Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kwiecień i Kawałek Marca 2009 :)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

    I ostatnie Czekam na wasze

    Miłej niedzieli
    Attached Files




    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

      Witam

      Piękne zdjęcia dziewczyny, ja musze coś poprzebierać ze Swoich i wtedy wrzucę parę.
      Mój starszy ma teraz tydzień wolnego i w domu mam sajgon dosłownie, ciągle sie biją i wrzeszczą, kurcze kidy mały z tego wyrośnie hehe.

      Pozdrawiam

      Skomentuj


        Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

        Hej, dziewczyny!

        Ja właśnie wygoniłam z łóżka mojego m. bo spał po nockach.
        Kawkę już wypiłam, w pokojach posprzątane i nudzę się.

        Edzia od wczoraj chodzi już do przedszkola. Trochę jeszcze co jakiś czas zakaszle, ale nie ma tragedii. W tamtym tyg. jeszcze zaliczyła nocne wymioty i brak apetytu do końca tygodnia, a ja miałam w piątek masakryczną biegunkę. W niedzielę teść też na to się skarżył, więc u nas wirusowo.

        Ja w sobotę po tych biegunkach dostałam cudownego uzdrowienia i dałam radę pojechać do tej Wisły. Na obiecany prezent dla mojego m. na urodziny.
        Dziewczyny, cudnie było! Już nie pamiętam, kiedy tak miło spędziłam czas z moim m. tylko we dwójkę.
        Edytka przed naszym wyjazdem trochę pochlipała, bo chciała z nami pojechać, ale udało nam się jej wytłumaczyć, że rodzice też potrzebują czasu tylko dla siebie, żeby być szczęśliwym. Poza tym obiecaliśmy jej jakiś mały prezent przywieść, więc był już spokój.
        Pogodę mieliśmy jak na zamówienie, tylko że halny wiał. Cały dzień chodziliśmy w krótkim rękawie.
        Było tradycyjne piwko w budce na Bulwarze Księżycowym nad rzeką, był spacer po deptaku, i długi spacer Bukową, gdzie wylądowaliśmy na trawie pod domem Antoniego Piechniczka. Tam mieliśmy chwilę odpoczynku, bo szło się wysoko do góry, ja to chyba ze dwadzieścia przystanków robiłam

        Fajnie było tak wyjechać z Darkiem, mieć czas tylko dla niego. Pośmiać się, pogadać o wszystkim i o niczym i zatęsknić za dzieckiem w domu.

        Ze złych wieści to, kiedy byliśmy we Wiśle zadzwoniła do mnie znajoma mama z przedszkola. Powiedziała, że ta główna i najważniejsza przedszkolanka odchodzi na początku listopada do państwowego przedszkola, a nasze dzieciaki zostawia i poleca jakąś nową dziewczynę, p. Ewę

        Rodzice są źli i rozczarowani.
        Mnie trochę wkurzyło to, że my na początku roku musieliśmy podpisać umowę, że zobowiązujemy się prowadzić dzieci aż do końca sierpnia (!) na zajęcia, ale pracownicy sami się tego nie trzymają
        Edytka przeżyła już odejście jednej pani, więc wątpię, żeby to jakoś specjalnie przeżywała, poza tym to jej ostatni rok w tym miejscu, chociaż przyznam, że nie znam człowieka, który byłby tak oddany i wpatrzony w swoich wychowanków. A przy tym ma nieziemksą cierpliwość.

        No i poniekąd rozumiem jej sytuację, bo kto nie chciałby zamienić pracy na państwową i lepszą płacę? Tylko w przedszkolu już w wejściu czuć niezdrową atmosferę, bo właścicielka też jest zła trochę na tą panią Justynę, że tak z dnia na dzień odchodzi i na rodziców, że robią z tego aferę. Ale wiem, że sa dzieci, które już w domu po zajęciach płaczą, że chcą spowrotem do przedszkola, do pani Justyny...

        Wstawiam zdjęcia dla Kali z Wisły. I poszukam jakichś foto aktualnej Edzi.
        Attached Files
        Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

        Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


        Skomentuj


          Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

          I jeszcze Edzia, chociaż ostatnio mało robimy zdjęć.
          Attached Files
          Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

          Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


          Skomentuj


            Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

            och **************************************************************************************************** ****************************a a ja się niedawno dowiedziałam że moje dwie kuzynki mają tętniaka jedna od mojej mamy siostry córka a druga od drugiej siostry mamy ta od Maksymka która tydzień temu u mnie była
            mój brat musiał w sobotę uśpić psa bo juz choroba go zżerała
            z moją babcią jest już coraz gorzej, nagłe pogorszenie i leży już w łózku, wszytko przy niej trza robić..
            moja mama w szpitalu rehabilitacyjnym więc cała praca przy babci spoczywa na ojcu i pani sąsiadce, która już nawet śpi u babci

            tak w skrócie o problemach..

