Cześć.
Ja dopiero teraz bo byłam dzisiaj troszeczkę zajęta.
Posprzątałam sobie z lekka z rana a potem pojechałam na zakupy i troszkę rzeczy pokupowałam, oprócz zakupów kupiłam sobie 2 bluzki, buty - takie ala balerinki czerwone do latania jak ja to nazywam, no spodnie do tego i Adasiowi adidaski, Agatce trafił się komplecik sukienusia bombka z getrami - fajny fiolet bo tak samo jak Madzia mam pełną szafę różów i mam ich już od dawna dosyć i pare drobiazgów dla m. więc dzień zaliczony do udanych.
Tym bardziej, że zdążyłam zrobić jeszcze 2 prania i wyprasować wszystkie ciuszki na wyjazd i te zaległe na szczęście też.
Nie mogę powiedzieć, że leń mnie dopadł ale obawiam się, że już niedługo mnie dopadnie.
No i jak na złość od wczorajszej nocy walczę z opryszczką, która mi się bardzo rzadko zdarza, no ale jak by inaczej przed wyjazdem musi się coś dziać ale walczę i już widzę , że walkę wygrywam.
Buczuś kochana wybadali coś w tym szpitalu co ci tak bardzo dokucza. Najfajniejsza wiadomość od ciebie to to, że dzieciaczki są zdrowe, bo już tak długo trwały te choroby, że aż strach.
Na pewno pierwszy tydzień w pracy będzie ciężki, więc trzymam kciuki, żebyś jednak ten powrót był bezbolesny
Madziu ja w przeciwieństwie do ciebie lubię próbować i odkrywać nowe smaki i z chęcią spróbowała bym co tam jadają na tej Słowacji, ale z drugiej strony jesteś przezorna bo gdyby ich jedzenie było bee to ty masz niezłe zapasy.
A co do pogody to nie ma dzisiaj rewelacji jest bezwietrznie i od czasu do czasu pokazuje się słoneczko ale niestety nie jest przyjemnie ciepło jakoś tako ponuro.
Mamo Samka tylko pozazdrościć takiego mężulka mój oczywiście też pomaga przy imprezkach do niego zawsze należy nakrycie stołu i sprzątanie- odkurza zmyje podłogi w pokoju i takie tam, ale to robi też jak nie ma imprez a ma chwilkę wolnego, ale co do zrobienia obiadu to niestety nie mogę na niego liczyć, ale nawet nie ma okazji, żeby on go zrobił bo albo jest w pracy albo ma jakieś inne zajęcia, chyba, że w niedzielę ale to mu już daruję niech sobie chociaż w ten jeden dzień odpocznie.
Wszystkiego Najlepszego Dla Mojego Rzęsitego Faworyta i Jego Wytrwałej Mamy. Życzy Ciocia Z Dzieciaczkami. Maciej oczywiście też ma piękne rzęsy ale ja zakochałam się w tych Kubusiowych.
Olu Fajnie, że troszkę wypoczęłaś, napisz jak tam na basenie synuś się sprawował
Agatko dużo zdrówka dla Dawida i wytrwałości dla Ciebie.
Dobrze, że odłożyłaś te urodzinki na później, bo co to za urodzinki bez taty, a tak wspólnie będziecie się super bawić tak jak zawsze.
Chyba już będę kończyć bo sporo na stukałam i w ogóle połowę już zapomniałam co czytałam prędzej.
Do zobaczątka.
Skomentuj