Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Cześć kochane

    Już się stęskniłam za wami ale z braku czasu nawet jeszcze nie przeczytałam co tam wczoraj nastukałyście w środę byłam na zakupach obkupić m w spodnie bluzy itp. w czoraj zaś byłam u tatunia w szpitalu który dzisiaj wychodzi do domciu HURA no i robiłam zakupy bo muszę wziąźć się za pichcenie na jutrzejszą imprezkę urodzinową, żeby jutro nie mieć za dużo roboty, jak zdążę to nadrobię zaległości i po odpisuję troszkę.
    Trzymajcie się cieplutko .
    Miłego dzionka.
    AGATKA 16.04.07r
    Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
    W końcu w komplecie
    Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Ja tylko na chwilkę dopiero później sie pokaże

      Agis fajnie masz z tą praca, przynajmniej dzidzia może się mamą w domu nacieszyć

      mamasamuela skoczek co was tak na poezję wzięło?!

      My dzisiaj prawdopodobne jedziemy na narty, bo znajomi i pewnie też siorka z chłopakiem jada na nocny stok na gorę Żar i jedziemy z nimi, a mała z dziadkami zostanie No jakby nie było to chyba ostatnie podrygi zimy wiec korzystać trzeba

      narazie później się odezwę

      5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

      14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Witajcie po dłuuuuuugiej przerwie
        Ja Was czytam w miarę na bieżąco, ale żywcem nie miałam kiedy coś naskrobać. Pracy dużo sesje właśnie skończyłam ( na szczęscie wszystko zdałam). Oliwka była chora ( miała ąż 40 stopni gorączki masakra) kilka dni przrerwy i od 2 dni znowu zasmarkana. Od 7 lutego chodzi do państwowego żłobka i jest tam prze szczęśliwa. Zaczeła ładnie chodzić, nie jakieś duże dystanse ale z dnia na dzień jest coraz lepiej. Pewnie tak jak u Was))

        buziaczki i milego dnia ja wracam do pracy.

        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          Cześć Kobietki

          MamoSamka, śliczny ten wierszyk, aż się wzruszyłam...
          Skoczku, ja mam psiółę w Pszczynie, więc chętnie do Was dołączę!

          Eh, a ja znów jestem zdołowana... Już nie wiem co robić. Tomus w ciągu dnia jest cudowny, daje mi wiele radości i powody do uśmiechu, a z osłoną nocy jest koszmar i mam własnego Dziecka dosyć
          Wieczorem ładnie zasnął, ślicznie się wyciszył przy pomocy Tatusia, który karmił dziecko na naszym łózku mleczkiem, a potem Mały był już senny, więc ja przejęłam pałeczkę, odłożyłam Synka do łóżeczka i ślicznie sam zasnął po dłuższj chwili.
          Myslałam, ze nc będzie ok, bo przecież godnie z książką, sam zasnął, ładnie itp. więc powinno być ok... Ale nie było... O 23:30 stękał, więc zobaczyłam co jest grane, ułożyłam jak należy (leżał znowu w poprzek cały odkryty) i spał. O 1 już się ze stękania rozdarł... Aż T wyskoczył z łóżka z pretensjami: "Kupiłaś jakiś lek, bubel, co mu nie pomaga, tylko pieniądze wydałaś! Miało pomoc, a nie on sie drze!"... No, ale co ja poradze na to, ze On płacze w nocy?? Nic! Też bym chciała mieć świety spokój! Potem budził co godzinę. W końcu o 4 dałam Mu Nurofen (T na mnie to wymusił) i Mały spał do 6, potem zjadł i wylądował w naszym łóżku, a T już wstał. No i do 8 pospaliśmy oboje. Spał jak Aniołek... A w nocy... Koszmar

          Jestem już wykończona... NIC nie pomaga kompletnie. Dieta wczoraj nie była raczej taka co by Go brzus bolał, bo nic na to nie wskazywało... Pewnie zęby... ALe cholera wie tak naprawdę co się działo.... On potrfi jęczeć 3/4 nocy a pozostały czas spać...
          Ileż mozna!!!!????



          Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            wczoraj byliśmy na baaaaardzo dlugim spacerku, aż wieczorem nie nogi bolały- w zasadzie to 2,5 h chodziliśmy. Co prawda nie było za ciepło, zwłaszcza jak wiał wiatr, ale krzyń, był opatulony i smacznie spał. iś też mimo takiej sobie pogody wybieramy sie na spacer. Wczoraj zdzwonilam się z moją kumpelą ze szkoly średniej, która już nie długo wyprowadza się z wrocka no i mamy jeszcze zamiar wykorzystac te ostatnie 2 tyg. Ona ma synka w wieku Ewelki, więc pewnie bedzie wesolo.
            Co do mojego szpitala to konkretnego terminu nie mam- wiecie Krzyś najważniejszy i dopiero jak z nim bedzie ok to ja będę mogła się położyć. Więc od co najmniej 2 m-cy mam strasznie silne bóle brzucha po lewej stronie,. Chodziłam do swojego gin i na początku podejrzewał coś ginekologicznego, dostałam leki, antybiotyki i nic. Ostatnio powiedzział, że z jego strony to wszystko i mam iść do chirurga, bo to może być ich działka. Ale dla pewności jeszcze poszłam do takiego kolegi mamy internisty i on też potwierdził, że to może być coś z uchyłkiem jelita. zapisał mi jeszcze jeda działkę leków i powiedział, że jak skończę to trzeba będzie się położyć na oddział i zrobić szereg badań i znaleźć przyczynę. No i tym sposobem pewnie na 2-3 dni będę musiała iść do szpitala. Oby tylko się wyjasniło, bo te bóle brzucha mnie wykończa. Ale w tej chwili Krzyń jest najwazniejszy i póki z nim nie bedzie dobrze nie bedę się soba zajmować.
            MamaSamka i Skoczuś, a co Was takie poetyckie nastroje dopadły
            Paulinko idź z małym do lekarza i powiedz co się dzieje; może trzeba małemu zrobić usg brzucha musi być jakaś przyczyna tego, że on tak źle sypia i pojekuje w nocy


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              Agis, Renia fajnie, że sie odezwałyście. Renia gratulacje zdanej sesji; Agis dużo zdrówka dla Kajtusia, oby to sie nie rozwinęło.


              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                Cześć dziewczyny

                Kuba WKOŃCU zasnął , więc mam czas żeby z wami poklikać, od rana sprzątałam w domciu i obiad już skończyłam robić jak M wróci to sie tylko podgrzeje i po sprawie. U nas nocka w miare ,oczywiście standardowo bez pobudek się nie obeszło ale wyspałam się więc chyba ok. Z rana dostałam @ więc jestem troche nie do życia, boli mnie kręgosłup ale tabletek jeszcze nie brałam bo jeszcze ból do zniesienia a nie ma sensu bez powodu się faszerować.
                Paula ja na twoim miejscu leciała bym do lekarza niech robi badania małemu, może coś jest nie tak, tzn napewno coś nie gra skoro on ma takie problemy z tym brzuszkiem, może jelita albo żełądek nie pracują tak jak trzeba, niewiem nie znam sie ale ja bym poszła i poprosiła o wyniki przynajmniej dla własnego spokoju,a jak ten lekarz powie że to nie potrzebne to grzej do innego, bo musisz koniecznie to sprawdzić a badania małemu nie zaszkodzą!!




                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Może macie rację z tym lekarzem... Tylko, ze do dzieci zdrowych jest kilometrowa kolejka ii zapisy dopiero na za jakieś 2-3 tygodnie... a do dzieci chorych niezbyt uśmiecha mi się iść, bo nie chcę by coś podłapał od innych dzieci. I bądź tu babo madra... Zresztą obawiam się, że nic mi lekarz nie doradzi, bo w końcu dziecko musi w nocy płakać
                  Dziś z nim nie pójde, poczekam i zobaczę jaki bedzie weekend i najwyzej w poniedziałek polecimy...

                  Tomcio śpiący, wyje w łóżeczku, bo nie chcę Go usypiać piciem i sie wydziera i wierci.. Może uśnie.

                  A ja się zaraz powoli za naleśniki biorę... tak mnie naszło



                  Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Kurde, Tomcio nawet teraz przez sen pojękuje Nie no, w poniedziałek chyba jednak skoczymy do lekarza. Niech da może na usg brzuszka, czy jakieś badania by porobić. Bo zeby zęby aż tak dawały w kość?

                    Zmykam do kuchni, puki Urwis śpi. Odezwę się jak się obrobię z tymi naleśnikami...