            ale najważniejsze że z dziewczynkami ok, z tym, że dziś byliśmy z Alunia u pediatry bo od 2-3 dni ma taką czerwona pipkę aż purpurową (nigdy w zyciu nie miała odparzenia) i nie chce jej to zejść, jest coraz gorzej, lekarka sugerowała zmianę proszku, bo podcieram Ją ręczniczkiem który wyprałam ostatnio w kapsułkach ariel i chyba stąd to uczuleniowe zapalenie skóry, mam Triderm i mam nadzieje ze na dniach jej zjedzie..
            Amelka dziś pojechała na wycieczkę autokarem na lotnisko pierwszy raz tak daleko sama, podniecała się parę dni hihi
            Amelia ur. 19.04.2009
            godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






            Alicja ur. 18.08.2012
            godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56

            Skomentuj


              Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

              skoczek fajnie że wyjazd się udał no widzisz takie prezenty to dobry pomysł jednak o ile ma się z kim dzieci zostawić
              i dzięki za fotki, my jak zwykle byliśmy bez aparatu mam kilka sztuk w m telefonie ale nic specjalnego
              Pola 27.03.2009 godz 18 10, 2400g i 49cm miniaturka moja



              Skomentuj


                Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                heja.

                Skoczek super zdiecia. Widoki cudne

                czacza moze faktycznie od proszku Ali sie odparzyło. Ja miewam podobne problemy. Zmiana wody, czy raz zapomne plynu uzyc i doopa blada. piecze, swedzi, czerwona.. z seksu nici, a sikanie to koszmar.

                Oskar dziś mial jesienny bal. Grupy w p-lu mają swoje kolory. Oskara akurat jest pomaranczowa. No i cala grupa miala przyjsc na pomaranczowo. O stwierdzil ze zalozy stroj tygryska. Kiedyś dla F kupilam na bal przebieranców. No i poszedł w tym stroju. Pani sie zgodzilo bo skoro pomaranczowy to moze być. Nie chcial isc "normalnie" ubrany a w p-lu sie przebrac. I wracał w tym stroju autokarem. A w p-lu dzieci dotykaly go delikatnie jakby baly sie ze ten tygrys ozyje hahahaha
                Moj cuda : Filip (kwiecień '05), Oskar (kwiecień '09), Aniołki: luty'14 i czerwiec'14.


                dla mojego Wyjątkowego http://dzieciom.pl/podopieczni/14360

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                  no i babcię zabrali do szpitala, wymiotowała i załatwiała się z krwią
                  Amelia ur. 19.04.2009
                  godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






                  Alicja ur. 18.08.2012
                  godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56

                  Skomentuj


                    Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                    Czacza przykro mi.


                    Witam sie porannie.

                    kawa kawa kawa.. to jedyne o czym teraz mysle
                    Moj cuda : Filip (kwiecień '05), Oskar (kwiecień '09), Aniołki: luty'14 i czerwiec'14.


                    dla mojego Wyjątkowego http://dzieciom.pl/podopieczni/14360

                    Skomentuj


                      Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                      Dobry!

                      Czacza, straszne jest to co piszesz o babci i o kuzynkach!
                      Nosz kur*wa! Co sie dzieje z tym światem!? Niby wszystko się rozwija, idzie do przodu, a jest coraz gorzej. Coraz częściej słysze, wiedzę, czytam, że ktoś ciężko choruje, walczy o życie, umiera... Tu rak, tam tętniak, to znów inne straszne historie... Jak nie dorośli, to maleńkie dzieci walczą z jakimś potworem
                      Sama od jakiegoś czasu dostaje masakrycznych schiz przeraźliwie boję się śmierci, strasznej choroby, uwięzienia we własnym ciele, jakiejkolwiek rozłąki z moimi maluchami. To głupie, ale normalnie stanów lękowych dostaje jak o tym myślę... Najgorsze że nawet nie mam z kim o tym pogadać, bo nikt mnie nie rozumie...
                      Trzymam kciuki za Kobietki z Twojej rodziny i dawaj znać jak sytuacja wygląda


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                        Czacza jest jeszcze nadzieja? Kciuki za babcię.

