174 cm wzrostu.
Ludzie gadają i zawsze gadać będą bo nie mają co innego do roboty, a co do jedzonka to ja też jakoś nie jem ostatnio obiadów. Jak gotuję to praktycznie pod męża i Weronikę, a o sobie zapominam. Chodź nie powiem zjadłabym jakąś pyszną zapiekankę domowej roboty.
Skomentuj
-
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Ewisienka ja wtedy nie ważyłam 50 kg. Ona była grubsza ode mnie, ale zawsze mi jakoś "wjechała" na ambicje. Z resztą ten koleś też był "patyczakiem" więc jakbym była grubsza to bym śmiesznie z nim wyglądała. Całe szczęście, że jestem z Piotrkiem. On NIGDY mi nie powiedział, że źle wyglądam. Zawsze powtarza, że świetnie wyglądam - zwłaszcza rano, jak wstane taka potargana i nieogarnięta. Teraz jak ćwiczę to mówi, że nie muszę, bo przecież mam płaski brzuch i tyłek mam fajny. Ale ja mam inne "okulary" i widzę moją "oponkę". Ogólnie nie narzekam już na swoje ciało, bo wyrzeźbiła je Misia. Ale jak troszkę je ulepsze będzie ok.ur. 16.05.2009
3590 g
56 cm
Moje Największe Szczęście
Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Dzień dobry.
Wszystkiego najlepszego dla Kajtusia, dużo zdrówka od Adasia, Agatki i ciotki Ani.
Atusia a ty powinnaś jeść teraz w miarę regularnie, żeby małej dostarczyć z mleczkiem odpowiednią ilość witamin i innych składników, bo czego się nie robi dla dzieci.
A co do drugiego dziecka to bardzo polecam, bo to wspaniała sprawa.
Buczek jednak nie zawsze jest tak, że jedno dziecko da popalić to drugie spokojne, bo moje oby dwoje spokojniutkie jak aniołeczki, a też mi przepowiadano, że drugie to da mi do wiwatu i nie będzie takie spokojniutkie jak Agatka, a jednak się nie sprawdziło.
Bardzo polecam drugiego dzidziusia i to jeszcze w takim czasie jak my z Buczkiem mamy sama radość i nie ma się czego bać, bo jest tak, jak mój tato mówi jak się to złe weźmie na bok to jest całkiem dobrze.
Ja uwielbiam jak Agata ściska Adasia i mówi do niego kocham cię braciszku, albo jak mały się obudzi to podbiega i mówi wyspałeś się już Adaśku choć pobiegamy, ona to już nie może się doczekać kiedy będzie się z nią bawić i mnóstwo innych śmiesznych sytuacji jest
No zgadzam się dwoje dzieciaczków to podwójna radość.
Nie wyobrażam sobie teraz życia bez nich, było by nudno.
Skoczku ty nie narzekaj, że twój M. stary jest mój to o 5 lat starszy od twojego, ale ja nie narzekam trzyma się całkiem dobrze i nie zachowuje się jeszcze jak starzec więc wszystko jest ok.AGATKA 16.04.07r
Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
W końcu w komplecie
Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Byliśmy dzisiaj na zakupach i kupiłam Agacie kozaki i czapkę z szalikiem bo z zeszło rocznych wyrosła już i dla Małego też dostałam fajną ciepłą czapę.
Ogarnęłam dzisiaj ogród przed zimą teraz jest czysto i może nawet spaść śnieg, nie żebym nie mogła się go doczekać ale ogród mam przygotowany.
Potem upiekłam serniczka i mam chwilę spokoju.