                    Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      ja bym poszla jezeli chodziło by o Kube , bo teraz tyle tych chorubsk się pląta że wolałabym mieć spokojną głowe ze Kuba zrowy a pozatym jak zrobią badania i wyjdzie co mu jest to dadzą odpowiednie leki nie takie które podziałają przez 4-5 godzin ale takie które spowodują ustapienie tych bóli brzuszka całkowicie. Idz lepiej kochana nawet jakbyś miała iść do dzieci chorych to zajmij sobie kolejke i stań z Tomciem gdzieś dalej nie koło dzieci ale przy oknie albo bliżej wyjscia i co jakis czas orientuj sie ile osób zostało , takim sposobem tomcio nie powinien sie zarazic




                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Kube jeszcze nigdy brzuszek nie bolał, nigdy nie podawałam mu niczego z tym zwiazanego, żadnych kolek no nic, całe szczęście bo mojej koleżanki synek jest malutki a wyje całymi dniami z powodu kolek, nieraz to placze bez ustanku 2,3 godziny to dopiero musi być koncert dla uszu
                        Mnie kregosłup dalej pobolewa Kuba przed chwilka sie obudzil ale udalo mi sie go jeszcze ululac pewnie za 10 min wstanie calkowicie ale dobre i to bo mam dzis mega lenia i najchetniej sprzadalabym dziecko na pol dnia a sama w tym czasie powylegiwałabym sie w łóżku kurcze brakuje czasem takiego lenistwa, no ale takie uroki jak sie baby chciało




                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Helołek!
                          Ja dopiero teraz, bo Edzia trochę od rana była za bardzo absorbująca, a teraz zasnęła.
                          U nas nic nowego - poza tym, że znowu zima, wszędzie biało!
                          A ja przy weekendzie znowu mam lenia
                          Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                          Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Skoczek czy ty jakieś spotkanko chcesz w Pszczynie zorganizować?! Nie zapominaj że ja ze śląska wiec tez mam niedaleko, tym bardziej ze my często w tamtym kierunku jeździmy. A lenia dziś też mam bo wczoraj sobie obiad na dzisiaj zrobiłam i ciesze się bo nie chce mi się dzisiaj nic robić

                            imagination Ja to na bank bym do lekarza szła skoro nie wiesz co jest małemu, zresztą skoro miejsca nie ma w przychodni to prywatnie się wybierz do jakiegoś pediatry. Gdybyś mieszkała bliżej to bym ci dała na fajna babkę - dostępna 24h/dobę - super lekarz

                            buczek71 korzystaj ze spotkań z tą znajomą bo później pewnie już częściej telefonicznie lub e-mailowo będziecie sie porozumiewać. Co do wizyty u lekarza to faktycznie kiepsko masz z tymi bólami. Ja natomiast miałam kumpele daleko i ostatnio dowiedziałam się ze przeprowadza się do dąbrowy a na dodatek jest w ciąży wiec spotkania będą zdecydowanie częściej

                            Byłam rano u kumpeli z która mamy jechać na narty. Dogadaliśmy się jak mamy się zabrać wszyscy. Na szczęście nie zdjęliśmy jeszcze bagażnika na narty wiec chyba pojedziemy jednym autem. Wyjeżdżamy przed 16 a m. wyjdzie wcześniej z pracy żebyśmy dłużej pojeździli i opłacało nam się wykupic nocny karnet. A warunki podobno znośne.

                            Ewelka88 ja ostatnio z kręgosłupem mam spokój ale wole nie zapeszać bo jak mnie zaczyna boleć to na całego więc współczuję

                            5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                            14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Agatko fajnie, że możecie się wyrwać z domu i trochę pojeździć. Dobrze, że ktoś wymyślił wieczorne zjazdy, prawda? A co do spotkania w Pszczynie, to tylko tak rzuciłam hasło, bo widziałam w pamiętniku Agis, że jeżdżą/jeździli do parku w Pszczynie

                              Paula ja też uważam, że jednak może warto pójść z Tomciem do pediatry.
                              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                Spokojnie Kochane, podjęłam decyzję, że idziemy w poniedziałek do lekarza. Mam już serdecznie dosyć takich nocy i Jego jęczenia.
                                Po drzemce wył mi w niebogłosy. Dopiero jak Go przebrałam i dałam Viburcol, to jest spokój.
                                Teraz pichcimy naleśniki w kuchni oboje i Mały rozrabia z miskami. Poza tym tanczy w rytm muzyki



                                Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X