                        Ja właśnie na kawkę czekam, m. śpi po nocce, a najmłodsza oddelegowana do przedszkola.
                        Jutro mają Halloween i niby mają się przebrać na pomarańczowo, albo w jakiś strój. Ja nic nie kupiłam, za późno się dowiedziałam, więc ubiorę ją na kolor.
                        Jutro też mają ostatni dzień z panią Justyną. Dowiedziałam się dzisiaj od niej, że będzie teraz pracować w kilku przedszkolach po trochę i będzie też tam, gdzie Edytka od września pójdzie, więc jest nadzieja

                        My dzisiaj popołudniu na tańce jedziemy.
                        A na obiad robię schab w sosie chrzanowym z kaszą gryczaną i ogórkiem konserwowym
                        Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                        Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                        Skomentuj


                          Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                          Skoczku, zazdrosze udanego wypadu tylko we dwoje Brakuje mi tego i mam nadzieje że w końcu i ja z moim M gdzieś się wyrwiemy
                          Jak sie czujesz kochana?
                          I jak tam nasze pozostałe ciężarówki? Ania? Megi?

                          Muszę się Wam pochwalić- moja panna ma już pierwszego ząbka
                          i pożalić- znów złapała zapalenie krtani i to po głupim katarze na szczęście tym razem tylko krtań, więc obyło się bez zastrzyków, ale mamy tylko syrop na kaszel i inhalacje... mam nadzieje że uda nam się nimi wyleczyć i nie rozkręci się nic więcej
                          Krystian też ma katari kaszel od jakiegoś czasu, kontrolujemy go u pediatry i jest czysty. Kaszel ma odkataru, a katar nie wiadomo od czego mamy syropy, spreje do noska i przyzwolenie do uczęszczania do przedszkola

                          Piszecie o fotkach a tylko dwie z nas narazie je wrzuciły
                          Ja póki co nie mam jeszcze zgranych aktualnych zdjęć z kompa siostry, ale postaram się wkleić jak najszybciej. Czekam na Wasze!!!


                          Skomentuj


                            Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                            Nichol, a dziękuję. Teraz jest super!
                            Mdłości już nie mam całkowicie. Wieczorami mam zgagę, ale jak tylko się zaczyna to lecę po zimne mleko i super działa Normalne jest, że jak cały dzień jestem czynna, sprzątam, dużo się schylam, to wieczorem już bolą plecy i brzuch twardnieje.
                            Od prawie dwóch tygodni czuję ruchy, ale na razie tak pod skórą, jak ręce przykładamy, to jeszcze nie. Ja sama czuję je tak w środku, rozumiesz o co chodzi?
                            A jutro do południa jadę na wizytę. Dzisiaj dosłali mi wyniki Pappa, więc będę miała z czym iść.

                            A ja dzisiaj przygaszona jestem. Cały czas myślę o odejściu tej przedszkolanki. Oj, będzie jej brakowało
                            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                            Skomentuj


                              Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                              Napisane przez nichol Pokaż wiadomość
                              Dobry!

                              Sama od jakiegoś czasu dostaje masakrycznych schiz przeraźliwie boję się śmierci, strasznej choroby, uwięzienia we własnym ciele, jakiejkolwiek rozłąki z moimi maluchami. To głupie, ale normalnie stanów lękowych dostaje jak o tym myślę... Najgorsze że nawet nie mam z kim o tym pogadać, bo nikt mnie nie rozumie...
                              Trzymam kciuki za Kobietki z Twojej rodziny i dawaj znać jak sytuacja wygląda
                              ja cie rozumiem nichol też miewam podobne schizy no cóż chyba tak to już jest jak się mam malutkie dzieci to człowiekowi wyobraźnia zaczyna pracować , no cóż trzeba włączyć pozytywne myślenie i wszystko będzie dobrze
                              Pola 27.03.2009 godz 18 10, 2400g i 49cm miniaturka moja



                              Skomentuj


                                Odp: Kwiecień i Kawałek Marca 2009

                                Hejka
                                Czacza-zdrówka dla babci i kuzynek
                                Skoczku-fajne te pierwsze ruchy są...mhmm kiedy to bylo hi hi
                                Nichol-ja nie dopuszczam takich myśli,ale wiem o co chodzi,czasem też mam gorszy dzień..
                                zadnych nowości u nas w sumie-o wlosy obcielamtakie do brody mam teraz.zdjęć aktualnych brak coś zrobie to zrzuce
                                Renatka-to przykre,że ktoś mlody i umiera tak z glupoty w sumie...ale zal jest.
                                uśmiechne się o szczeniaka na wiosne-jak się przeprowadzisz blizej mnie he he
                                a bym zapomniala,mój m po terapii jakieś stara się o nas i jakoś no-jakby zluzowal,wyciszyl się-nie wiem sama,niech sie stara nie zaszkodzi mu trochę się poplaszczyć!!







                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X