Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kwiecień i Kawałek Marca 2009 :)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

    No ja Ci się przyznam bez bicia, że po porodzie, jeszcze w szpitalu- nie chciało mi się wracać do domu :P
    M mnie wkurzał, bo właśnie całą ciążę miał wszystko w poważaniu i z łaską nawet wózek był ze mną wybierać; jak go prosiłam o przygotowanie (wyczyszczenie) łóżeczka itd. to na wszystko miał czas, wszystko miał zrobić po narodzinach Młodej podczas naszego pobytu w szpitalu, a koniec końców jak przyszło co do czego- nie wiedział w co ręce włożyć i nie mógł się wyrobić ze wszystkim przed naszym powrotem
    Krystian też pod koniec mojej ciąży dawał nam popalić i podczas odwiedzin w szpitalu zachowywał się strasznie... (był śpiący, nie wiedział co się dzieje, nie pasowało mu że on musi wrócić do domu, a ja ze swoim "nowym dzieckiem" zostaję w obcym miejscu)
    W końcu przerosło mnie to wszystko i w cichej sali poporodowej, z Mają przy cycu odpoczywałam psychicznie i zbierałam siły na powrót do moich niegrzecznych panów


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

      O rety!
      Z moim jest tak samo! Od miesiąca na biurku czeka na niego lista jego zajęć, rzeczy, które ma zrobić zanim mała się w domu pojawi. I już wiem, że on to w ostatniej chwili odwali na odczep się. A w szpitalu będę miała tysiąc telefonów: gdzie jest to czy tamto, w co mam ubrać Edytę do przedszkola itd.

      Czasami mam wrażenie, że to drugie dziecko to była moja zachciewanka i sama będę musiała sobie z nią radzić.
      Boję się, że Darek żadnych uczuć nie okaże już nawet jak zobaczy po raz pierwszy małą.

      Ech, spadam do łóżka. Obym jutro wstała w lepszym humorze, bo nie wytrzymam w takim stanie do porodu!
      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


      Skomentuj


        Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

        Skoczku, spokojnie Psychologiem może nie jestem, ale na mój babski rozum- naszych Panów przeraziła poprostu perspektywa powiększenia się rodziny. Wiesz- strach przed nieznanym, przed tym, czy będą wstanie utrzymać jeszcze jedną osóbkę więcej, czy pokochają tego drugiego malucha tak jak pierwszego, czy relacje między nami się nie zmienią, nie pogorszą jeśli my- kobietki będziemy miały do zaopiekowania jeszcze jednego człowieczka... Sparaliżował ich poprostu lęk przed zbliżającą się WIELKĄ zmianą w życiu, a faceci ze strachem o coś/przed czymś radzą sobie właśnie w ten sposób- nie mówią, nie potrzebują się wygadać, nie działają odrazu, tylko najpierw wycofują się do "swojej jaskini", czegoś w rodzaju samotni i układają sobie wszystko w głowach
        Mój M zakochał się w Majce od pierwszego wejrzenia i wraz z jej pierwszym krzykiem obudził się z tego "snu zimowego", wziął w garść. Zobaczysz, u Was będzie tak samo.
        Polecam książkę "Kobiety są z Venus, mężczyźni są z Marsa"- autor fajnie opisuje w niej różnice między konstrukcją kobiet a konstrukcją mężczyzn i pomaga przedstawicielom obu płci zrozumieć tych drugich- dlaczego w danych sytuacjach zachowują się, reagują, radzą sobie w taki a nie inny sposób


        Skomentuj


          Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

          Hej.

          Ja jeszcze ciągle w komplecie
          Główka nisko i po terminie. Jak w weekend nie urodzę, to w poniedziałek jadę do szpitala na patologię.
          Dobijające jest takie czekanie. Jakby dali mi taką pewność, że przyjmą mnie, od razu podadzą kroplówkę i urodzę zaraz, to leciałabym tam jak na skrzydłach. A tak mam obawę, kiedy wrócę do domu rozpakowana.
          Z Edytką też się pośpieszyłam, pojechałam 7 maja, na 10 miałam termin, podawali mi co kilka dni kroplówki, ale tylko po pół i odsyłali na patologię. Dopiero 27 maja inny lekarz na obchodzie zdecydował, żeby kroplówka spłynęła cała i od razu miałam skurcze co 2 minuty. Więc jestem zniechęcona, że teraz też tak długo posiedzę, a ja nie wiem, jak sobie poradzę bez mojej Edzi
          Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

          Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


          Skomentuj


            Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

            Hej

            Madziu ja zajrzałam sprawdzić co u ciebie a ty w dwupaku Nie martw się kochana, myślę, że max tydzień po terminie podadzą ci kroplówkę, zresztą powiesz jak było z pierwszym dzieckiem. Kochana jesteśmy z Tobą!!! I czekam na tel z niecierpliwością