Odebraliśmy w końcu auto od mechanika no i 1400zł. poszło na remont, ale i tak dobrze bo facet wziął tylko 300zł. za robociznę a było tam sporo roboty i tak mi portfel z lekka schudł a miałam w planie jeszcze trochę rzeczy na zimę pokupować dla nas bo maluchy już chyba wszystko mają, no ale najwyżej coś poczeka,
dobra lecę się wykąpać bo chyba wieczorkiem jedziemy na kawkę do rodziców bo jakoś innych planów nie mamy.AGATKA 16.04.07r
Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
W końcu w komplecie
Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1
Skomentuj
-
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Napisane przez ewisienka Pokaż wiadomośćdelff bo najważniejsze jest to aby zaakceptować siebie taką jaką się jest. Co do brzuszka ja tez mam jeszcze troszkę pozostałości po porodzie a rodziłam prawie rok temu ale tym się nie przejmuję. Ćwiczyć mi się nie chce bo po całym dniu latania za małą moim marzeniem jest się położyć do cieplutkiego wyrka, a mąż też mi czasem przypomni dyskretnie ze mam mały brzuszek ale co tam kiedyś go zrzucę, mam taką nadzieję
Sorki ze się wtrącam ale u mnie chwilowo cisza na wątku
A Atusia niestety wiem co to anoreksja bo moja kuzynka najbliższa to przechodziła i przez 2 lata sie leczyła a 5 lat chorowała a dopieroma21 lat. To była jakas paranoja bo mieszkamy obok siebie.
Dziewczyny kiedy wy macie czas na pichcenie ja niekiedy nie daje rady obiadu zrobic a wy jeszcze ciasta pieczecie. Jakis przepis poprosze na połaczenie czsu spedzonego z dziekiem i gotowaniem!!!
A zaraz sie szykuje naurodzinki. Nie cgce mi sie jechac no ale trzeba, niestety jak sie juz obiecało, ale jutro siedzimy wdomciu tylko na obiad do rodziców skoczymy
Skomentuj
-
Odp: Mamusie z maja 2009
Kochane!
Tak sobie patrzę... a tu już 70-ta stronka już nam wskoczyła!!! Fajowo!
Ja nie miałam wcześniej czasu naskrobać, zdążyłam tylko do południa zajrzeć poczytać co nastukałyście.
Edka przy weekendzie dała nam pospać do 9.30. Darek był wniebowzięty, bo ma pecha do osypiania w weekendy. Jak tylko marzy mu się pospać trochę dłużej, to jak na złość, Edzia budziła nas o 7. A dzisiaj taka niespodzianka!
Poleżeliśmy trochę w trójkę w łóżku, potem zebraliśmy się na zakupy na targ - musiałam kupić coś bratanicy na 3 urodziny, a i sobie kupiłam łaszka - sweterek-nietoperz z rękawami w stylu motylka. W kolorze brązowym, z dużym dekoltem - kiedyś pstryknę sobie fotkę i się pochwalę. A co tam!
Miałam jeszcze wstąpić do ciucholandu pogrzebać, ale jak już zdobyłam ten sweter to odpuściłam sobie. Czasem lubię coś sobie kupić na ciuchach, bo u nas jest fajny ciucholand z naprawdę fajnymi rzeczami. Całkiem nieźle obłowiłam się w nim w ciuszki ciążowe.
Po powrocie do domu wzięłam się za sobotnie porządki i jeszcze poprasowałam stertę prania - a teraz czuję jakbym kręgosłup miała wygięty w ósemkę.
Dziewczyny!!! A jaką ja miałam fajną noc!!! Poszłam do łóżka z mężkiem o 23, a zasnęliśmy po 1 nad ranem!!! Oj, dawno już tak nie było... Przyznam się Wam szczerze, że po porodzie to nie bardzo mam ochotę na seks. Kiedyś powiedziałam mężowi, żeby wziął sobie na wstrzymanie, bo nie wiem kiedy libido do mnie wróci Mąż cały czas chodził jak struty, a ja nie mogłam się z nim dogadać. No ale wczoraj...Uhuhuhu :P No dobra, dość tego świntuszenia!
Edzia pospała do 14, a teraz jeszcze nie śpi i trochę marudzi. Pewnie po kąpieli pójdzie zaraz spać, ale obudzi się po 1,5 godzinie, bo będzie już wyspana i odeśpi to największe zmęczenie. Ech, te dzieci!
Skomentuj
Skomentuj