            Skomentuj


              Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

              hejka
              Skoczku-czekamy na wieści
              Dziewczyny fotki Wasze i dzieci cudne
              Najlepsze zyczonka dla pieciolatków
              a my znowy chorzy-tzn Dominik głuchy kaszel katar i ropa leci z oczu-zapalenie spojówek-jestem wykonczona wieczorami nachodzi gorączka
              a Mateusz ma uczulenie nie wiadomo na co wielkie krosty prawie bąble na brzuchu i nigdzie indziej w pon dermatolog-kurde a ja we wtorek z papierami do pewnej firmy sie wybierałam i dupa moja kariera zawodowa najwidoczniej musi poczekac







              Skomentuj


                Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                Itka a nie ma czasem uczulenia na nikiel?? nie jest to np w okolicach guzika lub klamry od paska?? bo ja mam uczulenie straszne na nikiel i nieraz mialam taką masakrę na brzuchu
                Lenka Karolinka już z nami 11.04.2009 godz. 15:00, 4100, 59cm

                Igor Piotr już z nami 13.12.2013 godz. 14:25, 4400, 62cm



                http://annalena4u.blogspot.com

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                  Hej.

                  Ja wczoraj zajechałam rano do szpitala, ale popołudniu wypisałam się na własne życzenie

                  Już położna przy zakładaniu mi karty powiedziała, że jak jestem zaledwie 3 dni po terminie, to mogłam sobie spokojnie zostać jeszcze do końca tygodnia w domu, a przyjechać po weekendzie, jak już będzie prawdziwie po terminie.
                  Dopiero w południe przyjął mnie lekarz, zbadał i powiedział to samo. Po badaniu stwierdził, że jestem jeszcze pozamykana, zero przygotowań. Na usg wychodzi, że mała ma już 3600 kg, więc pewnie będzie wagowo tak jak Edytka, jeśli się tak samo zasiedzi jak ona

                  Sam lekarz mi powiedział, że mój lekarz trochę przesadził i za szybko kazał mi do nich przyjechać, że człowiek lepiej czuje się w swoim domu, niż na sali szpitalnej. Powiedział też, że jedyne co by mi zalecali na czas pobytu to pobranie krwi i moczu, codzienny zapis KTG i nic więcej, nawet kroplówki nie mogą podać, bo nie ma minimalnego rozwarcia. Więc na co miałam tam leżeć?! Byłoby dokładnie tak samo jak z czekaniem na Edytę. Czułam się wtedy paskudnie psychicznie, dziewczyny wkoło rodziły, przyjmowali je, a one góra za kilka dni zaczynały rodzić, a ja dalej byłam nie do zdarcia, nic mnie nie brało. Więc teraz będę mądrzejsza i poczekam sobie w domu. Dr powiedział, żebym za 4-5 przyjechał na oddział, ale że to akurat koło weekendu, to umówiłam się z nim, że przyjadę zaraz po weekendzie.

                  W domu odpoczywam i jestem całkiem inaczej nastawiona psychicznie - w końcu i tak będę musiała urodzić, nie mam już takiego ciśnienia.
                  Przepakowałam torbę, bo ciężką miałam. Położna mi ją niosła na oddział, to śmiała się, że mam tam cegły, a tak naprawdę same potrzebne rzeczy
                  Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                  Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                  Skomentuj


                    Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                    Piszę trzeci raz, bo ciągle wyskakuje błąd

                    Skoczek czekaj w domu, mi kazali przyjechać tydzień po terminie, nawet ktg nie robiłam, pojechałam bo zaczęły się skurcze dzień przed terminem zgłoszenia się do szpitala - chyba ze stresu

                    A z Leną to poczekałam na mocniejsze skurcze, żeby za długo w szpitalu się nie męczyć i wyrobiłam się w trzy godzinki I to z dojazdem 15 km

                    Będzie dobrze, czekaj cierpliwie, już wkrótce będziesz latać na pełnych obrotach także delektuj się ciszą i spokojem - przynajmniej gdy Edytka w przedszkolu a mąż w pracy

                    Dziewczyny co kupujecie lub kupiłyście dzieciakom na urodziny? Mam bluzeczki, opaskę i myślę co jeszcze dokupić? Tyle tego wszystkiego juz jest ale coś muszę. Może od was coś podłapię




                    Skomentuj


                      Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                      Właśnie teraz zmieniłam nastawienie. Cieszę się chwilami we trójkę, ciszą i przespanymi nockami Teraz jest tak, że jak Edzia pójdzie spać o 21, to trzeba ją budzić o 8. żeby wstała do przedszkola.
                      Lada chwila i wszystko się zmieni, a jak to moja mama powiedziała: dziecko kiedyś musi się przecież urodzić

                      Tylko trochę się zmartwiliśmy, bo z Darkiem uświadomiliśmy sobie, że mogę te święta spędzić w szpitalu. Jeśli z noworodkiem, to się tym tak nie przejmę, ale jeśli na patologii...oj nie!
                      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                        skoczku trzymam kciuki za ekspresowy poród . ja lenke w sobote wielkanocna rodziłam i w sumie zapomniałam ze swieta sa

                        Lena na urodziny to jakis drobiazg dostanie bo zbieramy jej na prawdziwy prezent ale to na spółę z igorem z chrzcin beda mieli taki drewniany plac zabaw z domkiem zjezdzalnia hustawkami itp
                        Lenka Karolinka już z nami 11.04.2009 godz. 15:00, 4100, 59cm

                        Igor Piotr już z nami 13.12.2013 godz. 14:25, 4400, 62cm



                        http://annalena4u.blogspot.com

                        Skomentuj


                          Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                          Hejka

                          Skoczek melduj się

                          Aniu to będą mieć wypasiony prezent U nas w tamtym roku też był wspólny prezent - trampolina.

                          A ja chyba zakupię klocki Lego Friends, macie może? Które fajne? Tyle tego jest... Wiem, że Amelka Czaczy ma dużo ale nie zagląda do nas...

                          Ja jestem przeszczęśliwa, bo dzis doszła przesyłka z nowym aparatem Jak mężuś wróci z pracy to będzie sesja, szkoda tylko, że pogoda nawaliła, tak ślicznie się zrobiło w ogrodzie, wszystko kwitnie Jeszcze tylko sprzedać stary aparat i kamerę i będzie git

                          Miłego dzionka!




                          Skomentuj


                            Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                            Melduję się - w dwupaku. I nauczyłam się nowego słowa - FRUSTRACJA!
                            W jednym momencie cieszę się, że mała "za chwilę" będzie z nami, a po chwili mam wrażenie, że w tym roku to ja nie urodzę. I tak na zmianę mam.
                            Już męża wykorzystuję ile mogę, ale nie chcę też go zniechęcić. Po porannych seksach pobolewa mnie brzuch jak przy @, ale popołudniu już nic nie czuję.

                            Właśnie pościerałam kurze i idę opróżnić biurko, żeby Darek potem mógł tylko wstawić w to miejsce łóżeczko.

                            Co do prezentów. Do urodzin Edyty jeszcze półtora miesiąca (chyba zrobimy od razu z chrzcinami), ale główkowałam nad prezentem od Zajączka, bo tu u nas taka tradycja, chociaż ja w domu nie znałam czegoś takiego.
                            Edytka ma teraz fascynację My Little Pony i zamówiłam jej dzisiaj maskotkę interaktywną: http://allegro.pl/my-little-pony-ksi...137820501.html Są też kucyki i lalki z tej serii, ale akurat koników i Barbie ma wbród i leżą w koncie.

                            Klocków nie mamy, nie lubiła się nigdy nimi bawić. Wiem, że Czacza miała dla Amelki i sobie chwaliła. Mój siostrzeniec też jest klockowo-legowy i to dla niego zawsze udany prezent.
                            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                            Skomentuj


                              Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                              hej
                              jestem i ja własnie wróciłam ze szpitala trafiłam tam w czwartek z wymiotami i skurczami co 5 minut ale powstrzymali poród i teraz musze wytrzymac chociaz doi 37 tygodnia

                              Skoczku ja juz myslałam że bede ci gratulowała a tu jeszcze nie ma Martuli, badz silna jeszcze troszke i bedziesz tuliła swoja druga córeczkę

                              Co do prezentu , my nic małemu nie kupowaliśmy bo tez chcemu mu kupic taki wypadiony plac zabaw ale to za jakis miesiac a prezenty dostał od kolegów głównie lego i jakies samochody wiec dla dziewczynek nie pomogę
                              Ide sie rozpakowac i ogarnac troche chate po swojemu,myslalam ze bedzie gorzej ale moi panowie sie postarali
                              BARTOSZ STANISŁAW ur. 01.04.2009, 18.50, 3.450kg, 53cm

                              LILIANA ur.27.05.2014, 5.58,3600g, 55cm

                              Skomentuj


                                Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                                megi a od czego te skurcze i wymioty???

                                My rok temu kupiliśmy Edycie domek na ogródek. W tamtym roku jak go postawiliśmy tak stał cały sezon, nie chciała do niego wchodzić po tym, jak zobaczyła w środku małego pajączka A teraz jakieś 2 tygodnie temu wyjęliśmy, umyliśmy i ma super zabawę. Jak wyjdzie na ogródek, tak Edzi nie ma: gotuje w swojej nowej restauracji.

                                Dwa lata temu kupiliśmy jej drewniany plac zabaw jak ten: http://www.leroymerlin.pl/relaks-w-o...2341,l244.html i to jest strzał w 10! Uwielbia się huśtać, często zaraz po przedszkolu zostaje jeszcze na ogrodzie, buja się i śpiewa na całe gardło. Marzy nam się jeszcze trampolina, ale już nie ma za bardzo miejsca na ogródku.
                                Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                                Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X